NFL przed sezonem 2017: NFC West

Na koniec naszego przedsezonowego przeglądu NFL została NFC West. Mamy tu jednego zdecydowanego faworyta, jednego „aspirującego” i dwie ekipy, które będą próbowały zbudować coś na zgliszczach zostawionych po starej ekipie trenerskiej.

Dzisiaj aż dwóch gości. Oskar Kosznicki z Dwunastego Zawodnika pisze o Seahawks, a Artur Ostański z AzCardinals Polska oczywiście o Cardinals.

 

Seattle Seahawks

Autor: Oskar Kosznicki, Dwunasty Zawodnik

NFL NFC WestDrużyna Seahawks to od lat wielka zagadka. Patrząc z jednej strony to jedna z najlepszych (jeśli nie najlepsza) formacji defensywnych w lidze, której zadaniem jest bronić punktów zdobytych przez takie gwiazdy jak Russell Wilson, Doug Baldwin czy Jimmy Graham. Obrona też jest naszpikowana gwiazdami – słynne Legion of Boom to najlepszy zbiór „secondaries” w lidze. Przed nimi operuje Bobby Wagner – co roku w ścisłej czołówce ilość powaleń w lidze, a na samym przedzie mają Michaela Bennetta wspieranego przez Avrila i Clark.

[Już po napisaniu tego tekstu Seahawks przeprowadzili wymianę z Jets. Do Seattle powędrował DE Sheldon Richardson i wybór w siódmej rundzie draftu 2018, do Nowego Jorku WR Jermaine Kearse razem z pickami w drugiej i siódmej rundzie draftu 2018 – przyp. NFLBlog.pl]

Mając takie armaty w ataku i taką obronę za swoimi plecami wydawałoby się, że są skazani na sukces. A jednak ciężko mówić o sukcesach gdy od czasu porażki z Patriots w SuperBowl, Seahawks nie zostawiło po sobie żadnego pozytywnego wspomnienia z fazy play-off, dwukrotnie odpadając w dość słabym stylu w rundzie dywizji.

Główny powód problemów Seattle leży w linii ofensywnej, która w zeszłym roku była nie tylko najtańsza ale i najgorsza w całej lidze. Mając pod swoim salary cap takie kontrakty jak Wilson, Sherman, Bennett, Thomas czy Graham rzeczywiście ciężko znaleźć pieniądze na solidną linię.

W tym roku ma być lepiej. Zakontraktowano za niemałe pieniądze Luke Joeckela, dodano kilku rookies i innych dostępnych (i jednocześnie niedrogich) wolnych agentów. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy w trakcie sezonu.

Mając za dobrą linią ofensywną zdrowego Thomasa Rawlsa, Eddie’go Lacy i CJ Prosise’a Seattle znów mogło by rozwinąć skrzydła i zrobić więcej miejsca na magię Russella Wilsona, któremu nawet w pojedynkę zdarzało się wygrywać mecze.

Ale jeśli postęp OL będzie znikomy, ani Russell, ani defense nie będzie w stanie zaprowadzić drużyny do SuperBowl na własnych barkach.

 

Arizona Cardinals

Autor: Artur Ostański, AzCardinals Polska

Zobacz pozostałe dywizje:

AFC East

AFC North

AFC South

AFC West

NFC East

NFC North

NFC South

Arizona Cardinals mają za sobą trudny off-season. Z powodu niewielkich możliwości finansowych nie byli w stanie zatrzymać połowy swoich starterów z defensywy (Calais Cambell, Kevin Minter, Marcus Cooper, Tony Jefferson, DJ. Swearinger). Celem Cardinals pozostaje zdobycie Super Bowl z Fitzgem w składzie, jednak nie za wszelką cenę (a przynajmniej nie za cenę kolejnych sezonów, poprzez przeładowanie salary cap), dlatego ubytki załatano stosunkowo tanimi, ale wciąż solidnymi weteranami jak Anthoine Bethea i Karlos Dansby oraz draftem. Jednak jak powszechnie wiadomo debiutanci Cardinals przede wszystkim podają ręczniki, będą więc raczej zabezpieczeniem przyszłości. Na szczęście do zdrowia wrócił Tyrann Mathieu i znów jest Honey Badgerem (https://www.youtube.com/watch?v=NvlalDNxccw   https://www.youtube.com/watch?v=4r7wHMg5Yjg ), a zdrowy Honey Badger to serce defensywy Cardinals.

Jaki to będzie sezon dla drużyny z Phoenix? Nawet dla mnie stanowią sporą zagadkę. O ile należy się spodziewać, że nie zawiodą David Johnson, Larry Fitzgerald i Patrick Peterson o tyle jest sporo pytań które czekają na jasną odpowiedź: 1) Czy Carson Palmer jest w stanie zagrać na poziomie z 2015 roku? 2) Czy OL zapewni mu wystarczający komfort? 3) Czy będzie mógł liczyć na dobrą dyspozycję WR not-named Larry Fitzgerald? 4) Czy Cardinals będą w stanie załatać dziurę po Cambellu? 5) Czy będą tacklować lepiej niż w poprzednim sezonie? 6) Czy uda się poskładać secondary? 7) Jak długo zdrowy będzie Honey Badger?

W praktyce: 1) Wygląda na to, że Palmer jest w stanie jeszcze grać na wysokim poziomie (co zresztą pokazał w końcówce roku 2016). 2) Obaj tackle to dobrzy pass blokerzy natomiast środek linii to raczej run blokerzy, a w NFC West dużo presji idzie przez środek. Humphries i Veldheer powinni sobie poradzić i dzięki temu środek powinien mieć łatwiej. 3) Wygląda na to, że do zdrowia i formy wrócił John Brown, od jakiego czasu pewnymi targetami są Jermaine Gresham i J.J. Nelson, sporo obiecuje się po Jaronie Brown i Troy’u Niklasie (u tego ostatniego istotne będzie zdrowie). 4) Tej dziury nie da się załatać, można ją ukryć, rotując zawodnikami. Cardinals mają zamiar skorzystać z tej opcji, a że mają grupę solidnych zawodników (Robert Nkemdiche robi postępy, do tego zdrowy Frostee Rucker , Rodney Gunter i Josh Mauro na którego radzę zwrócić szczególną uwagę) powinno się udać. 5) Na Campie sporo czasu poświęcono temu elementowi. Jak będzie czas pokaże. 6) Zdrowy Tyvon Branch gra dużo lepiej, Justin Bethel miewa przebłyski i potrzebuje tylko większej stabilizacji, a Ty Mathieu jest zdrowy. W odwodzie weteran Tramon Williams i rookie Budda Baker – to może zadziałać. 7) Bóg jeden wie.

Cardinals powinni powalczyć o post-season. W drużynie jest sporo talentu i dobry sztab szkoleniowy. Ponadto drużyna podobnie jak w 2014 i 2015 roku  atakuje z pozycji underdoga., co paradoksalnie może pomóc. Na niekorzyść przemawia fakt iż 5 spotkań zagrają o 13 czasu wschodniego, a takie mecze wygrywają tylko gdy są w gazie (w poprzednim sezonie było 0-5 , ale w 2015  3-1). Drużyna wygra coś około 10 spotkań i będzie walczyć o play-offy. Serce chciałoby tytułu rozum podpowiada walkę o playoffy.

 

Los Angeles Rams

Powrót Rams do Miasta Aniołów wypadł mało okazale, by nie powiedzieć fatalnie. Tylko cztery drużyny w NFL miały gorszy bilans niż 4-12 Rams. Jeff Fisher obiecywał, że nie będzie to kolejny sezon 7-9 i słowa dotrzymał. W efekcie Fishera i jego sztabu nie ma już w LA, choć moim zdaniem to decyzja o przynajmniej dwa lata spóźniona.

Co gorsza Rams nawet nie mogli skorzystać z #5 w drafcie, bo swój wybór oddali w 2016 do Tennessee za prawo wyboru QB Jareda Goffa. Tego samego Goffa, który zaliczył najgorszy debiutancki sezon od 1970 r. spośród 87 rozgrywających, którzy w swoim debiutanckim sezonie wykonali minimum 200 podań.

Zadanie naprawienia Goffa dostał Seth McVay. 31-letni McVay to cudowne dziecko NFL. Warto zauważyć, że to pod jego ręką Kirk Cousins zmienił się z maszyny generującej straty w wartościowego startera. Jednak stawianie tak młodych ludzi na czele wielkiej organizacji to ryzyko. Wystarczy przypomnieć katastrofalną kadencję 32-letniego wówczas Jeffa McDanielsa jako HC Broncos. McDaniels to dobry trener, co zresztą udowadnia jako OC Patriots, ale, jak sam przyznaje, zabrakło mu wówczas dojrzałości i doświadczenia.

McVay będzie miał wsparcie doświadczenia, bo jego DC będzie 70-letni Wade Philips, kolejny genialny koordynator, który nigdy nie sprawdził się jako HC. Przez ostatnie dwa lata Philips kierował defensywą #1 w lidze w Denver. W LA dostaje utalentowaną grupę na czele z Aaronem Donaldem, który jest jednym z najlepszych defensywnych liniowych w NFL. Wzmocnili się też solidnym pass rusherem Connorem Barwinem z Eagles. Przed rokiem byli 15. defensywą wg DVOA, myślę że Philips jest w stanie wprowadzić ich do TOP10.

O ile fani Rams niekoniecznie muszą się martwić defensywą, o tyle atak pozostaje sporym zmartwieniem. Nowym OC został kolejny młokos, 37-letni Matt LaFleur. Jest to jego pierwsza posada koordynatora w NFL, dwa ostatnie lata spędził jako trener QB w Atlancie. Wspólnie z McVayem będą musieli coś zrobić z Goffem.

Jedną z przyczyn fatalnego sezonu Goffa były sacki. Młody QB Rams był powalany w 11,3% akcji. Chciałoby się zwalić winę na o-line, ale Case Keenum, nie należący przecież do gwiazd, był sackowany zaledwie w 6,7% akcji za tą samą linią ofensywną. Wielkich zmian na linii nie będzie. Rams udało się pozyskać RT Andrew Whitwortha z Bengals. To ceniony specjalista na swojej pozycji, ale w wieku 35 lat (w grudniu skończy 36) jego dyspozycja stoi pod znakiem zapytania.

Tzw. skill positions (RB, TE, WR) pozostają ogromnym problemem. Tavon Austin pozostaje bezużytecznym, przepłaconym zawodnikiem i wątpię by McVay coś z niego wyciągnął. Robert Woods to idealny WR #3, ale nie #2. W wymianie Rams pozyskali Sammy’ego Watkinsa z Bills. Nikt nie ma wątpliwości co do jego talentu, ale permanentne problemy ze zdrowiem sprawiły, że Bills pozbyli się go bez większego żalu. RB Todd Gurley po świetnym debiutanckim sezonie 2015 znacząco obniżył loty przed rokiem. Trzy z czterech najwyższych wyborów Rams w drafcie to nowe cele podań dla Goffa. Jest szansa, że któryś „zaskoczy”.

Rams powinni się poprawić, bo trudno byłoby grać gorzej niż przed rokiem. Jednak bez wzmocnień w ataku nie mają większych szans na walkę o playoffy.

 

San Francisco 49ers

Jak szybko sytuacja potrafi się zmienić w NFL. W 2013 r. wydawało się, że Niners są u progu dynastii. Czołowa obrona w lidze, młody dynamiczny QB w osobie Colina Kaepernicka, świetny sztab trenerski pod wodzą Johna Harbaugh i trzy finały NFC z rzędu. Zaledwie trzy sezony później Harbaugh jest w Michigan, Kaepernick bezrobotny, klub miał do dyspozycji #2 w drafcie i zatrudnił czwartego trenera w cztery lata.

Wygląda na to, że w SF postanowili postawić na stabilność. Wyczyścili sztab trenerski i front office. Nowi GM John Lynch i HC Kyle Shanahan dostali pięcioletnie umowy. Wszystko wskazuje na to, że sezon 2017 będzie dla tego duetu rozbiegówką przed prawdziwym testem za rok.

Można się zastanawiać czy John Lynch, który nigdy nie pracował we front office, jest najlepszym rozwiązaniem. John Elway radzi sobie nieźle w Denver, ale on przez pewien czas „terminował” na innych posadach w klubie. Jednak w pierwszym drafcie Lynch zachował się jak stary weteran. Najpierw skłonił Chicago Bears, by oddali mu trzy wybory za przesunięcie się o jedno miejsce w górę. W pierwszej rundzie draftu wybrał dwóch defensorów, którzy mogą stać się fundamentem obrony Niners na lata: DL Solomona Thomasa i LB Reubena Fostera. Potem oddał Saints tegoroczny wybór w trzeciej rundzie za przyszłoroczną drugą rundę.

Pewne wątpliwości mogą budzić jego działania na rynku wolnych agentów. Słabe drużyny muszą płacić premium, by skusić zawodników. Ale czy na pewno FB Kyle Juszczyk jest wart 21 mln/4 lata? Podobnie wątpliwa jest umowa z LB Malcolmem Smithem (26,5 mln/5 lat). Smith ma w życiorysie tytuł MVP Super Bowl, ale poza tym nie wykazał się niczym szczególnym, tak w Seattle, jak ostatnio w Oakland. Marquise Goodwien, który nie mógł się przebić przy znikomej konkurencji w Buffalo dostał 6 mln za roczną umowę. Najlepszym zakupem był Pierre Garcon z Redskins. 47,5 mln/5 lat to sporo jak dla 31-letniego WR, ale to zawodnik z bezsprzeczną klasą.

Niners mają sporo wolnych dolarów. W tym roku zapewne poogrywają młodzież, a Shanahan okrzepnie jako HC. Za rok do wzięcia będą Kirk Cousins i Jimmy Garoppolo. Jeśli któryś trafi do Kalifornii, w San Francisco mogą przyjść lepsze czasy. Jeszcze trochę cierpliwości.

 

Mój typ: Dywizja dla Seaahwks, Cardinals 8-9 zwycięstw, ale poza playoffami. Niners i Rams to wielkie niewiadome, ale wątpię by jednym czy drugim udało się dojść nawet do 7 wygranych.

 

P.S. Pamiętaj, żeby polubić fanpage na Facebooku, gdzie w sezonie będę krótko podsumowywał na gorąco obejrzane mecze. Z kolei na Twitterze znajdziecie opinie na żywo, w trakcie spotkań.

Zobacz też

2 komentarze

  1. Rozumiem i doceniam współpracę z innymi tematycznymi serwisami, ale niestety jakość wpisów gości, szczególnie w tym artykule, pozostawia wiele do życzenia i niestety odbiega poziomem od reszty tekstu.
    Oprócz całkiem sporej ilości literówek (np. przy niekonsekwentnej odmianie imion i nazwisk), nienaturnalnie używanych zapożyczeniach (choćby „defense nie będzie w stanie zaprowadzić drużyny do SuperBowl”) te teksty zwyczajnie trudno się czyta, bo co raz autor wybija czytelnika z rytmu…

    Oprócz tego takie kwiatki:
    „Patrząc z jednej strony to jedna z najlepszych formacji defensywnych w lidze […]. Obrona też jest naszpikowana gwiazdami[…]”

    Czy piękne równowazniki zdań:
    „W odwodzie weteran Tramon Williams i rookie Budda Baker – to może zadziałać”

    Jak z 3 zdań zrobić 6 czyli magia powtórzeń:
    „Cardinals powinni powalczyć o post-season. W drużynie jest sporo talentu i dobry sztab szkoleniowy. Ponadto drużyna podobnie jak w 2014 i 2015 roku atakuje z pozycji underdoga., co paradoksalnie może pomóc. Na niekorzyść przemawia fakt iż 5 spotkań zagrają o 13 czasu wschodniego, a takie mecze wygrywają tylko gdy są w gazie (w poprzednim sezonie było 0-5 , ale w 2015 3-1). Drużyna wygra coś około 10 spotkań i będzie walczyć o play-offy. Serce chciałoby tytułu rozum podpowiada walkę o playoffy.”

    Na osobną uwagę zasługuje cała środkowa część tekstu o Cardinals, gdzie autor najpierw stawia 7 pytań (cały akapit), a potem krótko i niepełnymi zdaniami na nie odpowiada. Co taki zabieg miał na celu? Zmusić czytelnika do skakania wzrokiem między paragrafami? To chociaż można to było jakoś przystępnie sformatować (czyt. wypunktować), a nie wylać w jeden długi akapit.

    Te teksty potrzebują pożądnego edytora albo chłopaki powinni podciągnąć poziom, żeby umieszczać swoje teksty tutaj. Takie jest moje zdanie.

    1. Popieram przedmowce.

      Dodatkowo jesli autor jest jeden, wtedy spojnosc tekstu i ten sam styl powoduje, ze lepiej to sie czyta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *