Seahawks Gdynia – Warsaw Eagles
Ocenia: Małgorzata, kibic Eagles
Mecz pomiędzy drużynami z Gdyni i Warszawy odbył się 18 maja 2015 roku, o godz. 15.00. Mecz rozpoczął się punktualnie.
Dojazd:
Kibice Eagles przybyli do Gdyni własnym transportem. Jedni A2, drudzy stara S7 – jedni i drudzy bardzo chwalili drogę. Dojazd zajął około 5 godzin.
Bilety
Jak zawsze w Gdyni wejście na mecz jest bezpłatne. To bardzo duży plus dla organizatorów.
Stadion:
Dobra widoczność, bezpłatny parking dla zmotoryzowanych. Czyste i dobrze wyposażone toalety. Tablica wyników działająca – bardzo dobrze widoczna. Brak zegara meczowego.
Zachowanie kibiców gospodarzy:
Neutralne ale poprawne. Maskotka chętnie pozowała do zdjęć.
Gastronomia:
Dostępne przy wejściu na trybuny stoiska oferowały kibicom burgery i grillowane kiełbaski oraz napoje.
Komentarz:
Dobrze słyszalny, prowadzący zagrzewał kibiców do aktywnego dopingu.
Atmosfera:
W przerwie występ muzyczny. Dobrze wyposażone stoisko z gadżetami klubowymi. Mecz trzymał w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty. Ostatnie 15 sekund mocno dało się we znaki kibicom jak i zawodnikom 🙂
Cena biletu | Stadion | Zachowanie kibiców gospodarzy | Gastronomia | Komentarz | Atmosfera |
Darmowe wejście | 3 | 3 | 3 | 3 | 3 |
Warsaw Sharks – Panthers Wrocław
Ocenia: Rafał, kibic Panthers Wrocław
Dojazd
Do Warszawy dojazd bezproblemowy. Czy to samochodem, autobusem czy pociągiem. Trasy krajowe są coraz lepszej jakości i jedzie się zdecydowanie bardziej komfortowo i szybciej.
Stadion
Ceny biletów? 15Zł na Eventim i przy kasie stadionu oraz dzieci do lat 7 wstęp bezpłatny. Przy wejściu wita nas od razu bus z bardzo smacznymi burgerami oraz grill zorganizowanym przez drużynę. Cały zysk z grilla był przeznaczony na drużynę juniorską – bardzo fajny gest – oczywiście wsparliśmy.
Dostępne były także przekąski takie jak popcorn i wata cukrowa.Przy wejściu rozstawiło się stoisko z gadżetami drużyny (dla kolekcjonerów były dostępne jeszcze koszulki nieistniejących już Królewskich Warszawa).
Stadion to całkiem kameralny obiekt z dobra infrastrukturą i fajną widocznością na murawę. Dobrze widoczna tablica wyników pokazująca także numer kwarty. Przeszkadzać mogło nagłośnienie. Zbyt głośna i urywana muzyka była rozpraszająca.
W trakcie przerwy meczu odbył się występ zespołu „K-12 Cheerleaders”
Komentarz na stadionie
Tutaj mam największe obiekcje. Komentatorem był Dawid Witnik, który przybył z Torunia. Z jednej strony duże oczekiwania po osobie komentującej, z drugiej strony takie rzeczy ze strony komentatora nie powinny mieć miejsca. Błędy, błędy, (chyba) nieuważne oglądanie meczu i nieznajomość zasad. Dla przykładu można wymienić triumfowanie przyłożenia 5 yardów przed linią przyłożenia (zawodnik został zatrzymany, a przyłożenie miało miejsce dwie próby później), celebracja zdobycia pierwszej próby po wybiegnięciu zawodnika za linię boiska jakieś 3 yardy przed linią zdobycia próby. Do tego dochodzi brak tłumaczenia zasad dla nowych kibiców, a gdy przychodziło już do tłumaczenia zasad robił to z błędami (choćby brak wiedzy, kiedy w Toplidze uruchamiany jest Mercy Rule).
O ile w niektórych miastach są pary komentatorów, jeden od animacji kibiców, drugi od tłumaczenia zasad i sytuacji na boisku, to Dawid o wiele bardziej nadawałby się do tego pierwszego niż drugiego i to także dawkowałbym kibicom. Duży entuzjazm Dawida (wykrzykiwanie „touchdown” w stylu prezentacji zawodników na walce bokserskiej) w połączeniu z źle spasowanym nagłośnieniem mocno przeszkadzał w oglądaniu widowiska.
Jakość oglądania
Widoczność z trybun bezproblemowa. Tutaj nie ma się do czego przyczepić.
Podsumowując mecz – całość zorganizowana bardzo dobrze, gdyby nie ten komentarz. Jeśli zamierzacie odwiedzić mecz Rekinów i będzie to Wasz pierwszy mecz proponuję usiąść z dala od budki komentatorskiej (z dala od głośników) i poprosić kogoś o wytłumaczenie zasad – kibice Sharks są sympatyczni i nie powinno być z tym żadnych problemów.
- cena biletu: 15 zł
- stadion: 3
- zachowanie kibiców gospodarzy: 3
- gastronomia: 3
- komentarz: 1
- atmosfera: 3