Ranking rozgrywających w NFL – edycja 2020, cz. II

Na grę rozgrywającego w futbolu amerykańskim wpływa masa różnych czynników. Niektóre zależą od niego. Inne, jak schemat ofensywny, postawa kolegów, rywali czy po prostu szczęście – nie. Z tego względu bardzo trudno ułożyć ranking quarterbacków od najsłabszego do najlepszego. Niemniej jednak układanie i krytykowanie takiej listy to świetna zabawa, więc ponownie oddaję ją w Wasze ręce, a Wy dajcie znać w komentarzach z czym się nie zgadzacie.

Kryterium rankingu jest proste – kogo chciałbym w swojej drużynie na jeden, najbliższy sezon. Dlatego nie biorę pod uwagę wartości kontraktu czy potencjału na kolejne 5-10 sezonów. Za to, jak zobaczycie dalej, spore znaczenie będzie miało zdrowie, czy, mówiąc precyzyjniej, szansa na to, że QB rozegra wszystkie 16 meczów.

Pod uwagę biorę tylko starterów i graczy, którzy moim zdaniem dostaną w najbliższych tygodniach pozycję startera, nawet jeśli na campie przegrali rywalizację. Nie znajdziecie tu debiutantów, bo o ich grze w NFL nic nie wiemy, możemy co najwyżej mówić o pewnym potencjale.

Dzisiaj miejsca od 16. do 1. Pozycje 17-32 znajdziesz w pierwszej części rankingu rozgrywających w NFL.

 

16. Philip Rivers (Indianapolis Colts)

Przed rokiem: 7⇓

Po świetnym sezonie 2018 przeszedł słabszy 2019. Jeden z najsłabszych w karierze tego gracza i Los Angeles Chargers postanowili się rozstać z wieloletnim rozgrywającym. Rivers to gracz o wybitnie koślawej technice rzutu, jednak od lat ten koszmar trenerów pozycyjnych jest niezwykle produktywnym zawodnikiem. Gdyby nie ciągłe zmiany szkoleniowców i niekompetentny management Chargers, może miałby na koncie również zespołowe sukcesy.

W tym roku będzie miał wreszcie do dyspozycji porządną linię ofensywną, co może być dla niego pewnym szokiem kulturowym. Jeśli ma trochę paliwa w baku, może pokazać, że 16. pozycja to zdecydowanie za nisko. Jednak nie można zrzucić całego zeszłorocznego regresu jedynie na słabości partnerów. Być może w wieku 39 lat nadszedł już czas na sportową emeryturę?

 

15. Jimmy Garoppolo (San Francisco 49ers)

Przed rokiem: 21⇑

Jeśli jesteś startowym rozgrywającym z ostatniego Super Bowl, to awansujesz w rankingu. Ale jeśli w zgodnej opinii wielu osób należysz do przyczyn porażki, nie możesz wspiąć się zbyt wysoko.

W zeszłorocznych 49ers Garoppolo miał za zadanie raczej nie zepsuć zbyt wiele, niż produkować. Pod koniec pierwszej połowy Super Bowl Kyle Shanahan wolał zejść do szatni, niż ryzykować agresywne podania i próbę zdobycia kolejnych punktów. Garoppolo to solidny starter, który w odpowiedni systemie może być efektywną częścią drużyny. Jednak brak zaufania w kluczowych momentach ze strony własnego trenera wiele mówi.

 

14. Ben Roethlisberger (Pittsburgh Steelers)

Przed rokiem: 9⇓

Rutyniarz, jeden z najlepszych rozgrywających ostatniej dekady. Twardziel, którego trudno powalić. Gracz obdarzony silnym ramieniem i znakomitym przeglądem pola gry. Lubi grać ryzykowanie, co czasami obraca się przeciwko niemu, ale jest wystarczająco dobry, by ten styl na dłuższą metę sprzyjał jego drużynie.

Niska pozycja w rankingu podyktowana jest przede wszystkim niepewnością co do jego stanu zdrowia. Stracił niemal cały poprzedni sezon, a w wieku 38 lat nie regeneruje się tak szybko jak kiedyś. Zresztą nawet w najlepszych latach zmagał się z licznymi urazami. Tylko w 4 z 15 sezonów w karierze odnotował pełne 16 startów.

 

13. Cam Newton (New England Patriots)

Przed rokiem: 8⇓

Gracz który odmienił futbol i pokazał, że dla biegających QB jest również miejsce w NFL. Zbudowany jak fullback, potrafił zderzać się z linebackerami jak równy z równym. Potrafi też znakomicie podawać, a teraz trafił pod skrzydła Billa Belichicka.

Niestety jego fizyczny styl gry odbił się niekorzystnie na jego zdrowiu. Stracił cały zeszły sezon, większość rozgrywek 2018 grał z poważnym urazem. Tak naprawdę ostatni raz w pełni formy widzieliśmy go trzy lata temu. Czy będzie w stanie wrócić do najwyższej dyspozycji? Jeśli tak, powinien znaleźć się w rankingu znacznie wyżej, ale nie jestem przekonany czy będzie potrafił osiągnąć 100% możliwości.

