1. Geno Smith pokazał, że jest godny kontynuować wspaniałe tradycje Marka Sancheza w Jets. Zagrał prawie cały mecz. Rzucił trzy INT (choć gwoli ścisłości, jedno było winą recivera, który nie złapał dobrego podania), a potem zapomniał, że jest coś takiego jak linia końcowa i bez większej presji rywala zafundował przeciwnikom safety. Może nie było to buttfumble, ale w końcu Smith to dopiero debiutant i wciąż się uczy. W czwartej kwarcie wszedł Mark Sanchez, żeby pokazać smarkaczowi jak to robią w Jets. Najpierw stracił fumble, a potem uszkodził sobie bark. To oznacza, że Smith będzie starterem w pierwszej kolejce. Mam wrażenie, że mogą tam jeszcze zatęsknić za Timem Tebow.
2. Jeśli przy Timie jesteśmy, to nie wszedł on ani na moment na boisko w meczu swojej nowej drużyny – New England Patriots. Podejrzewam, że niedługo może być bez pracy. Tymczasem Patriots pokazali, że ten sezon jednak nie będzie łatwy. W korpusie reciverów jest sporo talentu, ale jednak w większości to bardzo młodzi, niedoświadczeni zawodnicy, zwłaszcza bez Danny’ego Amendoli. Amendola odpoczywał z jakimś drobnym urazem. Pats stracili w pierwszej połowie trzy fumble, a Tom Brady rzucił INT. Na szczęście AFC East jest tradycyjnie słaba, a do playoffów chłopaki nabiorą doświadczenia.
3. Wygląda na to, że Reggie Bush będzie odgrywał istotną rolę w ofensywie Lions, choć raczej jako reciver z tyłu pola niż klasyczny running back. W końcu mówimy o drużynie, której quarterback ustanowił w zeszłym roku rekord NFL w ilości wykonanych podań w sezonie.
4. W Redskins wciąż nie gra Robert Griffin III, choć wszyscy zapewniają, że będzie gotowy na pierwszą kolejkę. Kirk Cousins skręcił kostkę, więc na rozegraniu pojawił się (o zgrozo!) Rex Grossman. Do tego zagrał nawet przyzwoicie. Ale za wiele widzieliśmy w jego wykonaniu, żeby uwierzyć, że się nadaje do gry w NFL.
5. Naprzeciwko Grossmana stanął Kevin Kolb, który pokazał wszystkim, dlaczego Bufflo Bills chcą wypuszczać w pierwszym składzie debiutanta E.J. Manuela. Niestety młody QB dochodzi do siebie po operacji kolana, choć ma się wykurować na start sezonu zasadniczego. Do tego Kolb doznał wstrząśnienia mózgu i może się okazać, że Bills zostaną w pierwszej kolejce z kompletną niewidomą Jeffem Tuelem. Co prawda podpisali kontrakt z Mattem Leinartem, ale jeśli Leinart jest wzmocnieniem, to nie chcę wiedzieć jak gra Tuel.
6. Andrew Luck i jego reciverzy wyglądają znakomicie. Choć i tak nie sądzę, żeby Colts mieli powtórzyć sukces z ubiegłego roku. Za dużo tam było szczęścia. 9-7 to maks na co moim zdaniem stać ich w tym roku.
7. Po dwóch świetnych meczach Brandon Weeden uderzył z impetem w ziemię. Ten sezon będzie dla quarterbacka Browns sezonem prawdy. Ekipa z Cleveland nie miała porządnego podstawowego QB odkąd wróciła do ligi w 1999 r. i to głównie dlatego awansowali do playoffów tylko raz w ciągu tych 14 lat. Nie sądzę, żeby coś miało się w tej kwestii w tym roku zmienić.
8. Jonathan Cooper, siódmy numer tegorocznego draftu, złamał nogę. To bardzo zła wiadomość dla Cardinals, których quarterback, Carson Palmer, jest wystarczająco niepewny bez obrońców rywala wywierających na niego presję.
Czwarty tydzień preseason to z reguły tak pasjonujące wydarzenia jak walka o miano piątego recivera, special teamera, czy miejsca w składzie numer 51, 52 i 53, więc nie spodziewajcie się wzmianki na ten temat na blogu, chyba że wydarzy się coś naprawdę niezwykłego. Zamiast tego przez najbliższy tydzień będę przedstawiał moje przewidywania na nadchodzący sezon. A oto rozkład jazdy:
Wtorek – AFC East i AFC North
Środa – AFC South i AFC West
Czwartek – NFC East i NFC North
Piątek – NFC South i NFC West
Sobota – na co warto zwrócić uwagę w nadchodzącym sezonie NCAA (rozgrywki zaczynają się już w ten czwartek, ale najlepsze mecze i tak będą w weekend)
Tak więc zapraszam codziennie na bloga, zachęcam do komentowania, polecania, share’owania, lajkowania profilu na Facebooku i obserwowania konta na Twitterze!