Kto jest kim w klubie NFL

Kto decyduje o składzie drużyny, a kto o składzie meczowym? Gdzie podejmowane są kluczowe decyzje w czasie draftu? I kto właściwie rządzi w klubie? Dziś o tych pracownikach klubu, którzy nie zakładają padów, ale mają ogromny wpływ na wynik drużyny.

 

Choć wielu kibiców nie lubi o tym myśleć, klub NFL to przede wszystkim korporacja z branży rozrywkowej, obliczona na zarabianie pieniędzy. To zawodnicy są najbardziej widoczni i zgarniają większość chwały, ale to nie oni rządzą w firmie. Podobnie jak największe nawet gwiazdy Hollywood nie rządzą na planie filmowym.

Pamiętajcie, że struktura, którą opisuję w tym tekście to najpopularniejsze i typowe rozwiązania, ale od każdej zasady znajdą się wyjątki.

 

Zarząd

Każdy klub NFL to korporacja, czyli to co my określamy jako spółkę akcyjną (oczywiście to nie dokładnie to samo, ale nie będę wchodził w szczegóły różnic w działaniu spółek handlowych w Europie i Stanach). Kluby te zrzeszone są w swego rodzaju truście, w którym każda drużyna ma takie same udziały. Tym trustem jest National Football League. Wartość tego przedsięwzięcia jest kosmiczna. Przeciętny klub wart jest ok. 2,3 mld dolarów, co pozwala wycenić wartość całej ligi na 73,6 mld dolarów. Dla porównania przychody budżetu Polski w 2017 r. zaplanowane zostały na ok. 83,6 mld dolarów.

Według zasad panujących w lidze, każdy klub może mieć maksymalnie 32 udziałowców, z czego jeden musi posiadać minimum 30% udziałów. Od tej zasady jest jeden wyjątek, o którym za chwilę. W praktyce niemal każdy klub ma dominującego udziałowca, który kontroluje wszystkie udziały lub ich większość.

Najczęściej są to zamożni biznesmeni, dla których klub NFL jest jednym z wielu miliardowych przedsięwzięć biznesowych. Dla przykładu właścicielem Seattle Seahawks jest Paul Allen, współzałożyciel Microsoftu, którego majątek wyceniany był przez „Forbesa” w 2016 r. na 18,9 mld dolarów, z czego Seahawks stanowią ok. 11,8% (2,23 mld dol). Allen jest również właścicielem klubu NBA Portland Trail Blazers. [EDIT: Paul Allen zmarł 15 października 2018 r.]

Wyjątkiem w tym gronie są Green Bay Packers. Drużyna od samego początku jest własnością społeczności Green Bay, malutkiego miasta w Wisconsin. Ich kapitał znajduje się w posiadaniu przeszło 360 tys. akcjonariuszy. Akcje nie dają prawa do dywidendy i nie można ich sprzedać, jedynie przekazać członkom najbliższej rodziny. Nikt nie może posiadać więcej niż 5% akcji. Co jakiś czas emitowane są nowe akcje klubu (ostatnio w 2011 r. w celu zebrania pieniędzy na rozbudowę stadionu). Jedynym przywilejem „właścicieli” jest możliwość wyboru siedmioosobowej rady nadzorczej na czele z prezesem. Prezes pełni rolę właściciela w kontaktach z resztą ligi.

Właściciele klubów NFL spotykają się dwa razy do roku na spotkaniu ligowym, gdzie ustalane są najważniejsze sprawy, jak zmiany przepisów. Na co dzień większość z nich nie angażuje się bezpośrednio w prowadzenie klubu, choć jest sporo wyjątków, na czele z Jerrym Jonesem, który pełni funkcję Generalnego Managera w Dallas Cowboys. Na co dzień reprezentantem interesów właścicieli jest wybierany przez nich komisarz ligi. Od września 2006 r. tę funkcję pełni Roger Goodell.

Jak już wspomniałem, zaangażowanie dużej części właścicieli w codzienne działania klubu jest nieznaczne. Pełnią oni z reguły funkcje prezesa (CEO) lub szefa rady nadzorczej (Chairman). Na co dzień na czele klubu stoi CEO (jeśli właściciel jest w radzie nadzorczej), COO (Chief Operational Officer, po polsku powiedzielibyśmy o Dyrektorze Wykonawczym) lub President (najczęściej tłumaczone na polski jako prezes).

Niezależnie od tytulatury to właściciel lub wyznaczony przez niego człowiek są w firmie „pierwszym po Bogu” i podlegają im wszyscy inni pracownicy klubu. Najczęściej bezpośrednio pod CEO/COO znajduje się dział, nazwijmy go, administracyjny. To wszyscy pracownicy nie związani bezpośrednio z futbolem, czyli marketing, PR, księgowość i reszta osób, bez których żadna duża organizacja nie może się obejść. Nas jednak interesuje głównie część związana bezpośrednio ze sportem.

Pod tekstem znajdziecie schemat przedstawiający typowy dział futbolowy w klubie NFL.

 

Generalny Manager

Na czele wszystkich operacji futbolowych stoi Generalny Manager, podlegający bezpośrednio CEO. Nie zawsze nosi dokładnie taki tytuł. John Elway w Denver Broncos oficjalnie jest „Wiceprezesem ds. Działalności Sportowej” (Executive Vicepresident of Football Operations). Jednak potocznie mówi się o nich „GM”. To szczyt kariery we „front office”.

Front Office to pion podlegający GM-owi. Odpowiadają za wszystkie kwestie futbolowe, które nie podlegają trenerom. Więcej o nich za chwilę.

GM to najczęściej były skaut, choć zdarzają się też specjaliści od salary cap lub byli zawodnicy, jak wspomniany Elway czy John Lynch w San Francisco 49ers.

W większości klubów to on ma ostatnie zdanie w kwestii doboru trenera, zakontraktowania i zwalniania zawodników oraz wyborów w drafcie. Tak więc to GM kompletuje skład drużyny i to on odpowiada za kiepskie wybory w drafcie i wątpliwe kontrakty. Dokładne kompetencje GM-a i jego relacje ze sztabem trenerskim różnią się w różnych drużynach.

 

Front office

W skład front office wchodzą dwa główne piony. Po pierwsze magicy od salary cap. To ich obowiązkiem jest takie zarządzanie czapką płacową, by klub miał jak najwięcej środków na zakontraktowanie nowych zawodników. Oni konstruują płace i pilnują, by drużyna nie wyszła nad kreskę. To jednak głównie robota dla prawników i księgowych.

Drugim, najczęściej większym pionem front office są skauci. To oni wyszukują zawodników do klubu. Niektóre kluby posiadają „Dyrektora ds. Zawodników” (Director of Player Personnel), który jest głównym skautem, jednak najczęściej tę rolę pełni GM.

Skauci dzielą się na dwie grupy. Jedna, zarządzana przez Dyrektora ds. Zawodowców (Director of Pro Personnel) obserwuje graczy obecnie w NFL, w practice squadach oraz tych, którzy o NFL się otarli, ale są obecnie bez kontraktu. Oni muszą zaalarmować szefa natychmiast, kiedy ciekawy gracz staje się dostępny, zaproponować wymianę lub ocenić kwalifikacje wolnych agentów. Każdy klub NFL ma pełną bazę danych na temat zawodników konkurencji, co przydaje się również trenerom przed meczami z konkretną ekipą. Najczęściej skauci mają przydzielony klub NFL lub kilka klubów, które obserwują.

Druga grupa zajmuje się zawodnikami w NCAA. Oficjalnie drużyny NFL mogą obserwować jedynie seniorów (zawodników rozgrywających swój czwarty sezon na uczelniach) lub młodszych, o ile ci młodsi oficjalnie zgłosili się do draftu. Na ich czele stoi Dyrektor ds. Skautingu na Uczelniach (Director of College Scouting). Z reguły każdy ze skautów ma swój rejon i jego zadaniem jest wyławiać perełki z podległych mu uczelni i przedstawiać je do oceny „wyżej”. To ten dział przygotowuje pierwszy szkic „ściągi”, z której drużyny korzystają podczas draftu, by wybrać najlepszego ich zdaniem gracza.

 

Główny trener (Head Coach)

To najważniejsza osoba w sztabie trenerskim. Najczęściej jest wybierany przez GM-a i podlega mu, ale są też drużyny, gdzie stanowisko trenera jest równorzędne GM-owi i obaj podlegają bezpośrednio prezesowi. Relacje między HC i GM to jedna z najważniejszych więzi w klubie. GM wybierający zawodników bez konsultacji z trenerem może zrobić klubowi ogromną krzywdę. Z kolei trener nie może wyrzucać z siebie niekończących się życzeń bez oglądania się na salary cap i opinie skautów. W większości klubów to GM wybiera 53-osobowy skład, ale to HC wyznacza 45 graczy aktywnych w dniu meczu. W efekcie między nimi musi istnieć mniejsze lub większe porozumienie, a otwarte konflikty prędzej czy później kończą się zwolnieniem jednego z nich (czasem obu).

Ciekawy jest przypadek Billa Belichicka, który w New England Patriots pełni zarówno funkcję GM-a, jak i trenera. To obecnie jedyny taki przypadek w NFL, choć niejedyny w historii ligi.

Codzienne obowiązki trenera różnią się w zależności od jego preferencji i talentów. Jednak generalnie odpowiada on za dobór reszty kadry trenerskiej i wyznaczenie ogólnych założeń taktycznych. Niektórzy szkoleniowcy angażują się bardzo po jednej stronie piłki (w ataku lub obronie), inni lubią bawić się w playcallerów, prowadzić osobiście treningi lub prowadzić jedynie ogólny nadzór. Tak czy inaczej ponosi on największą odpowiedzialność za grę drużyny.

 

Sztab trenerski

Wśród osób podlegających HC należy wyróżnić koordynatorów. To przede wszystkim koordynator ofensywy (OC) i defensywy (DC) oraz cieszący się znacznie mniejszym prestiżem koordynator special teams. Koordynatorzy to z reguły doświadczeni trenerzy, często z doświadczeniem jako HC. Posada koordynatora to najczęściej przedostatni krok w karierze trenerskiej, przed osiągnięciem pozycji HC.

Koordynatorom podlegają trenerzy poszczególnych pozycji. Czasami pewne pozycje są łączone (np. safety+CB, WR+QB) lub każda ma swojego trenera.

W czasie meczu najczęściej koordynator wybiera zagrywkę w ataku/obronie, z której wynika personel (np. pięciu liniowych, trzech WR, jeden TE, jeden RB i QB). Zadaniem trenerów pozycyjnych jest wysłać na boisko odpowiednich graczy. Oczywiście wcześniej sztab trenerski ustala, że w tej formacji/przy tej zagrywce powinni wyjść ci gracze, ale zadaniem trenera pozycyjnego jest zadbanie, by odpowiedni ludzie znaleźli się na boisku, upewnienie się, że żaden nie jest kontuzjowany, a także podjęcie decyzji o zmianie, jeśli któryś gra słabo.

Przed meczem sztab trenerski analizuje grę przeciwnika i przygotowuje plan meczowy, czyli ogóle założenia taktyczne na spotkanie. Obowiązki w tym procesie różnią się z drużyny na drużynę. Są kluby, w których pracują osoby nie biorące udziału w treningach, a jedynie analizujące nagrania meczowe, w innych jest to dodatkowy obowiązek „normalnych” trenerów.

Ponadto w sztabie trenerskim znajdziemy jednego lub kilku trenerów odpowiedzialnych za przygotowanie fizyczne zawodników oraz różnych asystentów do zadań specjalnych. HC podlega również sztab medyczny z klubowym lekarzem i fizjoterapeutami.

 

Schemat organizacyjny typowego pionu futbolowego w klubie NFL

(Kliknij by powiększyć)

 

Jeśli podobał Ci się tekst, zostaw proszę lajka na Facebooku lub na Twitterze.

Zostań mecenasem bloga:



Zobacz też

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *