Nie będzie powtórki z zeszłego roku. W półfinale Gdynia Seahawks przegrali na własnym boisku z Giants Wrocław. W finale PLFA Giants zmierzą się z Warsaw Eagles, którzy wczoraj niepodziewanie pokonali we Wrocławiu tamtejszych Devils.
Giants wyciągnęli wnioski z sezonu zasadniczego, kiedy to przegrali w Gdyni 32:28. Od połowy drugiej kwarty to wrocławianie niepodzielnie dominowali na boisku. Nie do zatrzymania dla obrońców Seahawks był Jamal Schulters, najlepszy chyba running back polskiej ligi. Młody rozgrywający wrocławian, Bartosz Dziedzic, przez większość meczu jedynie oddawał piłki Schultersowi, ale sam również popisał się kilkoma udanymi akcjami.
Po drugiej stronie kompletnie bezradny był quarterback ekipy z Pomorza, Ferni Garza. Jego reciverzy non stop znajdowali się pod presją, a on sam również nie raz musiał uciekać defensorom Giannts. Lepsze efekty przynosiła gra biegowa, choć kilka akcji Sebastiana Krzysztofka nie wystarczyło na rozpędzonych Giants. O dziwo ofensywa Seahawks najlepiej spisywała sie, kiedy Garza zszedł z boiska i gospodarze zaczęli grać akcje read option.
Na gdynianach zemściła się nieumiejętność wykorzystywania nielicznych błędów rywala. Pod koniec pierwszej połowy przejęli piłkę w red zone rywali po błędzie puntera Giants, jednak nie wykorzystali szansy, by przed przerwą doprowadzić do wyrównania. Z kolei w czwartej kwarcie zły snap Giants niespodziewanie dał jeszcze Seahawks nadzieję, jednak chwilę później tuż przed polem punktowym rywali Jeremy Dixon zgubił piłkę.
Za dwa tygodnie w Warszawie w VIII SuperFinale PLFA zmierzą się Warsaw Eagles z Giants Wrocław, czyli najlepsza defensywa przeciwko najbardziej imponującej ofensywie w lidze. Zapowiada się pasjonujące widowisko. Bilety na mecz można kupić na Eventimie, a transmisję przeprowadzi TVP Sport. Zapraszam!