Co prawda mecz wygrywa drużyna, ale łańcuch jest tak silny, jak jego najsłabsze ogniwo. Dlatego dziś zapraszam was na przegląd składów uczestników Super Bowl 2021. Przejrzymy formację po formacji w obu drużynach i zastanowimy się kto na jakiej pozycji jest silniejszy.
Ofensywa
Quarterback
O rozgrywających pisałem w tekście Pat i Tom, Tom i Pat. Patrick Mahomes to najlepszy rozgrywający młodego pokolenia. Choć nie skończył jeszcze 25 lat ma na koncie już jedną nagrodę MVP i mistrzowski pierścień. A przede wszystkim jest fenomenalnym zawodnikiem. Ogromny atletyzm pozwala mu na ucieczkę z opałów, a siła ramienia na wykonanie najbardziej niesamowitych rzutów i to mimo że jego technika daleka jest od książkowej. Jednak nie byłby kompletnym zawodnikiem polegając wyłącznie na walorach atletycznych. Z roku na rok jest lepszy w mentalnym aspekcie gry: podejmowaniu decyzji, odgadywaniu intencji rywala i unikaniu błędów. Co prawda lubi podejmować ryzyko, a to nieuchronnie prowadzi do strat i niepotrzebnych sacków, ale w sumie jego ryzykanctwo wychodzi drużynie zdecydowanie na plus. Za to nie tak łatwo go skonfundować i przestraszyć kreatywnymi blitzami, jak miało to miejsce dwa lata temu.
Tom Brady to w futbolu amerykańskim człowiek – instytucja. Sześciokrotny mistrz NFL, zagra w swoim 10 Super Bowl, 3 razy był MVP sezonu, a 14 razy wybierano go do Pro Bowl, czyli meczu gwiazd NFL. W wieku 43 lat nie jest już tak dobry jak niegdyś, ale w lidze w której większość graczy nie przekroczyło 30 lat, wciąż utrzymuje się w pobliżu absolutnego szczytu. Nigdy nie był specjalnie atletyczny, ale nadrabia to ogromną pracowitością, znakomitym przygotowaniem do meczu, nienaganną techniką i starannym unikaniem negatywnych zagrań.
Pod wieloma względami Brady i Mahomes to swoje antytezy albo ying i yang, jak kto woli. Jednak obaj reprezentują szczyt swojego rzemiosła. Na co dzień wybrałbym Mahomesa, jednak w takim meczu doświadczenie Brady’ego będzie bezcenne.
Przewaga: Brak
Linia ofensywna
Dla początkującego kibica gra liniowych jest mało widoczna, ale to oni są fundamentem. Jeśli pękną, to cała formacja się wali.
To bardzo zła wiadomość dla Chiefs, których i tak nie najlepsza linia ofensywna przystąpi do meczu dodatkowo osłabiona. W finale AFC ścięgno Achillesa zerwał grający po lewej stronie Eric Fisher. W tej sytuacji z piątki, która rozpoczęła zeszłoroczne Super Bowl w niedzielę zobaczymy tylko Augusta Reitera i Stefena Wiśniewskiego. Przy czym ten drugi większość sezonu spędził w Pittsburghu, skąd został w listopadzie zwolniony nim z powrotem przygarnęli go Chiefs. Na skraju linii zagrają Mike Remmers i Andrew Wylie, a zestaw uzupełni Nick Allegretti. Jest to grono bardzo słabe i na pewno będą potrzebowali dodatkowego wsparcia przeciwko bardzo groźnemu pass rushowi Bucs.
Tymczasem Tampa może się pochwalić silną, a co najważniejsze stabilną grupą na froncie. Jedynym problemem jest brak kontuzjowanego guarda Alexa Cappy, którego zastąpi Aaron Stinne. Pozostała czwórka liniowych zaczynała niemal wszystkie mecze sezonu zasadniczego. Ryan Jensen na środku, Ali Marpet jako drugi guard oraz para tackli: Donovan Smith i Tristan Wirfs. Zwłaszcza ten drugi, tegoroczny debiutant, rozgrywa bardzo imponujący sezon. Z racji mniejszej mobilności Toma Brady’ego linia Tampy jest jeszcze ważniejsza niż Kansas City. Jednak ta grupa zrobiła swoje w finale konferencji i nie ma powodu by sądzić, że nie podoła w Super Bowl.
Przewaga: Buccaneers
Wide receiverzy
Chiefs mają do dyspozycji jednego z najlepszych obecnie graczy na tej pozycji w NFL. Tyreek Hill to jeden z tych rzadkich zawodników, którzy są bardzo niebezpieczni w każdej części boiska. Jego podstawowym atutem jest prędkość, ale potrafi się również uwolnić od krycia wykorzystując inne umiejętności. Znacznie gorzej wygląda sytuacja z głębią składu. Mecole Hardman to solidny zawodnik, ale stanowi zagrożenie głównie przy długich piłkach. Sammy Watkins to bardziej wszechstronny gracz, ale cały sezon zmaga się z kontuzjami. Byron Pringle ma w tym sezonie na koncie zaledwie 196 jardów ( z czego 36 w playoffach), a Ricky Seals-Jones zagrał przez cały sezon 13 akcji i nie złapał ani jednej piłki.
Tymczasem Buccaneers mają niezwykłe bogactwo na tej pozycji. Potężny Mike Evans to ścisła czołówka WR w NFL, choć w playoffach ogranicza go uraz kolana. Chris Godwin to bardzo solidny, produktywny zawodnik. Scott Miller to stosunkowo drobny, ale szybki i zwrotny slot receiver w typie, który uwielbia Brady i podobnie jak dwa lata temu Julian Edelman może okazać się niespodziewanym bohaterem meczu. Jakby tego było mało do dyspozycji jest jeszcze kontrowersyjny Antonio Brown, kilka lat temu najbardziej produktywny receiver w NFL, choć obecnie zmagający się z kontuzją. Grono zamyka debiutant Tyler Johnson, który w tak renomowanym towarzystwie nie dostał zbyt wielu okazji do gry, ale te które dostał, wykorzystał w niezłym stylu.
Przewaga: Buccaneers
Tight endzi
Jeśli jakaś pozycja w NFL ma swojego niekwestionowanego króla, to właśnie ta. A tym królem jest Travis Kelce z Chiefs. To rzadki przypadek gracza ultraproduktywnego w łapaniu piłki, który jednocześnie stanowi zabójcze zagrożenie, gdy wspólnie z linią ofensywną bierze się za blokowanie rywali. Jego wszechstronność sprawia, że trudno go upilnować, a ofensywa Chiefs ma do dyspozycji bogactwo rozwiązań z dowolnego ustawienia. Jest idealnym uzupełnieniem dla Hilla i Hardmana, dając Mahomesowi pewny cel w środkowej strefie boiska bliżej linii wznowienia akcji. Jego zmiennikiem jest debiutant Nick Keizer, specjalizujący się w blokowaniu i nie stanowiący większego zagrożenia przy łapaniu piłek.
O ile dziś królem tight endów jest Kelce, o tyle kilka lat temu był nim Rob Gronkowski, który do Tampy trafił wspólnie z Bradym z Patriots. Jednak wcześniej zrobił sobie rok przerwy od futbolu. To i wcześniejsze urazy sprawiają, że Gronk nie jest już tak produktywny w łapaniu piłek. Buccaneers częściej wykorzystują go do blokowania, choć wciąż potrafi chwycić trudne podanie i niewykluczone, że właśnie jego Brady będzie szukał przy kluczowych próbach. Cameron Brate to solidny zmiennik, co pozwala Tampie korzystać z formacji z dwoma tight endami. Tanner Houston to gównie bloker, który pojawia się na boisku rzadziej niż raz na dziesięć akcji.
Przewaga: Chiefs
Running backowie
W żadnej z tych dwóch drużyn running backowie nie odgrywają kluczowej roli. Najbliżej takiego statusu był debiutant Clyde Edwards-Helaire z Chiefs, ale pod koniec sezonu zasadniczego doznał urazu. Wrócił na finał AFC, ale spisał się słabo, więc trudno ocenić czy będzie miał wpływ na wynik Super Bowl. Le’Veon Bell jeszcze w 2017 r. uznawany był za jednego z najlepszych na swojej pozycji, ale ostatnie dwa lata to w jego wykonaniu pasmo kontuzji i niepowodzeń. W tej sytuacji dużo może zależeć od Darrella Williamsa, który grał w playoffach najwięcej z tej grupy, jednak jest dość przeciętnym zawodnikiem. Czwartym do brydża jest fullback Anthony Sherman, jednak w tym sezonie Chiefs wykorzystują go znacznie mniej niż przed rokiem.
W Tampie najbardziej produktywny jest szybki Ronald Jones, któremu zaledwie 22 jardów zabrakło do przekroczenia granicy 1000 jardów wybieganych w sezonie zasadniczym. Jednak w ostatnich meczach więcej szans dostaje Leonard Fournette. #4 draftu 2017 zwolniony w niesławie z Jaguars powoli odbudowuje się w innym klubie z Florydy, a w finale konferencji zaliczył bardzo efektowne przyłożenie. Jest graczem większym i silniejszym niż Jones, więc przeciwko mniejszym defensorom Chiefs może być lepszą opcją. LeSean McCoy to znane nazwisko, w latach 2010-2017 należał do najbardziej produktywnych RB, ale w Tampie po prostu dorabia do emerytury, a w tym sezonie biegł z piłką zaledwie 10 razy.
Przewaga: Brak
Defensywa
Linia defensywna i pass rush
Liderem tej formacji w Chiefs jest Chris Jones. To mistrz w wywieraniu presji na rozgrywającego ze środka linii, jednak nie zawsze skuteczny przeciwko biegowi. Do tego ostatniego służy Derrick Nnadi. To klasyczny olbrzym (140 kg), którego zadaniem jest blokowanie jakichkolwiek prób biegania przez środek. Atak na rozgrywającego z zewnątrz zapewnia głownie Frank Clark. To solidny i dość produktywny pass rusher, jednak biorąc pod uwagę wysokość kontraktu jaki otrzymał, na pewno nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Poza tym w skład tej formacji wchodzą jeszcze Alex Okafor, Tershawn Wharton, Michael Danna i Tanoh Kpassagnon, ale żaden z tej czwórki nie wyróżnia się niczym szczególnym.
Linia defensywna Tampy to największy atut tej obrony. Jason Pierre-Paul i Shaquille Barrett to duet piekielnie niebezpiecznych pass rusherów, o czym boleśnie przekonali się w finale konferencji Aaron Rodgers, na którym zaliczyli w sumie pięć sacków. Środka linii pilnuje Ndamukong Suh, któremu nieco brakuje do najlepszych lat w karierze, ale swoje zadania wypełnia bardzo skutecznie. U jego boku pojawi się Vita Vea, który wrócił po długiej przerwie spowodowanej urazem. nie odzyskał jeszcze pełni sił, ale jest wartościowym członkiem rotacji, podobnie jak kolejny DT, Rakeem Nunez-Roches. Linia defensywna to formacja, w której kluczowe jest zarządzanie czasem gry. Steve McLendon i William Gholston pełnią funkcję rezerwowych, którzy dają czasem odetchnąć kolegom.
Przewaga: Buccaneers
Linebackerzy
W systemie defensywnym Chiefs linebackerzy są znacznie mniejsi niż typowi gracze na tej pozycji. Mają też sporą wymienność z safety, których przypominają posturą. To sprawia, że są zwrotniejsi, szybsi i skuteczniejsi w grze podaniowej, ale stanowią słabsze wsparcie przeciwko biegowi. Pod nieobecność kontuzjowanego Williego Gaya najwięcej czasu na boisku spędza Anthony Hitchens. Damien Wilson, Ben Nieman i Darius Harris stanowią rotację na tych pozycjach, ale żaden z nich nie wyróżnia się niczym szczególnym.
Dla odmiany Tampa dysponuje jednym z najlepszych duetów na tej pozycji w NFL. Lavonte David nie jest może wielką gwiazdą, ale od lat prezentuje równy, solidny poziom. Z kolei drugoroczniak Devin White ma za sobą bardzo dobry sezon, a w playoffach przeciwko Saints był jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym graczem meczu. Buccaneers nie stosują takiej rotacji na tej pozycji i debiutant Cam Gill pojawia się tylko w rzadkich sytuacjach, gdy trenerzy zaordynują formację z trzema linebackerami.
Przewaga: Buccaneers
Secondary
Ta część obrony to zdecydowanie największy atut defensywy Chiefs. Zacznijmy od dwóch graczy, których trudno przypisać do pozycji. Tyrann Mathieau i Daniel Sorensen to dwaj nominalni safety, jednak tak naprawdę grają na swego rodzaju hybrydowych pozycjach. Sorensen często pełni rolę zbliżoną raczej do linebackera. Z kolei Mathieu może ustawić się praktycznie wszędzie, a ogromna wszechstronność i zmienność jego gry doprowadza do rozpaczy rywali. Juan Thornhill to klasyczny safety, patrolujący tylne strefy defensywy. Nie rozwinął się aż tak dobrze, jak oczekiwano po jego świetnym debiutanckim sezonie, ale to solidny gracz na swojej pozycji. Charvarius Ward i Bashaud Breeland to duet całkiem niezłych cornerbacków grających bliżej linii bocznej, zaś w osobie debiutanta L’Jariusa Sneeda Chiefs zyskali bardzo dobrego slot cornerbacka, być może nawet kandydata do tytułu debiutanta roku. Rashad Fenton pojawia się na boisku, gdy któryś ze starterów potrzebuje przerwy albo trenerzy zaordynują formację z sześcioma DB.
W barwach Tampy Jordan Whitehead i Antoine Winfield dają drużynie parę młodych, zdolnych safety. Andrew Adams i Mike Edwards byli mniej wykorzystywani w sezonie zasadniczym, ale dostają więcej szans w playoffach, także ze względu na urazy starterów. Na pozycji cornerbacka Sean Murphy-Bunting, Jamel Dean i Carlton Davis uzupełniają tą młodą secondary, w której większość gra wciąż na debiutanckich umowach.
Przewaga: Chiefs
Special Teams
Żadna z drużyn nie może się pochwalić nadzwyczajnymi special teams. Przy czym w Chiefs są one jedynie przeciętne, a w Bucs słabe.
Można wyróżnić grę powrotną Kansas City. Chiefs zdobyli w tym roku dwa przyłożenia – jedno powrotem po kickoffie, drugie po puncie. Warto jednak pamiętać, że zgubiony punt pozwolił Bills na zbudowanie przewagi w pierwszej kwarcie finału AFC. Harrison Butker, kopacz Chiefs, trafił w tym roku 25 z 27 kopnięć z gry, ale spudłował aż sześć podwyższeń.
Ryan Succop z Bucs ma skuteczność 28/31 z gry i pięć pudeł po podwyższeniach na koncie.
Przewaga: Chiefs
Trenerzy
Andy Reid to jeden z najlepszych i najbardziej doświadczonych szkoleniowców w NFL. To będzie jego piąte Super Bowl, a trzecie w roli głównego trenera. Choć na stanowisku głównego szkoleniowca pracuje nieprzerwanie 22 lata (najpierw w Eagles, teraz w Chiefs) pozostaje kreatywnym i innowacyjnym szkoleniowcem.
Bruce Arians, choć starszy od Reida, ma mniejsze doświadczenie. To jego siódmy sezon w roli głównego trenera i pierwszy Super Bowl na tej posadzie, choć ma na koncie dwa mistrzowskie pierścienie w roli asystenta trenera w Steelers. Arians uważany jest za trenera bardziej zachowawczego i konserwatywnego niż Reid, który uwielbia swój system ofensywny i usiłuje wtłoczyć zawodników w jego ramy.
Przewaga: Chiefs