W niedzielę na pierwsze danie dostaniemy dwóch weteranów, którzy zetrą się między sobą w piętnastej odsłonie ich klasycznej rywalizacji. Drugie danie to czas na nowe smaki. No, może nie do końca nowe, ale na pewno takie, do których jeszcze nie przywykliśmy. Wszak Colin Kaepernick i Russel Wilson są starterami w lidze dopiero drugi rok i wciąż nie sposób jeszcze orzec, czy staną się gwiazdami na miarę Manninga i Brady’ego czy raczej ich gwiazda zgaśnie tak szybko jak rozbłysła.
Rywalizacja Niners i Seahawks nie ma wielkich tradycji w historii. Częściowo dlatego, że do 2002 r. i reorganizacji ligi Seahawks grali w AFC West. I choć w sezonie zasadniczym ścierali się wielokrotnie, dopiero po raz pierwszy zagrają przeciwko sobie w playoffach i to od razu z Super Bowl na szali.
Kaepernick zagra z Seahawks po raz piąty, choć dopiero czwarty raz jako starter (w dwóch meczach siedział jeszcze na ławce i nie wszedł nawet na moment). W pierwszym meczu sezonu 2012 podstawowym QB Niners był jeszcze Alex Smith, a udział Kaepernicka w tamtym meczu ograniczył się do jednego biegu na -1 jard. W trzech pozostałych zanotował dwie solidne porażki w Seattle i jedną dwupunktową wygraną w SF.
Wilson zagra przeciwko Niners również po raz piąty. Odkąd przyszedł do ligi łatwo dostrzec trend w rywalizacji SF i Seattle: obie drużyny wygrywają u siebie. Nie wróży to dobrze 49ers przed niedzielnym starciem.
Na pierwszy rzut oka obie drużyny są podobne: młodzi rozgrywający, wpisujący się w trend mobilnych quarterbacków, potrafiącyh zdobywać jardy zarówno biegiem jak podaniem, silna gra biegowa oparta na dobrej linii ofensywnej i skuteczna, agresywna obrona. Jednak kiedy zajrzymy pod powierzchnię, fasada pęka.
Zacznijmy od defensywy. Seahawks to faktycznie najlepsza obrona NFL w tym roku pod każdym możliwym względem, a ich obrona podaniowa należy do najlepszych w historii ligi. Tymczasem 49ers duża część swojej reputacji zawdzięczają dwóm ubiegłym latom. Niby pod względem traconych jardów i punktów byli w pierwszej piątce ligi, ale już wskaźnik DVOA opracowany przez Football Outsiders, który pokazuje wartość poszczególnych zawodników i drużyn w odniesieniu do ligowej średniej z uwzględnieniem sytuacji na boisku i przeciwnika (tutaj więcej na ten temat) sytuuje ich na 11 miejscu w lidze. Co ciekawe obie defensywy są lepsze przeciwko podaniu niż przeciwko biegowi, co nie wróży dobrze przed nadchodząca rywalizacją.
W grze biegowej oba kluby mają praktycznie identyczne wskaźniki. SF zaliczało w sezonie średnio 137.6 jadów dołem, Seattle 136.8 (odpowiednio 3. i 4. miejsce w lidze). O dziwo nie wygląda to już tak dobrze w przeliczeniu na próby. Niners zaliczali 4.4 jarda na próbę (pozycje 9-11 w lidze), Seahawks 4.3 (12-13 w lidze). W sezonie zasadniczym Seahawks zaliczyli zaledwie cztery próby więcej niż Niners (509-505, odpowiednio 2. i 3. pozycja w lidze).
W takiej sytuacji ich linie ofensywne powinny być właściwie identyczne, prawda? O-line nie ma w NFL oficjalnych statystyk poza ilością startów, ale na pomoc znów przychodzą nam Football Outsiders. O dziwo tutaj o-line Seahawks jest znacznie lepsza niż Niners w blokowaniu dla RB. Seattle są na 9. lokacie w lidze, 49ers dopiero na 29. miejscu. Na niekorzyść SF działa stosunkowo duża liczba biegów, które nie zdobyły nawet jarda, co najczęściej jest winą o-line. Z drugiej strony Seahawks są najgorsi w lidze, jeśli chodzi o biegi, w których do zdobycie (punktów lub pierwszej próby) pozostały 1-2 jardy. Żadna z linii ofensywnych nie błyszczy w ochronie rozgrywających. Seattle są pod tym względem wręcz najgorsi w lidze, dopuszczając do sacku w prawie co dziesiątej akcji podaniowej. U SF ten wskaźnik wynosi niespełna 8%. Trzeba jednak zauważyć, że ochrona mobilnego quarterbacka jest trudnym zadaniem, bo kiedy ten improwizuje i ucieka z kieszeni, o-line po prostu nie wie, w którą stronę odrzucać obrońców. W przypadku Seahawks trzeba pamiętać, że dużą część sezonu nie mogli korzystać z usług obu podstawowych tackli, którzy w największym stopniu odpowiadają za ochronę rozgrywającego.
Pod względem jardów zdobywanych na mecz obie ofensywy są dość słabe. Seahawks zdobywali średnio 339 jardów/mecz (17. lokata w lidze), 49ers 323.8 (24. miejsce w lidze). Jednak pod względem punktów były już w okolicach 10. lokaty. Skąd ta różnica? Jeśli obrona przechwyci piłkę, to najprawdopodobniej ofensywa zdobędzie mniej jardów, nawet jeśli zdobędzie przyłożenie. Seahawks wym
usili straty przeciwnika 39 razy w sezonie zasadniczym. Przytaczałem już wskaźnik, który mówi, że co piąte posiadanie przeciwnika kończyło się stratą. SF wymusili 30 strat i również należą pod tym względem do czołówki ligi. Przy czym obie ekipy wyjątkowo rzadko tracą piłki. W przypadku Seahawks było to 19 strat, u Niners 18.
Kiedy mówimy o ofensywie trzeba pamiętać, że w barwach Seahawks znów nie zagra Percy Harvin. Dopiero co wrócił po kontuzji biodra i doznał wstrząśnienia mózgu. Pod koniec października Sidney Rice zerwał więzadła w kolanie. Oznacza to, że Russel Wilson będzie miał do dyspozycji tylko Goldena Tate’a, Douga Baldwina, Zacha Millera i grupę nikomu nieznanych graczy. Niby niczym się to nie różni od sytuacji przez cały sezon, ale warto zauważyć, że w pięciu ostatnich meczach Wilson tylko raz przekroczył 200 jardów i to nieznacznie (206 w blowoucie Giants). W tym czasie rzucił 4 TD przy 3 INT. W pozostałych meczach sezonu ten wskaźnik wynosi 22:6. Seahawks nie mogą pokładać nadmiernej wiary w swoją ofensywę podaniową i jeśli d-line 49ers zdoła zatrzymać Marshawna Lyncha, może to oznaczać kolosalne kłopoty dla Seattle.
Z drugiej strony Kaepernick ma do dyspozycji wreszcie zdrowego Michaela Crabtree, Anquana Boldina i Vernona Davisa. W Divisional Round przeciwko Panthers tylko ten drugi grał dobrze cały mecz. Davis złapa
ł jedno podanie na 1 jard (choć było to przyłożenie), a Crabtree miał trzy chwyty na 26 jardów.
Jakie z tego wnioski? Seattle jest bardzo zależne od swojej gry biegowej i to jej powstrzymanie i zmuszenie Wilsona do podań do słabo spisujących się reciverów będzie kluczem dla defensywy Niners. Obrona Seahawks również będzie chciała skłonić Kaepernicka do gry górą. SF mają lepszych reciverów, ale w secondary na piłki czekają już Richard Sherman, Byron Maxwell i Earl Thomas.
Uważam, że defensywa Seahawks zdoła zneutralizować ofensywę Niners, niemniej jednak możemy spodziewać się długiej, defensywnej batalii. Gdyby mecz był na neutralnym stadionie, miałbym duży problem z wytypowaniem zwycięzcy, ale w Seattle stawiam na Seahawks.
Mój typ: 49ers 10 – 14 Seahwks
Brak komentarzy
Masakra, co robi na razie (pierwsza połowa) defensywa Niners….
To jeszcze dwa zdania na gorąco.
Subiektywnie to był najlepszy mecz jaki widziałem od kilku lat, kiedy Święci, też w styczniu, pojechali na Candlestick. Nikomu specjalnie nie kibicowałem, ale żal mi trochę Niners, głównie przez te pomyłki (?) sędziowskie, które – moim zdaniem – wypaczyły wynik.
To co zrobił Sherman na końcu – biorąc pod uwagę też kontekst – to chyba „play of the year”…