Site icon NFL Blog

NFL Blog typuje – vol. 6

NFL LogoW tym tygodniu mamy kilka spotkań, które przed sezonem wyglądały na dość nudne, ale dziś zapowiadają się pierwszorzędnie. A ja mam nadzieję, że podtrzymam w typowaniu dobrą passę z ubiegłego tygodnia 🙂 Wolne mają Chiefs i Saints.

Pamiętajcie, że to tylko zabawa i nie mogę brać odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje związane z hazardem, które podejmiecie na podstawie tych tekstów.

Na modłę amerykańską gospodarz jako drugi, typowany przeze mnie zwycięzca jest wytłuszczony. Wszystkie godziny podanie w czasie środkowoeuropejskim (polskim). Niedziela 2:30 oznacza noc z niedzieli na poniedziałek, choć wiem, że taki zapis jest nieprawidłowy. Analogicznie dla poniedziałku.

W ubiegłym tygodniu: 12-2

W całym sezonie: 42-28

 

Mecz kolejki

New York Giants @ Philadelphia Eagles (niedziela, 2:30)

Kto by pomyślał, że walka w NFC East będzie taka pasjonująca? Giants zaczęli fatalnie, ale od miesiąca są naprawdę groźni. Eli Manning i spółka czują się coraz lepiej w nowej ofensywie Boba McAdoo, a i defensywa poszła do przodu.

Tyle że z Eagles nie będą mieli łatwego zadania, zwłaszcza jeśli zaskoczy atak Orłów. Ogromnym atutem Philly są w tym roku obrona i special teams, które dały im aż pięć przyłożeń w dwóch ostatnich meczach.

Największą słabością Eagles jest ich linia ofensywna, porozbijana przez urazy i zawieszenia. Nick Foles jest pod znacznie większą presją i daleko mu do magicznych osiągnięć sprzed roku. Tak samo LeSean McCoy, który nie potrafi wyciągnąć nawet 3 jardów/bieg. Jeśli Giants będą potrafili wykorzystać tę słabość, mogą się pokusić nawet o zwycięstwo. Ja jednak uważam, że Chip Kelly coś wymyśli, a special teams przechylą szalę na korzyść Orłów.

 

Pozostałe mecze

New England Patriots @ Buffalo Bills (niedziela, 19:00)

Tom Brady wygrał w swojej karierze 22 z 24 meczów przeciwko Bills. I choć Bills grają w tym sezonie nadspodziewanie dobrze i ten mecz będzie spotkaniem o pierwsze miejsce w AFC East, nie sądzę, żeby drużyna prowadzona przez Kyle’a Ortona zdołała pokonać Patriots.

Oczywiście Bills nie są bez szans, a ich największym atutem może okazać się niezła linia defensywna, która spróbuje wykorzystać problemy o-line Patriots. Przeciwko Bills znacznie łatwiej się podaje niż biega, ale czy Tom Brady będzie miał do kogo podawać?

 

Carolina Panthers @ Cincinnati Bengals (niedziela, 19:00)

Bengals są na pewno znacznie lepszym zespołem, niż ten, który pojawił się tydzień temu na Foxborough. Z pewnością będą to chcieli pokazać w niedzielę. Ich linia ofensywna świetnie chroni Andy’ego Daltona, a kiedy ten ma czas w kieszeni pokazuje czemu w Cincinnati zainwestowano w niego tak wielkie pieniądze.

Tymczasem defensywa Panthers jest w tym roku zaskakująco słaba, ale w wyrównanej NFC South i tak wystarcza to do prowadzenia. Po każdym kolejnym urazie running backa w Charlotte wyciągają nowego z kapelusza, a Greg Olsen i Kelvin Benjamin wystarczają Camowi Newtonowi do zmontowania sensownej ofensywy podaniowej. Mimo to wyjazd do Cincinnati okaże się dla nich za trudny.

 

Pittsburgh Steelers @ Cleveland Browns (niedziela, 19:00)

Odkąd interesuję się futbolem amerykańskim nie pamiętam, żeby Browns byli faworytami w meczu ze Steelers. Faworytami może nieznacznymi, ale jednak.

Cleveland w tym roku specjalizuje się w dramatycznych comebackach i szarpiących nerwy końcówkach, ale grają naprawdę solidny futbol. Brandon Hoyer nie jest wybitny na rozegraniu, ale na tyle skuteczny, by wciąż trzymać na ławce Johnny’ego Manziela.

Tymczasem Steelers grają w kratkę. Po efektownym wyjazdowym zwycięstwie nad Panthers przyszły słabe mecze z Bucs i Jaguars. W bardzo w tym roku wyrównanej AFC North zwycięstwa w dywizji mają nawet nie podwójną, a wręcz potrójną wagę, więc możemy się spodziewać ostrej walki.

 

Green Bay Packers @ Miami Dolphins (niedziela, 19:00)

Po niepewnym początku Packers wydają się wracać na właściwe tory. Eddie Lacy wreszcie biega jak w zeszłym roku, Aaron Rodgers gra jak z nut, nawet defensywa przestała być słabością.

Czy to samo będzie można po tym meczu powiedzieć o Dolphins? Ostatnio było słabo, a zwycięstwo nad Raiders trudno uznać za miarodajne. W Miami mieli tydzień wolnego, ale czy to pomoże w przygotowaniu na Rodgersa i spółkę? Atutem Dolphins na pewno będzie pogoda. Packers przygotowywali się do meczu w chłodnym wietrze i temperaturze nieznacznie przekraczającej 10 stopni. Na Florydzie jest ponad 25 stopni i przeszło 80% wilgotność.

 

Detroit Lions @ Minnesota Vikings (niedziela, 19:00)

Jak silne albo jak słabe są te dwie drużyny? Obie grają w kratkę i obu brakuje najważniejszych graczy. Adrian Peterson wciąż czeka na wyrok w sprawie przemocy wobec swojego dziecka, a jakby tego było mało został aresztowany, gdy odkryto że palił marihuanę, co naruszyło warunki jego zwolnienia za kaucją. Tymczasem Calvin Johnson kuśtyka na skręconej kostce jako wyjątkowo droga zmyłka dla obrony.

Jak każdy mecz wewnątrz dywizji to spotkanie ma dodatkowy ciężar gatunkowy, ale porażka Vikings spowoduje, że stracą kontakt z czołówką. W barwach Minnesoty powinien zagrać Teddy Bridgewater, który przez problemy z kostką opuścił spotkanie z Packers.

 

Denver Broncos @ New York Jets (niedziela, 19:00)

Na stadionie Jets Peyton Manning poniósł trzy najwyższe porażki w karierze, łącznie z ubiegłorocznym Super Bowl. Jednak tym razem nie musi się obawiać straty 40 punktów. Ofensywa Jets bije w tym roku rekordy nikompetencji.

Jedyne pytanie jakie można sobie zadać przed tym meczem to czy zobaczymy znów w akcji Michaela Vicka? To co pokazał tydzień temu nie nastraja optymistycznie.

 

Baltimore Ravens @ Tampa Bay Buccaneers (niedziela, 19:00)

Bucs spisują się ostatnio coraz lepiej. Pomogła zamiana Josha McCowna na młodego Mike’a Glennona. Jednak wciąż sporo im brakuje do walki o playoffy.

Tymczasem Ravens po cichu zmontowali naprawdę solidną ekipę. Steve Smith złapał już podania na niemal 500 jardów, gra biegowa bez Raya Rice’a wygląda zaskakująco solidnie, a rookie LB C.J. Mosley jest wczesnym kandydatem do nagrody najlepszego debiutanta w defensywie.

 

Jacksonville Jaguars @ Tennessee Titans (niedziela, 19:00)

Od tego meczu należy się trzymać jak najdalej. Chyba że jesteście fanami Jaguars, wtedy to może być jedna z nielicznych okazji na zobaczenie zwycięstwa waszej drużyny. Ale nie wiązałbym z tym jakichś przesadnych nadziei. Titans będę mieli najlepszą szansę na zwycięstwo aż do 18 grudnia, kiedy NFL zafunduje nam powtórkę tego meczu.

 

San Diego Chargers @ Oakland Raiders (niedziela, 22:05)

Dla Chargers, niespodziewanych liderów AFC West, powinien być to spacerek przed znacznie trudniejszymi meczami z Chiefs i Broncos. A dla Philipa Riversa okazja na kolejny spektakularny mecz i następną cegiełkę do swojej kandydatury na MVP.

 

Washington Redskins @ Arizona Cardinals (niedziela, 22:25)

Redskins grają w tym sezonie bardzo słabo i nie spodziewałbym się przełomu w spotkaniu z bardzo skuteczną defensywą Arizony. Broncos pokazali, że tę obronę można rozmontować, ale Kirkowi Cousinsowi daleko do Peytona Manninga.

 

Chicago Bears @ Atlanta Falcons (niedziela, 22:25)

Czy to mecz, w którym staną naprzeciwko siebie dwa najlepsze duety wide reciverów w lidze? Całkiem prawdopodobne. Julio Jones i Roddy White z jednej strony oraz Brandon Marshall i Alshon Jeffery z drugiej są gwarancją całej masy efektownych akcji, zwłaszcza że defensywy po obu stronach pozostawiają wiele do życzenia.

Spodziewajcie się pojedynku z cała masą jardów i punktów. Typuję Falcons, bo Jay Cutler ma w tym sezonie wyjątkowy talent do strzelania sobie w stopę.

 

Dallas Cowboys @ Seattle Seahawks (niedziela, 22:25)

Cowboys wyrastają na rewelację tegorocznych rozgrywek. DeMarco Murray prowadzony przez fenomenalną linię ofensywną w każdym z pięciu dotychczasowych meczów przekroczył 100 jardów po ziemi. Tym bardziej jestem ciekawy jak poradzą sobie na najtrudniejszym stadionie w NFL przeciwko jednej z najlepszych defensyw w lidze.

Przeciwko Seahawks nie biega się łatwo, a to właśnie od skutecznego biegania zaczyna się formuła, która daje jak na razie sukcesy Kowbojom. Pytanie jak spisze się pass rush Seattle przeciwko tej linii ofensywnej. Nawet najlepsza secondary nie wytrzyma całego meczu bez pomocy z przodu.

Seahawks nie powinni przegrać tego meczu, ale jestem bardzo ciekawy ich defensywnego ustawienia na to spotkanie.

 

San Francisco 49ers @ St. Louis Rams (poniedziałek, 2:30)

Wiecie, że cała defensywa Rams zaliczyła w czterech swoich meczach zaledwie jeden sack? Brak presji na quarterbacka jest w NFL zabójczy, ale jeszcze bardziej zabójczy, kiedy tym rozgrywającym jest Colin Kaepernick. Quarterback Niners ma sporo wad, ale ujawniają się tylko, jeśli jest pod presją. Gdy da się mu czas to zdoła znaleźć któregoś z partnerów albo pobiegnie.

Rams muszą coś wymyślić w obronie, bo ofensywa i tak spisuje się lepiej, niż tego po niej oczekiwano, zwłaszcza po urazach dwóch podstawowych quarterbacków. Austin Davis udźwignął niespodziewaną odpowiedzialność, można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że jest najlepszym rozgrywającym Rams od ładnych paru lat.  Dzielnie wspomagają go Brian Quick i Zac Stacy. Ale wciąż nikt w St. Louis nie ma pomysłu na wykorzystanie Tavona Austina i wygląda na to, że bez dodatkowego talentu ta grupa nie udźwignie całej drużyny.

Exit mobile version