Plan gry na Super Bowl 2017

Falcons wchodzą w ten mecz jako underdog. Nie jest to może znacząca różnica, ale jednak. Vegas stawia -3 na Patriots (tzn. że przewidują zwycięstwo NE 3 punktami). Football Outsiders dają Falcons 41,4% szans na zwycięstwo na podstawie rankingów DVOA. Z kolei index FPI opracowany przez ESPN daje Atlancie 44,4% szans.

Jednocześnie Vegas ustawiło linię over/under na 58 punktów, choć została już podbita do 59 w momencie pisania tekstu (czyli większość obstawia, że suma punktów przekroczy 58). Innymi słowy Falcons są lekkimi underdogami, ale należy spodziewać się wielu punktów. Jak w tej sytuacji powinny grać obie drużyny?

Poniższa analiza przedstawia mój tor myślenia, gdybym był trenerem jednej lub drugiej ekipy. Ale pamiętajcie, że pewnie jest jakiś powód, dla którego to nie ja pełnię te role 😉

Zobacz: Wszystko o Super Bowl 2017

 

Atlanta Falcons

Choć Falcons mają najlepszą ofensywę w lidze, nie wygrają tego meczu bez defensywy. Pójście na wymianę ciosów z Tomem Bradym to zawsze ryzykowna zabawa.

Plan na pokonanie Brady’ego w playoffach jest jasny: presja przez środek. Udało się dwa razy w Super Bowl drużynie New York Giants, udało się w playoffach Baltimore Ravens czy zeszłorocznym Denver Broncos.

W tej sytuacji nieco mniejsze znaczenie może mieć Vic Beasley, który wciąż ma nieco za mały repertuar zagrań w pass rushu i jego numerem firmowym jest szybki atak po zewnętrznej. Jest w tym znakomity i zaliczył 15,5 sacka w sezonie zasadniczym, ale Brady jest mistrzem poruszania się w kieszeni. Jeśli będzie miał czysty środek, to po prostu zrobi dwa kroki naprzód i uniknie Beasleya. Ponadto szeroko atakujący Beasley może po prostu nie mieć czasu, by do Brady’ego dotrzeć, bo QB Patriots w tym roku pozbywa się piłki z rąk najszybciej ze wszystkich zawodników w lidze.

Tak więc Falcons nie mogą liczyć na pass rush z boków. Idealnie byłoby, gdyby zdołali wygenerować skuteczny pass rush środkiem w czterech graczy. Słabym punktem wydaje się dziura między C Davidem Andrewsem i rookie LG Joe Thuneyem. Jednak linia Pats ogólnie gra bardzo dobrze i Falcons nie będzie łatwo.

Drugą opcją są blitze, czyli skierowanie dodatkowych zawodników do atakowania Brady’ego. W finale NFC bardzo dobre efekty dawały blitze slot cornerbacka, ale Aaron Rodgers trzyma piłkę w rękach bardzo długo i ten dobrze zamaskowany blitz miał szansę do niego dotrzeć. Przeciwko NE lepszą opcją będę blitze z pozycji środkowego linebackera

Tyle że przeciwko Brady’emu blitz nie jest najlepszym pomysłem. W tym roku Brady ma passer rating 125,7 (11 TD, 0 INT) przeciwko blitzowi. QB Patriots po prostu widzi blitze i wie doskonale w którą stronę musi pójść z piłką. A każdy zawodnik w bliztu to jeden zawodnik mniej w kryciu.

Falcons mogą się też uciec do wariacji na temat fire zone blitz. To zagrywka wymyślona przez legendarnego koordynatora defensywy Dicka LeBeau. W niej kilku graczy symuluje blitz, ale faktycznie część odpada do krycia, a część gra w pass rushu. Celem jest zmylenie linii ofensywnej, która może poświęcić graczy na blokowanie obrońców, którzy w rzeczywistości nie atakują.

Wadą fire zone blitz jest fakt, że, jak sama nazwa wskazuje, krycie odbywa się strefą. Falcons większość sezonu opierali się na defensywie Cover 3, takiej jaką Dan Quinn prowadził jako koordynator defensywy Seahawks. Jednak przeciwko Patriots granie strefą to proszenie się o kłopoty. Playbook Pats pęka w szwach od zagrywek obliczonych na rozbijanie strefy. NE uwielbiają w takich sytuacjach izolować swoich podaniowych RB na LB rywala albo grać różne przecinające się ścieżki biegowe.

Falcons będę musieli mieszać blitz z normalną presją, strefę z obroną każdy swego i starać się zamieszać Brady’emu w głowie, jednak kluczem jest pass rush przez środek i bez tego nie mają co myśleć o zwycięstwie.

W ofensywie trudno wymyślić coś nowego i lepszego dla jednej z najlepszych ofensyw w historii NFL. Właściwie można by to zamknąć stwierdzeniem „Panowie, grajcie swoje”.

Wątpię, by Patriots faktycznie skupili się na wyłączeniu z gry Julio Jonesa, tak jak sugeruje wielu komentatorów. Bill Belichick i Matt Patricia to zbyt sprytni szkoleniowcy, by nie zauważyć, że Jones nie jest już alfą i omegą w ofensywie Atlanty. Jones zapewne będzie mocno kryty, ale Patriots na pewno nie poświęcą trzech obrońców, by odciąć go od piłki.

Kluczem dla ataku Falcons będzie cierpliwość. Patriots to drużyna, która oddaje sporo jardów, ale mało punktów. Z reguły pozwalają rywalom na kilkujardowe zyski i czyhają na błąd. Atlanta może próbować zaskoczyć rywala i grać więcej górą. Pass rush Patriots nie należy do najlepszych, z kolei ich defensywa biegowa znajduje się w ścisłej czołówce.

 

New England Patriots

Obstawiam, że w Super Bowl zobaczymy drużynę bardziej przypominającą pierwszą połowę meczu ze Steelers niż pozostałe 17,5 meczu z tego sezonu. Patriots ujawnili tam zupełnie nowy playbook i ofensywę no-huddle, której w tym roku prawie nie stosowali.

Falcons należą do drużyn, które bardzo mocno rotują swoimi zawodnikami w linii defensywnej w zależności od sytuacji. Nawet Vic Beasley jest na boisku tylko w ok. 70% snapów i z reguły schodzi na „running downs”. Patriots mogą to wykorzystać.

Jeśli w oczywistej sytuacji podaniowej Falcons wystawią 6 DB, a Patriots zdobędą pierwszą próbę, to Tom Brady zapewne pogna na linię wznowienia akcji i spróbuje wykorzystać „lekką” obronę, wręczając kilka razy piłkę RB przy coraz bardziej zmęczonym froncie rywala, który nie będzie miał czasu na zmiany. Umożliwi mu to Martellus Bennett, który w jednej akcji może ustawić się szeroko, niczym klasyczny WR i stanowić w tej pozycji ogromne zagrożenie, a w kolejnej stanąć jako szósty gracz o-line i bardzo skutecznie blokować dla biegacza. To jest właśnie siła wszechstronnego tight enda.

Spodziewam się, że Patriots zagrają przeciwko Falcons podobnie jak przeciwko Seahawks przed dwoma laty: dużo krótkich podań. W przypadku strefy będą szukali „miękkiego podbrzusza” przy kryciu każdy swego spróbują wyizolować Jamesa White’a, Diona Lewisa albo Martellusa Bennetta na linebackerach.

W ochronie Brady’ego Patriots zapewne pozostawią RT Marcusa Cannona jeden na jeden z Beasleyem.  Cannon został w tym roku wybrany do drugiej drużyny All-Pro i jeśli Brady będzie szybko pozbywał się piłki z rąk, to powinno wystarczyć, by Cannon wypchnął rywala nieco bardziej na zewnątrz, kupując kluczowe pół sekundy. To pozwoli reszcie linii skupić się na chronieniu środka i zapobieganiu presji przez dziury między centrem i oboma guardami.

W obronie Patriots skupią się na zabraniu rywalowi najgroźniejszej broni. Ale nie będzie to Julio Jones, ale jardy po złapaniu podania i wynikające z nich big plays. Falcons notują średnio 6,2 jarda po złapaniu podania. Tyle że Patriots pozwalają rywalom tylko na 4,1 jarda po złapaniu podania, co jest najlepszym defensywnym wynikiem w lidze.

Dla Patriots ideałem byłoby zmuszenie Falcons do brania wielu kilkujardowych zysków, zamiast kilkunasto- lub kilkudziesięciojardowych ciosów. To oznacza więcej trzecich prób, a wówczas jedna pomyłka może zniszczyć bardzo dobrą serię. Nawet zmuszenie Falcons do wzięcia trzech punktów z FG zamiast przyłożenia będzie sukcesem obrony NE.

Kluczowe pytanie: czy Patriots będą blitzować. Zabieranie obrońców z krycia przy sile korpusu reciverów Falcons to bardzo ryzykowana zabawa. Ale poza Chrisem Longiem NE nie mają graczy, którzy mogliby wygrać w pass rushu jeden na jeden. Bardzo groźnym blitzerem jest MLB Dont’a Hightower i jeśli udałoby się puścić kilka razy prosto w twarz Matta Ryana, to mogłoby mocno zachwiać świeżo koronowanym MVP.

Patriots mieli dwa tygodnie, by przygotować się do tego meczu. Zapewne zobaczymy trochę nietypowych formacji, jedną czy dwie akcje zmyłkowe i próby maskowania rzeczywistych intencji. Różnych sztuczek można się spodziewać zwłaszcza w ataku. Belichick może liczyć, że niedoświadczona formacja (7 starterów to debiutanci lub drugoroczniacy) pogubi się i umożliwi Brady’emu na łatwe zdobywanie jardów.

Obie ofensywy to bardzo groźne formacje i na pewno zobaczymy dużo punktów. Ale mecz rozstrzygnie ta defensywa, która stanie na wysokości zadania i zatrzyma rywala o jeden raz więcej.

Zobacz też

Brak komentarzy

  1. W oczekiwaniu na SB. Mecz dla mnie na max 3-4 punkty przewagi. Niestety nie wiem dla kogo. Wygra drużyna, która popełni mniej błędów. Szansę dla Falcons upatruję w receiving yards Freemana i Colemana. Sercem zawsze za Falcons więc 31-28. Go Falcons, In brotherhood …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *