Husaria Szczecin – Warsaw Eagles
Ocenia: Magda, kibic Eagles
Mecz pomiędzy drużynami ze Szczecina i Warszawy odbył się 6 czerwca 2015 roku, o godz. 17.00. Mecz rozpoczął się punktualnie, bez większej przedmeczowej oprawy.
Dojazd:
Skromna reprezentacja kibiców WE, tym razem zdecydowała się wypróbować kolej w podróży na stadion. Po tym doświadczeniu gorąco polecamy pociąg, jako środek transportu w podróży do Szczecina. Podróż zajęła ok. 6 godzin plus ok. 20 minut z dworca na stadion.
Bilety:
Wejście na mecz bezpłatne, co jak zawsze jest plusem dla organizatorów.
Stadion:
Obiekt, na którym odbyło się widowisko raczej średniej wielkości. Widoczność z trybun poprawna – niestety stojący zawodnicy na sideline nieco zasłaniali, szczególnie osobom zajmującym miejsca w niższych rzędach. Organizatorzy zadbali o dobrze widoczną tablicę wyników, niestety zabrakło zegara meczowego. Na stadionie wygospodarowana była strefa z dmuchańcami dla dzieci, która cieszyła się dużą popularnością. Miło było patrzeć na szalejące na zjeżdżalni dzieciaki, które raz po raz pokrzykiwały „HUSARIA!”
Zachowanie kibiców gospodarzy:
To chyba najtrudniejsza część całej recenzji, bo atmosfera panująca na trybunach była różna. My jako kibice narzekać nie możemy, bo osoby zajmujące krzesełka obok nas były nam życzliwe i w większości pozytywnie nastawione. W dalszej części trybun w niektórych momentach meczu słychać było jednak mało przychylne komentarze, na temat zawodników naszej drużyny. Po samym meczu kibice uznali brawami i okrzykami wygraną WE, choć jak się domyślamy nie był to łatwy moment mając na uwadze stawkę tego spotkania.
Gastronomia
Na stadionie istniała możliwość zakupu zimnych napojów i ciepłych przekąsek, jednak z uwagi na panujący tropikalny klimat nie dane nam było spróbować tych frykasów. Żałujemy ale nadrobimy następnym razem 🙂
Komentarz:
Komentarz był poprawnie słyszalny na stadionie. Komentator tłumaczył zasady, zagrzewał kibiców do dopingu. Generalnie bez większych zastrzeżeń.
Atmosfera:
Atmosfera podczas spotkania naprawdę gorąca z uwagi na panującą temperaturę oraz wydarzenia na boisku – stojący obok trybun kosz na śmieci nie wytrzymał napięcia i nawet zapłonął żywym ogniem! A poważniej to dobre widowisko sportowe plus przemyślana organizacja daje przepis na fajne spędzenie czasu wraz z rodziną na meczu.
Cena biletu |
Stadion | Zachowanie kibiców gospodarzy | Gastronomia | Komentarz | Atmosfera |
Free | 2 | 2 | 3 | 3 |
3 |