Jak co roku przed Super Bowl spróbuję się wcielić w obu szkoleniowców i opisać jak ustawiłbym drużynę, gdyby przyszło mi o tym decydować. Bliztować, czy liczyć na klasyczny pass rush? Krycie swego czy strefa? Gdzie ustawić środek ciężkości między biegiem i podaniem? Jak rozgrywać czwarte próby?
Zobacz wszystkie teksty na blogu związane z Super Bowl 2023
Philadelphia Eagles w ataku
Czy to możliwe, że Eagles biegają… za mało?
Stali Czytelnicy mojego bloga wiedzą, że z reguły krytykuję drużyny, które biegają za dużo. Wynika to z prostego faktu: bieganie w NFL jest znacznie mniej skuteczne niż podawanie. Nie można zupełnie zrezygnować z biegu – to byłoby gigantyczne ułatwienie dla defensyw. To raczej kwestia proporcji. Są jednak drużyny, u których bieg statystycznie przynosi lepsze efekty niż podania. Większość tych drużyn nie awansowało do playoffów, bo mają kiepskiego rozgrywającego i są nie tyle dobrzy w bieganiu, co fatalni w podaniach. Tymczasem Eagles biegają równie dobrze jak podają w przekroju całego sezonu, patrząc po EPA na akcję. A jeśli weźmiemy pod uwagę tylko drugą połowę sezonu, gdy koordynatorzy defensywy zrozumieli, że Jalen Hurts może też ukąsić podaniem, to biegi Orłów (0,137 EPA/akcję, 52% success rate) były znacznie skuteczniejsze od podań (0,071 EPA/akcję, 44,8% success rate).
Mimo to w sytuacjach neutralnych (pierwsza i druga próba, nie mniej niż 20% szans na wygraną obu drużyn) Eagles są piątą najczęściej podającą drużyną NFL. Nawet w drugiej połowie sezonu, gdy biegi zaczęły być zauważalnie skuteczniejsze od podań, wciąż byli szóstą najczęściej podającą drużyną w lidze. Ciekawy jest też rozkład. Otóż Eagles biegają znacznie chętniej od ligowej średniej w sytuacjach 3&short (3 jardy lub mniej) za to podają znacznie chętniej w sytuacjach 2&1 i 2&2. Taka sytuacja w drugiej próbie może być dobrym momentem do próby dalekiej piłki na A.J. Browna lub DeVonta Smitha.
Bieganie przeciwko Chiefs nie będzie jakoś znacząco skuteczniejsze niż przeciwko innym drużynom. Defensywa biegowa KC nie należy może do najmocniejszych, ale spisywała się w tym roku w okolicy ligowej średniej, co i tak jest znaczącym postępem w stosunku do ubiegłych lat. Jednak pozwoli to skutecznie kontrolować tempo gry, zjadać sekundy z zegara i utrzymać piłkę z dala od rąk Patricka Mahomesa. Przeciwko niemu zmniejszanie liczby posiadań piłki to zawsze dobry pomysł.
Eagles są drużyną, która najchętniej w lidze stosuje zone read i RPO i absolutnie nie powinni z tego rezygnować. Wręcz przeciwnie, defensywa podaniowa KC jest najsłabsza w okolicy środka boiska, bezpośrednio za linią ofensywną. Nick Bolton to solidny linebacker, ale nie najlepszy w obronie podań w swojej części boiska. To oznacza, że RPO ze ścinającym do środka Brownem mogą być absolutnie zabójcze, a także że TE Dallas Goedert powinien mieć okazję do kilku ważnych chwytów na nową pierwszą próbę.
Hurts i center Jason Kelce muszą być gotowi na szybkie identyfikowanie blitzów i dostosowywanie ochrony rozgrywającego. Jednak najważniejsza będzie batalia na środku linii, gdzie Kelce i obaj guardzi muszą utrzymać kieszeń pod presją Chrisa Jonesa.
Kansas City Chiefs w obronie
Teoretycznie sposób na powstrzymanie Orłów jest prosty. Jalen Hurts ma problemy przeciwko bliztowi, więc należy blitzować. Jalen Hurts ma problem przeciwko obronie strefowej, więc należy bronić strefą. I wreszcie Hurts spisuje się gorzej przeciwko ustawieniom z dwoma cofniętymi safety, zwłaszcza Cover-2.
Tyle teoria, znacznie gorzej z praktyką. Cover-2 nie nadaje się do gry przeciwko Eagles, bo widząc takie ustawienie Orły po prostu przebiegną się po rywalach – odsunięcie jednego obrońcy od linii wznowienia akcji zmienia matematykę „w okopach” na niekorzystną dla defensywy, a ten atak nie potrzebuje dodatkowej pomocy w grze biegowej.
Równie wątpliwa jest kwestia blitzów. To kusząca opcja, zwłaszcza że koordynatorem defensywy KC jest Steve Spagnuolo, znany z agresywnych i kreatywnych bliztów. Jednak to nie przypadek, że tegoroczni Chiefs blitzują wyjątkowo mało, jak na defensywę zarządzaną przez „Spagsa”. Tak jak pisałem przy omawianiu defensyw, ich secondary jest wyjątkowo młoda i niedoświadczona. Blitz ułatwia wywarcie presji na rozgrywającego, ale zabranie obrońcy z krycia to również ryzyko. Zwłaszcza że zdarza się, że blitzerem jest L’Jarius Snead, jedyny nie-debiutant na pozycji cornerbacka w wyjściowym składzie. Zostawianie debiutantów bez pomocy przeciwko Brownowi lub Smithowi to spore ryzyko. Z tego względu używałbym blitzów sporadycznie, częściej grożąc taką możliwością i ostatecznie cofając potencjalnego blitzera do krycia lub stosował jakąś wariację na temat fire zone blitz, gdzie do krycia odpada nominalny pass rusher, a jego miejsce zajmuje blitzer. Blitz w trzeciej próbie może zmienić losy meczu i to w obie strony.
Najmniej dyskusyjna wydaje się kwestia obrony strefowej. Jest to dość naturalne rozwiązanie przeciwko rozgrywającemu, który grozi biegiem. W obronie strefowej kryjący defensorzy z reguły nie odwracają się plecami do rozgrywającego i mogą udzielić skutecznej pomocy w akcjach biegowych. Spodziewałbym się solidnych dawek Cover-3, czyli defensywy strefowej, gdzie safety i dwóch cornerbacków dzieli między siebie trzy głębokie strefy boiska, a pozostali defensorzy obstawiają trzy płytkie strefy (bliżej linii wznowienia akcji). Daje to solidne wsparcie przeciwko biegowi, pozwala na zastosowanie blitzu lub szpiega przeciwko rozgrywającemu i utrudnia dalekie piłki. Najważniejsza wada przeciwko temu konkretnemu rywalowi to podatność na biegi na zewnątrz, co Eagles lubią i potrafią grać.
Elementem, na który trenerzy muszą położyć nacisk, to maksymalne ograniczenie big plays, czyli akcji na 20+ jardów. Obrona Chiefs nie powstrzyma ataku Eagles, są na to za słabi. Ich rolą jest spowolnienie Hurtsa i kolegów na tyle, by Mahomes zdołał zdobyć więcej punktów od rywali. Mogą oddawać pierwsze próby, ale na punkty rywale muszą zapracować.
Ostatnim elementem są czwarte próby. Nick Siriani rozgrywa je częściej niż jakikolwiek inny trener w NFL. Jeśli do przejścia jest jeden jard lub mniej, często stosują formację podobną do maula w rugby, czyli piłkę bierze Hurts, podąża za linią ofensywną, a trzech kolegów popycha go do przodu. To zagranie niemal nie do zatrzymania. Defensywna musi być świadoma, ze Siriani z reguły zaordynuje rozegranie czwartej próby przy 4&2 albo 4&3 na połowie rywala, a to znaczy, że przy 3&long Hurts niekoniecznie będzie ryzykował, by zdobyć nową pierwszą próbę, a może zadowolić się zbliżeniem się do niej na tyle, by czwarta próba stała się możliwa do rozegrania.
Kansas City Chiefs w ataku
Nie pozwolić hordzie pass rusherów Eagles na przejęcie kontroli nad meczem. To pierwsze i absolutnie najważniejsze zadanie ofensywy KC. Jeśli Reddick i jego koledzy będą w stanie gnębić Mahomesa jak Buccaneers przed dwoma laty, to Super Bowl zakończy się klęską Chiefs. Obrona tego meczu nie wygra, musi to zrobić atak, a nie zdoła tego zrobić, jeśli nie ochronią Mahomesa.
Na szczęście aktualny MVP jak jeszcze nigdy w swojej karierze upodobał sobie krótką grę podaniową. Szybka decyzja i błyskawiczne pozbywanie się piłki to najlepszy sposób na ograniczenie wpływu defensywnego frontu na mecz.
Na szczęście linia ofensywna prezentuje się o niebo lepiej niż dwa lata temu i nie ma w niej wyraźnie słabszych punktów. To będzie najtrudniejsze wyzwanie, przed jakim stanęli w tym sezonie, ale są w stanie sobie z nim poradzić. Trzeba jednak ułatwić im robotę. W tym roku Chiefs chętnie grają na dwóch TE i jeden często zostaje do pomocy linii ofensywnej. Również Travis Kelce nierzadko udziela chwilowej pomocy liniowym, zanim zaczyna szukać podania.
Szybka i cierpliwa gra będzie niezbędna, zwłaszcza że niełatwo będzie odzyskać piłkę od Hurtsa po zmarnowanym posiadaniu.
Bardzo ważnym aspektem meczu będzie wykorzystanie Kelcego. Niekoniecznie oznacza to, że musi zdobyć 150 jardów i 2 TD (choć oczywiście nie zaszkodziłoby). Jeśli Eagles postanowią zrobić wszystko by wyłączyć go z gry, na czele z podwajaniem i potrajaniem, powinno to dać przestrzeń dla innych receiverów. A choć w tym gronie próżno szukać wielkich gwiazd, to Mahomes ma do wybory przynajmniej trzech solidnych zawodników, z których każdy chętnie skorzysta z uwagi poświęcanej Kelcemu.
Chiefs nie są najlepsi w bieganiu z piłką i powinni używać biegów w ograniczonym zakresie, raczej jako zmiany tempa i próby wybicia defensywy z rytmu. Zwłaszcza że w tym roku są fatalni w trzecich i czwartych próbach, gdy do przejścia pozostały trzy jardy lub mniej. To też może wyjaśniać większą niechęć Andy’ego Reida do rozgrywania czwartych prób niż w poprzednich sezonach. Doświadczony szkoleniowiec nigdy nie należał do ryzykantów, ale w tym sezonie jest pod tym względem jednym z bardziej konserwatywnych trenerów. Ma ku temu racjonalne podstawy.
Philadelphia Eagles w obronie
Jeśli pass rush Eagles zdoła wywierać stałą presję na Mahomesa, to mecz mają wygrany. Ale muszą to robić bez blitzowania, bo rozgrywający Chiefs jest najlepszym w historii NFL specjalistą od pokonywania blitzu.
Patrick Mahomes has generated more than twice as much pass EPA (+214.6) against the blitz as any other quarterback since taking over as starter in 2018.
Mahomes has achieved this mark on just the 16th-most blitzed dropbacks (593) over that time frame.#SBLVII | #ChiefsKingdom pic.twitter.com/UFY5gsxZ7B
— Next Gen Stats (@NextGenStats) February 9, 2023
Na szczęście Eagles nie muszą dopadać do rozgrywającego zaraz po snapie, bo dysponują jednym z najlepszych duetów cornerbacków w lidze, co powinno kupić dodatkowy czas frontowi.
Pytanie czy spróbują stuntów, czyli różnego rodzaju zmyłek i zmian pozycji pomiędzy pass rusherami. Tego typu zagrania pomagają przechytrzyć linię ofensywną, ale utrudniają utrzymanie kontroli nad kieszenią. Normalnie Mahomes uciekłby na zewnątrz i dokonał czegoś magicznego. Pytanie czy nie będzie chciał oszczędzać kostki. Na pewno spróbowałbym dwa-trzy razy i zobaczył jakie będą efekty.
Drugim najważniejszym zadaniem jest maksymalne ograniczenie Travisa Kelce. Paradoksalnie najlepszym pomysłem może być rzadko stosowane rozwiązanie, czyli krycie go każdy swego cornerbackiem. Darius Slay i James Bradberry radzili sobie świetnie w tych rzadkich przypadkach, gdy przyszło im kryć tight enda rywali. Dodatkowy plus – to może zmylić Mahomesa, bo ustawienie cornerbacka naprzeciwko tight enda to z reguły sygnał obrony strefowej. Niezależnie jaką obronę przyjmą Eagles, muszą być gotowi do podwajania Kelcego w kluczowych akcjach, np. w trzecich próbach. Tak jak pisałem wcześniej, Chiefs niechętnie grają w tym roku czwarte próby, więc powalenie receivera na 1-2 jardy przed linią nowej pierwszej próby powinno zakończyć serię ofensywną KC.
Tak naprawdę nie ma co tutaj za dużo kombinować. Mocne krycie Kelcego i ciągła presja zmieniających się pass rusherów powinna być planem A, z blitzami jako plan B. Czasami prosty pomysł jest najskuteczniejszy.
Mój typ
Eagles to drużyna mająca mniej słabych punktów. Można przeczytać, że Chiefs mają trzech najlepszych zawodników w tym meczu (Mahomes, Kelce, Jones), ale ci z pozycji 4-20 grają w Eagles. To oczywiście spora hiperbola, ale pokazuje różnicę w budowie obu składów. Mimo wszystko rywalizacja wygląda na bardzo wyrównaną, a w takich sytuacjach przewagę ma drużyna z lepszym rozgrywającym. Ponadto Andy Reid przegrał w swojej karierze tylko 4 z 32 meczów, do których mógł się przygotować dwa tygodnie. Dlatego ostatecznie stawiam na Chiefs, choć spodziewam się zaciętego pojedynku, a szala zwycięstwa będzie chylić się to na jedną, to na drugą stronę do samego końca.
Chiefs 33 – 27 Eagles
Zostań mecenasem bloga:
6 komentarzy
Eagles 21:13.
Birds mają lepszą D, O-line, running game i secondary. Na pozycji QB – remis. (Mahomes overrated.). WR na korzyść Eagles.
Ried? Na pewno coś spieprzy z timeouts, jak to zwykle czyni.
Wszyscy spodziewają się wielu punktów w tym meczu, a to oznacza, że będzie under i bukmacherzy skasują fortunę.
Mój prop bet na ten mecz: Kenneth Gainwell +18.5 running yards @1.85.
🙂 i Mahomes powyrywał pióra:)
W tym meczu zdecyduje zdrowie rozgrywających: kostka Mahomesa i bark Hurtsa.
Stawiam na Eagles.
Pytanie tylko czy oglądać na Game Pass czy w kanale sportowym reżimowej tv…
Hehe… Szacun dla Ciebie za to ostatnie zdanie. 🙂 niestety temat pomijany w imię politycznej poprawności albo z powodu symetryzmu (a niestety są tu komentatorzy którzy takie wątki przemycali). Oczywiście , że game pass. A za rok gdy sytuacja się zmieni ;mam nadzieję) można pokusić się o transmisję w tv. Aczkolwiek szacunek dla chłopaków komentujących mecz w tv. Słyszałem fragmenty w ubiegłym roku i naprawdę było to profesjonalne.
Właśnie ciekawi mnie jak nasi poradzą sobie z tematem, bo moja przygoda zaczęła się jak obejrzałem mecz z polskim komentarzem. Zdaje się grał jeszcze Tony Romo. Było to chyba na Polsacie Sport i był to mecz sezonu zasadniczego. Tyle pamiętam. A komentatorzy zrobili naprawdę świetną robotę, bo tłumaczyli zasady. I dzięki temu łatwiej było oglądać.
A co do Game Pass, to chyba mój 4-ty sezon za który płacę. I trzeba przyznać, że nie żałuję tych pieniędzy (można płacić w ratach przez 4 miesiące jak ktoś woli zamiast jednorazowej opłaty) i po SB SF49 – KC jak przez 10 minut nie działało, to nawet zwrócili 1/4 całej kwoty mimo, że spodziewałem się, że może z 10 / 20 USD zwrócą.
Swoją drogą to i tak na plus, że NFL wkracza do Polski w jakimś darmowym formacie, ale sam SB to chyba za mało. Obejrzą pewnie Ci, którzy i tak by oglądali na innych platformach.
Fajnie mieli (nie wiem jak teraz w UK), bo ten format w Sky mi się podobał.
Jak mawiał klasyk „Football to taka gra, w której 22 mężczyzn biega z(a) piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy”. To oczywiście o innej grze, ale w NFL trzeba by stwierdzić „a i tak wygra Patrick Mahomes”. Przewaga tego gracza czy jest zdrowy czy kontuzjowany (nawet kiedy drużyna pozbywa się większości graczy z którymi współpracował) jest na tyle duża, że jeżeli sam nie zrobi sobie krzywdy, lub nie przeszarżuje jak w ub roku, nie sposób go pokonać. Powiem tak, szczerze podziwiam Mahomesa za jego talent , ale nie jestem w stanie kibicować KC właśnie dlatego, że z powodu różnicy potencjałów na kluczowej pozycji taka rywalizacja jest zwyczajnie niesprawiedliwa ( podobnie – nigdy nie sympatyzowałem z drużyną Bulls w erze Michaela Jordana).
Podobają mi się starania SF i Eagles, którzy zbudowali imponujące składy, mają wspaniałych graczy na różnych pozycjach, wielką rolę w ich systemach odgrywa obrona – jednak na Chiefs i tak pozostają one (jak na razie) bezskuteczne.