Już 5 września ruszamy z nowym sezonem NFL! Wreszcie koniec tego paskudnego offseason i niewiele lepszego preseason. Tak jak w zeszłym roku, przedstawiam swoje prognozy na nadchodzący sezon dla wszystkich 32 drużyn.
AFC EAST
Dywizja, która interesuje mnie prywatnie, bo kibicuję Patriots. Ale prawdę mówiąc trudno o nudniejszą. W XXI wieku tylko dwa razy wygrał ją kto inny niż ekipa z Nowej Anglii. I nie wygląda, by coś się miało w tej materii zmienić. Poza swoją dywizją AFC East będzie grało przeciwko AFC North (Steelers, Ravens, Bengals, Browns) i NFC South (Falcons, Saints, Panthers, Buccaneers)
New England Patriots
To był nietypowy, bo pełen emocji offseason dla fanów Pats. Najpierw nowy kontrakt Brady’ego, potem odejście Wesa Welkera, Brandona Lloyda i Danny’ego Woodheada, problemy ze zdrowiem Roba Gronkowskiego, a na koniec prawdziwe trzęsienie ziemi – aresztowanie Aarona Hernandeza, któremu zarzucono morderstwo z premedytacją. To sprawia, że Tom Brady będzie musiał rzucać do kompletnie nowych ludzi. Na to nałożyły się kolejne kłopoty z prawem utalentowanego cornerbacka Alfonso Dennarda.
Na szczęście Brady jest światełkiem w tunelu. W czasie meczów przedsezonowych zademonstrował niezłe porozumienie ze sprowadzonym z Rams Dannym Amendolą, a także młodymi reciverami, wśród których wyróżnili się WR Kenbrell Thompkins i TE Zach Sudfeld.
Jeśli wybrany w drugiej rundzie draftu DE/OLB Jamie Collins spełni pokładane w nim nadzieje, to Patriots mają jedno z mocniejszych front seven w lidze. Jeśli Dennard wygrzebie się z tarapatów i stworzy duet cornerbacków z Aquibem Talibem, to, pomijając kontuzje, obrona Pats wygląda solidniej niż kiedykolwiek od czasów mistrzowskiej dynastii z początku ubiegłej dekady. To może wystarczyć nie tylko na wygranie AFC East, ale i o walkę o mistrzostwo słabej w tym roku konferencji AFC.
Miami Dolphins
Królowie offseason wzmocnili się bardzo na pozycji reciverów. Niestety sezon jeszcze się nie zaczął, a już stracili TE Dustina Kellera. Do tego zapomnieli o linii ofensywnej i secondary. Ryan Tannehill jest obiecującym młodym quarterbackiem, ale nie widzę Miami w roli poważnego zagrożenia dla najlepszych drużyn w lidze. Więcej pisałem o tym na USSports, więc zamiast się powtarzać, odsyłam do tamtego tekstu. [EDIT: Niestety ani strony ani tekstu już nie ma]
Bufflo Bills
Po rozczarowującym ubiegłym sezonie, Bills ściągnęli doświadczonego, choć niepewnego QB Kevina Kolba i dodali w drafcie rozgrywającego z Florydy E.J. Manuela. Wygląda na to, że Manuel ma potencjał na miarę startera w NFL, ale musiał się poddać operacji kolana i nie wiadomo, czy zdąży się wykurować na start sezonu zasadniczego.
Właściwie trudno powiedzieć czemu Bills tak słabo idzie. C.J. Spiller prowadzi solidny korpus running backów, Stevie Johnson to klasowy reciver, a linia defensywna należy do najlepszych w lidze. Jednak jakoś to wszystko nie potrafi się złożyć w funkcjonujący zespół. Czy podoła temu nowy trener Doug Marrone? Obawiam się, że nie.
New York Jets
Wędrowny cyrk połączony z burdelem na kółkach. Trener Rex Ryan jest ulubieńcem mediów, bo zawsze chlapnie coś idiotycznie nadętego, ale naprawdę dawno już powinien wylecieć. Jets to masa nieudanych decyzji, przepłaconych weteranów i Mark Sachez, rozgrywający, który traci piłkę najczęściej w NFL. Nie żeby wybrany w tym roku w drafcie Geno Smith miał bardzo poprawić sytuację.
W obronie jeden wielki chaos. Darelle Revis, zwolniony z powodów budżetowych, uciekł do Tampa Bay. Pozostał Antonio Cromartie, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Jets powinni być w tym roku chłopcami do bicia.
Moja prognoza: Dywizja dla Patriots, drugie miejsce, ale bez playoffów, dla Dolphins. Bills powalczą w kilku meczach, ale sezon skończą na minusie, a Jets będą wybierali z jednym z najwyższych numerów w drafcie.
AFC NORTH
Najbardziej wyrównana dywizja w AFC. Trzy bardzo silne i solidne ekipy oraz Browns, którzy może odstają nieco poziomem, ale i tak będą bardzo groźni. AFC North poza dywizją gra z AFC East (Patriots, Dolphins, Bills, Jets) i z NFC North (Packers, Bears, Lions i Vikings).
Pittsburgh Steelers
Po nieudanym sezonie 2012 w Pittsburghu wszyscy pałają żądzą rewanżu. Po raz pierwszy od dawna zdrowy jest Troy Polamalu i obrona, mimo straty Jamesa Harrisona, który przeniósł się do Bengals, wciąż jest warta uwagi, zwłaszcza, że w zeszłym roku była defensywą nr 1 pod względem ilości jardów zdobytych przez przeciwników.
W ataku wciąż prym wiedzie Ben Roethlisberger, quarterback o tyle niekonwencjonalny, co skuteczny. Choć jego reciver nr 1 (Mike Wallace) odszedł do Miami, ofensywa Steelers powinna wykrzesać z siebie wystarczająco punktów.
Cinncinati Bengals
Wszystko zależy od jednego człowieka – Andy Daltona. Quarterback Bengals ma wszystko – solidną obronę, fenomenalnego recivera w osobie A.J. Greena, niezła grę biegową. Dwa razy z rzędu wchodzili do playoffów i dwa razy z rzędu odpadali w pierwszej rundzie. Dalton musi udowodnić, że potrafi nie tylko zarządzać grą, ale i wziąć na swoje barki ciężar odpowiedzialności w najważniejszych chwilach w grudniu i styczniu.
Ogromnym atutem Bengals jest duża głębia składu oraz Geno Atkins, który współzawodniczy z Vincem Wilforkiem o miano najlepszego defensive tackle w lidze. W zeszłym roku miał dwucyfrową liczbę sacków, co na jego pozycji jest rzeczą kompletnie niespotykaną.
Baltimore Ravens
Właściwie trudno powiedzieć, czego można spodziewać się po obrońcach tytułu. Stracili LB Raya Lewisa, SS Eda Reeda i WR Anquana Boldina. TE Denis Pitta doznał urazu w czasie obozu przygotowawczego i nie wiadomo czy wróci w tym roku do gry. Z drugiej strony w drużynie pozostał QB Joe Flacco (z mega kontraktem), RB Ray Rice czy WR Torrey Smith. Dołączył świetny DE/OLB Elvis Dumervil, a do zdrowia powinni wrócić DE Haloi Ngata i OLB Terrell Suggs.
Nie chce mi się wierzyć, że Ravens mogą powtórzyć ubiegłoroczny sukces, ale jak mawiał Rudy Tomjanovic: „Don’t ever underestimate the heart of a champion!”
Cleveland Browns
Browns zmienili właściciela, trenera i generalnego managaera. Dla wszystkich jest to świeży start, także dla wybranego w pierwszej rundzie ubiegłorocznego draftu QB Brandona Weedena. Weeden pokazał się jako rozgrywający o silnym ramieniu, ale zbyt często panikujący pod presją. Browns powinni być groźni, ale jeśli Weeden zacznie grać na miarę oczekiwań, mogą się nawet włączyć do walki o playoffy.
W tym roku zdrowy powinien być już RB Tren Richardson, który w swoim debiutanckim sezonie mimo połamanych żeber wybiegał 950 jardów i 11 TD, dokładając do tego złapane podana na 367 jardów i 1 TD. Do tego Browns mocno zainwestowali na rynku free agents. Z Baltimore ściągnęli OLB Paula Krugera, z Chicago TE Kellena Davisa. Do tego ściągnęli kilku graczy o mniej znanych nazwiskach, którzy powinni dodać im głębi składu.
Moja prognoza: Steelers wygrają dywizję, a Bengals znów będą musieli zadowolić się dziką kartą. Ravens na trzecim miejscu bez awansu do playoffów, choć różnice będą minimalne i żaden układ tych trzech drużyn mnie nie zdziwi. Browns tradycyjnie obejdą się ze smakiem, choć napędzą stracha faworytom.
ZOBACZ TEŻ: