Kolejne starcie Peyton Manning – Tom Brady. Prawdopodobnie ostatnie, choć już kilka tych „ostatnich” miało być. Ale tym razem kluczem nie będzie rywalizacja Brady-Manning. Raczej Brady kontra pass rush Denver.
W tabelach ze statystykami znajduje się miejsce drużyny w danej kategorii po sezonie zasadniczym. Wartości to kolejno: jardy zdobyte, punkty zdobyte, jardy stracone, punkty stracone, miejsce ofensywy, defensywy i special teams w rankingu DVOA, a na koniec różnica między stratami wymuszonymi a własnymi.
Denver Broncos – New England Patriots
niedziela, 21:05 (polskiego czasu)
Porównanie statystyczne:
Powiedzmy to sobie szczerze: Peyton Manning był najsłabszym rozgrywającym sezonu zasadniczego 2015, głównie przez porażającą ilość strat. Oczywiście był kontuzjowany. Ale czy aby teraz jest w pełni zdrowia? Niestety nie i nigdy nie będzie. Swoje zdrowie zostawił na boiskach NFL.
W meczu przeciwko Steelers był słaby. Jego QBR wyniosło zaledwie 35,9, a passer rating 74,4. Najlepsze co można o nim powiedzieć, to fakt, że nie tracił piłek. Oczywiście, na linii wznowienia akcji wciąż potrafi dobierać zagrywki jak nikt inny, ale z piłką w rękach nie stanowi większego zagrożenia. Ostatnie podanie na przyłożenie wykonał 8 listopada, a w tym sezonie rzucił niemal dwa razy więcej INT (17) niż TD (9).
Nie spodziewajcie się ofensywnych fajerwerków ze strony Broncos. Rolą Manninga będzie ustawianie jego drużyny w dobrej sytuacji, wyrywanie po 4-5 jardów w akcji, czy to biegowej czy podaniowej oraz te dwa-trzy podania, które przechylą szalę na ich korzyść. Czyli dokładnie to, co robił przeciwko Steelers. W ofensywie Denver możecie spodziewać się podobnej gry jak w Divisional Round – nudnej, przewidywalnej, niespektakularnej, ale na tyle skutecznej, by pozwolić defensywie wciągnąć się za uszy do kolejnej rundy.
Tyle że tym razem naprzeciw Manninga staje stary lis – Bill Belichick i jego młody protegowany DC Mat Patricia. Obej świetnie wiedzą skąd grozi im prawdziwe niebezpieczeństwo. Najprawdopodobniej sporo snapów dostanie Patrick Chung, który będzie czyścił linię wznowienia akcji w roli hybrydowego SS-LB. Dla defensywy Patriots idealnym scenariuszem byłoby zdławienie gry biegowej, szybkie wyjście na prowadzenie i zmuszenie Broncos do złożenia meczu w ręce Peytona Manninga.
Defensywa Patriots przeciwko biegowi bywa chimeryczna. W sezonie zasadniczym ich rywale osiągali średnio 4 jardy/próbę, czyli nieco poniżej tegorocznej średniej NFL, która wynosi 4,1 jarda/próbę. Kiedy te dwie drużyny spotkały się w listopadzie w Denver, Broncos wybiegali 5,59 jarda/próbę i był to drugi najgorszy mecz defensywy biegowej Pats w tym roku. To spotkanie Broncos, którzy jeszcze w czwartej kwarcie przegrywali 14 punktami, wygrali po dogrywce. Jednak co ciekawe najsłabszy w obronie biegowej mecz Pats rozegrali jeszcze we wrześniu. Wówczas Buffalo Bills zanotowali przeciwko nim 5,93 jarda na próbę. Wynik? 20:10 dla Patriots. Z drugiej strony NE przegrali w Miami, gdy pozwolili przeciwnikom na zdobycie zaledwie 2,82 jarda/próbę.
W tym sezonie Broncos nie przegrywają meczów, w których notują powyżej 4,5 jarda/próbę. Jednak w tym sezonie nie najlepiej idzie im bieganie, kiedy prowadzi ich Peyton Manning. Z sześciu spotkań, w których ich średnia spadła poniżej 3 jardów/próbę, aż w pięciu ich rozgrywającym był #18. Z kolei w trzech z czterech spotkań, gdy przekraczali 5 jardów/próbę ich starterem na rozegraniu był Brock Osweiler.
Możecie być pewni, że Patriots skupią się na obronie biegu i będą kusili Manninga, by spróbował pokonać ich górą. Atutem Denver będą problemy zdrowotne linebackerów Patriots. Jamie Collins i Dont’a Hightower są mocno poobijani, a Jarrod Mayo wylądował po meczu z Chiefs na liście kontuzjowanych. Z drugiej strony skupienie się na obronie biegowej może dać więcej miejsca reciverom Denver przeciwko cornerbackom Pats, gdzie poza Malcolmem Butlerem próżno szukać mocnych punktów.
Jednak wszystko to będzie nieistotne, jeśli defensywa Denver nie wygra na linii wznowienia akcji. Co Tom Brady robi z przeciwnikami, którzy nie wywierają na nim presji? Obejrzyjcie czwartą kwartę ostatniego Super Bowl albo pierwszą serię meczu z Chiefs sprzed tygodnia. Nawet fenomenalna secondary nie poradzi sobie z nawałnicą krótkich, precyzyjnych, szybkich podań, które Tom posyła swoim reciverom.
Defensywa Broncos bezwzględnie należy do najlepszych w lidze i to ona będzie musiała wciągnąć Manninga do jego czwartego Super Bowl. Bez wątpienia stać ją na to. Kluczowy będzie pojedynek po prawej stronie (prawej patrząc z perspektywy Brady’ego) czyli rezerwowy OT Marcus Cannon vs. DeMarcus Ware. Cannon nie musi wygrać tej rywalizacji, wystarczy jeśli spowolni Ware’a na tyle, by Brady miał czas odpalić szybkie podanie.
Z drugiej strony zmierzą się gigantyczny Niemiec Sebastian Vollmer i jeden z najlepszych defensorów NFL Von Miller. Tyle że Miller w meczu ze Steelers był tak niewidoczny, że w pewnym momencie musiałem sprawdzić czy w ogóle jest w składzie. Ma za sobą kolejny dobry sezon, więc można założyć, że jego postawa w poprzedniej rundzie playoffów była jedynie anomalią. Broncos nie mogą sobie pozwolić na kolejny słabszy mecz w jego wykonaniu.
Co zagrają Pats w ofensywie? Należy się spodziewać podobnego planu gry, jak przeciwko innym drużynom z dobrym pass rushem. Dużo szybkich podań, by jak najprędzej pozbyć się piłki z rąk Brady’ego. Mało biegania, zamiast tego sporo screenów i kilka prób dalekich podań w meczu.
Na neutralnym gruncie Patriots byliby faworytami. Jednak ich słaba postawa w końcówce sezonu zasadniczego zdecydowała, że spotkanie zostanie rozegrane na głośnym Mile High Stadium w rozrzedzonym powietrzu u podnóża Gór Skalistych. To wyrównuje szanse obu tych drużyn.
Wielu fanów chętnie widziałoby Peytona, który odchodzi z NFL z upragnionym drugim pierścieniem po dramatycznym sezonie, w którym wylądował na ławce rezerwowych i wrócił w chwale w ostatnim meczu sezonu zasadniczego. Historia faktycznie imponująca, ale Manning musi w tym celu polegać na swojej defensywie. A stawianie na jakąkolwiek defensywę przeciwko Tomowi Brady’emu jest kiepskim pomysłem.
Mój typ: Broncos 13 – 21 Patriots
Zobacz też: Zapowiedź finału NFC