Site icon NFL Blog

NFL, tydzień 16: Tylko jeden zespół zna swoje rozstawienie

NFL LogoDo końca sezonu zasadniczego w NFL została nam tylko jedna kolejka, a tylko jedna drużyna w całej lidze zna swoje rozstawienie przed playoffami. Są to Kansas City Chiefs, którzy niezależnie od wyników zajmą piąte miejsce w AFC. Tylko oni będą mogli dać odpocząć starterom w ostatniej kolejce, bo cała reszta zespołów wciąż walczy o playoffy lub o jak najlepsze pozycje wyjściowe w postseason. Poniżej skrótowo sytuacja w obu konferencjach. Zespoły uszeregowane aktualną lokatą, w nawiasach ich bilans zwycięstw i porażek.

 

AFC

W AFC znamy czterech mistrzów dywizji i pięciu uczestników playoffów. Wciąż jednak nie znamy rozstawienia na miejscach 1-4 oraz ostatniego uczestnika postseason. Na to miejsce chrapkę mają aż cztery drużyny.

Denver Broncos  (12-3): Zwycięstwo z Raiders daje im pierwsze miejsce w AFC i przewagę własnego boiska aż do ewentualnego Super Bowl. Nie spadną jednak niżej niż na drugie miejsce, więc w pierwszej rundzie na pewno mają wolne.

New England Patriots (11-4): Zwycięstwo z Bills daje im pewne drugie miejsce w konferencji, a w przypadku porażki Broncos nawet pierwsze.

Cincinnati Bengals (10-5): Mistrzowie AFC North grają ostatni mecz z Ravens. Zwycięstwo da im trzecie miejsce, w przypadku porażki Patriots mają nawet szansę na drugie.

Indianapolis Colts (10-5): Zwycięstwo ze słabymi Jaguars przy porażce Bengals pozwoli im wskoczyć na trzecie miejsce i uniknąć Chiefs w pierwszej rundzie playoffów oraz Broncos w drugiej. Tylko czy to naprawdę problem? Luck i spółka obie te ekipy już w tym roku pokonali.

Kansas City Chiefs (11-4): Są dopiero na piątym miejscu, bo cztery pierwsze przypadają z automatu zwycięzcom dywizji. Z tego miejsca już się nie ruszą, więc pewnie dadzą odpocząć starterom, co bez wątpienia bardzo ucieszy ich przeciwników Chargers, którzy wciąż walczą o playoffy.

Miami Dolphins (8-7): Dolphins muszą wygrać u siebie z Jets i liczyć na porażkę Ravens albo zwycięstwo Chargers.

Baltimore Ravens (8-7): Żeby awansować muszą wygrać swój wyjazdowy mecz z Bengals co samo w sobie nie będzie łatwe, ale potrzebują też porażki Chargers albo Dolphins.

San Diego Chargers (8-7): Muszą wygrać w meczu z grającymi o pietruszkę Chiefs i liczyć na porażki Dolphins i Ravens

Pittsburgh Steelers (7-8): Potrzebują wygranej z Browns i porażek trzech pozostałych kandydatów do ostatniego miejsca w playoffach.

 

NFC

Tutaj będziemy mieli właściwie już playoffy. W dwóch meczach zwycięzca wchodzi do playoffów, przegrany kończy sezon.

Seattle Seahawks (12-3): Wygrana w ostatnim meczu sezonu z Rams lub porażka 49ers daje im pierwsze miejsce w NFC. Porażka może ich zepchnąć nawet na piąte.

Carolina Panthers (11-4): Wygrana w Atlancie lub porażka Saints daje im drugie miejsce. porażka może ich zepchnąć nawet na szóste.

Philadelphia Eagles (9-6): Wygrana (lub remis) u siebie z osłabionymi Cowboys daje im trzecie miejsce w NFC. Porażka eliminuje z playoffów.

Chicago Bears (8-7): W ostatniej kolejce grają o wszystko u siebie z Packers.

San Francisco 49ers (11-4): Zwycięstwo z Cardinals przy porażce Seattle daje im zwycięstwo w NFC West i wolne w pierwszej rundzie playoffów. Przy porażce Panthers zapewnia pierwsze miejsce w NFC. Nawet jeśli przegrają mają zapewnione playoffy.

New Orleans Saints (10-5): Wygrana u siebie z Buccaneers lub porażka Cardinals daje im miejsce w playoffach. Wygrana przy porażce Panthers daje im drugie miejsce w NFC.

Arizona Cardinals (10-5): Żeby wejść do playoffów muszą wygrać u siebie z 49ers i liczyć na porażkę Saints.

