Jak donoszą amerykańskie media, San Francisco 49ers i Kansas City Chiefs uzgodniły warunki transferu, w ramach którego do Kansas City powędruje quarterback Alex Smith, a do San Francisco wybór w drugiej rundzie kwietniowego draftu (i to na samym jej początku) oraz warunkowy wybór w przyszłorocznym drafcie, co oznacza, że konkretna runda, w której 49ers będą mieli dodatkowy wybór zostanie określona na podstawie efektów, jakie Chiefs da gra Smitha. Choć niektóre źródła podają, że może to być nawet kolejny wybór w drugiej rundzie. Jak na razie transfer nie może zostać oficjalnie ogłoszony, bo okienko transferowe w NFL otwiera się dopiero 12 marca, jednak wszystkie źródła potwierdzają, że do niego dojdzie.
W Kansas City Smith będzie grał pod wodzą nowego trenera Andy’ego Reida, który ma opinię szkoleniowca potrafiącego dobrze wykorzystywać quarterbacków. Odziedziczy zespół ze sporą dozą talentu (sześciu Pro Bowlerów), ale zdemoralizowany sezonem 2012, w którym wygrali tylko dwa mecze. Jedną z głównych przyczyn tak słabej gry Chiefs był brak kompetentnego rozgrywającego.
Chiefs załatali największą dziurę w składzie i wciąż mają do dyspozycji pierwszy wybór w tegorocznym drafcie. Większość analityków skłania się ku opinii, że wybiorą Offensive Tackle (gracza zamykającego linię ofensywną) Luke’a Jockela z Texas A&M. Z nowym trenerem, rozgrywającym i filarem linii ofensywnej mogą stać się drugą siłą w bardzo słabej ostatnio AFC West.
Największymi wygranymi tej wymiany są bez wątpienia 49ers. Wiadomo było, że będą musieli sprzedać Smitha, a jeśli nie znalazłby się kupiec, wręcz go zwolnić, bo nie stać ich na płacenie ponad 7 milionów dolarów rezerwowemu. Tymczasem dostali za niego wysoki wybór w drugiej rundzie draftu, co pozwoli im załatać kolejne dziury w składzie, których i tak nie mają za dużo.
Cena za Smitha jest bardzo wysoka, jak na gracza tej klasy. Wynika ona jednak ze znacznej przewagi popytu nad podażą. Na rynku praktycznie nie ma dobrych quarterbacków. Jedynym dostępnym jest Matt Flynn, z którym najprawdopodobniej Seattle Seahawks rozwiążą kontrakt (z tych samych powodów co 49ers ze Smithem), a jest to zawodnik mający na koncie zaledwie dwa mecze w podstawowym składzie w życiu (choć oba całkiem dobre). W nadchodzącym drafcie również nie ma żadnego rozgrywającego o zachwycającym potencjale, a ekip desperacko potrzebujących quarterbacka jest w lidze jeszcze kilka.