NFL Blog typuje – vol. 14

NFL LogoKońcówka sezonu ma to do siebie, że niektóre drużyny grają o playoffy, niektóre już tylko o jak najwyższą pozycję w drafcie. Niemniej jednak nie zabraknie ciekawych pojedynków, w tym hitowego starcia w NFC.

Pamiętajcie, że to tylko zabawa i nie mogę brać odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje związane z hazardem, które podejmiecie na podstawie tych tekstów.

Na modłę amerykańską gospodarz jako drugi, typowany przeze mnie zwycięzca jest wytłuszczony. Wszystkie godziny podanie w czasie środkowoeuropejskim (polskim). Niedziela 2:30 oznacza noc z niedzieli na poniedziałek, choć wiem, że taki zapis jest nieprawidłowy. Analogicznie dla poniedziałku.

W ubiegłym tygodniu: 10-6

W całym sezonie: 118-63-1

 

Mecz kolejki:

Seattle Seahawks (8-4) @ Philadelphia Eagles (9-3) (niedziela, 22:25)

Przed sezonem wiele osób obstawiało taki finał NFC. Eagles nie rozczarowują, Seahawks po słabym początku i wstrząsach związanych z kontuzjami i transferem Percy’ego Harvina zaczynają powoli przypominać tą dominującą drużynę, która w zeszłym roku w cuglach zdobyła mistrzostwo.

W ostatnich dwóch meczach Seahawks stracili w sumie sześć punktów. Jasne, ofensyw 49ers i Cardinals (zwłaszcza bez Carsona Palmera i Larry’ego Fitzgeralda) nie można zaliczyć do najbardziej dominujących w lidze, ale 49ers na własnym stadionie zdobyli zaledwie 164 jardy przez cały mecz, a ich podania przynosiły zaledwie 3 jardy/próbę. To robi wrażenie. Kluczem był powrót kontuzjowanych Bobby’ego Wagnera i Kama Chancellora.

Myśląc o Eagles najczęściej wspominamy szybki i zabójczy atak Chipa Kelly’ego. Jego obłędne tempo sprawia, że defensywy nie mają czasu na żadne maskowanie intencji, ba nawet na porządne ustawienie się. Obrona Seattle jak mało która ma narzędzia, żeby sobie z tym poradzić, bowiem używa stosunkowo mało egzotycznych blitzów. Dominuje wariacja na temat Cover 3.

Jednak obrona Philadelphii również nie należy do słabych. Niech was nie zmylą duże ilości oddawanych jardów. Ta defensywa musi przebywać na boisku bardzo dużo czasu, bo ofensywa potrafi przemaszerować boisko w trzy minuty. Stąd oddają stosunkowo dużo jardów i punktów. Jednak wskaźnik DVOA, który przelicza statystyki na pojedynczą akcję, sytuuje zarówno podaniową jak biegową defensywę Eagles w pierwszej dziesiątce, a do tego pokazuje, że z biegiem sezonu zaczynają grać coraz lepiej.

Dlatego kluczem będzie ofensywa Seahawks, która ma tak kolosalne problemy w ostatnich tygodniach. Russel Wilson będzie musiał wykrzesać wszystko co się da ze swoich reciverów, a linia ofensywna musi utorować drogę Marshawnowi Lynchowi do kolejnego 100-jardowego meczu po ziemi.

Moim zdaniem Seahawks będą w stanie powstrzymać szybką ofensywę Eagles, zwłaszcza jeśli pod presją Mark Sanchez zacznie grać jak stary dobry Sanchez z Nowego Jorku. A że gdzieś tam się chowa, pokazał mecz Eagles z Packers.

 

Pozostałe mecze:

Pittsburgh Steelers (7-5) @ Cincinnati Bengals (8-3-1) (niedziela, 19:00)

Po zeszłotygodniowym pomorze w AFC North, Bengals mają już 1,5 zwycięstwa przewagi nad resztą stawki. Wygrana nad nierównymi Steelers może ich bardzo przybliżyć do drugiego z rzędu triumfu w AFC North i czwartego z rzędu awansu do playoffów (pierwszy raz w historii klubu).

Problem polega na tym, że sami Bengals nie budzą zaufania. W zeszłym tygodniu umknęli spod topora w ostatniej chwili dzięki przytomnemu zachowaniu trenera Marvina Lewisa w końcówce. Kolejny fatalny mecz Andy’ego Daltona (choć trzeba mu przyznać, że spędził dwa dni pod kroplówką) i dość szczęśliwe zwycięstwo z Buccaneers nie rokują najlepiej przed końcówką sezonu a co dopiero playoffami. Możemy spodziewać się twardej batalii, a ostateczny wynik zależy od tego, którą z 50 twarzy Daltona zobaczymy na boisku.

 

Indianapolis Colts (8-4) @ Cleveland Browns (7-5) (niedziela, 19:00)

W katastrofalnym ofensywnie meczu przeciwko Bills kibice Browns mogli wreszcie zobaczyć w akcji Johnny’ego Manziela na rozegraniu. Rezultaty były mieszane. W spotkaniu z Colts mecz zacznie Brian Hoyer, ale niewątpliwie jeśli sytuacja zrobi się bardzo zła, zobaczymy na boisku Manziela. Pytanie czy komitet running backów Browns będzie w stenie skutecznie odciążyć grę podaniową i utrzymać za linią boczną Andrew Lucka, którego atak podaniowy zdobywa w tym roku najwięcej jardów w NFL? W meczu z Bills o-line Browns miała spore problemy, ale Colts nie mają aż takiej siły rażenia w swoim defensywnym froncie.

 

Tampa Bay Buccaneers (2-10) @ Detroit Lions (8-4) (niedziela, 19:00)

Jeśli Lions chcą, żeby ich pojedynek w ostatniej kolejce z Packers znaczył coś więcej niż mecz o honor, nie mogą sobie pozwolić na wpadkę z Bucs. Ekipa z Florydy gra nieco lepiej niż na początku sezonu, ale i tak wątpliwe, by ich atak dał radę coś zdziałać przeciwko najlepszej w lidze defensywie. Pytanie czy ich obrona będzie potrafiła powstrzymać Goldena Tate’a i Megatrona. Przypuszczam, że wątpię.

 

Houston Texans (6-6) @ Jacksonville Jaguars (2-10) (niedziela, 19:00)

Jags lekkomyślnie wygrali z Giants i oddalili się od #1 w drafcie. Texans mają małe szanse tak na playoffy, jak na wysoki wybór. W tej sytuacji najwięcej do wygrania ma J.J. Watt, który jest najpoważniejszym kandydatem do miana Defensive Player of the Year i nie stracił szans na MVP. Ile sacków zaliczy przeciwko Jaguars, którzy pozwolili dopaść Blake’a Brotlesa 50 razy (o 11 więcej niż drudzy w rankingu Redskins)? Czy trenerzy pomogą jego kandydaturze na MVP pozwalając mu na złapanie kolejnego TD z pozycji tight enda?

 

Baltimore Ravens (7-5) @ Miami Dolphins (7-5) (niedziela, 19:00)

Ravens w tym roku to bardzo solidna ekipa, która zbyt często przegrywa mecze na styku. W zeszłym tygodniu ulegli Chargers zaledwie jednym punktem. Jakże inaczej wyglądałaby ich sytuacja, gdyby to oni tamto spotkanie wygrali.

Ravens nieźle bronią bieg, ale oddają sporo jardów górą. To znaczy, że duża odpowiedzialność spocznie na QB Miami, Ryanie Tannehillu, który ma kolejny nierówny sezon. Jeśli ofensywa Miami zagra jak tydzień temu z Jets, to Ravens nie powinni mieć problemu z dowiezieniem zwycięstwa do końca.

To spotkanie może mieć bardzo istotne znaczenie przy rozdzielaniu miejsc w playoffach, bo aż sześć drużyn w AFC ma bilans 7-5.

 

New York Jets (2-10) @ Minnesota Vikings (5-7) (niedziela, 19:00)

Vikings przebudzili się w końcówce sezonu. Nieco za późno, żeby powalczyć o playoffy, ale wystarczająco, żeby dać fanom cień nadziei na przyszły rok. Przeciwko Jets nie powini mieć problemów z wygraną. Warto zwrócić uwagę na zdolności motywacyjne trenera Jets Rexa Ryana. Choć nowojorczycy mają fatalny sezon, drużyna wciąż daje z siebie wszystko. Tyle że w ich przypadku wszystko to i tak niezbyt dużo. Wybór w pierwszej piątce draftu 2015 to jedyny pozytyw jaki zostanie Jets po tym sezonie.

 

Carolina Panthers (3-8-1) @ New Orleans Saints (5-7) (niedziela, 19:00)

Dla Panthers to ostatnia szansa, by nawiązać walkę o zwycięstwo w NFC South. Jeśli w tym meczu im się nie powiedzie, powinni po prostu posadzić na ławce poobijanego Cama Newtona i pozwolić dograć sezon debiutantom i rezerwowym.

Dla Saints ten tydzień to szansa, by oderwać się wreszcie od Falcons, którzy raczej nie wywiozą zwycięstwa z Lambeau Field. Tydzień temu przeciwko Steelers ich ofensywa wreszcie pokazała co potrafi i to mimo że Jimmy Graham został kompletnie wyłączony z gry. Jeśli przeciwko Panthers zagrają choćby w połowie tak skutecznie, nie powinni mieć problemów z wygraną.

 

New York Giants (3-9) @ Tennessee Titans (2-10) (niedziela, 19:00)

Jeśli nie jesteście fanami jednych albo drugich, trzymajcie się od tego meczu z daleka. A nawet jeśli jesteście fanami, możecie rozważyć odpuszczenie sobie tego spotkania. Na szali leży jedynie kolejność w drafcie oraz tytuł debiutanta roku dla Odella Beckhama. Bo po porażce z Jags roboty Toma Coughlina chyba już się nie da uratować.

 

St. Louis Rams (5-7) @ Washington Redskins (3-9) (niedziela, 19:00)

Rams to znacznie lepszy zespół niż wydaje się na pierwszy rzut oka, zwłaszcza w defensywie. Po prostu mają pecha do rozgrywających, a zwłaszcza Sama Bradforda. No i grają w najlepszej dywizji NFL. Ich linia defensywna powinna całkowicie zdominować to spotkanie, co nie jest dobrą wiadomością dla Colta McCoya, który niespodziewanie dostał szansę na rozegraniu Redskins, by pokazać się potencjalnym pracodawcom i przedłużyć swoją przygodę z NFL.

 

Kansas City Chiefs (7-5) @ Arizona Cardinals (9-3) (niedziela, 22:05)

Jeszcze niedawno obie te drużyny były na kursie ku playoffom. Tymczasem Arizona przegrała dwa mecze (w tym sensacyjnie z Atlantą) i wygląda na to, że bez Carsona Palmera na rozegraniu nie mają co marzyć o Super Bowl, a i playoffy są coraz bardziej zagrożone. Tymczasem Chiefs polegli z Raiders, a w niedzielę po raz kolejny nie sprostali Peytonowi Manningowi. Dla obu drużyn będzie to mecz arcyważny.

Ofensywa Cardinals kompletnie się zacięła. Wiadomo, że z Palmera nie skorzystają do końca roku, ale także status WR Larry’ego Fitzgeralda także jest niepewny. W tym roku Fitz wreszcie grał dobrze, może nie na miarę swojego monstrualnego kontraktu, ale był kluczowym elementem ofensywy Cardinals. Tymczasem ze względu na problemy z kolanem opuścił oba przegrane przez Arizonę mecze, a jego występ przeciwko Chiefs stoi pod znakiem zapytania.

Obie drużyny potrafią zagrać świetny mecz w defensywie. To od dyspozycji ofensyw zależeć będą losy tego spotkania.

 

Buffalo Bills (7-5) @ Denver Broncos (9-3) (niedziela, 22:25)

Broncos powoli odzyskują rozpęd, a tydzień temu wygrali kluczowy mecz z Chiefs. Wciąż jeszcze walczą o pierwsze miejsce w AFC. Przeciwko Bills najprawdopodobniej znów nie wystąpi Julius Thomas, a linia defensywna Buffalo zapewne nie pozwoli C.J. Andersonowi na kolejny 100-jardowy mecz. W tej sytuacji wszystko w rękach Peytona Manninga. Czy linia ofensywna da mu wystarczająco dużo czasu, czy jednak Mario Williams i spółka dobiorą się do skóry QB Denver?

Mimo wszystko nie sądzę, by Bills byli w stanie wywieźć zwycięstwo z Colorado. Nawet jeśli zdołają zatrzymać Manninga i jego reciverów, to nie mają takich atutów w ataku, żeby poradzić sobie z defensywą Broncos.

 

San Francisco 49ers (7-5) @ Oakland Raiders (1-11) (niedziela, 22:25)

W jaki sposób podtrzymać uciekające szanse na playoffy i odbudować pogrążoną w kryzysie ofensywę? Najlepiej zagrać przeciwko Raiders. Całe szczęście, że 49ers dostają dokładnie to, co przepisał lekarz. Tylko czy w przyszłym roku Jim Harbaugh nie wyląduje właśnie w Oakland? Pogłoski o jego odejściu z San Francisco pojawiają się coraz częściej.

 

New England Patriots (9-3) @ San Diego Chargers (8-4) (niedziela, 2:30)

Aż trudno uwierzyć, że Chargers są zaledwie jedno zwycięstwo za Patriots. Po porażce na Lambeau Field, Patrioci nie mogą sobie pozwolić na kolejne klęski, a zwłaszcza przeciwko San Diego, która mogłaby poważnie skomplikować ich sytuację w AFC.

Na szczęście dla nich defensywa Chargers raczej nie będzie miała odpowiedzi na pracującą na najwyższych obrotach ofensywę Pats. Jedyną szansą dla San Diego jest skuteczna gra biegowa i jak najdłuższe posiadanie piłki w ataku. Będzie to o tyle ciązkie, że ich 87,3 jarda biegowego na mecz to dopiero 28 wynik w lidze.

Jednak Chargers będą musieli coś wymyślić, jeśli marzą o playoffach. Za tydzień przyjeżdżają do nich Broncos, a sezon zamykają wyjazdami do Kansas City i San Francisco. Bilans 8-8 na koniec sezonu wcale nie jest mało prawdopodobny.

 

Atlanta Falcons (5-7) @ Green Bay Packers (9-3) (poniedziałek, 2:30)

Dla Falcons sukcesem będzie w ogóle nawiązanie walki na Lambeau Field, które w tym sezonie jest twierdzą nie do zdobycia, o czym tydzień temu boleśnie przekonali się Patriots. Packers grają najlepszy obecnie futbol w NFL, a Aaron Rodgers gra jak w 2011, gdy zdobył MVP. Fani Green Bay mogą mieć tylko nadzieję, że nie skończy się jak w 2011.

Zobacz też

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *