NFL przed sezonem – NFC East i NFC North

Te dwie dywizje należą do najbardziej wyrównanych i najsilniejszych w całej lidze. Giants, Packers, Eagels, Bears, Cowboys i Lions to drużyny, które będą w tym sezonie bardzo groźne. A do tego RG3 w Redskins. Tylko Vikings wyraźnie odstają w tym towarzystwie.

Rozpoczynamy trzecią część przedsezonowego przeglądu NFL.

 

NFC EAST

Zacznę od drużyny, która raczej nie włączy się do walki o play-off. Washington Redskins wzięli z numerem drugim w drafcie Roberta Griffina III, ubiegłorocznego zdobywcę Heismann Trophy (najbardziej prestiżowej nagrody dla footballisty na poziomie akademickim). QB z Uniwersytetu Baylor podbił serca kibiców NCAA, ale czy będzie w stanie spisywać się równie dobrze w NFL? Redskins zapłacili za niego królewski okup St. Louis Rams, którzy oryginalnie dysponowali drugim numerem w drafcie, więc jeśli Griffin się nie sprawdzi, to klub będzie odczuwał ten błąd jeszcze wiele lat. Jednak RG3 jest na pewno w lepszej sytuacji niż Andrew Luck. Wspierać go będzie niezła obrona, ma dwóch solidnych RB (Tim Hightower i Roy Helu) oraz dwóch niezłych, doświadczonych WR: Santanę Mossa i pozyskanego z Indianapolis Colt Pierre’a Garcona. Redskins w tym sezonie nie włączą się jeszcze do walki o play-off, ale jeśli RG3 spełni pokładane w nim nadzieje, to za rok-dwa mogą przypomnieć sobie czasy świetności.

Ubiegłoroczni zwycięzcy Super Bowl, New York Giants, marzą o powtórzeniu sukcesu, co nie udało się nikomu od czasu New England Patriots w latach 2004-2005. Zachowali większość najważniejszych elementów mistrzowskiego składu. Mają dobrego QB w osobie Eli Manninga, solidny korpus WR mimo straty Mario Manninghama oraz zabójczą pierwszą linię obrony, która na pewno będzie siała spustoszenie wśród rywali. Do tej pory ich największym wrogiem były kontuzje. Jeśli wszyscy kluczowi zawodnicy pozostaną zdrowi, Giants powinni wygrać dywizję. Jednak przy tak wyrównanej rywalizacji urazy mogą pokrzyżować plany obrońców tytułu.

Naciskają na nich Philadelphia Eagles. Zespół ten dysponuje bardzo głębokim składem. Już w zeszłym roku ochrzczono ich Dream Teamem, jednak ponieśli zawstydzającą klęskę. Czy będą w stanie się podnieść? Wszystko zależy od Michaela Vicka. Kontrowersyjny QB musi pozostać zdrowy, by Eagles włączyli się do walki. Jednak przy jego stylu gry nie wróżę mu nic dobrego.

Dallas Cowboys to ekipa w bardzo podobnej sytuacji co omawiani wczoraj San Diego Chargers. Dobry QB (statystycznie jeden z najlepszych w lidze), dobry skład, do tego jeszcze wspaniałe tradycje, a jednak w decydującym momencie sezonu coś się w nich zacina. Tony Romo ma jedną z ostatnich szans by udowodnić, że nie jest tylko maszynka do robienia statystyk, ale potrafi poprowadzić swój zespół do sukcesów. Cowboys wzięli w drafcie znakomitego cornerbacka z LSU Morrisa Claiborne’a, zatrudnili też Kyle’a Ortona jako polisę ubezpieczeniową na wypadek kontuzji Romo. Mają dobrą obronę, prowadzoną przez DeMarcusa Ware’a oraz niezłego RB w osobie DeMarco Murraya. Jak nie teraz to kiedy?

Mój typ: Giants wygrają dywizję. Dallas z dziką kartą, Eagles obejdą się ze smakiem, bo znów kontuzji dozna Vick. Redskins zanotują niezły sezon, sprawią kilka niespodzianek i z optymizmem będą oczekiwać nadejścia 2013 roku.

 

NFC NORTH

Aaron RodgersNajlepsza dywizja w footballu amerykańskim interesuje mnie głównie jako fana Green Bay Packers. Ekipa z Green Bay zanotowała fenomenalny sezon zasadniczy (15-1), MVP sezonu zasadniczego Rodgers grał jak z innej planety i przesłoniło to wszystkie mankamenty tej ekipy. Mankamenty, które wykorzystali Giants w play-off. Rodgers zagrał słabszy mecz, a obrona okazała się pełna dziur. W tym roku GB zachowali całą fenomenalną i nie mającą sobie równych ofensywę. Jedynym problemem może być O-line, w której w przypadku kontuzji może być problem z zastępcami. Wzmocnieniem tej formacji na pewno będzie center Jeff Saturday, który do tej pory świetnie współpracował w Colts z Paytonem Manningiem. Packers spożytkowali niemal cały draft na graczy obrony. Największym wzmocnieniem powinien być Nick Perry, który wreszcie stworzy zagrożenie sackami inne niż Clay Matthews. Matthews, wobec braku innego zagrożenia, był tak często podwajany, że statystycznie jego sezon wyglądał dość słabo. Jeśli Packers zdołają wzmocnić obronę będą jednymi z najpoważniejszych kandydatów do tytułu.

W dywizji ich najpoważniejszymi rywalami będzie ktoś z dwójki Lions – Bears. Detroit Lions po wielu latach chudych (łącznie z „unperfect season”, gdy osiągnęli bilans 0-16) wreszcie odrodzili się i zawitali w zeszłym roku do play-off. Pomógł im w tym QB Matt Stafford, który dzięki temu, że wreszcie rozegrał pełny sezon bez kontuzji, awansował do grona najlepszych QB w lidze. Do tego w Detroit gra chyba najlepszy WR czyli Calvin „Megatron” Johnson. Największym wrogiem Lions są sami Lions. Zespół ten znany jest z dużej ilości pozaboiskowych wybryków, a gwiazda pierwszej linii obrony, Ndamukong Suh, ma tendencję do „gotowania się” w sytuacjach boiskowych spięć, co przepłacił już kilka razy zawieszeniami.

Chicago Bears to zespół z niezłą defensywą, ale nie trzymającą ich poziomu ofensywą. Za ten stan rzeczy odpowiada głównie linia ofensywna, której słabości sprawiają, że QB Jay Cutler regularnie kończy sezon na liście kontuzjowanych. A ile ten gracz znaczy dla Bears można się było przekonać w zeszłym roku, kiedy po fenomenalnym początku kontuzja Cutlera sprawiła, że Bears nie załapali się do play-off. Co prawda tym razem wykupili polisę ubezpieczeniową, podpisując kontrakt z Jackiem Campbellem, do tego dołożyli WR Brandona Marshalla, ale OL została jedynie minimalnie wzmocniona, co może oznaczać, że Cutler znów nie dogra sezonu do końca.

Stawkę zespołów NFC North zamykają Minnesota Vikings, którzy od kilku lat nie mogą wyjść z dołka. Niby mają Jareda Allena, maszynę do sackowania QB rywali, ale to nie wystarcza. Największa gwiazda, RB Adrian Peterson, dość często łapie urazy. Obecnie leczy zerwane więzadła i nie wiadomo czy zdąży na pierwszą kolejkę. A nawet jeśli mu się uda to przez kilka tygodni będzie bez formy po straceniu niemal całego roku i braku okresu przygotowawczego. W zeszłym roku w pierwszej rundzie draftu Viking wzięli QB Christiana Pondera, ale jego pierwszy sezon okazał się klapą. Fakt, że nie bardzo miał do kogo podawać. Aby ułatwić mu życie Vikes wzięli w pierwszej rundzie draftu OT Matta Kalila, który powinien stać się jednym z najlepszych w lidze na tej pozycji, ale jeśli Ponder nie zacznie spełniać pokładanych w nim nadziei, to Vikings zapewne wybiorą się podczas następnego offseason na poszukiwanie nowego rozgrywającego.

Mój typ: Dywizja dla Green Bay, dzika karta dla Lions. Bears o włos przegapią play-offy, a Vikings jak to Vikings, wybiorą z wysokim numerem w drafcie.

Zobacz też

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *