W niedzielę na stadionie w Las Vegas pojawią się dwie najlepsze drużyny sezonu, żeby zmierzyć się w Super Bowl, meczu o mistrzostwo NFL. Jednak zanim to nastąpi, warto poznać głównych aktorów widowiska. Tym razem czas na densywę, special teams i trenerów.
Zobacz też: Super Bowl 2024 pozycja po pozycji, cz. 1 – Ofensywa
Front seven – linia defensywna i linebackerzy
Kansas City Chiefs
Najważniejszym graczem frontu i całej defensywy Kansas City Chiefs jest bez wątpienia Chris Jones. To typowy 3-technique, czyli defensywny liniowy rozpoczynający akcję na wysokości zewnętrznego ramienia ofensywnego guarda, choć zdarza mu się ustawić nieco inaczej, w zależności od potrzeb drużyny. Zadaniem tego typu zawodników jest szybkie przebicie się przez linię ofensywną i powalenie rozgrywającego lub running backa. Według danych ESPN Jones miał drugi najlepszy wskaźnik pass rush win rate spośród graczy z pozycji DT – identyczny odsetek wygranych jak Aaron Donald przy nieco mniejszej liczbie akcji. Warto jednak zwrócić uwagę, że był podwajany najczęściej w NFL (72% akcji), częściej nawet niż Donald, a jednak zaliczył 10,5 sacka w sezonie zasadniczym i kolejne 0,5 w playoffach. Jeśli Niners chcą wygrać, muszą go ograniczyć, bo całkowicie zatrzymać będzie bardzo ciężko.
Niestety linia defensywna KC jest mocno przetrzebiona kontuzjami. Na środku zabraknie Derricka Nnadiego, klasycznego Nose Tackle. O ile rolą graczy takich jak Jones jest atakowanie linii ofensywnej, o tyle NT ma za zadanie wziąć na siebie dwóch rywali i nie dać się przesunąć z zajmowanego przez siebie miejsca na środku linii, blokując ścieżki biegowe. A Nnadi ma czym blokować, bo przy wzroście 185 cm. waży 143 kg. W tej sytuacji jego rolę pełnić będzie pozyskany w trakcie sezonu Mike Pennel (149 kg). Na środku linii rotacyjnie będą też grali Tershawn Wharton i Neil Farrell, ale żaden z tej dwójki nie należy do typowych NT. Im bardziej Chiefs będą chcieli powstrzymać biegi środkiem, tym więcej na boisku będziemy oglądali Pennela, a Wharton pojawi się raczej w sytuacjach podaniowych.
Drugim ważnym graczem, który wypadł z Super Bowl przez kontuzję jest pass rusher Charles Omenihu. Nie grał w tym roku w wyjściowym składzie i przez cała swoją karierę był raczej graczem rotacyjnym, ale ma za sobą najlepszy sezon w karierze z 7 sakcami, a Chiefs nie cierpią na nadmiar klasowych pass rusherów, więc to poważne osłabienie. Najważniejszym pass rusherem atakującym z zewnętrznej strony linii defensywnej jest George Karlaftis. Wybrany przed rokiem w pierwszej rundzie draftu nie jest może gwiazdą pierwszej wielkości, ale to solidny starter na swojej pozycji, a ma dopiero 22 lata, więc zapewne jeszcze rozwinie się w kolejnych latach. Drugim pass rusherem w wyjściowym składzie jest Michael Dana, który gra w KC czwarty sezon, ale dopiero pierwszy jako starter. Więcej czasu na boisku poskutkowało lepszymi statystykami, ale trudno go uznać za szczególnego dominatora. Niestety dalej jest gorzej. W składzie są drugoroczniak Malik Herring oraz dwaj debiutanci: Felix Anudike-Uzomah i BJ Thompson, ale póki co żaden z nich nie potwierdził, że jest gotowy na największą scenę w futbolu. Prawdopodobnie oznacza to ponad 80% snapów w tym meczu dla Jonesa, Karlaftisa i Dany oraz bardzo poważne problemy, jeśli któremuś z nich przytrafi się uraz.
Wśród linebackerów mamy czterech rotujących zawodników. To Willie Gay, Drue Tranquill, Leo Chenal i Nick Bolton. Średnio każdy z nich pojawia się na boisku w 40-60% akcji w meczu, przy czym należy pamiętać, że większość czasu Chiefs spędzają w ustawieniu na dwóch lub nawet jednego linebackera. Dużo zależy od planu na konkretne spotkanie, np. w finale AFC Bolton był na boisku w każdej akcji defensywnej, bo zastąpiła Gaya w roli „szpiega” pilnującego Lamara Jacksona. Gay nie zagrał w tym meczu, bo miał problemy z mięśniami szyi. W Super Bowl powinien wystąpić, choć warto pamiętać, że o jego braku w finale AFC przesądziły de facto ostatnie godziny przed meczem, więc może być różnie. Każdy z nich to solidny zawodnik, choć żaden nie należy do największych gwiazd na tej pozycji. Na plus należy zapisać szeroki skład – kontuzja jednego zawodnika nie powinna znacząco wpłynąć na postawę całej grupy.
San Francisco 49ers
Linia defensywna miała być największym atutem obrony 49ers w tym roku. Najeżona gwiazdami i wysokimi wyborami w drafcie spisuje się dobrze, ale jednak znacząco poniżej niebotycznych oczekiwań.
Największą gwiazdą jest #2 draftu 2019 i najlepszy defensywny gracz NFL w sezonie 2022 – Nick Bosa. To klasyczny pass rusher, bardzo niebezpieczny, skuteczny również przeciwko biegowi, choć według ESPN plasował się w tym roku dopiero na 19. miejscu spośród pass rusherów w NFL jeśli chodzi o wygrane na linii wznowienia akcji. To jedyny zawodnik w tym meczu z pozycji EDGE, który zmieścił się w pierwszej dwudziestce. Ten rok ma na pewno znacznie słabszy niż ubiegły, gdy dostał nawet głosy w wyborach MVP, ale i tak to głównie na nim skupi się uwaga linii ofensywnej KC.
Drugim pass rusherem jest pozyskany w trakcie sezonu z Waszyngtonu Chase Young. To zawodnik wybrany z #2 w drafcie 2020, grał z Bosą na jednej uczelni (Ohio State) i zapowiadał się na absolutnego dominatora w NFL. Po debiutanckim sezonie zwieńczonym nagrodą dla najlepszego debiutanta w obronie stracił większość z kolejnych dwóch lat z powodu urazów. W tym roku był zdrowy, ale nie na tyle skuteczny, by Commanders chcieli go zatrzymać i bez większego żalu oddali go do San Francisco. Young może nie spełnił do końca pokładanych w nim nadziei, ale to bardzo atletyczny i niebezpieczny zawodnik, szczególnie gdy Nick Bosa absorbuje rywali z drugiej strony.
Na środku linii królują Arik Armstead i Javon Hargrave. Obaj są raczej specjalistami w atakowaniu rozgrywającego ze środka linii. To bardzo doświadczeni zawodnicy, którzy mają w swoim CV bardzo udane sezony, ale obecny do nich nie należy. To nie tak, że są słabym punktem tej formacji, ale na pewno nie stanowią aż tak znaczącej siły jak planował to przed sezonem GM John Lynch, gdy zapłacił Hargrave’owi 23 mln dolarów za samo podpisanie umowy z SF.
Problemem całej defensywy 49ers jest krótka ławka. Nie inaczej jest w linii defensywnej. Clelin Ferrell opuścił z powodu kontuzji niemal całe playoffy. W tej sytuacji najważniejszym rezerwowym w pass rushu jest Randy Gregory. To bardzo utalentowany zawodnik, ale jego karierę zniszczyły kolejne zawieszenia za nadużywanie marihuany. Biorąc pod uwagę, że zawodnicy NFL są testowani tylko w krótkim, z góry znanym czasie, świadczyło to o poważnym uzależnieniu. Gregory podobno z niego wyszedł, ale rola rotacyjnego rezerwowego to wszystko co może w tej chwili dać drużynie.
Z kolei na środku linii sporo snapów dostaje Javon Kinlaw. Wybrany w pierwszej rundzie draftu 2020, miał sporo problemów ze zdrowiem w poprzednich dwóch sezonach, przez co stracił miejsce w wyjściowej jedenastce. Mimo wszystko to kluczowy rezerwowy, który jest cięższy od Armsteada i Hargrave’a i często pojawia się, gdy trzeba zatrzymać akcje biegowe. Rotacyjnymi linowymi są także Kevin Givens i Sebastian Joseph-Day, ale ich główne zadane to dać chwilę oddechu starterom.
49ers dysponują chyba najlepszą parą linebackerów w NFL. Fred Warner to obecnie najlepszy linebacker w NFL, wybierany do pierwszej drużyny All Pro w trzech z ostatnich czterech sezonów, do tego w kwiecie wieku jak na sportowca (27 lat). To niezwykle inteligentny zawodnik, świetnie czytający grę. Co rzadkie na tej pozycji jest równie skuteczny w obronie biegów jak w kryciu i jego pojedynki z Travisem Kelce powinny być ozdobą tego finału, a ich wynik będzie miał ogromny wpływ na losy meczu. Jego partnerem jest Dre Greenlaw, który w większości innych drużyn byłby liderem formacji, a tu jest „tym drugim”. Jednak to do niego należały najważniejsze akcje Divisional Round, gdy dwa razy przechwycił podania Jordana Love i Brock Purdy będzie musiał bardzo uważać na ten duet przy wszystkich podaniach na środek. W rzadkich sytuacjach, gdy na boisku potrzebny jest trzeci linebacker, na boisku pojawia się Oren Burks, specjalizujący się w obronie biegu.
Secondary
Kansas City Chiefs
Ostatnia linia obrony KC to grupa, która decyduje o niezwykłej sile całej defensywy. Jej liderem jest L’Jarius Sneed, najlepszy obecnie fachowiec od ciasnego krycia receiverów jeden na jednego („press man”). Przez cały sezon zbił tyle samo piłek ile oddał pierwszych prób, co jest niesamowitym wyczynem, zwłaszcza w obecnej epoce futbolu. Co ciekawe nie został doceniony w głosowaniu do All-Pro, zapewne dlatego, że zaliczył tylko dwa przechwyty. Wynika to z faktu, że rozgrywający wolą unikać podawania w jego kierunku.
Do pierwszej drużyny All-Pro wybrany został za to grający w slocie Trent McDuffie. Nie jest to może najlepiej kryjący slot corner (choć nie można mu tu wiele zarzucić), ale jego siłą jest duża wszechstronność. Często jest wykorzystywany jako blitzer i ma na koncie 3 sacki i 9 obaleń rozgrywającego. Spodziewam się, że jego blitze będą kluczową częścią planu A na zatrzymanie ataku 49ers.
Justin Reid to jeden z najlepszych safety w NFL. Podobnie jak McDuffie łączy umiejętność krycia z udziałem w blitzach – ma na koncie trzy sacki w sezonie zasadniczym i jeden w playoffach. Obok niego gra Mike Edwards pozyskany przed sezonem z Tampy. Jego rola znacząco się zwiększyła, gdy poważnej kontuzji doznał Bryan Cook.
Drugą pozycją cornerbacka dzielą się dwaj drugoroczniacy Joshua Williams i Jaylen Watson. Jeśli na boisku potrzebny jest trzeci safety będzie to z reguły Chamarri Conner.
San Francisco 49ers
Krótka ławka i tu daje się Kalifornijczykom we znaki. Czterech zawodników secondary niemal nie schodzi z boiska, a w finale NFC pojawili się w każdej akcji. Zacząć należy od wybranego do drugiej drużyny All-Pro Charvariusa Warda, który swoją karierę zaczął w Kansas City, a w San Francisco wszedł na jeszcze wyższy poziom. W tym roku zaliczył pięć przechwytów i aż 23 zbite piłki – to ostatnie to najlepszy tegoroczny wynik w lidze. Jako ciekawostkę można zauważyć, że choć w karierze rozegrał 16 meczów w playoffach, nie zanotował na tym etapie sezonu żadnego przechwytu.
Drugim cornerbackiem jest trzecioroczniak Deommodore Lenoir. Relatywnie niski jak na cornerbacka został wybrany dopiero w piątej rundzie draftu, ale zapracował na pozycję startera, którą zajmuje już drugi rok. Debiutant Ja’Ayir Brown to ten z pary safety, który z reguły gra bliżej linii wznowienia akcji. Jago rola w drużynie znacząco zwiększyła się, gdy kontuzji doznał Talanoa Hufanga, ale nie jest w stanie go całkowicie zastąpić. Drugim startowym safety jest Tashaun Gipson, weteran, który ma za sobą 12. sezon w NFL i 174 mecze w wyjściowym składzie na koncie, jednak tylko raz trafił do Pro Bowl i nigdy nie wspiął się wyżej niż status solidnego rzemieślnika.
Rolę trzeciego cornerbacka pełni Ambry Thomas. W sezonie zasadniczym sporo grał też Isaiah Oliver, ale od rozpoczęcia playoffów występuje tylko w special teams. Z kolei na pozycji trzeciego safety czasami pojawia się Logan Ryan, kolejny weteran z 11 sezonami doświadczenia. Miał bardzo obiecujący start kariery w New England Patriots, ale jak wielu innych DB z tej drużyny miał problemy z utrzymaniem poziomu gry z dala od Billa Belichicka.
Special teams
Kansas City Chiefs
Według indeksu DVOA Chiefs mieli w tym roku szóste najlepsze special teams w NFL. Harrison Butker należy do najpewniejszych kopaczy w tym sezonie. Trafił 33 z 35 kopnięć z pola, choć warto zauważyć, że oba pudła miały miejsce na dystansie poniżej 40 jardów. Zaliczył też wszystkie wykonywane podwyższenia. Według puntalytics Tommy Townsend był w tym roku dość przeciętny w odkopnięciach.
Jako drużyna Chiefs dobrze radzili sobie w punt returnach. Nie zdobyli żadnego przyłożenia w special teams, ale też żadnego nie oddali.
San Francisco 49ers
Jeśli szukamy czegoś, co niespodziewanie może zaważyć na wyniku to special teams Niners są głównym kandydatem. To formacja dopiero na 25. miejscu w NFL pod względem DVOA, choć warto zauważyć, że różnice między kolejnymi drużynami są w tej kategorii minimalne.
W dół ciągnie ich głównie postawa kopacza Jake’a Moody’ego. Debiutant ma skuteczność zaledwie 84% w sezonie zasadniczym, przestrzelił też jedno podwyższenie. Co gorsza w tegorocznych playoffach spudłował już dwa z pięciu kopnięć, choć gwoli sprawiedliwości trzeba przyznać, że jedno z nich zostało zablokowane. Niemniej Kyle Shanahan raczej nie będzie czuł się pewnie, jeśli w decydujących momentach meczu będzie musiał decydować czy wypuścić kopacza czy jednak rozgrywać czwartą próbę. Dla odmiany Mitch Wishnowsky należy do najlepszych w tym roku punterów w NFL.
49ers nie mają najlepszej gry powrotnej, a problemy w bronieniu było widać w meczu z Packers, gdy Keisean Nixon był o krok od zdobycia przyłożenia, ale skończyło się na 73-jardowej akcji powrotnej. W sezonie zasadniczym pozwalali na trzecie najdłuższe powroty po kickoffach, są też jedną z trzech drużyn NFL, która nie ma na koncie nawet jednego powrotu po puncie na 20 jardów lub więcej.
Trenerzy
Kansas City Chiefs
Andy Reid to jeden z najlepszych trenerów w historii NFL o ogromnym doświadczeniu – to jedyny aktualny szkoleniowiec NFL, który posadę głównego trenera pełnił jeszcze w XX wieku. Jest czwarty na liście wszechczasów z 403 zwycięstwami w sezonie zasadniczym i drugi z 41 zwycięstwami w playoffach. Po 14 latach w roli trenera Eagles przeniósł się do Kansas City, których prowadzi z sukcesami już 11. sezon i przez ten czas co roku ma bilans na plusie i tylko raz nie zakwalifikował się do playoffów.
Reid uznawany jest za wybitnego stratega ofensywnego, playcallera i twórcę zagrywek. Słynie zwłaszcza z niezwykle umiejętnego wykorzystywania screenów.
Koordynatorem ofensywy jest Matt Nagy, doświadczony szkoleniowiec, który pracował wcześniej z Reidem zarówno w Philadelphii jak w Kansas City, a w latach 2018-21 był głównym trenerem Chicago Bears. Defensywę prowadzi Steve Spagnuolo, jeden z najlepszych koordynatorów defensywy w całej NFL. Znany z bardzo agresywnych planów na mecze i kreatywnych schematów blitzowania. W Chiefs od 2019 r., ma też doświadczenie jako główny szkoleniowiec (Rams 2009-11), a różne role trenerskie w NCAA, NFL i NFL Europe pełni od 1984 r.
San Francisco 49ers
Kyle Shanahan jest niemal dokładnie 20 lat młodszy od Reida. Syn innego wybitnego szkoleniowca, Mike’a Shanahana, od najmłodszych lat przebywał wokół drużyn NFL i wiedział, że chce się zająć trenowaniem. W wieku zaledwie 29 lat został koordynatorem ofensywy w Houston Texans, a w 2017 r., gdy miał 38 lat otrzymał posadę głównego trenera 49ers, pełni też rolę koordynatora ofensywy. Jego kadencja dała mieszane rezultaty – stworzył wiele znakomitych drużyn, ale miał też słabsze sezony i dotąd nie udało mu się sięgnąć po tytuł mistrzowski.
Jest jednym z najbardziej wpływowych trenerów we współczesnej NFL. Stworzony przez niego system ofensywny, kładący nacisk na ruch przed snapem, wymienność pozycji, play action i dużo zmyłek co do rzeczywistego kierunku akcji jest obecnie najpopularniejszy w NFL. Wielu jego byłych podwładnych jest obecnie głównymi trenerami w innych zespołach NFL, to m.in. Sean McVay (Rams), Matt LeFleur (Packers), Robert Saleh (Jets), Mike McDaniel (Dolphins) czy DeMeco Ryans (Texans), a kolejni są podbierani na stanowiska koordynatorów ofensywy.
Koordynatorem obrony jest Steve Wilks. W San Francisco pracuje pierwszy rok, ale jest trenerem na różnych poziomach nieprzerwanie od 1995 r. Ma też za sobą roczną, bardzo nieudaną przygodę z pozycją głównego trenera Arizony Cardinals.
Zobacz też: Super Bowl 2024 pozycja po pozycji, cz. 1 – Ofensywa