W dywizji aktualnych mistrzów NFL wiele może się zmienić, na czele z samymi mistrzami z Denver. Na półmetku przeglądu offseason przyglądamy się AFC West, a gościnnej pomocy przy tym tekście udzielił Kamil Słonka z Raider Nation Polska.
Wartości salary cap za Spotrac.com przy założeniu, że salary cap na sezon 2016 wyniesie 154 mln dolarów. Wolne miejsce podane z uwzględnieniem 51 najlepiej opłacanych graczy, czyli tak, jak podaje się je w offseason.
Denver Broncos
Salary cap: 11,8 mln dolarów
Kluczowi wolni agenci: Von Miller (OLB), Brock Osweiler (QB), Malik Jackson (DE), Danny Trevathan (ILB), Brandon Marshall (ILB), Evan Mathis (OG), Raonnie Hillman (RB), C.J. Anderson (RB)
O sytuacji Broncos pisałem tuż po Super Bowl w tekście „Dynastia Denver Broncos?”
Kansas City Chiefs
Salary cap: 31,4 mln dolarów
Kluczowi wolni agenci: Tamba Hali (OLB), Eric Berry (FS), Sean Smith (CB), Derrick Johnson (ILB), Mike DeVito (DE), Jaye Howard (DE), Jeff Allen (OG)
W ostatnich latach Chiefs zbudowali bardzo dobrą defensywę, która ciągnie ich ofensywę. Główną rolą Alexa Smitha jest dbać o piłkę i nie stawiać obrony w trudnej sytuacji. O ile zdaje to efekty w sezonie zasadniczym, o tyle ta defensywa nigdy nie była aż tak dobra, by pociągnąć ich w playoffach.
W tym roku Chiefs pozornie mają masę wolnych pieniędzy, ale rzeczywistość nie jest aż tak różowa. W KC od lat nie mieli przesadnie głębokiej ławki, a po sezonie kontrakty skończyły się kilku kluczowym elementom ich defensywy. Większość wolnych pieniędzy pójdzie na nowe umowy z własnymi weteranami, a i tak drużyny nie stać na zatrzymanie wszystkich.
Właściwie linia podziału powinna być dość prosta: zatrzymać tych poniżej trzydziestki. To oznacza, że należy dać odejść Derrickowi Johnsonowi, Tamba Haliemu i Mike’owi DeVito. Hali obniżył loty w ostatnich dwóch latach, a klub ma w swoich szeregach następcę, czyli Dee Forda, wybranego w pierwszej rundzie draftu 2014. Nieco trudniej będzie zastąpić Johnsona i DeVito, ale Chiefs powinni znaleźć młodszych graczy na te pozycje w drafcie lub free agency.
Najkosztowniejsze będzie zatrzymanie w klubie Erica Berry’ego i Seana Smitha. Berry wrócił po wygranej walce z nowotworem i okazał się jednym z najlepszych safety w NFL. Jego wartość będzie zapewne zbliżona do 8-9 mln/rok, przy czym zapewne będzie musiał się zgodzić na w pisanie w kontrakt jakiś klauzul zdrowotnych (np. cześć wynagrodzenia płatne w formie bonusów meczowych). Jeszce droższy będzie Sean Smith, bo to wysoki, silny cornerback w kwiecie wieku (28 lat), a tacy zarabiają bardzo duże pieniądze. Chiefs mogą zdecydować się na franchise tag, żeby go zatrzymać i opracować jakieś dłuższe porozumienie.
To są najpilniejsze ruchy, ale władze klubu muszą też zacząć rozmawiać z Dontari Poem. NT ma przed sobą rok gry na względnie taniej opcji piątego roku (6,1 mln) i Chiefs mogą to wykorzystać, żeby skłonić go do jakichś ustępstw przy zawieraniu już w tym roku wieloletniej umowy, która zabezpieczy interesy zawodnika w wypadku jakiegoś poważnego urazu w sezonie 2016, który mógłby znacząco wpłynąć na jego wartość.
Chiefs mają w tym roku wybór #28 w drafcie oraz dodatkowy wybór w piątej rundzie (od Seattle). Ich główne potrzeby to obie linie, środkowy linebacker oraz wide reciver, który wesprze Jeremy’ego Maclina.
Oakland Raiders
Autor prognozy: Kamil Słonka, Raider Nation Polska
Salary cap: 72,9 mln dolarów
Najważniejsi wolni agenci: Aldon Smith (DE), Marquette King (P), Andre Holmes (WR)
Pierwszy sezon Jacka Del Rio jako head-coacha Raiders można uznać prędzej za udany, niż nie udany. Po ostatnich torturach związanych z Allenem, Del Rio wykazał się całkowicie innym podejściem do drużyny, chociaż wielu zarzuca mu, że jest bardzo miękki względem młodych zawodników.
Raiders na samym początku off-sezonu dostają dwa potężne ciosy: z drużyną żegna się Charles Woodson, legenda organizacji Raiders oraz całej ligi NFL, ostoja secondary. Następnym ciosem jest zakończenie kariery przez Justina Tucka. Te dwie „dziury”, które powstają w ich miejscu, to główny cel na rynku transferowym Raiders. Powinni oni przede wszystkim skupić się na swoim secondary, które było jednym z najbardziej rozchwianych elementów taktycznych drużyny z Kalifornii. Patrząc na ilość pieniędzy dostępnych podczas tego okienka, można nawet pokusić się sprowadzenie Josha Normana – chociaż to dla kibica Raiders raczej sfera marzeń. Nie jest to jednak kwestia jednego nazwiska, ponieważ formacja defensywna, mimo wszystko, jest bardzo płytka. Nie powinniśmy się zdziwić, jeżeli picki z dwóch, a nawet trzech pierwszych rund draftu, zostaną przeznaczone na zawodników formacji defensywnej. Racjonalnie byłoby wykorzystać pierwszy, dość wysoki (#14) pick na wybór kogoś do secondary.
Ofensywa Raiders w tym sezonie również spisywała się chwiejnie, jednak jest tam wiele młodych i ciekawych twarzy. Derek Carr jest drugim zawodnikiem w historii, który w trakcie dwóch pierwszych sezonów, na przyłożenie podał 53 razy. Pierwszym z nich był Dan Marino. Jednak w mojej ocenie jego sezon nie był tak świetny, wiele razy jego decyzje nie były tak dobre jak mogły być, a jego bojaźliwość i chęć uniknięcia sacku za wszelką cenę, przyniosły Raiders wiele ujemnych jardów. Świetnym ruchem było wcześniejsze podpisanie Crabtreego, więc drużyna Marka Davisa, w nowy sezon wchodzi z podobnym unitem skrzydłowych. Podobnym, bo Seth Roberts już nie jest tym Sethem Robertsem, którego nikt nie zna. To samo tyczy się Andre Holmesa. Jeżeli chodzi o tą formację, trzeba umiejętnie dysponować talentem. Sprowadzenie jednego runningbacka, który byłby lepszym zawodnikiem od Olawale, czy Taiwana Jonesona, mogłoby pomóc odciążyć Lataviousa Murraya. Głównym celem pod względem ofensywy będzie sprowadzenie kogoś, kto będzie stał w linii, dawał więcej czasu Carrowi, oraz mocniej pracował na 3-4 jardach dla runningbacka.
Jeżeli wszystko zostanie utrzymane w takim tempie rozwojowym, jak w poprzednim sezonie, gdzie drużyna dojrzewała z meczu na mecz, nie powinno nas zdziwić, jeżeli w końcu zacznie się pisać więcej dobrych, niż złych rzeczy na temat drużyny Oakland Raiders. Mądra gospodarka finansowa Reggiego McKenziego, do tego dodamy mądre wybory w drafcie (o które się nie boję, ostatnie wybory to praktycznie same strzały w 10.) mogą wywołać uśmiech na twarzach kibiców Najeźdzców. Problemem, który moim zdaniem powinien być rozwiązany tu i teraz, jest postać Billego Musgrave’a, OC Raiders, którego wywoływane zagrywki często doprowadzały kibiców do szewskiej pasji. Nie jest to człowiek, który swoją myślą pasuje do tego, co potrafią grać zawodnicy Raiders.
Jako kibic Raiders zacieram ręce, ponieważ uważam, że może to być pierwszy sezon od wielu, wielu lat, kiedy moja ulubiona drużyna zakończy go z dodatnim bilansem.
San Diego Chargers
Salary cap: 30,8 mln dolarów
Kluczowi wolni agenci: Eric Weddle (S), Antonio Gates (TE)
Zeszły sezon nie był najlepszy dla Chargers, a plotki o możliwych przenosinach drużyny za miedzę do Los Angeles na pewno nie pomogły.
W przyszłym sezonie na pewno nie zobaczymy w barwach Chargers dwóch kluczowych starterów. WR Michael Floyd skończył karierę (i doznał wstrząśnienia mózgu w ostatnim meczu, to się nazywa pech). Z kolei Eric Weddle teoretycznie mógłby wrócić do Kaliforni, ale jest tak głęboko skłócony z klubem, że trudno mi sobie wyobrazić podobną sytuację.
W związku z tym Chargers powinni podpisać kontrakt z Antonio Gatesem. Co prawda Gates ma już 35 lat, ale roczny kontrakt nie byłby od rzeczy, póki weteran czuje, że ma jeszcze paliwo w zbiorniku. Może być podobnym kontrybutorem co Charles Woodson w ostatnich sezonach w Raiders.
Jeśli chodzi o inne ruchy, to z ekipą zapewne pożegna się Donald Brown, którego 3,1 jarda na próbę spokojnie wybiega rookie free agent, któy będzie kosztował wielokrotnie mniej niż 3,5 mln, które ma zarobić Brown. Włodarze klubu powinni też zacząć rozmowy o nowych kontraktach z OLB Melvinem Ingramem (gra na opcji piątego roku) i WR Keenanem Allenem (ostatni sezon debiutanckiej umowy).
Drużyna ma #3 w tegorocznym drafcie. Brakuje im wyboru w piątej rundzie, ale mają dodatkowy w szóstej (od Minnesoty). Overthecap.com szacuje, że SD dostaną jeszcze dwa dodatkowe wybory kompensacyjne (piąta i szósta runda). Fatalny sezon wskazuje, że w drużynie mają spore potrzeby. Do najważniejszych należy zastąpienie Floyda i Weddle’a oraz wzmocnienie obu linii. Przydałby się też jakiś kompetentny zmiennik dla Philipa Riversa, który wobec „klasy” swojej o-line jest mocno poobijany (choć odkąd w 2006 r. został starterem, nie opuścił ani jednego meczu swojej drużyny).
ZOBACZ TEŻ:
Brak komentarzy
w tym sezonie śledziłem dość intensywnie poczynania Raiders i nie zwróciłem uwagi na Justina Tucka i mam wątpliwości, czy on w ogóle grał
Raiders na pewno potrzebują wzmocnić secondary, ale jakiś DT też by się przydał, OL moim zdaniem jest na tą chwilę w wystarczająco dobrym stanie
„Jako kibic Raiders zacieram ręce, ponieważ uważam, że może to być pierwszy sezon od wielu, wielu lat, kiedy moja ulubiona drużyna zakończy go z dodatnim bilansem.”
Cały czas pisałeś, że kibicujesz Patriots, a potem Packers. Skąd nagle Raiders?
Fragment o Raiders gościnnie pisał Kamil Słonka z Raider Nation Polska 🙂
Raiders!!!!