NFL przed sezonem 2013 – NFC South i NFC West

NFC logoDo NFC South wraca po rocznym zawieszeniu Sean Payton. Z kolei NFC West to bezsprzecznie najlepsza dywizja NFL w tym roku, a może nawet w historii ligi. Zapraszam na ostatnią część zapowiedzi sezonu 2013.

 

NFC SOUTH

Powrót Seana Paytona, rozwój Cama Newtona i kolejny atak Falcons na Super Bowl to tematy, które zdominują rywalizację w NFC South. Przynajmniej na początku. Poza swoją dywizją grają z zabójczą NFC West (Seahawks, 49ers, Rams, Cardinals) oraz dość słabą AFC East (Patriots, Bills, Jets, Dolphins).

 

New Orleans Saints

Po rocznym zawieszeniu do drużyny wrócił trener Sean Payton, co jest świetną wieścią dla kibiców Saints, bo bez niego drużyna wypracowała bilans zaledwie 7-9 i nie weszła do playoffów po raz pierwszy od trzech lat. Ekipa z Luizjany wciąż ma w składzie Drew Breesa, jednego z najlepszych quarterbacków w NFL. Jej ogromnym atutem jest również TE Jimmy Graham oraz WR Marquees Colston i Lance Moore. Linia ofensywna, choć nie przypomina już tej niewzruszonej opoki sprzed dwóch lat, również nie stanowi większego problemu. Największymi znakami zapytania w ofensywie są gra biegowa oraz brak wypróbowanych zmienników.

Dużo gorzej przedstawia się defensywa, która w zeszłym roku była jedną z najgorszych w historii ligi. Nowy koordynatorem tej formacji został Rob Ryan, który zmienił stosowany przez Saints system 4-3 na preferowany przez siebie 3-4. Nie wiadomo co z tego wyjdzie, zwłaszcza że kontuzje przetrzebiły formację defensywną Saints na czele z ich najlepszym pass rusherem Willem Smithem oraz kluczowym ILB Jonathanem Vilmą.

 

Atlanta Falcons

W pięciu ostatnich sezonach, od wyboru w drafcie QB Matta Ryana, Falcons mieli dodatni bilans. Czterokrotnie wchodzili do playoffów, dwukrotnie wygrywali NFC South, ale tylko raz udało im się wygrać mecz w playoffach. Nie ulega wątpliwości, że ta ekipa ma masę talentu w ofensywie, zaczynając od Ryana, przez WR Julio Jonesa i Roddy White’a, TE Tony’ego Gonzaleza, aż po sprowadzonego przed sezonem z Rams RB Stevena Jacksona.

Nieco gorzej sprawa ma się z defensywą, która w zeszłym roku była na przedostatnim miejscu w lidze jeśli chodzi o ilość punktów zdobywanych przez przeciwnika. W marcu zwolniony został John Abraham, rekordzista klubu w liczbie sacków w karierze. Zastąpić ma go ściągnięty z Giants Osi Umenyiora i według mnie Falcons wyszli w tym na zero.

Drużyna z Atlanty przypomina trochę Patriots sprzed kilku lat – produktywna ofensywa, która jest w stanie wyprodukować dowolną liczbę punktów przysłania niedociągnięcia defensywy. Niestety dla Falcons, brzydkiej prawdy nie da się ukryć w playoffach.

 

Carolina Panthers

Czy Cam Newton potrafi poprowadzić zespół do zwycięstw? To podstawowe pytanie, które zadają sobie w Charlotte. Nikt nie wątpi w niezwykłe talenty młodego rozgrywającego, ale nie do końca wiadomo, czy jego głowa jest w stanie nadążyć za ciałem. Jeśli Newton zdoła ograniczyć głupie zagrania, to Panthers mogą zajść wysoko.

W defensywie rządzi i dzieli MLB Luke Kuechly, który jeszcze rok temu był debiutantem sezonu w defensywie. Teraz ma stać się pełnoprawnym liderem tej formacji, ale póki co Panthers mają za dużo dziur w składzie, żeby nawiązać walkę z dwoma najsilniejszymi zespołami NFC South.

 

Tampa Bay Buccaneers

W Tampie nieustannie wzdychają do fenomenalnej defensywy Jaya Grudena, która doprowadziła klub z Florydy do mistrzostwa NFL w sezonie 2002. W tym roku Bucs zainwestowali potężnie w secondary, ściągając wybranego przed rokiem do All Pro safety Dashona Goldsona z San Francisco. Dołączył do niego Darelle Revis, uważany za najlepszego cornerbacka w NFL, ale mający za sobą rok przerwy po ciężkiej kontuzji w barwach New York Jets.

Znacznie gorzej sytuacja prezentuje się w ofensywie. Poza WR Vincentem Jacksonem brakuje tam graczy, którzy mogą odmienić losy meczu. QB Josh Freeman wciąż jest młody i perspektywiczny. Choć będzie to już jego piąty sezon w NFL, jest jedynie rok starszy niż zeszłoroczny debiutant Andrew Luck. Jednak kredyt zaufania, jaki dostał w Tampie, powoli zaczyna się wyczerpywać. Miał dobry początek, ale z roku na rok gra coraz bardziej nierówno.

Trudno powiedzieć ile efektu da inwestowanie w secondary, zwłaszcza Revis jest ryzykownym posunięciem, ale jeśli ofensywa nie wykona kroku naprzód, to Bucs nie wzbiją się ponad przeciętność.

 

Moja prognoza: Ożywieni powrotem Seana Paytona Saints wygrają dywizję, Falcons sensacyjnie poza playoffami (co roku jest jakaś sensacja, ja typuję taką). Panthers i Bucs będą walczyć o trzecie miejsce.

 

NFC WEST

Najsilniejsza dywizja w lidze. Odkąd śledzę NFL nie pamiętam sytuacji, by dwóch najpoważniejszych kandydatów do mistrzostwa grało w jednej dywizji. Nawet „trzecia siła” Rams to drużyna, która spokojnie wygrałaby NFC East. Poza dywizją grają z przeciętną NFC South (Saints, Falcons, panthers, Buccaneers) oraz niezbyt silną AFC South.

 

San Francisco 49ers

W zeszłym roku przegrali Super Bowl. W tym zadowoli ich tylko zwycięstwo. Ich defensywa należy do najlepszych w lidze, mają dynamicznego, młodego QB, świetną grę biegową, jedną z najlepszych linii ofensywnych i elitarnego tight enda. Jedyną słabością tej drużyny może być pozycja recivera. Michael Crabtree i Mario Manningham są kontuzjowani. W tej chwili jedyną sprawdzoną opcją na tej pozycji jest Anquan Boldin, ściągnięty z Ravens. Najprawdopodobniej częściej jako WR będzie grał nominalny TE Vernon Davies.

Dwa lata temu 49ers byli największą sensacją ligi. W zeszłym roku jednym z czołowych zespołów. Jak poradzą sobie w roli faworytów?

 

Seattle Seahawks

Druga absolutnie kompletna drużyna. QB Russel Wilson w swoim debiutanckim sezonie był z meczu na mecz coraz lepszy i zabrakło mu dosłownie kilkunastu sekund, by wprowadzić drużynę z Seattle do finału NFC. W ten sezon wejdzie przygotowany jeszcze lepiej i to mimo tego, że kontuzji doznał ściągnięty z Minnesoty WR Percy Harvin, który miał być jedną z najważniejszych opcji drużyny w ataku podaniowym.

Seahawks mają najlepszą secondary w lidze, znakomite front seven, które wzmocnili jeszcze Cliffem Avrilem z Lions i drugiego najlepszego running backa w lidze w osobie Marshawna Lyncha. Brak Percy’ego Harvina to poważne osłabienie, ale Sidney Rice i Golden Tate sroce spod ogona nie wypadli. W tym roku typuję Seahawks na mistrzów NFL, choć nie obraziłbym się, gdyby w finale NFC przegrali z Packers 🙂

 

St. Louis Rams

Na przełomie wieków pod wodzą Kurta Warnera grali tak porywający futbol, ze ochrzczono ich mianem „Najwspanialszego przedstawienia na boisku” („The Greatest Show on Turf”). Te dni już dawno minęły, ale Rams zaczynają się powoli odradzać. Sam Bradford to zdolny rozgrywający i po raz pierwszy w swoim czwartym sezonie w lidze będzie miał tego samego koordynatora ofensywy co przed rokiem. Do tego Rams obłowili się w kilku ostatnich draftach i choć nie mają w składzie gwiazd pierwszej wielkości, to jednak już w zeszłym roku wygrali w  swojej ultratrudnej dywizji cztery z sześciu meczy.

Rams nie mają w składzie nikogo z All Pro, ale to bardzo solidna ekipa w każdym aspekcie gry. Pewnie nie wystarczy to, żeby wejść do playoffów, ale to młoda drużyna, która może pozytywnie patrzeć w przyszłość.

 

Arizona Cardinals

W zeszłym roku wygrali pierwsze cztery mecze, po czym implodowała ofensywa. W tym roku sytuację ma uzdrowić doświadczony QB Carson Palmer. Doświadczony, ale zmianierowany i właśnie przegoniony z drugiego klubu w ciągu dwóch sezonów. Jednak zadanie ma stosunkowo łatwe – rzucić piłkę gdzieś w okolicę Larry’ego Fitzgeralda, on zrobi resztę. Gdyby tylko nie ta kontuzja OG Jonathana Coopera…

W defensywie Cardinals to naprawdę mocna ekipa. Do tego wzmocniona Johnem Abrahamem z Falcons, o którym pisałem wyżej. Jeśli Cardinals będą potrafili wykorzystać Fitzgeralda, to on i ich obrona mogą pokusić się o kilka zwycięstw, ale w tej trudnej dywizji nawet 8-8 wydaje się być poza ich zasięgiem.

 

Moja prognoza: Seahawks i 49ers w playoffach. Pytanie tylko która drużyna z którego miejsca. Rams znów sprawią kilka niespodzianek i jeśli nie stanie się nic niespodziewanego, powinni za rok wrócić do playoffów. Cardinals będą musieli zadowolić się ostatnim miejscem, ale i oni będą groźni.

 

ZOBACZ TEŻ:

AFC East i AFC North

AFC South i AFC West

NFC East i NFC North

Zobacz też

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *