Do draftu jeszcze dwa tygodnie, więc ruch w interesie wciąż trwa. Co prawda nie ma już na rynku tych największych nazwisk, ale bardzo ciekawie jest wśród rezerwowych quarterbacków. Ci goście mają wyjątkowo niewdzięczną robotę. Bardzo rzadko wychodzą na boisko, ale kiedy podstawowy rozgrywający nabawia się urazy, są graczami od których często zależą losy całego sezonu. Czasami wykorzystują swoją szansę i stają się gwiazdami (vide Kurt Warner czy Tom Brady) ale znacznie częściej pokazują, że po prostu nie są wystarczająco dobrzy na ten poziom. To dlatego dobry zmiennik to kluczowa postać, zwłaszcza dla drużyn, które mają quarterbacków dużo biegających z piłką lub podatnych na kontuzje (patrz San Francisco 49ers czy Philadelphia Eagles).
Ruchy w tym temacie zaczęły się jeszcze nim oficjalnie można było kontraktować nowych graczy, gdy Kansas City Chiefs ściągnęli niemałym kosztem Alexa Smitha, rezerwowego quarterbacka 49ers. Jednak większość rozgrywających niższej klasy zaczęło zmieniać pracodawców w okolicach Wielkanocy.
Arizona Cardinals, którzy ze względu na brak quarterbacka zawalili poprzedni sezon, zwolnili obu zawodników, którzy usiłowali grać na tej pozycji. Kevin Kolb znalazł już angaż w Bufflo Bills, gdzie spróbuje wskrzesić swoją karierę, John Skelton jest dalej bez pracy. Bills zwolnili swojego dotychczasowego pierwszego rozgrywającego Ryana Fitzpatricka, który znalazł pracę w Tennessee Titans, gdzie będzie zmiennikiem Jake’a Lockera. Z kolei Cardinals rozmawiają z Oakland Raiders na temat pozyskania Carsona Palmera, a w składzie mają jeszcze Brandona Hoyera, który w CV ma bycie zmiennikiem Toma Brady’ego i Bena Roethlisbergera.
W Raiders zmieniło się kierownictwo i sztab trenerski. W związku z przebudową klubu musiał wylecieć Palmer, który nigdy nie spełnił pokładanych w nim nadziei i zainwestowanych środków (dwa wybory w drafcie oddane Bengals), a pobierał królewską pensję. Na razie Raiders usiłują coś za niego uzyskać, ale jeśli im się nie uda po prostu go zwolnią. Na jego miejsce ściągnęli już Matta Flynna, za którego oddali do Seattle wybór w piątej rundzie przyszłorocznego draftu i warunkowy wybór w drafcie 2015.
Flynn to w ogóle ciekawy przypadek. Ma za sobą kilka lat jako zmiennik Aarona Rodgersa w Packers i zaledwie dwa mecze w pierwszym składzie, ale w jednym z nich pobił rekordy klubu w ilości jardów i podań na TD w jednym meczu. Wobec braku klasowych rozgrywających w lidze był jednym z najbardziej rozchwytywanych wolnych agentów w zeszłym roku. Ostatecznie podpisał kontrakt w Seattle, gdzie miał być pierwszym rozgrywającym, ale niespodziewanie został wygryziony przez debiutanta, Russela Wilsona.
Jednak to nie koniec. Cleveland Browns ściągnęli Jasona Campbella, rezerwowego qurterbacka Chicago Bears, który ma powalczyć o miejsce w pierwszym składzie z Brandonem Weedenem. Zaś za wybory w piątej i siódmej rundzie tegorocznego draftu wysłali do San Francisco Colta McCoya i wybór w szóstej rundzie. McCoy, gwiazda uczelni Texas, nigdy nie spełnił pokładanych w nim nadziei i teraz będzie zmiennikiem Colina Kaepernicka.
Quarterback to pozycja na tyle kluczowa, że drużyny NFL są skłonne dużo wydać i zaryzykować, byle tylko znaleźć tego właściwego. Co jednak znamienne, przynajmniej kilkanaście drużyn z różnych przyczyn wciąż nie wie, czy ich najlepszy quarterback faktycznie jest tym właściwym.