Jak skrupulatnie wyliczył Bill Barnwell z Grantland.com, przez cały zeszły sezon NFL mieliśmy 15 spotkań, podczas których drużyna przegrywająca w przerwie dwucyfrową liczbą punktów zdołała wrócić i wygrać mecz. W samą niedzielę zanotowaliśmy ich trzy, a gdyby Bengals i Browns udało się postawić kropkę nad „i”, byłoby pięć. Dobrze że NFL wróciło, co? 🙂
Największego stracha napędzili Jaguars. Do przerwy prowadzili z Philadelphią Eagles 17:0 i to na wyjeździe. Ekipa z Florydy może w tym sezonie jeszcze niejednokrotnie zaskoczyć. Z kolei Eagles pokazali się z jak najgorszej strony. Nick Foles nie zachował przez offseason swojej zeszłorocznej magii, bo za długo trzymał piłkę w rękach i popełnił aż trzy straty w porównaniu do pięciu przez cały ubiegły sezon. Pozytywem dla fanów Eagles może być postawa Darrena Sprolesa, który udowodnił, że może koegzystować w jednej drużynie z LeSeanem McCoyem.
Niemałą niespodziankę sprawili Miami Dolphins. Na gorącym i wilgotnym stadionie New England Patriots zaczęli mecz w swoim stylu: od wymuszenia trzech strat rywala w pierwszej połowie. Jednak po przerwie to Dolphins dyktowali warunki gry, całkowicie dominując po obu stronach linii wznowienia akcji, a bohaterami byli Knowshon Moreno, który biegał jak natchniony oraz Cameron Wake, który przez dwie kwarty znęcał się nad Tomem Bradym i jego liniowymi.
Z kolei w Atlancie Saints długo prowadzili, ale w końcówkach obu połów Matt Ryan poprowadził świetne serie ofensywne i zdołał doprowadzić do dogrywki. W drugiej akcji dodatkowego czasu gry piłkę zgubił doświadczony Marques Colston i Falcons obronili Georgia Dome przed najazdem z Luizjany.
W pierwszym starciu w AFC North Steelers prowadzili z Browns już przeszło 20 punktami. Jednak ci zdołali wyrównać. Steelers dowieźli zwycięstwo dzięki świetnej postawie Bena Roethlisbergera w ostatniej serii ofensywnej. Podawał do Marcusa Wheatona, który tym jednym mecze przebił cały swój ubiegłoroczny debiutancki sezon. Akcja meczu należała jednak do Antonio Browna, który słusznie zarobił za nią 15 jardów kary.
W drugim meczu tej dywizji impotencja ofensywna dała szanse Ravens. Impotencja Bengals oczywiście. W pierwszej połowie Cincinnati kopnęli pięć field goali, ale nie udało im się zdobyć ani jednego przyłożenia. W efekcie w czwartej kwarcie przegrywali jednym punktem i jedynie przytomność umysłu A.J. Greena pozwoliła im dopisać „W” do bilansu sezonu.
Z innych aren:
1. J.J. Watt to najbardziej dominujący zawodnik NFL. Zapomnijcie o Peytonie Manningu. Zapomnijcie o Legion of Boom. Wrzućcie sobie mecz Redskins z Texans i patrzcie, jak jeden gość rozmontowuje cała ofensywę Redskins. RG3 nie wyglądał tego dnia jak powracająca gwiazda, ale nie wiem czy ktokolwiek na jego miejscu by tak wyglądał.
2. Mistrzowie NFL wrócili, kto wie czy nie groźniejsi niż rok temu. To że potrafią wyczyniać cuda w obronie wszyscy wiemy, ale teraz dołożyli kilka naprawdę przerażających pomysłów w ataku. Spodziewajcie się jeszcze w tym tygodniu wpisu na ten temat. Napiszę jak tylko zdążę obejrzeć ich mecz na All-22.
3. To Titans tacy mocni czy Chiefs tacy słabi? Tennessee zdominowali KC w meczu otwarcia. Nie pozwolili nic zagrać Jamaalowi Charlesowi i wymusili trzy INT Alexa Smitha. W barwach Titans całkiem nieźle wyglądał Jake Locker. Podejrzewam jednak, że piękny sen Titans wkrótce się skończy. Koszmar w Kansas City raczej nie.
4. Podtrzymuję mój wybór Vikings na czarnego konia sezonu. Cordalle Patterson to godny następca Percy’ego Harvina, linia ofensywna wyglądała bardzo dobrze i jest jeszcze Adrian Peterson. Brakuje tylko porządnego quarterbacka. Wyobrażacie sobie co z tą drużyną zrobiłby Andrew Luck? Na ocenę defensywy przyjdzie czas kiedy zagrają przeciwko jakiejś sensownej ofensywie.
5. Napisałem w sobotę, że nie ma szans na zwycięstwo Bills w Chicago. Posypuję głowę popiołem, zwłaszcza po fantastycznym biegu Freda Jacksona, który rozstrzygnął mecz w dogrywce (patrz niżej). Tak na marginesie w pierwszym tygodniu typowania miałem skuteczność 8-7. Właściwie nie okazałem się dużo lepszy od losowania przez upośledzoną małpę. Zdecydowanie odradzam korzystanie z moich usług, jeśli obstawiacie wyniki meczów 😉
6. Kurt Warner został przyjęty na Ring of Honor Arizona Cardinals. To niesamowity zawodnik i niesamowity człowiek. Mam nadzieję napisać o nim więcej, kiedy zostanie przyjęty do Hall of Fame.
7. Naprawdę wierzyłem w tę ofensywę Cowboys. O ile o-line i DeMarco Murray nie zawiedli, o tyle z tak grającym Tonym Romo Dallas nie ma czego szukać w walce o prymat w NFC East.
8. Derek Anderson zastąpił skutecznie Cama Newtona. Kto by pomyślał?
9. Calvin Johnson to bestia. Ale przy tej ilości miejsca zdążyłby dokuśtykać do endzone o kulach. Ni wróży to dobrze przebudowanej secondary Giants, zwłaszcza że cały defensywny gameplan przeciwko Lions można streścić jako: „Nie spuszczać Megatrona z oczu”.
10. Z notatnika medyka:
– #1 w drafcie, Jadeveon Clowney, przejdzie artroskopowy zabieg kolana i ma z głowy 4-6 tygodni. Trudno się cieszyć z jego nieszczęścia, ale ofensywy rywali na pewno odetchnęły z ulgą. Teraz będą mogli spokojnie potrajać J.J. Watta
– Robert Mathis z Colts, zeszłoroczny król sacków, zerwał ścięgno Achillesa trenując we własnym zakresie. Był zawieszony na cztery spotkania za doping. Jego zdaniem przyjął nielegalną substancję w lekach na płodność, więc przynajmniej będzie miał trochę czasu zająć się żoną, bo na boisko już w tym roku nie wróci.
– Evan Mathis z Eagles uszkodził sobie więzadło w kolanie. Jeden z najlepszych guardów w lidze uniknął zerwania, ale i tak najprawdopodobniej straci kilka tygodni.
– Derrick Johnson i Mike DeVito, dwa filary i tak mocno okrojonej defensywy Chiefs, zerwali ścięgna Achillesa. Niedługo w Kansas City zabraknie chętnych do wyjścia na boisko.
– TE Jordan Reed z Redskins skręcił kostkę i na pewno nie zagra w przyszłym tygodniu. A skręcone kostki to nieprzyjemna sprawa i potrafią się goić dłużej niż przewidują lekarze.
4 komentarze
Mnie zdziwiło Jaguars oglądam Patriots-Dolphins patrze prowadzą 17:0 z Eagles ale potem dali dupy zresztą Patriots w 1 połowie meczu grali dobrze potem to porażka Brady ciągle pod presją praktycznie obrona Miami grała lepiej niż w 1 połowie w ataku też świetna druga połowa i zwycięstwo. Romo co tu mówić dla mnie nie ma bardziej przepłaconego QB w lidze 3 straty z rzędu jeszcze była jedna ale to nie po jego podanie tylko po biegu, obrona san franciso zagrała solidnie, tak samo jak Seahawks którzy nie dali szans Packers, dobra gra Lyncha i Harvina w ataku , Wilson też grał na swoim poziomie tylko Sherman się nudził nie miał nic do roboty. Locker też mnie zadziwił zobaczymy czy z lepszymi drużynami Titans też powalczą. Larry Fitzgerald zagrał „genialnie” 1 złapana piłka w meczu i to dopiero w 4 kwarcie nie wiem nie patrzyłem na mecz więc nie wiem jak on grał ale po statach to różowo nie wygląda. Calvin potraktował obronę Giants jak by grał z amatorami Giants z rok na rok coraz gorzej.
Świetna kolejka otwarcia w NFL! Do tego trzy pewne zwycięstwa dla Lions, Seahawks i Texans. Niestety okupione poważnymi kontuzjami istotnych zawodników: Bentley’a (cały sezon) i Clowney’a + Lane’a (kilka tygodni).
Duża niespodzianka to wygrana Bills w Chicago. Przekonujące zwycięstwa Dolphins, Vikings i Titans również są sporym zaskoczeniem.
Logo NFL jest trochę inne.
Oni zmienili, a ja nie zwróciłem uwagi 😉 Ale dzięki za podpowiedź, poprawię się.