Site icon NFL Blog

Super Bowl 2020: Rozdzieleni konferencją, połączeni Montaną

„GWARANTUJĘ, że moja drużyna wygra SUPER BOWL!!” napisał na Twitterze Joe Montana. Już dziś wiemy, że się nie pomylił. jeden z najlepszych rozgrywających wszechczasów grał w swojej karierze tylko dla dwóch drużyn: San Francisco 49ers i Kansas City Chiefs.

Kalifornijczycy to jedna z najbardziej utytułowanych drużyn w historii NFL, a ich dynastia zdominowała lata 80-te XX wieku. Ich rywale z Wielkich Równin to drużyna z długą i bogatą historią, ale bez większych sukcesów.

Zobacz: Wszystko o Super Bowl 2020

 

Początki u konkurencji

Joe Montana to nie jedyne co łączy Chiefs i 49ers. Obie drużyny zaczynały w ligach konkurencyjnych dla NFL.

San Francisco 49ers powstali jako jedna z pierwszych zawodowych drużyn sportowych na Zachodnim Wybrzeżu w 1946 r. Głównym właścicielem drużyny był Tony Morabito, biznesmen zajmujący się transportem drewna z gęstych lasów Kalifornii. Na początku lat 40-tych XX w. Morabito zorientował się, że dzięki gwałtownie rozwijającemu się transportowi lotniczemu będzie można zorganizować jedną ligę obejmującą całe Stany Zjednoczone. Kilkukrotnie aplikował do NFL o prawo do założenia nowej drużyny, a w 1944 r. pojechał do Chicago osobiście spotkać się w Elmerem Laydenem, ówczesnym komisarzem NFL. Spotkanie było bardzo nieudane, ale Morabito i jego partnerzy mieli plan B.

Po wyjściu od Laydena przeszli na drugą stronę ulicy, gdzie swoje biuro miał Arch Ward, szef działu sportowego Chicago Tribune. Ward próbował zorganizować konkurencyjną ligę i w czerwcu 1944 r. ustalono, że liga ruszy po zakończeniu II wojny światowej. San Francisco 49ers Morabito stali się jednymi z założycieli All-America Football Conference (AAFC). Swój pierwszy mecz rozegrali 24 sierpnia 1946 r.

AAFC przetrwała tylko cztery sezony. W 1950 r. do NFL dołączyły najlepsze drużyny konkurencyjnej ligi: Cleveland Browns, Baltimore Colts, Buffalo Bills i San Francisco 49ers.

Początki 49ers w NFL były bardzo ciężkie. W latach 50-tych i 60-tych drużyna tylko raz awansowała do playoffów, choć warto pamiętać, że dzikie karty pojawiły się dopiero w 1970 r., wcześniej w playoffach grali tylko zwycięzcy dywizji. Niemniej na swoją pierwszą wygraną w postseason San Francisco musiało czekać do lat 70-tych. W 1957 r. podczas meczu swojej drużyny na zawał serca zmarł Tony Morabito. Kontrolę nad klubem przejęli jego brat Victor i Josephine, wdowa po Tonym.

AAFC nie było najgroźniejszą konkurencją NFL w historii. Ten tytuł należy się American Football League (AFL). Historia AFL zaczęła się podobnie jak AAFC. Grupa biznesmenów, którzy chcieli dołączyć do NFL została odrzucona. Wśród nich był Lamar Hunt, dziedzic naftowej fortuny z Texasu i wielki fan sportu. W 1960 r. AFL wystartowała, a jedną z drużyn byli Dallas Texans Hunta.

W tym samym czasie NFL zmieniła zdanie i w Dallas pojawił się klub NFL – Dallas Cowboys. Hunt uznał, że nie wytrzyma konkurencji i postanowił przenieść klub do Kansas City, w czym wydatnie pomogła hojna oferta złożona przez burmistrza miasta Harolda Roe Bartle’a, znanego jako „The Chief” dzięki swojej wieloletniej pracy w harcerstwie. Na cześć burmistrza Hunt zmienił nazwę swojej drużyny na „Chiefs”.

W 1962 r., swoim ostatnim w Dallas, drużyna zdobyła mistrzostwo AFL. Na kolejne musieli czekać do 1966 r. W tym czasie wiadomo już było, że dojdzie do zjednoczenia AFL i NFL. Mistrzowie obu lig spotkali się po raz pierwszy w „Meczu AFL-NFL o mistrzostwo świata”, szybko przemianowanym na Super Bowl. Chiefs ulegli w nim Green Bay Packers, ale najsłynniejszy obrazek z tamtego meczu to rozgrywający Kansas City, Len Dawson, który w przerwie meczu zaciąga się papierosem, podczas gdy u jego stóp stoi otwarta butelka piwa.

Trzy lata później Dawson i Chiefs zostali ostatnimi mistrzami AFL w historii, a w Super Bowl IV pokonali Minnesota Vikings. Kolejny sezon zaczęli jako drużyna NFL.

Tak jak Niners, Chiefs nie wspominają dobrze dwóch pierwszych dekad w nowej lidze. Choć po zmianie przepisów nie trzeba już było wygrać dywizji, by grać w playoffach, w ciągu pierwszych dwudziestu sezonów tylko dwukrotnie awansowali do playoffów, a na swoją pierwszą wygraną w tej fazie sezonu czekali aż do 1991 r.

 

Bill Walsh i Joe Montana – narodziny i śmierć dynastii

W marcu 1977 r. Edward DeBartolo Jr, dziedzic fortuny z branży nieruchomości, odkupił San Francisco 49ers od rodziny Morabito. DeBartolo nie żałował pieniędzy na swój klub, co w czasach przed salary cap było absolutnie kluczowe dla sukcesów.

Jednak najważniejszym jego ruchem było zatrudnienie przed sezonem 1979 Billa Walsha, byłego koordynatora ofensywy Cincinnati Bengals i trenera Stanford University. Walsh przeszedł do historii jako popularyzator West Coast Offense, systemu który wykorzystywał masę krótkich podań i kładł nacisk na rytm i zrozumienie między quarterbackiem i jego receiverami. Walsh nie był jego twórcą, a 1979 r. początkiem, ale zmiany przepisów w NFL od 1978 r. pozwoliły mu pokazać pełnię zabójczej siły.

Dla swojej filozofii Walsh potrzebował idealnego rozgrywającego i znalazł go w trzeciej rundzie draftu 1979. Joe Montana z Notre Dame nie zachwycał skautów. Uważali go za systemowego quarterbacka, którego sukcesy wynikały z siły zawodników wokół niego.

Pierwszych dwóch sezonów w SF Walsh nie mógł zaliczyć do udanych. Jego drużyna legitymowała się bilansem 8-24, ale pojawiły się pewne symptomy pozytywnych zmian. Przed sezonem 1981 Walsh poświęcił cztery z pięciu pierwszych wyborów w drafcie na DB. Ronnie Lott został członkiem Pro Football Hall of Fame, a Eric Wright i Carlton Williamson kluczowymi starterami nowej dynastii.

W finale konferencji 49ers grali przeciwko Dallas Cowboys, swoim nemezis, którzy już dwa razy pokonali ich w tej fazie rozgrywek na początku lat 70-tych. W czwartej kwarcie Cowboys objęli sześciopunktowe przyłożenie, ale Niners odzyskali piłkę na własnym 11. jardzie na 4:54 przed końce meczu. Montana poprowadził 14-akcjową serię ofensywną, którą wykończył niewiarygodnym podaniem do Dwighta Clarka. Ta akcja dała SF ich pierwsze mistrzostwo NFC i przeszła do historii jako „The Catch”

To był początek dynastii. W latach 1981-1998 49ers tylko raz nie wygrali dwucyfrowej liczby meczów w sezonie – w 1982 r., gdy NFL rozegrało tylko 9 spotkań z powodu strajku zawodników. Tylko dwa razy opuścili playoffy. Grali w 10 finałach NFC i 5 Super Bowl. Wygrali wszystkie pięć. Dopiero New England Patriots w XXI wieku przebili te osiągnięcia. Montana zdobył dwie nagrody MVP (1989 i 1990).

49ers lat 80-tych to nie tylko Walsh, Monatana i Clark. Roger Craig był pierwszym prawdziwym podaniowym running backiem i prekursorem tego, co robi dziś Christian McCaffrey. Ronnie Lott był jednym z najlepszych cornerbacków a potem safety swojej epoki. Jednak najwybitniejszym zawodnikiem tej ekipy był wybrany w drafcie 1985 WR Jerry Rice.

Rice to najbardziej produktywny receiver wszechczasów. Jego slanty z Montaną zapewniły obu futbolową nieśmiertelność. W latach 1986-1996 Rice zaliczył 11 nominacji do Pro Bowl i 10 do pierwszej drużyny All-Pro. Do dziś jest rekordzistą NFL pod względem złapanych piłek, jardów po złapanych podaniach i przyłożeń w karierze. Te rekordy zapewne nigdy nie zostaną pobite. Larry Fitzgerald potrzebuje jeszcze 171 złapanych piłek, 5 812 jardów i 77 przyłożeń, żeby dogonić Rice’a.  Żaden inny zawodnik, który zagra w 2020 r., nie mieści się nawet w pierwszej 20-tce tych klasyfikacji.

49ers w dominacji nie przeszkodziła nawet zmiana trenera w 1989 r. Walsha zastąpił George Seifert, jednak Niners i tak zdobyli tytuł mistrzowski w 1988 i 1989 r. Od pierwszej w historii mistrzowskiej trylogii dzieliły ich tylko dwa mecze, ale w 1990 r. przegrali w finale NFC 13:15 z New York Giants, mimo że nowojorczycy nie zdobyli ani jednego przyłożenia.

Na przełomie lat 80-tych i 90-tych San Francisco stało się areną najgorętszej rywalizacji na pozycji rozgrywającego w historii NFL. Steve Young był gwiazdą ligi USFL, która bardzo szybko zbankrutowała. Został przejęty przez Tampa Bay Buccaneers, jednak tam w dwa sezony rzucił 21 INT przy 11 TD i został okrzyknięty wielką klapą. W 1987 r. Walsh ściągnął go do San Francisco. Potrzebował pewnego zmiennika dla stosunkowo często kontuzjowanego Montany i uważał, że problemy Younga wynikały z kiepskiego otoczenia, a nie winy samego zawodnika.

Young szybko pokazał duży potencjał. W latach 1987-1990 dostał kilka szans, gdy poobijany Montana nie mógł grać i błyszczał. Gdyby NFL miała wówczas salary cap i free agency, Niners nie mogliby zatrzymać obu zawodników. Jednak w latach 80-tych było to możliwe. W meczu przedsezonowym 1991 r. Montana doznał kontuzji łokcia. Był to jego ostatni start w barwach 49ers, choć nikt tego się wówczas nie spodziewał. Niestety uraz kosztował go następne dwa sezony, a w 1992 r. Young zdobył nagrodę MVP.

Kiedy Montana wrócił w pełni zdrowy, media, miasto i szatnia San Francisco podzieliły się. Jedni uważali, że młodszy Young zasłużył na pozycję pierwszego QB i czas dokonać permanentnej zmiany. Druga strona, nie bez racji, argumentowała że Montana to symbol klubu, najwybitniejszy rozgrywający w historii, a takich zawodników nie traktuje się w ten sposób. Ostatecznie wygrała opcja postawienia na Younga.

A latach 90-tych 49ers wciąż byli czołową drużyną, ale zdobyli tylko jedno mistrzostwo – w 1994 r. dokonali dużych zakupów przy okazji pierwszej w historii free agency. Do drużyny trafił m.in. Deion Sanders. Dało to sukces, ale tylko na rok. Nowe zasady szybko doprowadziły do stopniowego osłabienia drużyny. W 1999 r. na emeryturę przeszedł Steve Young. Zdobył dwa tytuły MVP (1992 i 1994), mistrzostwo NFL jako starter i został wybrany do Pro Football Hall of Fame. Jednak nigdy nie uwolnił się od gigantycznego cienia Montany.

A co stało się z Montaną? Przed sezonem 1993, widząc sytuację w drużynie, sam poprosił o transfer. Wybrał ekipę, która przez dwie dekady niemal nie liczyła się w NFL, jednak pod wodzą trenera Marty’ego Schottenheimera trzykrotnie z rzędu wygrali dwucyfrową liczbę meczów. Jednak w playoffach szybko przegrywali Potrzebowali lidera, który wie, jak się wygrywa w decydującej części sezonu.

Tą drużyną byli Kansas City Chiefs.

 

Tytani sezonu zasadniczego

W latach 70-tych i 80-tych Chiefs nie należeli do potęg NFL. Delikatnie mówiąc. Zmienili w tym czasie sześciu trenerów, ale tylko dwa razy zagrali w playoffach, nie wygrywając żadnego meczu. W 1989 r. posadę głównego trenera dostał Marty Schottenheimer. Był siódmym trenerem w ciągu dwóch dekad i trzecim od 1986 r. Wcześniej pracował w Cleveland, gdzie w cztery sezony wprowadził czterokrotnie drużynę do playoffów, dwa razy przegrywając dopiero w finale konferencji. Odszedł po konflikcie z właścicielem, Artem Modellem.

W 1989 r. Chiefs znów opuścili playoffy, ale pojawiło się wiele symptomów pozytywnych zmian. Przede wszystkim pierwszy raz od trzech lat skończyli sezon na plusie (8-7-1). Derrick Thomas został defensywnym debiutantem roku. To był początek pięknej kariery, skróconej tragicznie przez wypadek samochodowy w styczniu 2000 r. W 2009 r. zawodnik został wybrany do Pro Football Hall of Fame. Z kolei RB Christian Okoye został Offensive Player of the Year.

W latach 1990-92 Chiefs trzykrotnie awansowali do playoffów, jednak każdorazowo kończyli je szybko i w kiepskim stylu. Tylko w 1991 r. zdołali awansować do drugiej rundy. Nic dziwnego, że byli zachwyceni, mogąc pozyskać Joe Montanę.

Magia nazwiska Montany działała nie tylko na kibiców. Do drużyny dołączył drugi były MVP, RB Marcus Allen. Oczekiwania były ogromne. Montana miał znów problemy zdrowotne, zaczął tylko 11 meczów, ale Chiefs wygrali swoją dywizję i awansowali do playoffów. W pierwszej rundzie Montana poprowadził comeback i dał Chiefs wygraną po dogrywce, w drugiej podał na trzy przyłożenie i zdołał pokonać na wyjeździe Houston Oilers. Jednak w finale konferencji przeciwko Buffalo Bills doznał wstrząśnienia mózgu w trzeciej akcji meczu. Jego drużyna, pozbawiona lidera, uległa wysoko 13:30. Mimo porażki był to najlepszy sezon Chiefs od wygranej w Super Bowl IV niemal ćwierć wieku wcześniej.

W kolejnym sezonie drużyna wygrała tylko dziewięć spotkań, choć Montana był górą w prestiżowym pojedynku z 49ers i Stevem Youngiem. Chiefs po raz kolejny odpadli w pierwszej rundzie playoffów, tym razem z Danem Marino i jego Dolphins. Po sezonie Montana przeszedł na sportową emeryturę, a jego następcą został Steve Bono.

Jednak Chiefs Schottenheimera podążali znajomym wzorem – wygrywali w sezonie zasadniczym, ale w playoffach schodziło z nich powietrze. Sezony 1995 i 1997 kończyli z najlepszym bilansem w całej NFL (13-3), ale w playoffach sensacyjnie odpadali w pierwszym meczu. Wygrana Montany z Oilers w 1993 r. była ostatnim zwycięstwem Chiefs w playoffach aż do 2015 r. Na Schottenheimera spadłą fala krytyki za jego konserwatywny styl prowadzenia drużyny, ochrzczony „Martyball”. W 1998 r. drużyna wygrała siedem spotkań, a trener zrezygnował z posady.

Chiefs popadli w kolejny kryzys. W 2001 r. drużynę przejął Dick Vermeil, trener znany ze stworzenia „The Greatest Show on Turf”, czyli genialnej ofensywy St. Louis Rams z Kurtem Warnerem na czele. W ciągu pięciu lat zaliczył dwa sezony na plusie i jeden awans do playoffów. W 2003 r. Chiefs znów skończyli 13-3, mieli drugi najlepszy bilans w NFL za Patriots i… skończyli playoffy w pierwszej rundzie na Peytonie Manningu i jego Colts. Przez 14 lat po odejściu Schottenheimera Chiefs zaliczyli pięciu trenerów, pięć sezonów na plusie, trzy awanse do playoffów i ani jednej wygranej w postseason.

Sytuacja zmieniła się diametralnie, kiedy drużynę przejął Andy Reid. Jednym z pierwszych jego ruchów było pozyskanie rozgrywającego. Do drużyny znów dołączył był quarterback San Francisco 49ers, tym razem były #1 w drafcie. Jak to się stało, że był do wzięcia?

 

Chude lata i renesans nad Zatoką Kalifornijską

Na początku XXI wieku dominacja 49ers była już tylko miłym wspomnieniem. Co prawda w latach 2001-02 Niners zdołali awansować do playoffów, ale za wiele tam nie zdziałali. Potem nadeszło osiem kolejnych sezonów bez dodatniego bilansu. W tym czasie klub zdołał wymienić pięciu głównych trenerów.

W dodatku drużyna zmieniła właściciela. DeBartolo uwikłał się w skandal korupcyjny. Co prawda dostał jedynie wyrok za zatajenie informacji o przestępstwie, ale i tak na skutek problemów finansowych musiał oddać siostrze część rodzinnego imperium. W 2000 r. 49ers trafili do Denise DeBartolo York, a faktycznym zarządzaniem drużyną zajął się jej mąż, John York.

W drafcie 2005 dysponowali #1 w drafcie i bardzo potrzebowali rozgrywającego. Głównymi kandydatami byli Alex Smith z Utah i Aaron Rodgers z Cal. Ten drugi, Kalifornijczyk, od dziecka był fanem 49ers i wydawało się, że to oczywisty wybór. Jednak 49ers postawili na Smitha, a Rodgers spadł aż na #24, gdzie wybrali go Green Bay Packers.

Smith szybko okazał się klapą. Zaliczył jeden z najgorszych debiutanckich sezonów w historii, a trzech pierwszych latach uzbierał 19 TD przy 31 INT. Stracił cały 2008 r. z powodu kontuzji ramienia. Jednak wciąż był w składzie drużyny.

W 2011 r. władze kubu przekonały trenera Uniwersytetu Stanforda Jima Harbaugh, do objęcia posady trenera. Natychmiast pojawiły się analogie do Walsha, który dołączył do klubu z tej samej uczelni.

Harbaugh faktycznie odmienił drużynę z dnia na dzień. Alex Smith nagle okazał się bardzo solidnym starterem, momentami nawet niezłej klasy. Drużyna grała bardzo twardo w defensywie, Patrick Willis i NaVarro Bowman stworzyli jeden z najlepszych duetów środkowych linebackerów w historii NFL. Ofensywa nie była spektakularna, ale wystarczająco dobra, by trzy raz z rzędu grać w finale konferencji.

W 2012 r. Alex Smith doznał kontuzji. Jego miejsce zajął Colin Kaepernick, drugoroczniak znany z dużych zdolności biegowych. Harbaugh i koordynator ofensywy Greg Roman (oceny OC Ravens) stworzyli system, który wykorzystywał znakomicie atuty Kaepernicka. SF awansowali do Super Bowl, jednak tam ulegli Baltimore Ravens, prowadzonym przez Johna Harbaugh, brata szkoleniowca 49ers.

Po sezonie 2012 Alex Smith stał się zbędnym obciążeniem dla salary cap i bez większego żalu drużyna wyekspediowała go do Kansas City.

Jak rozbić świetnie działającą ekipę? Niners pokazali jakie to proste. Sezon 2014 upłynął pod znakiem narastającego konfliktu między trenerem Harbaugh, a GM-em Trentem Baalke. Ostatecznie to Baalke wygrał rywalizację i Harbaugh odszedł. Bilans 8-8 uznano za porażkę, ale dopiero w tym roku 49ers zagrali lepszy sezon.

W 2015 r. Jim Tonsula wygrał pięć meczów, a w 2016 r. Chip Kelly tylko dwa. Obaj trenerzy zostali zwolnieni po jednym roku. Dodatkowo w sezonie 2016 Kaepernick zaczął klęczeć podczas wykonywania hymnu USA przed meczami w proteście przeciw brutalności amerykańskiej policji. Wywołało to gigantyczną debatę medialną w Stanach. Ostatecznie rozgrywający został zwolniony po sezonie i do dziś nie może znaleźć pracy w NFL. Kto jest winny? Odpowiedź na to pytanie najczęściej zależy od poglądów politycznych odpowiadającego.

Przed sezonem 2017 John York stwierdził, że ma dość Trenta Baalke. Zatrudnił Johna Lyncha jako nowego GM-a i Kyle’a Shanahana jako trenera głównego. Obaj dostali pięcioletnie umowy. Zaczęli budowę drużyny od wzmocnienia obu linii i pozyskania Jimmiego Garoppolo, rezerwowego QB New England Patriots. Pierwsze dwa sezony nie były zbyt udane. Bilans 10-22 i kontuzja Garoppolo sprawiły, że wiele osób zaczęło wątpić w duet Lynch-Shanahan. Jednak sezon 2019 pokazał ich możliwości. Czy zdołają zdobyć pierwszy tytuł mistrzowski od ćwierć wieku?

 

Mahomes robi różnicę

Alex Smith dołączył w Kansas City do Andy’ego Rieda. Szkoleniowca doświadczonego i szanowanego, uznawanego za genialnego twórcę playbooków i znakomitego playcallera. Jednak ciągnie się za nim opinia szkoleniowca, który nie potrafi wygrywać najważniejszych meczów. Przez 14 sezonów pracy w charakterze głównego trenera Philadelphia Eagles wypracował bilans 130-93-1. Dziewięć razy awansował do playoffów, pięć razy do finału NFC, w tym cztery razy z rzędu w latach 2001-2004. Tylko raz grał w Super Bowl. W sezonie 2004 uległ New England Patriots.

W Kansas City natychmiast stworzył bardzo silną drużynę, a Smith zrobił kolejny krok naprzód. Chiefs ciągnęła bardzo dobra defensywa, ale atak też nie należał do słabych. W pięciu pierwszych sezonach pracy Reida Chiefs co roku legitymowali się dodatnim bilansem i cztery raz weszli do playoffów. Jednak wygrali tam tylko jeden mecz – w 2015 r., gdy Brian Hoyer posłał cztery podania w ręce obrońców KC.

W pierwszej rundzie draftu 2017 Chiefs oddali Bills dwa wybory w pierwszej rundzie i jeden w trzeciej, by przesunąć się na #10 i wybrać rozgrywającego z Texas Tech, Patricka Mahomesa. To była spora niespodzianka. Wydawało się, że drużyna jest ustawiona na rozegraniu dzięki Smithowi. Mahomes był traktowany jako utalentowany, ale niepewny zawodnik z szalonego systemu Air Raid. Większość ekspertów mówiło, że trudno będzie przełożyć jego umiejętności na NFL.

Mahomes spędził cały sezon 2017 na ławce rezerwowych. Chiefs znów odpadli z playoffów po dramatycznym meczu z Tennessee Titans, ozdobionym podaniem Marcusa Marioty na przyłożenie do… samego siebie i pochopnym gwizdkiem sędziowskim, który odebrał Chiefs decydujące fumble.

W offseason Chiefs dokonali fundamentalnej zmiany. Oddali Smitha do Washington Redskins. To miała być drużyna Patricka Mahomesa. Mahomes wszedł do gry i zachwycił. Został trzecim rozgrywającym w historii, który podał na 50 przyłożeń i siódmym, który podał na 5 tys. jardów w sezonie. W swoim pierwszym sezonie w roli startera zdobył nagrodę MVP, a Chiefs mieli najlepszy bilans w AFC. W pierwszej rundzie playoffów zdemolowali Colts i była to pierwsza wygrana w playoffach pod wodzą rozgrywającego wydraftowanego w Kansas City (Len Dawson został wybrany, gdy drużyna grała w Dallas). W finale konferencji czekali New England Patriots, których sezon zasadniczy pozostawiał nieco do życzenia. Jednak genialny plan gry Billa Belichicka sprawił, że na Arrowhead Stadum to Patriots byli górą.

W tym roku Chiefs w playoffach startują powoli, ale potem są nie do zatrzymania. Czy zdobędą pierwszy tytuł od ponad pół wieku? Czy Andy Reid straci miano jedynego trenera, który wygrał 200 meczów w NFL bez zdobycia mistrzostwa?

 

Zostań mecenasem bloga:




Exit mobile version