Patriots wygrywają, ale z problemami

Jakim cudem problemy może mieć ekipa, której ofensywa maszeruje sobie po boisku jak jej się podoba i zdobywa 37 punktów? Ano takim, że obrona kompletnie nie stanęła na wysokości zadania i pozwoliła Bufflo Bills na zdobycie aż 31 punktów.

Patriots at BillsPatriots przystąpili do tego meczu osłabieni brakiem Aarona Hernandeza i Patricka Chunga, którzy leczą urazy, a także Brandon Boldena, który został zawieszony na cztery mecze po wykryciu w jego organizmie niedozwolonych substancji. Nie mógł zagrać również nowy nabytek Aqib Talib, który odsiadywał ostatni mecz zawieszenia z tego samego powodu co Bolden.

 

Niemal całe cztery kwarty spotkanie wyglądało tak samo. Patriots zdobywali przyłożenie, uciekali na odległość dwóch posiadań piłki, a w odpowiedzi Bills spokojnie maszerowali do pola punktowego Patriots i cała zabawa zaczynała się od nowa. Na szczęście ekipa z Bostonu zdołała wymusić kilka kluczowych fumble, a na 20 sekund przed końcem meczu Devin McCourty przechwycił podanie Ryana Fitzpatricka w polu punktowym, zapewniając gospodarzom zwycięstwo, ale i tak kibice nie mogą być zadowoleni z postawy defensywy Pats.

Przede wszystkim zawiodło to, co do tej pory było mocną stroną tej ekipy, czyli obrona przeciwko akcjom biegowym. Przyzwyczailiśmy się w tym sezonie, że rozgrywający przeciwnika rozgrywają przeciwko Patriots najlepszy mecz w sezonie, a running backowie najsłabszy. Tymczasem Fred Jackson i C.J. Spiller przebiegli w sumie 150 jardów w 25 próbach (średnio 6 jardów na próbę!).

 

Na pochwałę w ekipie Patriots zasłużyli głównie gracze ofensywy. Brady nie podawał może często (237 jardów), ale za to mądrze kierował atakiem. Steven Ridley zaliczył 98 jardów dołem i TD. Jednak bohaterem był drobny Danny Woodhead. W ofensywie Brady’ego staje się on niezwykle groźnym i wszechstronnym zawodnikiem. W niedzielę miał jedną akcję biegową, ale było nią imponujące 15 jardów zakończone przyłożeniem, a także złapał cztery podania na 46 jardów i TD. Nieco słabiej poczynał sobie Wes Welker. Co prawda był najlepszym reciverem Pats pod względem ilości jardów, ale dwukrotnie paskudnie upuścił dobre podania Brady’ego, przywołując znów demony ostatniego Super Bowl.

W przyszłym tygodniu ekipę z Nowej Anglii czeka trudny mecz na własnym stadionie z największą sensacją tegorocznych rozgrywek Indianapolis Colts i ich młodym rozgrywającym Andrew Luckiem. Jeśli obrona będzie spisywała się równie słabo jak z Bufflo będzie ciężko o wygraną, zwłaszcza że urazów nabawili się obaj podstawowi guards (czyli ofensywni liniowi grający po obu stronach centra), co mocno utrudnia grę biegową.

 

Green Bay Packers w tym tygodniu mieli wolne. Może dzięki temu trochę podleczą swój poobijany skład. Do najważniejszych urazów należą WR Greg Jennings i Jordy Nelson, LB Clay Matthews, OG Brian Bulaga i DB Charles Woodson. Woodsona, który leczy złamany obojczyk, na pewno jeszcze przez pewien czas nie zobaczymy. Występ pozostałych graczy w niedzielnym meczu przeciwko Detroit Lions stoi pod znakiem zapytania.

Zobacz też

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *