Kyle Shanahan ma sposób na Seana McVaya, a silne strony San Francisco 49ers dobrze korelują ze słabymi stronami Los Angeles Rams. Jednak nie bez powodu to Rams są gospodarzami finału NFC, a obaj rozgrywający mogą być w tym meczu agentami chaosu.
Zobacz też: NFL Playoffs 2022 – Zapowiedź finału AFC
Godziny rozpoczęcia meczów wg czasu środkowoeuropejskiego (polskiego). Gospodarz jako drugi. Liczby w tabelach oznaczają miejsce danej drużyny w tym elemencie gry w całej NFL w sezonie zasadniczym. Jardy i punkty za Pro Football Reference. DVOA to wskaźnik wyliczany przez Football Outsiders. EPA na akcję za rbsdm.com.
San Francisco 49ers – Los Angeles Rams
poniedziałek, 00:30
W sezonie zasadniczym: LAR@SF 10:31, SF@LAR 27:24
Shanahan i McVay to dwaj trenerzy, którzy swojego fachu uczyli się pod skrzydłami Mike’a Shanahana (ojca Kyle’a). W związku z tym znajdziemy wiele podobieństw w stylu gry obu tych drużyn, zwłaszcza w ataku. Obaj zostali głównymi trenerami w jednej dywizji w 2017 r. i od tej pory to starszy z tej dwójki Shanahan zdominował bezpośrednią rywalizację. Jego 49ers wygrali 7 z 10 bezpośrednich spotkań (w tym sześć ostatnich) i to mimo że Rams byli uważani za faworytów w ośmiu z nich. Także w niedzielę są faworytami, choć spread -3,5 sugeruje, że bukmacherzy widzą te drużyny jako wyrównane, bo przewaga własnego boiska jest powszechnie uważana za wartą ok. 3 punkty. Z drugiej strony z San Francisco do Los Angeles jest niedaleko jak na amerykańskie standardy (ok. 600 km, 6 godzin samochodem) i w sezonie zasadniczym nowy stadion Rams był podzielony mniej więcej pół na pół, także pytanie czy możemy mówić o faktycznej przewadze własnego boiska.
Jednym z kluczowych pytań jest jaką ofensywę 49ers zobaczymy na boisku w niedzielę. Generalnie w drugiej połowie sezonu atak SF grał znacznie lepiej niż w pierwszej części. To drużyna, która polega na ruchu przed snapem, by, z jednej strony, zdiagnozować rodzaj krycia, jaki stosują rywale, a z drugiej strony wprowadzić nieco zamieszania w ustawienie przeciwnika. Jest to bardzo skuteczne zwłaszcza, gdy tym zawodnikiem w ruchu jest Deebo Samuel. Na początku sezonu Shanahan chyba nie do końca wiedział jak go wykorzystać, ale w końcówce sezonu wykroił mu w ofensywie unikatową hybdrydową pozycję WR/RB, która doprowadziła Samuela do pierwszej drużyny All Pro.
Rams, wiedząc, że to największe zagrożenie ofensywne, próbowali kryć Samuela jeden na jednego z Jalenem Ramseyem jako obrońcą. Ale wówczas SF ustawiali Samuela obok rozgrywającego, a cornerback kryjący gracza z pozycji RB, nawet jeśli nominalnie jest on WR, to proszenie się o kłopoty. LA wówczas zdejmowali Ramseya z Samuela, który mógł siać spustoszenie.
Prawdopodobnie w niedzielę również zobaczymy Samuela zmieniającego pozycję praktycznie co akcję (a czasem i w trakcie akcji) i sporo biegów tego zawodnika. Jednak wątpliwe, by 49ers zdołali wygrać to spotkanie bez ataku podaniowego. Choć w pierwszym pojedynku w sezonie zasadniczym zaliczyli ponad 150 jardów biegowych, to lwią część uzyskali w drugiej połowie, gdy po prostu zbijali zegar przy wysokim prowadzeniu. Niestety ich ofensywa podaniowa kuleje w playoffach.
Nie jest tajemnicą, że choć Jimmy Garoppolo może być użytecznym QB, to jednak ma swoje ograniczenia. Zwłaszcza w tegorocznych playoffach, gdy gra z urazem kciuka rzucającej dłoni. W dwóch pierwszych rundach wykonał tylko trzy podania, które przeleciały więcej niż 15 jardów w powietrzu. Taktyka Niners opiera się raczej na wytrąceniu przeciwnika z zajmowanych pozycji ruchem przed snapem, play action lub RPO, precyzyjnym, krótkim podaniu w środkową strefę boiska, a następnie masie jardów po złapaniu piłki w wykonaniu Samuela lub George’a Kittle’a.
Tymczasem defensywa Rams to formacja zbudowana raczej do powstrzymywania drużyn w typie Chiefs i Bengals niż 49ers. Często grają na dwóch cofniętych safety i są jedną z najlepszych defensyw w lidze przeciwko dalekim piłkom. To, gdzie mają więcej problemów to średnie strefy na środku boiska, także dlatego, że ich linebackerzy nie spisują się w tym roku najlepiej.
Jest jeszcze jedna przyczyna, dla której Rams spisują się lepiej przeciwko dalekim piłkom. Chodzi o pass rush. Akcje z dalekim podaniem wymagają od rozgrywającego, by nieco dłużej trzymał piłkę w rękach. A to sprawia, że do akcji może wkroczyć piekielnie niebezpieczny zestaw pass rusherów z LA. Już sam Aaron Donald to człowiek z kompletnie innej półki niż wszyscy inni zawodnicy na jego pozycji w NFL. A to, że ma do pomocy Vona Millera jest po prostu nieuczciwe wobec każdej linii ofensywnej w NFL. Jest jeszcze Leonard Floyd, z ochotą korzystający ze skupienia się rywali na tej dwójce.
Biorąc pod uwagę, że linia 49ers, zwłaszcza z prawej strony, nie należy do najlepszych w ochronie rozgrywającego, perspektywa ustawienia Donalda i Millera właśnie po prawej stronie może przyprawić Shanahana i Garoppolo o bezsenność w tym tygodniu. Rozgrywający SF z reguły wyrzuca piłkę dość szybko, ale jeśli defensywom udaje się go przycisnąć, często popełnia fatalne błędy. Jego pomyłki w drugiej połowie niemal kosztowały SF porażkę już w pierwszej rundzie playoffów. Z kolei przeciwko Green Bay zostali pierwszą w historii drużyną, która wygrała mecz w postseason bez przyłożenia ofensywnego. Wątpliwe, by Rams posypali się w special teams w takim samym stopniu jak Packers, więc tym razem atak Niners musi zaprezentować coś więcej.
Defensywa 49ers była w tym sezonie znakomita przeciwko biegowi, ale nie szło im za dobrze w obronie podań. A wręcz fatalnie w bronieniu dalekich podań. Jak odnotowują Football Outsiders, mają drugie najgorsze DVOA, gdy celem podań jest najlepszy WR przeciwnika. Nic dziwnego, że Cooper Kupp w dwóch meczach przeciwko drużynie Shanahana złapał podania na 240 jardów, a dodatkowo wymusił dwa DPI (co prawda zaledwie na 6 i 7 jardów, ale dało to dwie pierwsze próby w sytuacjach 2&10 i 3&10).
W Wild Card Round Cardinals próbowali ograniczyć Kuppa, przesuwając w jego stronę safety. Dało to bardzo dobre efekty – Kupp był w pierwszej części meczu praktycznie niewidoczny. Tylko że zamiast niego podania łapali Odell Beckham i Tyler Higbee, a w zanadrzu jest jeszcze Van Jefferson. Atak podaniowy Rams ma po prostu zbyt wielu klasowych receiverów, by wyłączenie Kuppa z gry mogło dać pożądany efekt. Z drugiej strony zlekceważenie go również nie daje dobrych skutków, o czym przekonali się przed tygodniem Buccaneers.
Najlepszą szansą dla defensywy SF jest zmuszenie Stafforda do błędów. Rozgrywający Rams to gracz, który potrafi być fantastycznie produktywny, ale i popełniać seryjnie błędy. Drugi rok z rzędu rzucił najwięcej pick-six w lidze, a jego 17 INT w sezonie zasadniczym było najwyższym wskaźnikiem wśród rozgrywających w tej kategorii. Fatalnie spisuje się pod presją, ale ma najwyższy wskaźnik QBR przeciwko blitzowi ze wszystkich quarterbacków.
Skąd ta dziwna dychotomia? To zasługa linii ofensywnej LA, która jest jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą w pass protection. Po prostu ta formacja wyłapywała większość blitzów, a Stafford spokojnie rozstrzeliwał osłabioną liczebnie grupę obrońców desygnowanych do krycia. Dlatego SF muszą liczyć na wywarcie presji z użyciem czterech zawodników. Nie będzie to łatwe, ale front tej defensywy jest znacznie lepszy od secondary, więc to tu trzeba szukać ewentualnej przewagi.
Obie drużyny są kompletnie nieprzewidywalne, a rozgrywający w stanie zmarnować dowolną przewagę seryjnymi błędami. Tu nawet ponad 20-punktowa przewaga nie jest bezpieczna, co pokazali przed tygodniem Rams. Tak czy inaczej jeden z trenerów zamelduje się w Suepr Bowl po raz drugi w ciągu ostatnich czterech lat.
Mój typ: 49ers 24 – 21 Rams
Czytaj dalej: NFL playoffs -zapowiedź finału AFC
Zostań mecenasem bloga: