Site icon NFL Blog

Szaleństw Denver ciąg dalszy

Darelle Revis New England PatriotsMyślałem, że po pierwszym szalonym dniu free agency poprzestanę na podsumowaniu pod koniec tygodnia i będę jedynie publikował dzienne aktualizacje na Facebooku. Jednak w drugim dni działo się tyle, że postanowiłem napisać na ten temat coś obszerniejszego.

 

Zaczęło się od kontynuacji szaleństwa pod nazwą „wolni agenci w Denver”. Po wczorajszym pozyskaniu Aquiba Taliba i T.J. Warda, przyszedł czas na jeden z największych hitów ostatnich dni. Potwierdziły się plotki, jakoby na Mile High Stadium miał trafić DeMarcus Ware (30 mln/3 lata). Zwolniony z Dallas pass rusher ma szansę stworzyć przerażający duet z Vonem Millerem. Defensywa wzmacnia się cała masą znanych nazwisk i Broncos wyrastają na głównych kandydatów do mistrzostwa.

Jednak John Elway, GM Denver, gra jak wytrawny pokerzysta. Wiedząc, że ma w ręku świetne karty, stawia na nie wszystko co ma. Jeśli nie wygra tego rozdania, będzie musiał zaczynać od zera.  Na 2015 r. Broncos mają zakontraktowanych zaledwie 25 zawodników wartych już prawie 77,5 mln przeciwko salary cap (dane ze Spotrac.com). Jeśli doliczymy do tego kontrakty Warda i Taliba wychodzi nam ok. 92 mln za 27 zawodników. Dane dwóch ostatnich kontraktów są na razie nieznane, więc to moje szacunki na podstawie całościowych kwot. A w gronie tym nie ma tak istotnych graczy jak Von Miller, Demaryius Thomas, Wes Welker, Julius Thomas i połowy linii ofensywnej (która do tanich nie należy).

Jak na razie Broncos rzucili na rynek największe pieniądze (prawie 110 mln, z czego prawie 60 gwarantowanych) i to tylko na trzech zawodników. Jeśli nie zdobędą tytułu w 2014 roku, za rok zostaną zmuszeni do przebudowy. Paradoksalnie do tego samego dojdzie, jeśli  tytuł zdobędą. Elway wie jednak, że to ostatnia szansa Peytona Manninga na jeszcze jeden mistrzowski pierścień. Podobną sytuację stworzono w tym klubie, gdy Elway zbliżał się do końca kariery. Efektem były dwie mistrzowskie ekipy z końca lat 90-tych i wiele lat kryzysu.

Wróćmy jednak do transakcji na rynku. W Denver na pewno nie zagra już WR Eric Decker (36,25 mln/5 lat), który podpisał umowę z New York Jets. Decker przez cała dotychczasową karierę był reciverem nr 2 i w tej roli należał do najlepszych w lidze. Jednak w Jets będzie celem nr 1. Pytanie jak sobie poradzi. Deckera jednogłośnie uznawano za najlepszego WR z dostępnych na rynku w tym roku. Jednak pieniądze jakie dostał sugerują, że nikt nie był skłonny zapłacić mu jak typowemu reciverowi nr 1. I choć zarobi niezłą forsę, to jednak zapewne spodziewał się znacznie więcej.

Do New England Patriots trafi CB Darelle Revis (12 mln/1 rok). Jest to ciekawy ruch z obu stron. Patriots nie byli skłonni dać franchise tagu wartego mniej więcej tyle samo pieniędzy podatnemu na kontuzje Talibowi. Oznacza to, że Revisa cenią bardziej, ale nie na tyle, żeby zaangażować się na kilka lat. Revis był zdecydowanie najlepszym cornerbackiem NFL przed 2012 r., kiedy zerwał więzadła w kolanie. W zeszłym roku grał w Buccaneers, gdzie miał niezły sezon, ale preferowana przez Bucs strefa nie była schematem defensywnym, który najlepiej wykorzystałby walory Revisa. Z kolei Patriots w zeszłym sezonie wiele planów defensywnych budowali w oparciu o zdolność Taliba do wytrzymania rywalizacji 1-1 z najlepszym reciverem rywali. To dokładnie ten talent, z którego słynął Revis. Plotki głoszą, że jeśli Darelle się sprawdzi, Patriots jeszcze w trakcie sezonu zaproponują mu długoterminową umowę. Jeśli nie, będą mogli go po sezonie oddać bez żalu i konsekwencji. Pikanterii dodaje fakt, że Revis przez lata był najlepszym graczem New York Jets, rywali NE z dywizji.

Drugi z najlepszych WR-ów na rynku, Golden Tate (31,25 mln/5 lat) trafi do Detroit. Lions mają spore problemy z salary cap, ale dzięki tej umowie Calvin Johnson wreszcie będzie miał partnera do łapania piłek, który będzie kimś więcej niż zapchajdziurą. Tate powinien zyskać sporo na podwojeniach, które przyciąga Megatron i może na tym wypłynąć niczym Wes Welker na dokonaniach Randy’ego Mossa.

Jeśli już przy reciverach jesteśmy to w Baltimore pozostanie Jacoby Jones (14 mln/4 lata). Jeden z bohaterów Super Bowl 2013 to bardzo dobre uzupełnienie korpusu reciverów (choć na pewno nie nr 1) i zabójcze zagrożenie w akcjach powrotnych.

W swoich drużynach pozostaną także LB Giants Jon Beeson (warunki nieujawnione) oraz DT Dolphins Randy Starks (ok. 6 mln/rok, długość kontraktu nieujawniona).

Ciekawym ruchem jest pozyskanie przez Buccaneers QB Josha McCowna (10 mln/2 lata) z Bears. McCown to niezwykle doświadczony gracz, ale w swoich 12 sezonach w lidze tylko w dwóch rozpoczął więcej niż połowę meczów. W zeszłym sezonie zastąpił w pięciu spotkaniach Jaya Cutlera i spisał się na tyle dobrze, że niektórzy poważnie zastanawiali się, czy nie powinien dalej rozgrywać nawet mimo powrotu Cutlera do zdrowia. Trener Bucs, Lovie Smith, zapowiedział, że McCown będzie u niego starterem (potem próbował się z tego wycofać). Niemniej jednak Bucs mają jeszcze w składzie Mike’a Glennona, więc z nr 7 raczej nie wezmą kolejnego rozgrywającego, a raczej spróbują wzmocnić o-line.

Jak to zwykle bywa nie brakło także zwolnień. Z Browns wylecieli rozgrywający Jason Campbell i wybór z pierwszej rundy draftu 2012 Brandon Weeden. Zaledwie dwa lata po tym drafcie Browns nie mają już żadnego z dwójki graczy wybranych wówczas w pierwszej rundzie (drugim był RB Trent Richardson). Aż strach pomyśleć, że w tym roku znów wybierają pierwszego dnia draftu dwukrotnie. Sądząc po wczorajszych ruchach, jednym z tych wyborów będzie QB (Manziel?). W Carolinie potwierdziło się, że z drużyną żegna się Steve Smith, najlepszy reciver w historii klubu. Dallas zgodnie z przewidywaniami zwolnili WR Milesa Austina.

 

P.S. Na Facebookowym koncie bloga jest nas już ponad 300! Dziękuję Wam za zaufanie i mam nadzieję, że będę Wam za nie odpłacał coraz lepszymi tekstami. Przypomnę też, że możecie się zapisać na alerty e-mailowe w formularzu w prawej kolumnie.

Exit mobile version