W składach obu uczestników Super Bowl 2018 znajdziemy gwiazdy i solidnych weteranów. Jednak ogromny wkład sztabów szkoleniowych w tegoroczne sukcesy New England Patriots i Philadelpia Eagles trudno przecenić. Zwłaszcza w przypadku Orłów, które musiały podnieść się po stracie pierwszego rozgrywającego. Dlatego pojedynek taktyczny Billa Belichicka i Douga Pedersona będzie nie mniej ciekawy niż starcie Toma Brady’ego z Fletcherem Coxem.
Jak co roku próbuję przewidzieć w jaki sposób zostaną ustawione obie drużyny. Oczywiście to tylko szkic pewnych założeń taktycznych. Prawdziwe plany gry na ten mecz powstawały przez setki, jak nie tysiące roboczogodzin.
Philadelphia Eagles
Zacznijmy od nominalnych gości. Przede wszystkim Eagles nie mogą sobie pozwolić na utratę dystansu. Orły mogą ten mecz wygrać z Nickiem Folesem na rozegrani, ale nie jeśli Foles będzie musiał wziąć na siebie pełny ciężar gry. Innymi słowy muszą kontrolować wynik i tempo meczu. Jeśli zostaną zmuszeni do gonienia wyniku, a Nick Foles do agresywnej, wertykalnej gry podaniowej, to kibice w Philly będą mieli ciężki wieczór.
Defensywa Patriots jest w tym roku bardzo słaba. Nie pokazują tego stracone punkty. Oczywiście, o to chodzi w futbolu, by tych punktów nie tracić, jednak to nie do końca zasługa obrony Pats (dojdziemy do tego omawiając ich drużynę). Jednak w tym sezonie mają wyjątkowe problemy z bronieniem gry podaniowej na running backów. Było to widać w meczu z Jaguars, gdy Blake Bortles posyłał jedno podanie do flatu za drugim, a defensorzy Patriots nie potrafili powalić łapiących piłki biegaczy. Jednak jeszcze wyraźniej było to widać w najsłabszych meczach sezonu zasadniczego.
Przeciwko Chiefs (27:42) Kareem Hunt złapał 5 piłek na 98 jardów. Przeciwko Houston (36:33) D’Onta Foreman 2/65. Przeciwko Buccaneers (19:14 dzięki fatalnej skuteczności kopacza Bucs) Charles Simms 5/31, ale w kluczowych trzecich próbach. Przeciwko Miami (20:27) Kenyan Drake 5/79. To nie były wyłącznie checkdowny, a często dalekie piłki. Linebackerzy Patriots są beznadziejni, gdy przychodzi do krycia running backów wybiegających na daleką ścieżkę. Jak zresztą na każdą inną.
To każe się zastanowić, czy większej roli w drużynie nie odegra Corey Clement. Debiutant wykorzystywany był do tej pory głownie sytuacyjnie, ale z trójki RB Eagles to on najlepiej łapie. Ajayi zbiera sporo jardów po podaniach, ale w większości to klasyczne screeny, nie do końca to, co jest największym zagrożeniem dla Pats. Z kolei LeGarette Blount to znakomity pass blocker i fizyczny biegacz, ale jako reciver nie stanowi większego zagrożenia.
Pederson na pewno przygotuje coś kreatywnego w ofensywie. Jak do tej pory widzieliśmy trapy w wykonaniu tackli czy counter na przyłożenie rodem z lat 50-tych i ofensywy pojedynczego skrzydła (Single Wing). Jednak rdzeniem ofensywy Eagles pozostaje RPO, czyli Run-Pass Option.
Na czym polega RPO? Foles dostaje snap w shotgunie i wyciąga piłkę w stronę runninga backa. Linia blokuje jak do akcji biegowej. Rozgrywający czyta jednego obrońcę, najczęściej linebackera. W zależności od jego zachowania może zostawić piłkę RB lub wyciągnąć i rzucić slant do WR. Poniżej możecie zobaczyć to na filmie.
Good RPO 101 explanation by Tedy Bruschi on @ESPNNFL #spreadoffense pic.twitter.com/O9qXZ83nIw
— SpreadOffense.com (@SpreadOffense) January 19, 2018
Często QB ma też opcję pobiegnięcia z piłką samemu, ale przy swoim atletyzmie Foles może sobie zrobić krzywdę nawet na równej, prostej trawie, więc ta opcja odpada.
RPO, jak i inne formy opcji, przeciwko Patriots mogą być szczególnie skuteczne, bo ich frontowi brakuje szybkości i zwrotności. Takich zagrywek możemy się spodziewać zwłaszcza w pierwszej i drugiej próbie, by nie dopuścić do sytuacji 3&long (gdy w trzeciej próbie do zdobycia pozostaje 8 lub więcej jardów).
Eagles muszą przede wszystkim podtrzymywać serie. Nie szukać na siłę „big plays”. Biorąc pod uwagę znaczną przewagę Patriots w special teams, to obrońcy tytułu będą mieli lepszą pozycję startową, a Orły mogą się spodziewać „długiego boiska” w ataku. Konserwatywna gra na pierwsze próby utrzyma Toma Brady’ego poza boiskiem i pozwoli odwrócić pozycję na boisku, nawet jeśli nie przyniesie punktów. Warto pamiętać, że NE oddają średnio 4,7 jarda/bieg. Biorąc pod uwagę jak dobrze ostatnio spisuje się linia Eagles, mogą zacząć mecz od dużych dawek Ajayiego i Blounta i spróbować rozstrzygnąć mecz po ziemi.
O ile RPO, opcje i bieg mogą odgrywać duża rolę, o tyle Zach Ertz będzie służył głownie jako zmyłka. Jeśli jest jakiś obszar, w którym Patriots dobrze radzą sobie w obronie, to jest to defensywa przeciwko TE. Nawet Travis Kelce nie zwojował za wiele w katastrofalnym dla Patriots meczu pierwszej kolejki. Jednak sama obecność Kelcego dawała sporo miejsca kolegom, więc należy się spodziewać, że Ertz zostanie wykorzystany podobnie.
W obronie kluczowy dla całego meczu będzie pojedynek d-line Eagles z o-line Patriots. Orły mają bardzo głęboką rotację na froncie. Nie należy jednak spodziewać się wielu blitzów. Nie tylko dlatego, że blitze przeciwko Brady’emu to proszenie się o katastrofę, ale i dlatego że DC Jim Schwartz jest jednym z najrzadziej blitzujących szkoleniowców w NFL, niezależnie od klubu, w którym pracuje.
Presja na Brady’ego to być albo nie być dla Philly. Nie wyobrażam sobie, by byli w stanie bronić się bez niej. Po prostu nie mają personelu, który upilnuje masę utalentowanych zawodników Patriots na dłuższą metę. Ważnym dylematem będzie obrona przeciwko Robowi Gronkowskiemu. Opcja pierwsza to krycie linebackerem, co będzie prowokowało Brady’ego do wrzucania piłek za kołnierz. W przypadku krycia DB, Brady z przyjemnością poda wysoką piłkę/zmieni zagrywkę na bieg, by wykorzystać przewagę fizyczną Gronka. Philly mogą tez kryć strefą, ale w to Pats graj, bo wówczas Lewis, Amendola i Gronkowski będą biegali masę krzyżujących ścieżek na środku.
Innym rozwiązaniem jest podwajanie Gronkowskiego – linebacker z przodu, safety z tyłu. Tyle że wówczas Josh McDaniels ustawi po tej samej stronie boiska Amendolę i Cooksa, licząc, że któryś się uwolni jeden na jeden. Tak naprawdę nie ma dobrego, sportowego sposobu na Gronkowskiego. Najlepszym jest mocne krycie, na granicy przepisów i liczenie, że wyleje się z niego frustracja jak przeciwko Buffalo. Sędziowie w Super Bowl są tradycyjnie mniej skorzy do rzucania flag za DPI, a flagi za illegal contact nie mieliśmy na tym poziomie od 2003 r. (!)
Warto zauważyć, że o ile Patriots mają najwyższe DVOA w NFL w pierwszych próbach w ataku, o tyle Eagles mają najwyższe DVOA w pierwszych próbach w obronie. Jeśli zdołają zatrzymać grę biegową, a mają do tego personel i zmuszą Brady’ego do grania głównie górą, jardy w pierwszych próbach będą bezcenne.
New England Patriots
Za kadencji Billa Belichicka i Toma Brady’ego Patriots grali w Super Bowl siedem razy (tegoroczne będzie ósme). W siedmiu pierwszych kwartach zdobyli w sumie… zero punktów. Tym razem nie mogą sobie pozwolić na tak wolny start. A właściwie mogą, ale nie powinni. Drużyna, która wyszła ze stanu 28:3 nie musi się martwić odrabianiem strat. Niemniej idealny scenariusz to szybkie objęcie prowadzenia i zmuszenie Eagles na złożenie meczu w rękach Nicka Folesa.
Żeby to osiągnąć, Patriots muszą zacząć skutecznie w ofensywie, a najlepiej od odważnej gry górą, bo z tym obrona Eagles ma w tym roku większe problemy. Co prawda większość drużyn w lidze chciałaby mieć takie „problemy” w obronie, ale faktem jest, że Orły lepiej atakować górą niż po ziemi. Jak pokazał Cian Fahey, utrata Juliana Edelmana i pozyskania Brandina Cooksa znacząco zmieniło dystrybucję podań w Nowej Anglii. Brady operuje częściej na obszarze 6-10 jardów od linii wznowienia akcji (Gronkowski) i +20 jardów (Cooks).
Jednak w playoffach Brady ma jeszcze jeden atut, a jest nim Danny Amendola, który przejął starą rolę Edelmana. W sezonie zasadniczym był mocno oszczędzany, co, biorąc pod uwagę jego podatność na kontuzje, było dobrym pomysłem. W playoffach nie ma już na co oszczędzać i Amendola w dwóch meczach złapał 18 piłek na 196 jardów i 2 TD.
Biorąc pod uwagę to bogactwo, jedynym co może powstrzymać atak Patriots jest zbyt konserwatywny playcalling i pass rush Eagles. To pierwsze może dziwić, bo przecież Josh McDaniels jest słusznie uważany za jednego z najlepszych playcallerów NFL. Jednak w finale AFC zbyt długo trzymał się niedziałającego planu gry (atakowanie obrony Jags Dionem Lewisem) i nim spuścił Brady’ego ze smyczy i odpalił trick plays było już niemal za późno.
Co do pass rushu możemy się spodziewać, że Brady będzie się starał trzymać piłkę w rękach jak najkrócej. To oznacza sporo krótkich ścieżek. Jednak w tym sezonie Patriots z reguły dość szybko próbują dalekiego „strzału” na lewe skrzydło do Cooksa. Możemy się spodziewać, że będzie to miało miejsce po jakiejś play action, którą Patriots stosują rzadko, ale z dewastującym efektem.
Brady jest na pewno świadom, że motorem napędowym pass rushu są częste zmiany i szeroki skład. Wobec tego możemy się spodziewać, że Patriots odkurzą no-huddle offense. Jeśli Brady będzie szybko ustawiał kolegów na linii wznowienia akcji, to Orły nie zdołają zmienić zawodników. A jeśli będą mimo wszystko próbowali, to Brady z przyjemnością weźmie wolną zagrywkę z 12 defensorami na boisku.
Obrona Patriots oddaje stosunkowo mało punktów jak na tak słabą formację. Można mówić o filozofii „bend but don’t break” i wskazywać, że Patriots mają jedną z najlepszych defensyw w red zone. Tyle że liczby wskazują, że obrona (i atak) w red zone to w dużej mierze kwestia przypadku. Innymi słowy drużyna, która gra dobrze na całym boisku zapewne będzie tak grała nadal. Drużyna, która gra dobrze tylko w red zone, zapewne dość szybko się na tym sparzy. W tych playoffach Patriots tracą przyłożenie za każdym razem, gdy wpuszczają rywala do red zone.
Tak naprawdę to kwestia special teams, które dają defensywie najlepszą startową pozycję na boisku oraz ofensywy, która trzyma piłkę tak długo, że obrona Patriots nie za często melduje się na placu boju. Obrona NE broniła w tym roku 167 serii. Średnia NFL to 179, obrona Eagles broniła 182. Można więc śmiało powiedzieć, że defensywa Orłów zagrała w sezonie zasadniczym dodatkowy mecz. A obrona Jaguars (197 serii) niemal trzy dodatkowe mecze.
Także w tym meczu atak będzie najlepszą obroną. Jednak w pewnym momencie na placu boju będzie musiała się zameldować defensywa Matta Patricii. Priorytetem będzie zmuszenie Eagles do grania 3&long. Dlaczego? Pass rush Patriots jest fatalny. Możemy oczywiście cytować obłędne playoffowe ilości sacków (11 w dwóch meczach) ale faktem jest, że wywieranie presji na QB sprawia Pats ogromny problem nawet przy blitzu. Większość sacków pojawiała się w oczywistych sytuacjach podaniowych, gdy pass rush ruszał do przodu nie martwiąc się o zmyłki, opcje czy biegi. To wymaga zatrzymania biegów i RPO.
Obrona przeciwko RPO jest trudna, ale możliwa. Przede wszystkim potrzeba inteligentnych, zdyscyplinowanych zawodników, którzy rozpoznają RPO i będą potrafili odpowiednio przeciwdziałać. Pats kładą duży nacisk na te cechy u swoich graczy, ale widzieliśmy już w tym roku spektakularne błędy mentalne w obronie NE, więc nie należy brać tego za pewnik. Jeśli jednak założymy, że zawodnicy się skoncentrują, podstawą jest, jak przeciwko każdej opcji, atakować, a nie reagować. Innymi słowy czytany zawodnik, z reguły „Will” czyli linebacker strony słabej (tej bez TE albo z mniejszą liczbą reciverów), ma znać w takiej sytuacji swoje zadanie. Nie zastanawia się, tylko działa. Jego miejsce zajmuje jeden z safety.
Jeśli LB atakuje linię wznowienia akcji, safety pomaga przy slancie. Jeśli LB odpada do krycia, safety atakuje tackle box. Tutaj znajdziecie artykuł, który fajnie pokazuje to na przykładzie tegorocznych meczów NCAA. W NE tym safety będzie zapewne Patrick Chung.
Naturalnie nie jest to strategia niezawodna. Zabieranie safety z głębi pola wystawia obronę na daleki „strzał”, co przy reciverach typu Alshona Jeffery’ego czy Nelsona Agholora jest ryzykowną zabawą. Zakładam jednak, że z dwojga złego Patriots będą woleli, by Foles rzucał długie, ryzykowne piłki nad głową wysokiego Stephona Gillmore’a niż wykrwawiał ich ciągłymi 7-10 jardowymi slantami i 5-jardowymi biegami z RPO. Poza tym w moim założeniu Patriots muszą wytrzymać w obronie na tyle długo, by Brady zdobył dwa przyłożenia i zmusił Orły do porzucenia biegania i RPO.
Przewidywania na mecz
Oczywiście nic z tego co wyżej napisałem się nie sprawdzi 😉 A tak poważnie, kiedy piłka wchodzi do gry, większość planów ląduje w koszu na śmieci. Wystarczy jedna przypadkowa strata, upuszczona piłka czy mentalny błąd po jednej ze stron. Albo że Foles zagra drugi taki mecz jak przeciwko Vikings, ale na to nikt racjonalny nie będzie liczył.
Na pewno jednak dwa kluczowe starcia to DL Eagles kontra OL Patriots i Rob Gronkowski kontra ktokolwiek na niego rzucą rywale. Jeśli jedna z drużyn wygra obie rywalizacje, to wygra cały mecz. Orły muszą liczyć na swoją defensywę i poprawny mecz Folesa. Patriots na Toma Brady’ego i kilka kluczowych zagrań obrony w trzecich próbach.
Jak do tej pory żadne Super Bowl duetu Brady – Belichick nie skończyło się różnicą większą niż 4 punkty. Emocje gwarantowane, a wynik jest sprawą otwartą.
Mój typ: Patriots 27 – 24 Eagles
3 komentarze
Kapitalny artykuł.
Ludzie szukaja niespodzianki na sile, tak mysle i ida w strone PHIL , moja opinia jest taka ze Brady jest jak Jordan i to jest jego ERA i przejdzie do historii , ludzie szukaja tez malego wyniku w sensie rozpietosci i ida w HC + 3,0 do 8,5 na korzysc PHIL , argumetujac tym ze New England nigdy nie wygralo wiecej jak 6pkt w finale ,ale kazda passa kiedys sie konczy i NE w koncu zapunktuje w 1 kwarcie i rozgromi PHIL ktora w mojim mniemaniu niema doswidczenia w wielkich meczach , jestem ciekawy czy poprostu w swiecie sie nie spala.
Moj typ 37:19
:)…..co tu dużo gadać?