Site icon NFL Blog

Przerwa w blogowaniu

Drogie Czytelniczki, Drodzy Czytelnicy!

Piszę tego bloga nieprzerwanie od ponad pięciu lat, dokładnie od 1 sierpnia 2012 r. Ta notka jest wpisem nr 497 w tym czasie (choć było kilka gościnnych). Przez ten czas poznałem mnóstwo fantastycznych ludzi, część osobiście, część tylko on-line. Jestem Wam bardzo wdzięczny za wszystkie pozytywne komentarze, lajki, a także merytoryczną krytykę. Za każdym razem, gdy nieznane mi osobiście osoby polecały moje wpisy czy całego bloga, robiło mi się ciepło na duszy.

Niemniej nadszedł czas na przerwę. To nie jest decyzja nagła. Podjąłem ją na początku sezonu zasadniczego NFL, gdy zorientowałem się, jak mało frajdy daje mi pisanie. Każdą notkę staram się poprzedzić rzetelnym researchem, dodać coś od siebie, czego nie przeczytacie w każdym anglojęzycznym medium o futbolu i wyprodukować porządny kawałek tekstu, a nie jedynie „JIMMY GAROPPOLO PODPISAŁ NOWY KONTRAKT [ZDJĘCIA]”, co niestety mają w zwyczaju media w 2018 r. Jest to kawał roboty, do której zabierałem się z coraz mniejszą ochotą, a wręcz niechęcią.

Jak zapewne możecie się domyślić, nic na tym blogu nie zarabiam. Reklamy nawet nie pokrywają niewielkich kosztów jego utrzymania. W efekcie moim jedynym wynagrodzeniem była moja radość z pisania i Wasza z czytania. O ile tej drugiej wciąż nie brakuje, to ta pierwsza zupełnie się wypaliła. Mówiąc wprost – potrzebuję zmiany.

Od początku planowałem, że tekst o Super Bowl 2018 będzie moim ostatnim w tym sezonie. Jak może zwróciliście uwagę, konsekwentnie nie poruszałem na blogu najważniejszego tematu w polskim futbolu, czyli rozłamu na linii PLFA-LFA. Nie robiłem tego, bo wiedziałem, że nie będę pisał o polskim sezonie 2018. Szyki nieco pomieszał mi Piotrek Bera i jego tekst o Joshu McDanielsie, ale dziś nadszedł czas powiedzieć „Do widzenia”.

„Do widzenia”, a nie „żegnajcie”, bo mam nadzieję, że półroczny rozbrat z blogowaniem sprawi, że we wrześniu będę znów głodny pisania i wrócę do niego wraz z nowym sezonem NFL. Ale nie mogę Wam tego obiecać.

Nie zniknę zupełnie z internetu. Wciąż będą działały profile NFLBlog.pl na Facebooku i na Twitterze, ale nie oczekujcie jakichś większych analiz. To raczej będą krótkie komentarze do najważniejszych wydarzeń: franchise tagów, free agency, draftu itp. Będę oczywiście z uwagą obserwował, czy projekt LFA, któremu mocno kibicuję, faktycznie stanie się nową jakością w polskim futbolu. Niemniej na tej stronie nic nowego nie pojawi się przynajmniej do końcówki sierpnia 2018.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy czytali, komentowali i polecali. Dziękuję zwłaszcza mojej wspaniałej Żonie, która nie tylko rozumie moją pasję, ale zawsze mnie wspierała, mobilizowała i pomagała jak mogła.

Do zobaczenia (mam nadzieję) w sezonie 2018,

Krzysztof Krzemień
NFLBlog.pl

Exit mobile version