Adam Vinatieri – ćwierć wieku w NFL

Rzadko się zdarza, by odejście kopacza na emeryturę zauważył ktoś poza jego macierzystym klubem. Tymczasem koniec kariery Adama Vinatieriego fetowała większość ligi. Jego przygoda w NFL zaowocowała masą rekordów i legendarnych chwil, ale czy faktycznie był najlepszym kickerem w historii?

 

Niezawodny w kluczowych chwilach

19 stycznia 2002 r. W potężnej śnieżycy New England Patriots walczą w drugiej rundzie playoffów z Oakland Raiders. Czwartą kwartę goście rozpoczęli prowadząc 13:3, ale Patriots, pod wodzą młodego rezerwowego rozgrywającego Toma Brady’ego zdołali odrobić część strat.  Ich ostatnia seria utknęła w okolicy 30. jarda Raiders. Na 32 sekundy przed końcem Adam Vinatieri kopie z 45 jardów, by doprowadzić do remisu. Przestrzelił 4 z 5 poprzednich kopnięć z pola. Wieje mocny wiatr, a w gęsto padającym śniegu ledwie widać słupy bramki. A jednak Vinatieri pewnie trafia. Kilkanaście minut później kończy mecz w dogrywce 23-jardowym kopnięciem.

 

Dwa tygodnie później Patriots grają w Super Bowl. Ich przeciwnikiem są St. Louis Rams, najlepsza dotąd ofensywa w historii NFL. Mało kto daje szanse drużynie z Nowej Anglii. Jednak ci walczą do samego końca i na 7 sekund przed końcem meczu przy remisie Vinatieri staje przed szansą na przypieczętowanie jednej z największych sensacji w historii NFL. Pewnie trafia z 48 jardów i Pats sięgają po pierwszy mistrzowski tytuł w historii. Ale nie ostatni.

 

Ten sezon i ten tytuł stały się początkiem dynastii, która przetrwała niemal dwie dekady i może się pochwalić sześcioma mistrzowskimi pierścieniami. Vinatieri przetrwał w lidze równie długo, ale pierścieni ma na koncie cztery: trzy z Patriots i jeden z ich wielkimi rywalami, Indianapolis Colts. Jak to możliwe, że facet z małej uczelni, którego nikt nie chciał, odchodzi na emeryturę z większością rekordów na swojej pozycji?

Z Dakoty przez Amsterdam do Bostonu

W liceum Adam Vinatieri grał trochę jako quarterback, trochę jako linebacker, ale ostatecznie, głównie ze względu na mało imponujące warunki fizyczne, skupił się na kopaniu. Po maturze trafił do Akademii US Army w West Point, ale nie dosłużył się porucznika, bo po dwóch tygodniach zrezygnował i przeniósł się w rodzinne strony na South Dakota State (SDS). Trudno o większą prowincję niż stan Południowa Dakota. Liczy on sobie mniej więcej tyle mieszkańców co Kraków, a jego największe miasto nie mieści się na liście 120 największych miast USA.

Dziś SDS gra w FCS, czyli akademickiej II lidze, ale za czasów Vinatieriego rywalizowali zaledwie w II Dywizji NCAA, czyli jeszcze poziom niżej. Nic dziwnego, że taki kopacz nie zainteresował nikogo w NFL. Jednak ten nie zraził się i trenował całą jesień, by na wiosnę dostać się do Amsterdam Admirals w NFL Europe1.

NFL Europe było ligą wiosenną, w której na europejskich boiskach grali zawodnicy, którzy z różnych względów nie zmieścili się do składów NFL. Europejskie rozgrywki miały pełnić funkcję ligowego zaplecza i promować futbol amerykański. Z tym pierwszym szło nieźle, z tym drugim tak sobie, bo fanom trudno było się identyfikować z wiecznie zmieniającymi się składami drużyn złożonymi z samych importów z USA. NFL Europe jednak wyprodukowała kilku graczy, którzy odcisnęli swoje piętno na amerykańskiej NFL.2

Jednym z nich był Adam Vinatieri, który po roku dostał swoją szansę na obozie przedsezonowym New England Patriots. Faworytem do miejsca w składzie był weteran Matt Bahr, ale ostatecznie młodszy rywal wygryzł go z posady, głównie dlatego że starszy z zawodników nie był w stanie skutecznie wykonywać kickoffów.

Już w swoim debiutanckim sezonie 1996 Vinatieri zagrał w Super Bowl, ale nie wspomina tego meczu zbyt dobrze. Patriots przegrali z Green Bay Packers. Ich kicker wykonał trzy skuteczne podwyższenia, ale akcją meczu był 99-jardowy powrót na przyłożenie po kickoffie wykonywanym przez Vinatieriego, który ustalił wynik tego meczu.

 

W pierwszych latach kariery Vinatieri nie wyróżniał się niczym specjalnym. Dość przeciętna skuteczność, rzadko kopał z odległości przekraczającej 50 jardów. Jednak początek XXI wieku należał do niego.

 

Z Bostonu do Indianapolis

Po pierwszym mistrzowskim sezonie Vinatieri został uznany za topowego kopacza w lidze. Kolejnego sezonu Patriots nie mogli zaliczyć do udanych, ale ich kicker miał na koncie najdłuższy celny FG w sezonie (57 jardów), najlepszą skuteczność kopnięć z gry w lidze i pierwszą w karierze nominację do Pro Bowl i All Pro.

W sezonie 2003 Vinatieri był fatalny. Trafił zaledwie 73,5% kopnięć z gry. Przestrzelił 4 z 8 kopnięć z dystansu 30-39 jardów. W Super Bowl spudłował pierwsze kopnięcie z gry, a drugie zostało zablokowane. Jednak to znowu on zakończył mecz, trafiając pewnie z 41 jardów, gdy na zegarze meczowym pozostały cztery sekundy. Drugi mistrzowski pierścień dla Patriots i znów dzięki kopnięciu w ostatniej akcji meczu.

 

To kopnięcie najwyraźniej wyegzorcyzmowało wszystkie demony, bo w kolejnym sezonie kicker Patriots znów został wybrany do All Pro. Drużyna sięgnęła po trzecie mistrzostwo, choć tym razem nie potrzebowali kopnięcia w ostatnich sekundach w Super Bowl. Po sezonie 2004 Vinatieri został obłożony franchise tagiem, jednak po kolejnym został wolnym agentem. Miał już 34 lata i Patriots postanowili postawić na kogoś młodszego.

Wydawało się, że w sezonie 2006 zawodnik trafi do Green Bay Packers, którzy zaproponowali mu najlepsze warunki finansowe. Jednak Lambeau Field, nie bez powodu zwane „zamarzniętą tundrą”, to kiepskie środowisko dla kopacza. Mrozy, śniegi i wiatry od Wielkich Jezior sprawiają, że to bardzo niewdzięczne miejsce do kopania. Dlatego ostatecznie Vinatieri postanowił przejść do odwiecznego rywala Patriots – Indianapolis Colts, którzy swoje mecze rozgrywali pod dachem. Uważał, że gra pod kopułą pozwoli mu wydłużyć karierę, choć sam chyba nie spodziewał się jak bardzo.

Już w swoim pierwszym sezonie w nowej drużynie Vinatieri sięgnął po mistrzowski pierścień. W playoffach trafił 14 kopnięć z gry i zdobył 49 punktów – oba te wyniki do dziś pozostają rekordem NFL. Choć od 2009 roku nie wykonywał kickoffów, pozostał podstawowym kopaczem Colts przez 14 lat.

W 2014 r. trafił 30 z 31 kopnięć z gry i wszystkie 50 podwyższeń. Został za to po raz trzeci nominowany do Pro Bowl i All Pro. W latach 2015-2018 co roku trafiał ponad 85% kopnięć. Jednak sezon 2019 był fatalny. Prześladowany urazami trafił zaledwie 17 z 25 kopnięć z pola i katastrofalne 22 z 28 podwyższeń. Cały 2020 r. spędził na leczeniu urazów. 26 maja 2021 r. w wieku 48 lat ogłosił zakończenie kariery. Był ostatnim aktywnym graczem NFL, który pojawił się w lidze jeszcze w XX wieku.

 

Lata i rekordy

Czy Adam Vinatieri był najlepszym kickerem w historii NFL? To zależy jakich kryteriów użyć. Jego wieloletnia kariera w topowych zespołach NFL sprawiła, że ma na koncie całą masę rekordów. Większość z nich pozostanie niepobita przez lata.

Vinatieri ma na koncie najwięcej meczów (365), kopnięć z gry (715), celnych kopnięć z gry (599) i punktów (2673) w karierze w historii NFL. Jest również rekordzistą jeśli chodzi o celne kopnięcia z gry (56) i punkty (238) w karierze w playoffach. Ma też na koncie najwięcej celnych kopnięć z gry w dogrywkach (12) i rekord jeśli chodzi o celne kopnięcia z rzędu (44).

Nietrudno zauważyć, że większość tych rekordów bezpośrednio wynika z jego długowieczności. Grał 10 sezonów dla Patriots i 14 dla Colts. Jest jedynym graczem w historii NFL, który zdobył tysiąc punktów dla dwóch różnych drużyn. Jednak w ciągu tych 24 lat tylko trzy razy wybierany był do Pro Bowl i All Pro.

Uważany za najlepszego kickera w historii w kluczowych momentach. Bez wątpienia to pozwoliło mu przetrwać gorsze lata, które zakończyłyby karierę mniej sławnego zawodnika. W końcu to Adam Vinatieri, nawet jeśli ma gorszy czas, to warto go mieć na to jedno kluczowe kopnięcie, prawda? Rzadko bywał najskuteczniejszy, nigdy nie miał wyjątkowo silnej nogi. Tylko raz w karierze trafił z odległości większej niż 55 jardów, choć to on jest najstarszym graczem NFL, który trafił z ponad 50 jardów (dokonał tego mając niespełna 47 lat).

Bez wątpienia trafi do Pro Football Hall of Fame. Bez wątpienia stanowi kawał historii NFL i jest jednym z najważniejszych graczy mistrzowskiej dynastii New England Patriots. Ale czy faktycznie był najlepszym kickerem w historii ligi?

 

Zdjęcie w artykule: Erik Drost, Pro Football Hall of Fame, na licencji CC BY 2.0

 

Zostań mecenasem bloga:




  1. Wówczas jeszcze pod nazwą World League of American Football
  2. M.in. Kurt Warner, Jake Delhomme, Brent Grimes

Zobacz też

5 komentarzy

    1. Co do Riversa to raczej poziom Romo i wątpię żeby trafił do HoF. Choć jak tak dalej pójdzie to Romo trafi jako kontrybutor – komentator:)

      1. Jest Witten (11xProbowler). A niestety kopacze są najbardziej niedocenianymi zawodnikami. Nawet dla niektórych to nie są footbaliści.
        Problem pojawia się jak pudłują (np. Parkey w WC w Chicago chyba).

  1. Trafiłem na opinie, żeby w ogóle zrezygnować z kopania, bo wypacza ten sport. Pewnie wtedy np. z 30 yarda grano by 4 próby do końca, chociaż punt mógłby ciekawie wyglądać:)

    1. Kopać czy nie kopać, to ciekawy element tej gry i te decyzje bywają czasami szeroko komentowane. Jak dla mnie kopać. A poza tym lubię po 2 minute warning jak zespół próbuje chociaż dojść do FG. A tak pewnie nie byłoby tylu emocji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *