Uczestnicy Super Bowl 2020 pozycja po pozycji

W pierwszą niedzielę lutego, jak co roku, w Super Bowl spotkają się dwie najlepsze drużyny NFL w sezonie 2019. Czy to oznacza najlepszych zawodników? Niekoniecznie, ale w meczu zobaczymy aż ośmiu graczy wybranych do pierwszej lub drugiej drużyny All-Pro. Przyjrzyjmy się składom Kansas City Chiefs i San Francisco 49ers.

Zobacz: Wszystko o Super Bowl 2020

 

Ofensywa

Quarterback

Kansas City Chiefs

Jeśli przez ostatnie dwa lata nie mieliście żadnego kontaktu z NFL, nazwisko Patricka Mahomesa może wam nic nie mówić. W przeciwnym wypadku trudno było uniknąć historii o tym utalentowanym zawodniku.

To dopiero trzeci sezon Mahomesa w NFL, a drugi w roli podstawowego rozgrywającego. Jednak już przed rokiem zdołał zgarnąć nagrodę MVP. W tym przed powtórzeniem sukcesu powstrzymały go głównie skręcona kostka i zwichnięta rzepka. Urazy sprawiły, że opuścił dwa mecze, a w drugiej połowie sezonu mocno ograniczyły jego repertuar zagrań. Jednak w playoffach po problemach zdrowotnych nie ma już śladu, a Mahomes gra na zeszłorocznym poziomie.

Rozgrywający Chiefs to zawodnik, który potrafi wykonać każdy rzut w playbooku. Co więcej, potrafi wykonać rzuty, których żaden trener przy zdrowych zmysłach do playbooka nie wpisze. Czasami podejmuje zbyt duże ryzyko, co może skończyć się stratą, ale mimo wszystko jego kalkulowane szaleństwa przynoszą znacznie więcej pozytywów niż negatywów.

W tym sezonie bardzo poprawił grę przeciwko blitzowi. Nie tak łatwo go oszukać zmyłkowym ustawieniem obrony, a nawet jeśli da się oszukać, z reguły dość szybko przechodzi do planu B. To znakomity atleta, który potrafi zdobywać kolejne jardy i pierwsze próby biegami, choć raczej nie ma akcji zaplanowanych pod jego biegi, chyba że za takie uznamy RPO i zone read.

Zmiennikiem Mahomesa jest Matt Moore. To dla niego 11. sezon w NFL, zdecydowaną większość spędził jako zmiennik w różnych drużynach. To jego pierwszy sezon w Kansas City, ale gdy musiał zastąpić Mahomesa po jego kontuzji, spisał się całkiem dobrze.

 

San Francisco 49ers

Jimmy Garoppolo rozpoczął karierę jako zmiennik Toma Brady’ego w New England Patriots. Tam pokazał się z na tyle dobrej strony, że nowy reżim w Niners oddał za niego wybór w drugiej rundzie draftu i zapewnił wysoką umowę.

Quarterback Niners nie jest i raczej nigdy nie będzie gwiazdą. To facet, który pewnie poprowadzi rajdowe Ferrari, ale nie gość który ni z tego ni z owego wygra rajd Volkswagenem. Całe szczęście, że infrastruktura wokół niego przypomina raczej tę pierwszą opcję

W systemie 49ers Garoppolo rzuca dużo krótkich podań, gdzie kluczowa jest wysoka skuteczność i odpowiednie tempo, by dać receiverom szansę na jardy po złapanym podaniu. Jednak w tym sezonie „piękny Jimmy G” (poproszę skreślić odpowiedni punkt w Bingo!) wykazał się zaskakująco dobrą i skuteczną daleką piłką, co daje stosunkowo nowy aspekt w jego grze. Największą wadą tego zawodnika to duży odsetek strat co jest niedopuszczalne u rozgrywającego o takiej roli na boisku.

Jego zmiennikiem jest Nick Mullens. To drugoroczniak, który rozegrał przed rokiem pół sezonu, gdy Garoppolo zerwał więzadła w kolanie. Statystycznie nie odstawał znacząco od swojego kolegi, jednak nie ulega wątpliwości, że Garoppolo jest lepszym zawodnikiem. Niemniej to 49ers są drużyną, która straciłaby mniej w razie ewentualnej (tfu, tfu) kontuzji podstawowego rozgrywającego.

Przewaga: Chiefs

 

Linia ofensywna

Kansas City Chiefs

Problemy zdrowotne i związane z nimi roszady w składzie sprawiły, że ta formacja gra w tym roku znacznie słabiej niż w 2018. Na centrze zobaczymy Austina Reitera, który tułał się po rezerwach Browns i Redskins, aż wreszcie przed rokiem Chiefs dali mu szansę. Być może do gry po kontuzji zdoła wrócić OG Andrew Wylie. Jeśli nie, jego miejsce zajmie Stefen Wisniewski, doświadczony i solidny gracz, ale nie bez powodu od lat głownie pierwszy rezerwowy. Na drugiej pozycji OG zagra Laurent Duvernay-Tardif, solidny starter, który stracił większość ubiegłego sezonu z powodu kontuzji.

Obaj tackle to najpewniejszy punkt linii Chiefs. Po lewej stronie gra Eric Fisher, #1 draftu 2013. Nie zrobił może takiej kariery jakiej oczekuje się po pierwszym zawodniku wybranym w danym roczniku, ale to solidny LT w lidze,w  której gracze z tej pozycji są na wagę złota.

Po prawej stronie linię zamyka najpewniejszy punkt tej formacji, Mitchell Schwartz. W zeszłym roku wybrany do pierwszej drużyny All-Pro, w tym roku musiał „zadowolić się” drugą (tak jak w 2016 i 17), ale to i tak oznacza, że czwarty sezon z rzędu jest wśród dwóch najlepszych graczy na swojej pozycji. Odkąd trafił do NFL w 2012 r. opuścił w sumie trzy… snapy.

 

San Francisco 49ers

Na środku linii 49ers zagra Ben Garland, konwertowany OG, który zastępuje kontuzjowanego Westona Richburga. Po jego bokach zobaczymy Mike’a Persona i Lakena Tomlinsona. Ten pierwszy to jeden z graczy, który co roku usiłuje zaczepić się w innej drużynie NFL. Od 2011 r. zmienił drużynę siedem razy, jednak jest starterem w KC drugi sezon. Tomlinson został wybrany w 2015 r. w pierwszej rundzie draftu przez Lions, a następnie został oddany do Kalifornii. Nie jest gwiazdą, ale to solidny starter.

Po prawej stronie linii zobaczymy Mike’a McGlinchey’a. To znakomity bloker dla biegaczy, nieco słabszy w ochronie rozgrywającego. Joe Staley na LT to człowiek-instytucja. Odkąd 49ers wybrali go w pierwszej rundzie draftu 2007 nieustannie daje ponadprzeciętną, a czasami wybitną grę po lewej stronie linii.

Warto pamiętać, że liniowi 49ers to przede wszystkim bardzo zgrana i sprawna formacja, zabójcza w blokowaniu w akcjach biegowych.

Przewaga: 49ers

 

Wide receiverzy

Chiefs

Granie z Mahomesem poprawi statystyki każdego receivera, ale korpus skrzydłowych Chiefs sam w sobie należy do czołowych w NFL.

Liderem tej formacji jest Tyreek Hill. Można mieć pewne wątpliwości co do jego zdrowego rozsądku i poczytalności, ale na boisku jest prawdziwym demonem prędkości. Upuszcza sporo piłek, ale nadrabia nieprawdopodobnymi chwytami pod presją.

Sammy Watkins był #4 draftu 2014, ale nigdy nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Także w Chiefs, gdzie jest solidną opcją numer 2, ale od najlepiej zarabiającego gracza ofensywy oczekuje się nieco więcej.

Demarcus Robinson spędza w Kansas City swój czwarty sezon i ten jest jak na razie dla niego najlepszy, choć większość jego produkcji to mecz z Raiders we wrześniu, gdy złapał 6 piłek na 172 jardy.

Mecole Hardman to kolejny Struś Pędziwiatr w składzie Chiefs. Notuje w tym roku 20,69 jarda na każde złapane podanie, co jest najlepszym wynikiem wśród graczy z minimum 20 złapanymi piłkami w sezonie.

 

49ers

Przez długi czas była to najsłabsza formacja ataku 49ers, zwłaszcza odkąd Marquise Goodwin trafił na listę kontuzjowanych. Wciąż nie budzie wielkiego zaufania, ale odkąd Niners pozyskali w wymianie z Denver Emmanuela Sandersa, mają na tej pozycji pewnego, produktywnego zawodnika.

Z konieczności dużą rolę odgrywa debiutant Deebo Samuel, ale trzeba powiedzieć, że w pełni wykorzystuje swoją szansę i zasłużył na swoje miejsce w wyjściowej jedenastce.

SF grają dużo akcji w ustawieniu z zaledwie dwoma WR, ale sporo szans dostaje Kendrick Bourne. To zawodnik, który niemal w każdym meczu coś złapie, ale tylko raz przekroczył 50 jardów.

Przewaga: Chiefs

 

Tight endzi

Kansas City Chiefs

W tym meczu będziemy mieli rzadką okazję zobaczyć dwóch zdecydowanie najlepszych tight endów w NFL. Travis Kelce, zawodnik Chiefs, ma przewagę doświadczenia. Pięć razy nominowany do Pro Bowl, po dwa razy do pierwszej (2016, 2018) i drugiej (2017, 2019) drużyny All-Pro. Przy niemal 120 kilogramach wagi świetnie blokuje, zwłaszcza w grze biegowej, ale jest też znakomitym atletą i receiverem. Jako jedyny w swojej drużynie przekroczył w tym roku 1000 jardów po złapanych podaniach i zrobił to czwarty sezon z rzędu. W finale AFC był nieco mniej widoczny, co gorsza doznał urazu kolana. Na pewno nie powstrzyma go to przed występem, pytanie czy zagra na 100% możliwości.

Jego zmiennikiem jest Blake Bell, były rozgrywający Uniwersytetu Oklahomy, nie bez powodu noszący przydomek „Belldożer”. Jego główną rolą jest blokowanie w formacji z dwoma tight endami.

 

San Francisco 49ers

George Kittle to drugi z dwójki najlepszych tight endów w NFL. W tym roku to on zgarnął miejsce w pierwszej drużynie All-Pro, przed rokiem był w drugiej, za Kelcem. To zawodnik o stylu bardzo podobnym do Kelcego, choć nieco bardziej polega na szybkości, mniej na sile. Niemniej jest liczącą się siłą w grze biegowej i stanowi ogromne wyzwanie dla defensyw rywala. On również jest jedynym zawodnikiem swojej drużyny z 1000 jardów w odbiorze podań. Fakt, że trzy lata temu 49ers wyciągnęli go z piątej rundy draftu to jedna z największych draftowych „kradzieży” ostatnich lat.

Rolę blokującego tight enda pełni najczęściej Levine Toilolo, który w Falcons dość często łapał piłki, jednak w San Francisco praktycznie w ogóle nie jest wykorzystywany w ten sposób.

Na pozycji tight enda często ustawia się Kyle Juszczyk, ale o nim za chwilę.

Przewaga: Brak

 

Running backowie

Kansas City Chiefs

W ostatnich meczach starterem jest Damien Williams. Spisuje się na tyle dobrze, że Chiefs nie spieszy się z wystawianiem LeSeana McCoya, najbardziej produktywnego RB ostatniej dekady. W odwodzie jest jeszcze Darwin Thompson.

Running backowie w większości meczów odgrywają marginalną rolę, bo Chiefs to drużyna mocno nastawiona na podawanie piłki. Ich najważniejszą rolą jest granie screenów.

Fullbackiem jest Anthony Sherman, ale wątpię, żebyśmy oglądali go zbyt często w ofensywie.

 

San Francisco 49ers

Tevin Coleman był starterem przez większość sezonu, jednak w playoffach więcej szans dostaje Raheem Mostert, który w finale NFC wybiegał 220 jardów. Jest kwestią dyskusyjną ile z tego było jego zasługą, a ile znakomitego schematu ofensywnego i wyśmienitego blokowania linii.

Znacznie ważniejszym graczem jest nominalny fullback, Kyle Juszczyk. Czemu „nominalny”? Bo w ośmiu pierwszych akcjach finału AFC ustawił się na ośmiu różnych pozycjach. Jest bardzo skuteczny jako tradycyjny prowadzący bloker, ale potrafi też świetnie łapać podania, a nawet ustawić się jako drugi tight end. To jeden z najbardziej wszechstronnych zawodników w lidze.

Przewaga: Juszczyk przechyla szalę na stronę 49ers.

 

Defensywa

Linia defensywna i pass rush

Kansas City Chiefs

Jednym z kluczowych graczy tej formacji jest Chris Jones, znakomity jako pass rusher ze środka linii, choć ma swoje wady w grze biegowej. Pytanie ile snapów dostanie, bo z powodu kontuzji łydki sztab szkoleniowy oszczędzał go przeciwko Titans. Najważniejszym klasycznym pass rushrem jest Frank Clark, pozyskany przed sezonem z Seahawks, co oznacza że świetnie zna niedzielnych rywali. Statystycznie to jego najsłabszy rok od sezonu debiutanckiego, ale część wynika z problemów zdrowotnych. Na finał powinien być w pełni sił. Dużo czasu na boisku spędza Tanoh Kpassagnon, ale jego produktywność nie przystaje do liczby snapów.

Weteranem tej formacji jest Terrell Suggs, który pewnego dnia znajdzie się w Pro Football Hall of Fame, ale odkąd trafił pod koniec sezonu do Kansas City nie wykazał się niczym szczególnym.

Ważnym ogniwem może być DT Mike Pennel. Tylko raz w tym sezonie dostał powyżej 40% defensywnych snapów, ale przeciwko tak biegającej drużynie jego 150 kg na środku linii może się okazać bezcenne. Podobną rolę „zapychacza” pełni Derrick Nnadi i obu tych graczy zapewne będziemy oglądać wymiennie.

 

San Francisco 49ers

Linia SF to jeden z największych atutów ich znakomitej obrony. #2 tegorocznego draftu, Nick Bosa, zaliczył monstrualny debiutancki sezon i powinien w cuglach zgarnąć nagrodę dla najlepszego debiutanta po tej stronie piłki. Obrona nie może skupić całej uwagi na Bosie, bo z drugiej strony atakuje Arik Armstead (10 sacków w tym sezonie). Na środku linii najczęściej zobaczymy DeForesta Bucknera, który w próbach podaniowych zmienia się w dodatkowego, bardzo groźnego pass rushera.

Dodatkowym smaczkiem tego meczu jest Dee Ford, zawodnik, który cztery pierwsze lata spędził w Kansas City. W marcu Chiefs obdarzyli go franchise tagiem, a następnie oddali za wybór w drugiej rundy draftu do San Francisco. Ford rozczarował w swoim pierwszym sezonie w nowej drużynie pod koniec roku zmagał się z kontuzją, ale w playoffach gra nieco lepiej.

Solomon Thomas to rotacyjny pass rusher, a za obronę biegową odpowiada głównie Sheldon Day. Jednak 49ers nie mają w składzie klasycznego zapychacza, to raczej agresywna linia, opierająca się na atakowaniu poszczególnych dziur między liniowymi, a nie przepychankach z liniowymi rywala.

Przewaga: 49ers

 

Linebackerzy

Kansas City Chiefs

Damien Wilson i Anthony Hitchens to solidny, choć niespektakularny duet linebackerów. Niestety mają swój udział w dziurawej biegowej obronie drużyny. Reggie Ragland, przed rokiem starter, w tym sezonie ma mocno ograniczoną rolę i wchodzi głownie z ławki.

W systemie Chiefs często jeden z DB, z reguły Tyrann Mathieu lub Daniel Sorensen, podchodzi bliżej linii wznowienia akcji pełniąc niejako obowiązki trzeciego linebackera.

 

San Francisco 49ers

Drugoroczniak Fred Warner jeszcze nie jest Patrickiem Willisem ani NaVorro Bowmanem, ale jeśli będzie rozwijał się w takim tempie, ma szansę na dorównanie temu legendarnemu duetowi. Jest graczem bardzo wszechstronnym, dającym świetne wsparcie w grze biegowej. Jednocześnie nie jest łatwo go zgubić w kryciu.

Kwon Alexander to z reguły drugi starter na środku, ale ma problemy z mięśniem piersiowym. Powinien zagrać w Super Bowl, ale jego rola może być nieco ograniczona. Na szczęście do dyspozycji jest jeszcze Dre Greenlaw, który ma za sobą bardzo solidny debiutancki sezon i już teraz byłby kluczowym starterem w większości drużyn NFL.

Przewaga: 49ers

 

Secondary

Kansas City Chiefs

Sporym brakiem w tej formacji jest kontuzja debiutanta Juana Thornhilla. W finale AFC zastąpił go Daniel Sorensen, hybrydowy zawodnik, w poprzednich sezonach z powodzeniem wykorzystywany jako linebacker. Drugim safety jest Tyrann Mathieu, tegoroczny All-Pro. W sezonie miał sporo swobody i mógł polować na swoje ulubione widowiskowe powalenia. Jednak po kontuzji Thornhilla musi częściej pełnić funkcję cofniętego safety, z czego również wywiązuje się bez zarzutu.

Duet podstawowych cornerbacków stanowią Charvarius Ward i Bashaud Breeland. Drugorocznieak Ward wyrasta na czołowego zawodnika na swojej pozycji. Breeland, po niezbyt udanym sezonie w Green Bay, odzyskał formę w Kansas City i jest solidnym starterem.

Jako nickel cornera zobaczymy Kendalla Fullera, który nie pełni tak ważnej roli jak przed rokiem, ale można na nim polegać. Sporo snapów dostaje też debiutant Rashad Fenton, ale to póki co najsłabsze ogniwo secondary.

 

San Francosco 49ers

Richard Sherman zerwał ścięgno Achillesa, odszedł z przyjaznego kokonu defensywy Seattle i Pete’a Carrolla, a jednak zdołał odnaleźć się w nowym otoczeniu i zdobyć nominację do drugiej drużyny All-Pro. Jego gra to obrona strefowa, niemal wyłącznie po lewej stronie boiska (z punktu widzenia defensywy) więc dość łato można go unikać.

A pozycja drugiego cornerbacka to największa słabość obrony 49ers. Emmanuel Mosley do tytanów na tej pozycji nie należy, ale i tak jest lepszy niż chodząca katastrofa Ahkello Witherspoon. Tego drugiego w  Super Bowl nie zobaczymy, chyba że wydarzy się jakaś katastrofa.

W slocie gra K’Waun Williams.

Przewaga: Brak.

 

Special Teams

Kansas City Chiefs

Według Football Outsiders Chiefs dysponowali drugimi najlepszymi special teams w NFL w sezonie zasadniczym. Mecole Hardman to nie tylko receiver ale i kickoff returner i w tej roli trafił do drugiej drużyny All Pro. Chiefs są bardzo dobrzy na kickoffach, mają też pewnego kopacza w osobie Harrisona Butkera.

Trzeba jednak pamiętać, że w tych playoffach tej formacji przydarzyło się już parę błędów, a o pierwszej kwarcie meczu z Texans będą chcieli jak najszybciej zapomnieć.

 

San Francisco 49ers

Football Outsiders klasyfikują ich na 12. miejsc w sezonie zasadniczym. Ich ocenę w dół ciągnie głównie fatalny początek sezonu kcikera Robbiego Goulda, ale w ostatnich tygodniach jego gra wygląda znacznie pewniej. Punter Mitch Wishnovsky w swoim debiutanckim sezonie był jednym z najlepszych graczy NFL na tej pozycji.

Przewaga: Chiefs

 

Sztab trenerski

Kansas City Chiefs

Andy Reid to niezmiernie doświadczony szkoleniowiec, który swojej karierze głównego trenera wygrał ponad 200 meczów. To bardzo krótka lista, zawierająca sześć nazwisk, a Reid jest jedynym w tym gronie bez wygranego Super Bowl. To fantastyczny playcaller, bardzo dobrze dobierający zagrywki do słabości przeciwnika. Po stronie minusów trzeba zapisać mu zarządzanie zegarem – niejednokrotnie w wyniku nieoptymalnego brania przerw na żądanie przeciwnicy dostawali zbyt wiele lub jego zawodnicy zbyt mało czasu na koniec połowy.

Koordynatorem ofensywy jest Eric Bieniemy, dla którego to drugi sezon w tej roli. Wcześniej od 2013 r. pełnił rolę trenera running backów. Obroną zarządza Steve Spagnuolo, były trener główny St. Louis Rams i New York Giants, choć jego bilans 11-41 raczej nie budzi szacunku. W tym roku jego praca w Chiefs daje efekty, bo formacja gra coraz lepiej w miarę upływu sezonu.

 

San Francisco 49ers

Kyle Shanahan to jeden ze szkoleniowców nowej fali – młodych ofensywnie nastawionych trenerów. Zdobył sławę jako koordynator ofensywy Atlanty Falcons, gdzie stworzył jeden z najskuteczniejszych ataków w historii NFL. Jako playcaller spokojnie może rywalizować z Reidem. Shanahan pełni też funkcję koordynatora ofensywy.

Za defensywę odpowiada Robert Saleh, który zasłynął w tym sezonie niezwykle ekspresyjnie wyrażaną radością za linią boczną. Po ośmiu latach na niższych szczeblach kariery trenerskiej w Houston i Seattle wybił się jako trener linebackerów w Jacksonville. Dwa pierwsze sezony w San Francisco miał niezbyt udane, ale w tym roku jego obrona była drugą najlepszą formacją w NFL.

Przewaga: Brak

 

Zostań mecenasem bloga:




Zobacz też

8 komentarzy

  1. Bardzo lubię 49’ers. Nie mogę przeboleć ich porażki z Ravens. Dla mnie Kaepernick zasługiwał wtedy na SB, ale bywa. Tym niemniej w tym roku będę kibicował Chiefs. Drugi rok są w czołówce. Rok temu przegrali dramatyczny mecz z Pats. Po przegranym rzucie monetą Mahomes nie miał okazji na odpowiedź na serię Brady’ego na przyłożenie. Właśnie ten Mahomes, kocham gościa i mam nadzieje, że nie spali się jak Newton i jego umiejętności dadzą decydującą przewagę dla Kansas. 31:27 dla Chiefs

  2. Ja też kibicuję w Super Bowl Chiefs, ale niestety myślę, że wygrają 49ers głównie przez czasami nie łapanie piłek przez wide receiverów. Stawiam 34:31 dla 49ers.

    1. Chodziło mi oczywiście o nie łapanie czasem piłek przez wide receiverów Chiefs. Pisałem na szybko w pracy, więc stąd ta niedokładność 🙂 Bardzo będę cieszył się jeśli mylę się i wygrają jednak Chiefs 🙂

  3. Jednak na Chiefs. Należy się trenerowi i ciekawemu rozgrywającemu.
    49 już maja swoich pucharów sporo.

    68-54 dla Chiefs.

  4. Nie zgaszam się, że się należy. Po prostu trzeba wywalczyć. Nie ma nic za darmo.

    Najważniejsze, że finał daje nadzieje na widowisko.

    JG i krótkie podania. Coś mi to przypomina… jakiegoś innego QB, który też się nie spieszy i gra dużo krótkich podań… SF wykorzystują ten schemat idealnie.

  5. Niestety ciągle nie mogę wskazać komu miałbym kibicować w tym SB, nie byłem w takiej sytuacji od 10 lat 😉 Może już w trakcie meczu któraś ekipa mnie czymś przekona. Moim zdaniem faworytem są 49ers, ich defensywa a zwłaszcza linia po prostu zrobi różnicę. Mam też wrażenie, że w ofensywie nie pokazali wszystkiego w tych play off, na co ich naprawdę stać bo nie mieli takiej potrzeby. 34-28 Niners.

  6. Na Netflixie jest fajny dokument (mini seria, 3 odcinki) o sprawie Aarona Hernandeza. Polecam, szczególnie 3 odcinek, który pokazuje kulisy już po zakończeniu sprawy.
    Co do SB nie wierze, ze Reid i Mahomes to wypuszcza. OK, 49-era maja dużo lepsza obronę, ale są mecze i to całkiem sporo, ze Mahomesowi to nie robi różnicy. Jak się rozbuja, wejdzie w rytm, będzie pozamiatane.

  7. Obrona Chiefs w drugiej połowie sezonu gra dużo lepiej. Henry został powstrzymany, więc jeżeli dadzą radę na LOS blokować dużo biegów powinno wystarczyć. Ofensywa Chiefs swoje punkty zdobędzie. Tyle, że to tylko jeden mecz. Zdarza się czasem coś takiego jak roztrwonienie 28:3 czy Bills cztery porażki z rzędu w finale i nic nie zrobisz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *