Reprezentant AFC East po roku przerwy wrócił do finału AFC, ale tym razem nie byli to Patriots. Buffalo mają drużynę z potencjałem na coś więcej. Po piętach depczą im Miami z młodym, ciekawym składem. W Nowej Anglii chyba czas na przebudowę, a w Nowym Jorku… póki co po staremu.
Wartości salary cap za Spotrac.com na 16 lutego 2021 przy założeniu, że salary cap na sezon 2021 wyniesie 185 mln dolarów. Wybory w drafcie oznaczają rundy, w których drużyna ma prawo wybierać. Wybory kompensacyjne uwzględnione zgodnie z szacunkami Overthecap.com
Buffalo Bills
Miejsce pod salary cap: 3,9 mln dolarów
Kluczowi wolni agenci: OT Daryl Williams, OG Jon Feliciano, OG Brian Winters, LB Matt Milano, CB Levi Wallace (RFA)
Wybory w drafcie 2021: 1,2,3,5,5,6
Zobacz inne dywizje: |
Dzięki niezwykłemu skokowi rozwojowemu QB Josha Allena i udanym zakupom offseasonowym, Bills po raz pierwszy od ćwierć wieku wygrali dywizję, mecz w playoffach i stali się czołową drużyną AFC. Jednak, jak wiele innych ekip może poświadczyć, pozostanie na szczycie jest jeszcze trudniejsze niż wejście na niego.
Klub nie jest w najgorszej sytuacji finansowej. Niemniej będą musieli wykonać pewne ruchy, wśród których najłatwiejszymi powinny być zwolnienie wiekowego DE Mario Addisona (oszczędność 6 mln dolarów) oraz restrukturyzacje umów Stefona Diggsa i Tre’Daviousa White’a. Co prawda mają ważne umowy z aż 54 graczami, ale to nie znaczy, że nie czekają ich wydatki.
Pierwsza ważna decyzja to nowa umowa dla Josha Allena. Obecny kontrakt wiąże rozgrywającego z klubem jeszcze na dwa sezony. Bills mogą spokojnie poczekać jeszcze rok, by przekonać się, czy poprawa gry Allena będzie trwała i uniknąć błędu jaki LA Rams popełnili w przypadku Jareda Goffa. Z drugiej strony Allen jest zawodnikiem od Goffa wyraźnie lepszym, a z każdym rokiem jego wartość będzie raczej rosła. W offseason obie strony na pewno usiądą do rozmów, ale zobaczymy czy dojdą do porozumienia.
Umowy kończą się sporej części starterów w linii ofensywnej. Jak ważna jest to formacja, mogliśmy się przekonać w ostatnim Super Bowl. Żaden z liniowych Bills nie jest gwiazdą, ale ani Wiliams ani Feliciano nie będą tani i klub zapewne zatrzyma tylko jednego z nich. Na pewno będzie to grupa, którą będą chcieli wzmocnić w drafcie, bo nie mogą sobie pozwolić na zaniedbanie ochrony dla Allena.
Drugą formacją, która będzie potrzebowała wzmocnień, jest secondary, zwłaszcza pozycja cornerbacka. Levi Wallace zapewne otrzyma kwalifikowaną ofertę z tagiem drugiej rundy. W zeszłym roku sporo snapów dostał Josh Norman, ale nie jest to dobre rozwiązanie w długim ani nawet średnim terminie.
I wreszcie Bills potrzebują klasycznego zewnętrznego pass rushera. Tylko 32-letni Jerry Hughes wygenerował w zeszłym roku 10 lub więcej obaleń rozgrywającego, a nikt w drużynie nie miał więcej niż 5 sacków.
Drużyna nie ma zbyt wielu wyborów w nadchodzącym drafcie, a do tego będzie wybierała pod koniec każdej rundy. To oznacza, że przynajmniej część potrzeb trzeba będzie zapełnić odrzutami z innych klubów.
Miami Dolphins
Miejsce pod salary cap: 35,6 mln dolarów
Kluczowi wolni agenci: QB Ryan Fitzpatrick, C Ted Karras, LB Elandon Roberts
Wybory w drafcie 2021: 1,1,2,2,3,4,6,6,7
Dolphins są w świetnej sytuacji na starcie nadchodzącego offseason. Jako jedni z nielicznych będą mogli sobie pozwolić na zakupy na rynku wolnych agentów. Mają młody, ciekawy skład. Trenera, z którym w dwa lata zrobili niewiarygodny postęp. Aż cztery wybory w pierwszych 50 w nadchodzącym drafcie, w tym #3 pozyskany od Texans.
Offseason zaczęli podpisując nową, pięcioletnią umowę z kopaczem Jasonem Sandersem. Ale najważniejszy będzie rozwój Tuy Tagovailoy. #5 draftu 2020 swoją przygodę z Dolphins zaczął obiecująco, ale fatalna końcówka sezonu wywołała masę wątpliwości. Czy to aby na pewno jest właściwy rozgrywający dla tej drużyny? W zeszłym sezonie miał za plecami doświadczonego Ryana Fitzpatricka, ale ten jest wolnym agentem i na pewno otrzyma topowe pieniądze dla rezerwowego rozrywającego. Czy Dolphins będą chcieli wyrównać taką ofertę?
Niezależnie od tego muszą zapewnić swojemu młodemu QB jak najlepsze warunki, a to oznacza konieczność zainwestowania dolarów i wyborów w drafcie w linię ofensywną i wide receiverów. O ile Davante Parker może być receiverem #1, to poza nim brakuje pewnych punktów. Jest nieco talentu, ale przydałby się ktoś, kto regularnie będzie łapał 40-50 jardów na mecz.
Linia Miami należała do tych słabszych, a bez Karrasa problemy będą jeszcze większe. To powinien być absolutny priorytet w drafcie.
Niewykluczone, że klub pójdzie w innym kierunku i postara się pozyskać topowego pass rushera, którego bardzo brakuje tej defensywie. Innym ciekawym kierunkiem byłby safety, uzupełniający utalentowaną grupę cornerbacków.
Dolphins są jedną z nielicznych drużyn NFL, które w nadchodzącym offseason będą miały sporo możliwości. Pytanie czy wybiorą właściwie.
New England Patriots
Miejsce pod salary cap: 68,7 mln dolarów
Kluczowi wolni agenci: OG Joe Thuney, C David Andrews, QB Cam Newton, CB J.C. Jackson (RFA), DT Lawrence Guy, RB James White, CB Jason McCourty, K Nick Folk
Wybory w drafcie 2021: 1,2,3(comp),4,4(comp),4(comp),5,6,6,7
Pierwszy rok ery postdynastycznej w Nowej Anglii nie wypadł za dobrze. Drużyna miała gigantyczne problemy w ataku, największą liczbę „COVID-ówek” w NFL, a także inne kłopoty ze zdrowiem. Większość filarów drużyny jest po niewłaściwej stronie trzydziestki, a młodego talentu nieco brakuje. W tej sytuacji należałoby rozpocząć przebudowę a’la Dolphins, ale Bill Belichick to człowiek, który zawsze chce wygrywać tu i teraz, więc wątpliwe, by się na to zdecydował. Zwłaszcza że ma sporo miejsca do działania pod względem finansowym.
Najważniejszym problemem drużyny jest bez wątpienia rozgrywający. Cam Newton nie był właściwym człowiekiem na właściwym miejscu, tak z powodów zdrowotnych, jak niedopasowania do stylu Pats. Jednak mimo wszystkich jego problemów Belichick nie zdecydował się sięgnąć po Jaretta Stidhama, co dość jednoznacznie wskazuje, że młody rozgrywający nie jest w Nowej Anglii uważany za opcję na przyszłość. Patriots mają możliwości, by rozepchnąć się na rynku wolnych agentów lub wziąć udział w jakiejś spektakularnej wymianie. Jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Belichick będzie próbował wyłowić jakiś diament w dalszych rundach. Z Bradym się udało, ale nie liczyłbym na powtórzenie tego cudu w przewidywalnej przyszłości.
Kimkolwiek nie byłby nowy rozgrywający, na pewno będzie potrzebował większego wsparcia wśród wide receiverów. Julian Edelman zbliża się do końca kariery. Ma godnego następcę w osobie Jacobiego Meyersa, ale poza nimi na tej pozycji brakuje absolutnie wszystkiego: szybkości, siły i talentu. Tight endzi to kompletna ruina.
W najlepszym stanie jest linia ofensywna. Co prawda Davida Andrewsa trudno by było zastąpić, a Joe Thuney jest absolutnie nie do zastąpienia, ale głębia składu na tej pozycji jest w Patriots spora, zwłąszcza że do drużyny wrócą Isiah Wynn i Marcus Cannon.
W defensywie priorytetem będzie wzmocnienie linii defensywnej. Chase Winovich to bardzo solidny zawodnik, ale drużynie przydałoby się więcej pas rusherów potrafiących wygrywać jeden na jednego. Wzmocnień dramatycznie potrzebuje korpus linebackerów, gdzie jedynym godnym zaufania graczem jest 31-letni Dont’a Hightower. W ostatniej linii obrony sytuacja wygląda relatywnie najlepiej, ale potrzebny będzie następca dla Devina McCourty’ego, który przed startem sezonu skończy 34 lata.
Jako kibic Pats mam nadzieję na głęboką rewolucję w ofensywie, nie tylko pod względem personalnym, ale przede wszystkim schematycznym. Bill Belichick zasłużył na kredyt zaufania, jednak kierunek, w którym idzie klub nie napawa optymizmem.
New York Jets
Miejsce pod salary cap: 75,5 mln dolarów
Kluczowi wolni agenci: CB Brian Poole, S Marcus Maye, WR Breshad Perrriman, LB Patrick Onwuasor
Wybory w drafcie 2021: 1,1,2,3,3,4,5,5,6
Z dobrych wiadomości: w Nowym Jorku wreszcie pozbyli się Adama Gase’a. Zastąpił go Robert Saleh, dotychczasowy koordynator defensywy 49ers. Poza tym Jets mają #2 w nadchodzącym drafcie.
Zła wiadomość: stracili #1 w ostatniej chwili, a to oznacza, że Trevor Lawrence trafi do Jacksonville. Nie wiemy czy absolwent Clemson będzie rozgrywającym na miarę Peytona Manninga i Andrew Lucka (a do nich jest porównywany), ale wszyscy fachowcy uważają go za najlepszego kandydata z nadchodzącego draftu.
Jets na pewno będą potrzebowali rozgrywającego, bo Sam Darnold nie jest długoterminowym rozwiązaniem. Można dyskutować o tym, czy nie nadawał się od początku czy zniszczyła go fatalna polityka drużyny, ale prawdopodobnie pożegna się z klubem jeszcze przed nadchodzącym sezonem. Nowojorczycy zapewne zużyją drugi wybór w drafcie na nowego QB przyszłości. Od czasu Joe Namatha nie mieli na tej pozycji prawdziwej gwiazdy, więc czas najwyższy.
Nowy rozgrywający będzie mógł się cieszyć całkiem solidną linią ofensywną. Co prawda przydałby się nowy center, ale wobec masy problemów na innych pozycjach, linia zapewne będzie dość nisko na licie priorytetów. Znacznie wyżej będą gracze, którzy mogliby łapać podania od nowego rozgrywającego. Drużynę stać na pozyskanie topowego wolnego agenta na tej pozycji.
W obronie wzmocnień potrzebuje właściwie każda pozycja, więc należałoby zacząć od dwóch najważniejszych: pass rushera i cornerbacka. Jeśli Brian Poole podpisze nową umowę, to problem cornerbacka przestaje być taki palący, ale na tej pozycji solidnych graczy nigdy za wiele.
Dla Jets absolutnie najważniejszy będzie rozwój młodego rozgrywającego i właśnie temu celowi powinni podporządkować budowę składu na 2021 r. Na wygrywanie przyjdzie czas w kolejnych latach, jeśli nowy QB okaże się tym właściwym.
Zostań mecenasem bloga: