W zeszłym sezonie NFC East współzawodniczyła z AFC West o miano najsilniejszej dywizji w NFL. Jak będzie w tym roku? Wiele wskazuje, że znów będzie tam bardzo ciekawie, choć Redskins znów pokazali, że są jedną z najbardziej dysfunkcyjnych organizacji w lidze.
Dzisiaj gościnnie dołącza do mnie Elimgrey, którego możecie znaleźć na Twitterze. To najlepsze polskie źródło wieści, plotek i spekulacji na temat New York Giants w Polsce, a w poniższym tekście pisze oczywiście o swojej ulubionej drużynie.
Dallas Cowboys
Dziwny ten offseason w wykonaniu Cowboys. Po raz pierwszy od dekady podstawowym QB nie jest Tony Romo, żadnych dziwnych transferów, kontrowersyjnych kontraktów i kolejnych restrukturyzacji, by upchnąć drużynę pod czapką płac. Przynajmniej liczba zawieszonych się zgadza.
Tony Romo przesiadł się do budki komentatora, a jego miejsce zajmie Dak Prescott. Na razie jednak Cowboys nie skorzystają w pełni z ogromnej przewagi konkurencyjnej jaką jest niski kontrakt ich podstawowego QB, bo przez najbliższe dwa sezony będą spłacali prawie 20 mln martwych dolarów z kontraktu Romo.
Prescott w zeszłym sezonie był statystycznie nie tylko najlepszym rookie QB od dawna, ale i jednym z najlepszych rozgrywających w całej lidze. Ten sezon będzie dla niego znacznie trudniejszy. Ubiegłoroczna kampania znacznie podniosła oczekiwania względem niego. Tymczasem przystępuje do niej bez RB Ezekiela Elliotta, zawieszonego na sześć spotkań za przemoc domową. Z przodu będzie miał mniej spokoju, bo z drużyną pożegnali się Ronald Leary (Denver) i Doug Free (emerytura). Cowboys nie wzięli nikogo nowego na linię ofensywną, więc ta formacja, choć wciąż dobra, powinna być nieco słabsza.
Znacznie gorzej będzie wyglądała obrona, a zwłaszcza secondary. Barry Church, J.J. Wilcox, Brandon Carr i Marris Claiborne odeszli do innych drużyn. Co prawda Cowboys wzięli w drafcie aż czterech DB, ale wątpliwe, by ta grupa od razu była w stanie zapewnić secondary na choćby średnim poziomie. DE Randy Gregory znów został zawieszony na cały sezon. Wsparciem pass rushu może za to okazać się #28 tegorocznego draftu Taco Charlton, wiele wskazuje, że w NFL wreszcie zadebiutuje LB Jaylon Smith, który stracił ubiegły sezon po katastrofalnej kontuzji kolana. Niemniej nawet genialny DC jakim jest Rod Marinelli będzie miał problemy, by poskładać coś sensownego.
Cowboys mają sporo wartościowych elementów, ale czeka ich regres, podobny, choć może nie aż tak głęboki, jak w 2015 r.
New York Giants
Zarówno wśród fanów jak i w nowojorskich mediach popularna jest opinia, że jest to najbardziej utalentowany zespół Giants licząc od sezonu 2008.
Skąd tyle optymizmu?
Zobacz pozostałe dywizje:
NFC West – 3 września |
Po pierwsze – w niemal tym samym składzie wraca defensywa, która w 2016 pociągnęła zespół do 11 wygranych (jedyną istotną zmianą personalną jest brak DT Johnathana Hankinsa).
Po drugie – Eli Manning otoczony jest być może najlepszym w całej swej karierze arsenałem broni. Tezy tej nie negują nawet pesymiści, tyle że zaraz pytają, czy będzie w stanie go wykorzystać wskazując palcem na linię ofensywną. Owszem, na papierze to największa słabość drużyny ale przypomnę, że w 2015 Giants nie mieli problemów ze zdobywaniem i punktów i jardów, mimo że przez większość sezonu w OL grała de facto ta sama piątka, która zagrać ma teraz. W meczach przedsezonowych ochrona quarterbacka wygląda przyzwoicie, gorzej jest z robieniem ścieżek dla biegaczy.
Tak jak nie mam wątpliwości, że linia nie jest atutem drużyny, tak moim zdaniem w 2016 największym problemem Giants był brak talentu wśród playmakerów i przewidywalny play-calling. Rywale ochoczo ustawiali cover-2 (schemat defensywny z dwoma głęboko cofniętymi safeties), czyli mówiąc po polsku rzucali wyzwanie: „My ograniczamy szkody, jakich może nam narobić Beckham, a wy pobijcie nas w inny sposób”. Nowojorczycy nie umieli na to odpowiedzieć. Dodatkowo historycznie rekordową liczbę snapów (92%) grali w tzw: „personnel 11” (1 RB + 1 TE + 3 WRs) i w efekcie wraz z biegiem sezonu ich ofensywa stała się łatwa do odczytania dla rywali.
Wiosną, NYG mocno zainwestowali w ignorowaną przez lata pozycję tight enda, draftując w pierwszej rundzie Evana Engrama (na boisku porównuje się go do Jordana Reeda i Aarona Hernandeza). Wcześniej w „okienku transferowym” ściągnęli z Vikings Rhetta Ellisona, którego kartą przetargową jest blokowanie (ostatnim graczem w składzie Giants grającym na tej pozycji który umiał to robić był Martellus Bennett w 2012 roku).
Nowym graczem w drużynie z najgłośniejszym nazwiskiem jest WR Brandon Marshall – gość który poza swoim debiutanckim sezonem, całe życie w nfl spędził jako go-to-guy. Tymczasem w Giants w najlepszym wypadku będzie numerem 2 a jego najważniejszym zadaniem będzie ściąganie presji z Beckhama oraz pomoc w red zone i przy trzecich próbach – sytuacjach w których NYG mieli sporo problemów przed rokiem. Tylko ten jeden ruch sprawił, że trójka OBJ, Marshall i Shepard pojawia się we wszystkich dyskusjach o najlepszym korpusie receiverów w nfl.
Dzięki tym zmianom cover-2 i 92% snapów granych w „personel 11” ma stać się historią. Jeśli zdrowie dopisze, OL nie zaprzepaści potencjału ofensywy a defensywa utrzyma ubiegłoroczny poziom, realne wydają się ambicje, by przynajmniej poprawić ubiegłoroczny wynik (runda dzikich kart) choć celem ostatecznym, jak co roku, jest postawienie kolejnego Trofeum Lombardiego w klubowej gablocie.
Washington Redskins
Drużyna ze stolicy słynie z dziwacznych sytuacji, w czym niemały udział ma kontrowersyjny właściciel Dan Snyder. Tym razem wyrzucili z pracy generalnego managera w dniu rozpoczęcia free agency. Problemy Scota McCloughana z alkoholem były powszechnie znane jeszcze zanim przyszedł do Redskins, ale jeśli faktycznie nałóg był problemem, można się go było spokojnie pozbyć w lutym. Pierwszy dzień podpisywania wolnych agentów to najgorszy dzień na zmiany we front office.
Co więcej nie udało się osiągnąć porozumienia z Kirkiem Cousinsem. QB Redskins zagra drugi sezon z rzędu na franchise tagu, a relacje między nim a klubem wydają się mocno nadwyrężone. Niewykluczone, że za rok Cousins zmieni klub (49ers?), a ekipa z D.C. zostanie z wyborem kompensacyjnym w trzeciej rundzie.
Do tej pory Cousins korzystał z bardzo dobrego korpusu reciverów, jednak z jego ulubionych celów pozostał tylko TE Jordan Reed. DeSean Jackson i Pierre Garcon odeszli odpowiednio do Tampy i San Francisco. W ich miejsce Redskins pozyskali Terelle Pryora i Briana Quicka, ale trudno powiedzieć, by per saldo drużyna wzmocniła się na tej pozycji.
Na plus w stolicy można zapisać wzmocnienia w defensywie. Za półdarmo pozyskali LB Zacha Browna z Bills, który zmienił pozycję i rozegrał sezon życia, a mimo to dostał jedynie roczną umowę na 2,5 mln. Na linię defensywną trafią pozyskany z Raiders Stacy McGee i Terrell McClain z Cowboys.
Ten sezon powinien pokazać, czy Cousins rzeczywiście jest czołowym QB w NFL, czy korzystał ze znakomitego korpusu reciverów maskującego jego wady. Jednak niezależnie od Cousinsa, zamieszanie nie posłuży Redskins, którzy zaliczą spory regres.
Philadelphia Eagles
Orły to drużyna, na którą wskaże każdy nerd, zapytany o zespół NFL, który powinien zrobić największy postęp w 2017 r. Przed rokiem Philly zanotowali bilans 7-9, choć małe punkty wskazywały, że powinni wygrać 9 spotkań. Zanotowali bilans 1-8 w meczach rozstrzygniętych różnicą jednego posiadania piłki. Byli piątą najlepszą drużyną ligi według DVOA, a ich słaby bilans można tłumaczyć najtrudniejszym (wg zwycięstw) lub drugim najtrudniejszym (wg DVOA) kalendarzem w 2016 r.
W tym sezonie przeciwnicy powinni być łatwiejsi, drużyna nie powinna mieć takiego pecha, a po zawieszeniu za doping wraca RT Lane Johnson, który powinien poprawić ochronę drugorocznego rozgrywającego Carsona Wentza.
Właśnie od Wentza będzie dużo zależało w tym sezonie. QB Orłów był bardzo chwalony za początek sezonu, ale gdy zaczęło się zawieszenie Johnsona i trudniejsi rywale, zaczął grać znacznie słabiej. Niektórzy porównują go do Blake’a Bortlesa i nie jest to komplement. Bez wątpienia Wentz ma jeszcze sporo do zrobienia, zwłaszcza jeśli chodzi o dalekie piłki.
Szefostwo Eagles postanowiło ściągnąć mu nieco pomocników. Wide reciver był przed rokiem problemem dla Philly, w tym roku powinno być inaczej. Do drużyny dołączyli Torey Smith i Alshon Jeffery. Mimo nieco słabszej gry w ostatnim czasie obaj stanowią potężne wzmocnienie na tej pozycji.
Wzmocnili się również w linii defensywnej. Z Ravens dołączył Tim Jernigan. Na DE nowym nabytkiem jest Chris Long, który w zeszłym roku jako użyteczny sytuacyjny pass rusher zdobył mistrzowski pierścień z Patriots. Będzie mógł dużo nauczyć Dereka Barnetta, czyli wybór z pierwszej rundy draftu 2017.
Największą słabością Eagles jest secondary, a to nie wróży dobrze w dywizji z Odellem Beckhamem i Dezem Bryantem. W połowie sierpnia udało im się tam wzmocnić, gdy pozyskali w wymianie Ronalda Darby’ego w zamian za WR Jordana Matthewsa i wybór w trzeciej rundzie draftu 2018. Wspólnie z Malcolmem Jenkinsem powinni sprawić, że secondary będzie tylko słabością, a nie ziejącą dziurą.
Mój typ: Dywizja dla Giants, dzika karta dla Eagles. Defensywa Cowboys utrzyma ich poza playoffami, a Redskins zanotują sezon w okolicy 5-6 wygranych.
P.S. Pamiętaj, żeby polubić fanpage na Facebooku, gdzie w sezonie będę krótko podsumowywał na gorąco obejrzane mecze. Z kolei na Twitterze znajdziecie opinie na żywo, w trakcie spotkań.
3 komentarze
Mam pytanie: dlaczego Cowboys musza splacac martwe pieniadze za Romo? Czy w sytuacji kiedy zawodnik sam odmowi gry (a takim przypadkiem jest przejscie na emeryture) kontrakt nie powinien byc rozwiazany bez koniecznosci splaty? Czy ma to zwiazek z suma gwarantowana, ktora jest rozlozona na kilka lat i niezaleznie od okolicznosci musi zostac zawodnikowi w calosci splacona?
Ma to związek głównie z restrukturyzacjami. Cowboys mieli rokroczne problemy z salary cap, więc zamiast płacić Romo normalnie pensję (weszłaby na salary cap w roku wypłaty) to zamieniali ją na signing bonus i rozkładali uderzenie na pozostałe lata kontraktu. Te martwe pieniądze to kasa, którą już w tej formie wypłacili, ale jeszcze nie rozliczyli w salary cap.
Poza tym formalnie Cowboys najpierw zwolnili Romo, a dopiero potem przeszedł on na emeryturę.
Rozumiem, wszystko jasne. Dzieki za inormacje.