Pamiętajcie, że to tylko zabawa i nie mogę brać odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje związane z hazardem, które podejmiecie na podstawie tych tekstów.
Na modłę amerykańską gospodarz jako drugi, typowany przeze mnie zwycięzca jest wytłuszczony. Wszystkie godziny podanie w czasie środkowoeuropejskim (polskim). Niedziela 2:30 oznacza noc z niedzieli na poniedziałek, choć wiem, że taki zapis jest nieprawidłowy. Analogicznie dla poniedziałku.
W ubiegłym tygodniu: 9-5
W całym sezonie: 70-41-1
Bye week: Bills, Titans, Bears, Lions, Packers, Falcons
Mecz kolejki:
Denver Broncos (6-1) @ New England Patriots (6-2) (niedziela, 22:25)
Czyli Tom Brady vs. Peyton Manning vol. 16. Jak na razie Brady prowadzi 10-5, a cała historię rywalizacji możecie prześledzić w artykule Billa Barnwella.
Jest to pojedynek tak ciekawy od strony taktycznej, że zasługiwałby właściwie na osobny wpis. Obie drużyny są w niesamowitym ofensywnym gazie, a do tego Denver dysponują jedną z najlepszych defensyw NFL. Logiczne wydawałoby się, że Patriots użyją potężnego Brandona Brownera przeciwko Juliusowi Thomasowi, Darelle Revisa przeciwko Demaryiusowi Thomasowi, a w stronę Emmanuela Sandersa przesuną safety. Czy jednak tak faktycznie będzie?
Oba zespoły zapewne będą próbowały grać dużo po ziemi, by utrzymać tego drugiego quarterbacka z dala od piłki. Do tego na Fobxborough zapowiadają zimno i silny wiatr, co dodatkowo utrudni kopanie i podawanie. Patriots mają w tym roku problemy z zatrzymywaniem biegu, ale OG Luiz Vasquez, kluczowy w grze biegowej Broncos, był cały tydzień chory, choć powinien zagrać.
Jeśli szukacie meczu, którym przekonacie znajomych do futbolu, to właśnie to spotkanie. Z drugiej strony to samo mówiłem przed zeszłorocznym Super Bowl, więc co ja tam wiem… 🙂
Pozostałe mecze:
Jacksonville Jaguars (1-7) @ Cincinnati Bengals (4-2-1) (niedziela, 19:00)
Kiedy wydawało sie, że Bengals rozpadają się na małe kawałeczki, ci nagle pokazali ślady dawnej formy i wygrali cenny mecz z Ravens, wracając na szczyt AFC North. W tym tygodniu raczej nie powinni mieć problemów z odniesieniem zwycięstwa, choć Andy Dalton źle się czuje pod presją, a w wywieraniu tej presji Jags niespodziewanie są drudzy w lidze. Jako że żaden inny element drużyny z Florydy nie funkcjonuje jak należy, Bengals nie mają się czego obawiać. Jestem tylko ciekaw jak na RB spisze się Dennard Robinson, który ma na koncie dwa z rzędu 100-jardowe mecze.
Tampa Bay Buccaneers (1-6) @ Cleveland Browns (4-3)
Kto to widział, żeby drużyna z dodatnim bilansem była ostatnia w swojej dywizji? Ale w tegorocznej AFC tylko cztery drużyny wygrały mniej niż 50% meczów, więc Browns muszą się jeszcze bardziej sprężyć. Są teraz w trakcie trzymeczowej serii z trzema z czterech najsłabszych zespołów NFL. Wydawałoby się, że nic łatwiejszego, ale jedną porażkę z Jaguars zdążyli już zaliczyć. Mimo wszystko nie sądzę, by najsłabsza w lidze obrona Bucs potrafiła cokolwiek zdziałać przeciwko Browns.
Arizona Cardinals (6-1) @ Dallas Cowboys (6-2) (niedziela, 19:00)
To jest ten drugi z trzech pasjonujących meczów w tej kolejce. Kto by pomyślał, że te dwa zespoły spotkają się jako posiadacze dwóch najlepszych bilansów w NFC? Cardinals dotarli tak wysoko blitzując na potęgę, co nie jest dobrą wiadomością dla Tony’ego Romo i jego pleców. Zresztą plecy Tony’ego Romo są kluczowym elementem tej rywalizacji i w moim typowaniu zakładam, że wszystko z nimi w porządku. Jeśli jednak na boisku będzie musiał pojawić się Brandon Weeden, to nie daję Cowboys większych szans.
Kluczowy będzie pojedynek na linii wznowienia akcji, gdzie w szranki stanie najlepsza w NFL gra biegowa Cowboys (161 jardów/mecz, 5 jardów/próbę) z najlepszą defensywą biegową ligi (77,9 jarda/mecz, 3,3 jarda/próbę).
Philadelphia Eagles (5-2) @ Houston Texans (4-4) (niedziela, 19:00)
To mi pachnie niespodzianką. Eagles grają na wyjeździe z bardzo niewygodnym rywalem. Połatany środek linii ofensywnej będzie musiał powstrzymać J.J. Watta i liczyć na to, że LT Jason Peters wygra rywalizację 1 na 1 z Jadeveonem Clowneyem, #1 tegorocznego draftu. Do tego najlepsze special teams w lidze kontra jeden z najlepszych punterów w lidze (Shane Lechler z Houston).
Houston wymusiło w tym roku 17 strat i są pod tym względem drugą najlepszą drużyną w lidze. Eagles popełnili w tym sezonie 17 strat i są również drugą, ale najsłabszą ekipą pod tym względem. Dla Orłów absolutnym kluczem będzie pilnowanie piłki, nawet kosztem straty kilku jardów, bo ofensywy Texans raczej nie ma się co bać, póki kieruje nią Ryan Fitzpatrick.
New York Jets (1-7) @ Kansas City Chiefs (4-3) (niedziela, 19:00)
Michael Vick ma być po raz pierwszy w tym sezonie starterem, ale choć niewątpliwie będzie to postęp w stosunku do Geno Smitha, na pewno nie będzie to zmiana radykalna, zwłaszcza że pass rush Chiefs potrafi się dobrać rozgrywającym do skóry. Tegoroczni Jets to drużyna w totalnej rozsypce, a choć Rex Ryan potrafi mobilizować swoich graczy (patrz mecz z Patriots dwa tygodnie temu), to nie wierzę, żeby udało mu się tym razem.
Chiefs po cichu wracają do walki o miejsce w playoffach mimo kompletnego braku wertykalnej gry podaniowej. Zwycięstwo nad Jets przesunie ich na bardzo dogodne miejsce.
San Diego Chargers (5-3) @ Mami Dolphins (4-3) (niedziela, 19:00)
Dolphins, korzystając z łatwego kalendarza, wypracowali zaskakująco korzystny bilans I wciąż liczą się w walce o tytuł w AFC East. Jednak naprzeciw nich stają Chargers, którzy nie mogą sobie pozwolić na kolejną porażkę. Po świetnym początku sezonu zaliczyli dwie wpadki z rzędu. W wypadku przegranej nie tylko straciliby szanse na tytuł w dywizji, ale i droga do playoffów poważnie by się skomplikowała.
Washington Redskins (3-5) @ Minnesota Vikings (3-5) (niedziela, 19:00)
W barwach Redskins ma ponownie pojawić się Robert Griffin III. Jednak nie wiem czy będzie miało to dramatyczny wpływ na grę, bo po urazie kostki RG3 na pewno nie będzie miał tej dynamiki, którą zachwycał w swoim debiutanckim sezonie. Pytanie brzmi raczej czy będzie w stanie utrzymać się na nogach bez urazu choć pół roku.
Dla Vikings to kolejna szansa, by podreperować bilans przed bye weekiem. Mecz powinien być wyrównany, a w takiej sytuacji stawiam na gospodarzy.
St. Louis Rams (2-5) @ San Francisco 49ers (4-3) (niedziela, 22:25)
Rams to w ostatnich latach zawsze niewygodny rywal, ale jak juz pisałem w NFL Power Ranking, nie są w stanie przekuć swojej dobrej sytuacji w ostatnich latach na sukcesy sportowe. Austin Davis spisuje się nad podziw dobrze na rozegraniu, ale nie jest w stanie pociągnąć drużyny, która ma braki właściwie w każdym elemencie gry.
Niners są w dość trudnej sytuacji, bo najprawdopodobniej ich albo Seahawks zabraknie w playoffach. Mocno przetrzebiona defensywa powinna mieć jednak tym meczu łatwiejsze zadanie, bo Rams nie dysponują zbyt wieloma broniami ofensywnymi. Jeśli tylko o-line SF utrzyma Chrisa Longa Roberta Quinna i spółkę z dala od Colina Kaepernicka, Kalifornijczycy nie powinni mieć problemu z wygraną.
Oakland Raiders (0-7) @ Seattle Seahawks (4-3) (niedziela, 22:25)
Seahawks nie mogą sobie pozwolić na przegranie tego meczu, więc Oakland najprawdopodobniej będzie musiało poczekać na pierwsze zwycięstwo w tym roku. Dysproporcja potencjałów między tymi drużynami jest tak ogromna, że Seattle zapewne będą mogli spokojnie poćwiczyć różne warianty ofensywne.
Baltimore Ravens (5-3) @ Pittsburgh Steelers (5-3) (niedziela, 2:30)
Ravens wygrali już w tym sezonie jeden z meczy ze Steelers, więc w wypadku zwycięstwa wysuną się do przodu na odległość dwóch zwycięstw (ze względu na tiebraker Steelers będą musieli mieć więcej zwycięstw). Jednak nie będzie to takie proste, bo ofensywa Pitttsburgha ostatnio jest w gazie, a Big Ben przeciwko Colts rzucił na ponad 500 jardów i 6 TD.
Zobaczymy jak pójdzie mu z Ravens, bo Baltimore ma w tym roku bardzo solidną defensywę. Co prawda oddają sporo jardów, ale tracą tylko 16,4 pkt/mecz i jest to drugi wynik w lidze za Lions.
Zapowiada się na kolejną świetną odsłonę pasjonującej rywalizacji, w której 12 z ostatnich 14 meczów skończyło się różnicą mniejszą niż jedno przyłożenie.
Indianapolis Colts (5-3) @ New York Giants (3-4) (poniedziałek, 2:30)
Giants są wypoczęci po bye weeku. Czy to wystarczy, żeby przeciwstawić się Colts? Możemy spodziewać się wysokiego wyniku, bo Colts mają co najwyżej przeciętną defensywę, z kolei Andrew Luck przeciwko zdziesiątkowanej secondary Giants to wymarzony matchup dla Indianapolis.
Co prawda quarterbackowie rywali Colts rzucają więcej przechwytów niż przyłożeń, ale wśród nich były takie gwiazdy jak Drew Stanton, Ryan Fitzpatrick i Kirk Cousins, którzy potrafią rzucić INT przy nieruchomo stojącej obronie.