Dallas Cowboys (8-7): Wygrana w Philadelphii oznacza playoffy, przegrana wakacje.

Green Bay Packers (7-7-1): Wygrana w Chicago oznacza playoffy, przegrana wakacje.

 

Tydzień w skrócie:

1. Peyton Manning ma już w tym sezonie 51 podań na TD i pobił rekord Toma Brady’ego wynoszący 50 takich podań w sezonie, który z kolei pobił rekord Peytona Manninga wynoszący 49 takich podań w sezonie. Ktoś chciałby się dołączyć do zabawy? Przy okazji starszemu Manningowi brakuje już tylko niecałych 280 jardów, żeby pobić rekord największej ilości jardów podaniowych w sezonie należący do Drew Breesa. Do kolekcji brakuje mu tylko rekordu w passer rating, który dwa lata temu odebrał mu Aaron Rodgers, ale ten jest niezagrożony.

2. Z dobrej formy Manninga korzystają też koledzy. Broncos są pierwszym klubem w historii NFL, w którym w ciągu jednego sezonu pięciu graczy ma dwucyfrową liczbę przyłożeń. Są to Demaryius Thomas, Julius Thomas, Wes Welker, Eric Decker i Knowshawn Moreno. Poprzednio nikomu nie udało się zebrać więcej niż trzech takich graczy w jednym sezonie.

3. Jeśli już jesteśmy przy rekordach, to Tony Gonzalez jako piąty reciver i pierwszy tight end w historii NFL przekroczył 15 tys. jardów po złapanych podaniach.

4. Padła twierdza Seattle. Niespodziewanie wygrali tam Arizona Cardinals. Russel Wilson przegrał pierwszy mecz na własnym stadionie od pierwszego roku studiów. Marna to pociecha dla NFC, gdzie droga do Super Bowl i tak zapewne poprowadzi przez Seattle, ale zawsze jakaś.

5. Najprawdopodobniej swój ostatni mecz na Candlestick Park rozegrali San Francisco 49ers. W przyszłym roku stadion, na którym grali Joe Montana, Steve Young i Jerry Rice idzie do rozbiórki, a na jego miejscu stanie nowocześniejsza arena, na której zostanie rozegrane jubileuszowe Super Bowl L. W ostatnim meczu 49ers prawie przegrali ze słabiutkimi Falcons. Uratował ich pick-six Navarro Bowmana pod własnym enzone na minutę przed końcem meczu.

6. Tony Romo jak nigdy w kluczowej sytuacji zachował się jak mistrz i zapewnił Cowboys zwycięstwo nad Redskins, przedłużając ich szansę na playoffy. Tyle tylko, że uszkodził sobie plecy i w decydującym meczu z Eagles nie zagra.

7. Jay Cutler wrócił po kontuzji i nie zachwyca. Tydzień temu prawie przegrał w Cleveland, tym razem jego Bears zostali rozbici przez Eagles. Jeśli nie wygrają za tydzień z Packers ominą ich playoffy. A Cutlerowi po sezonie kończy się kontrakt. Nie jest to dobra pozycja wyjściowa do rozmów.

8. Playoffy na pewno nie staną się udziałem Detroit Lions. Nie potrafili awansować mimo słabych przeciwników w drugiej połowie sezonu i zdziesiątkowania rywali kontuzjami. Matt Stafford po raz kolejny udowodnił jak nierównym jest rozgrywającym, choć osobiście wciąż uważam, że to naprawdę dobry gracz, który potrzebuje tylko dobrego trenera. Trener Jim Schwartz krzyczał coś ze złością w stronę fanów buczących po porażce u siebie z katastrofalnymi w tym roku New York Giants. Niech sobie pokrzyczy, bo w przyszłym roku raczej nie będzie go w klubie.

9. Robert Quinn, DE St. Louis Rams, zaliczył trzy kolejne sacki i ma już ich na koncie 18 w tym sezonie. Jest bardzo mocnym kandydatem do nagrody najlepszego defensora roku, choć jego szanse zmniejsza słaba gra jego drużyny.

10. Jeśli już przy sackach jesteśmy to Bufflo Bills zsackowali Ryana Tannehilla siedem razy, a uderzyli dziesięć. Nic dziwnego, że Dolphins nie zdobyli przeciwko nim nawet punktu. Załatwienie kogoś kto będzie choćby symulował grę w linii ofensywnej to najpilniejsze zadanie na nadchodzący offseason dla klubu z Florydy.

Exit mobile version