 

12. Kirk Cousins (Minnesota Vikings)

Przed rokiem: 14⇑

Po słabym początku sezonu 2019 spadła na niego fala krytyki. Jednak kolejne tygodnie Cousins miał znakomite. Słusznie czy nie, przylgnęła do niego łatka zawodnika, który nabija statystyki, ale zawodzi w najważniejszych momentach. Ze względu na kolejne wysokie kontrakty, które podpisuje, oczekiwania co do jego gry są ogromne.

Oceniając go bez odnoszenia się do tych kwestii należy powiedzieć, że Cousins to kompetentny, kompletny rozrywający. Przed rokiem był trzecim najlepszy QB w NFL, jeśli chodzi o różnicę między skutecznością faktyczną, a oczekiwaną (za Next Gen Stats). Od lat trzyma solidny poziom, jednak nie na tyle, by kwalifikować go do grona 10 najlepszych w NFL.

A przy tym faktycznie zadziwiająco często zawodzi w meczach o najwyższą stawkę. Czy to kwestia psychiki czy zbieg okoliczności – trudno powiedzieć.

 

11. Carson Wentz (Philadelphia Eagles)

Przed rokiem: 12⇑

Zawodnik o wielkim potencjale, którego nie realizuje do końca ze względu na kolejne urazy. Ale cóż, zdrowie w NFL też jest cenną umiejętnością, z tego względu QB Orłów jest niżej niż jego rywal z dywizji. Choć w 2017 r. zdobył mistrzowski pierścień, dopiero przed rokiem zadebiutował w playoffach. Swojego jedynego meczu zresztą nie ukończył ze względu na wstrząśnienie mózgu.

 

10. Dak Prescott (Dallas Cowboys)

Przed rokiem: 17⇑

To jeden z tych graczy na tyle dobrych, by klubowi trudno było się z nimi rozstać, ale nie na tyle dobrych, by management był skłonny zapłacić za niego każde pieniądze. Prescott to utalentowany i kompetentny zawodnik. Swoje możliwości pokazał, gdy Cowboys wzmocnili korpus receiverów.

Po raz pierwszy w karierze będzie grał pod wodzą innego szkoleniowca niż Jason Garrett. Powinno mu to wyjść na dobre, pytanie czy Mike McCarhy to na pewno właściwy człowiek na tym stanowisku.

 

9. Matt Stafford (Detroit Lions)

Przed rokiem: 15⇑

Dopóki nie wyeliminowała go kontuzja, rozgrywał znakomity sezon 2019 – większość statystycznych wskaźników miał ok. 20% powyżej ligowej średniej.Osiągnął to, będąc ultra agresywnym QB. Żaden rozgrywający w NFL nie miał wyższego wskaźnika jardów w powietrzu na podanie (tzn. przed złapaniem piłki przez receivera).

Bez niego ofensywa Lwów kompletnie się rozpadła, co pokazało jak wartościowym jest zawodnikiem. Stafford to jeden z tych graczy, którzy nigdy nie schodzą poniżej pewnego poziomu. Jeden z najbardziej produktywnych rozgrywających w historii NFL, choć raczej pod względem wolumenu niż efektywności.

 

8. Tom Brady (Tampa Bay Buccaneers)

Przed rokiem: 1⇓

Gdyby był zawodnik, dla którego można byłoby zrobić wyjątek i „z duszą i ciałem” unieść go do futbolowego nieba (czyli Pro Football Hall of Fame) prosto z boiska, byłby to Brady. Po raz pierwszy w uniformie innym niż Patriots będzie chciał udowodnić wszystkim, że potrafi wygrywać bez Belichicka. Niestety tylko część zeszłorocznego regresu jego formy można wyjaśnić słabą ofensywną infrastrukturą Pats. Wygląda na to, że w wieku 43 lat zaczyna wreszcie przegrywać wyścig z czasem.

Jednak to Tom Brady. Jego futbolowe IQ pozostaje absurdalnie wysokie, a doświadczenie i umiejętność podejmowania trafnych decyzji kompensują, przynajmniej w części, ewentualne niedostatki fizyczne. Brady nigdy nie należał do najbardziej atletycznych zawodników (delikatnie mówiąc), więc nic dziwnego, że w wieku 40 lat wciąż potrafił zdobyć nagrodę MVP. Niemniej czasy kiedy był na absolutnym szczycie należą do historii.

 

7. Aaron Rodgers (Green Bay Packers)

Przed rokiem: 5⇓

W latach 2009-2014 był naprawdę wielki. Jego sezon 2011 pozostaje jednym z najlepszych w historii, a kilka rekordów umknęło mu wówczas tylko dlatego, że ofensywa Packers była wówczas tak absurdalnie dobra, że w drugich połowach zdejmowali nogę z gazu. Niestety mamy rok 2020. Rodgers pozostaje jednym z najbardziej uzdolnionych rozgrywających w NFL i niemal w każdym meczu prezentuje zagrania, których nikt inny nie byłby w stanie wykonać. Jednak od przynajmniej trzech lat brakuje mu stabilizacji formy i równomierności. Pomiędzy chwilami geniuszu zdarzają mu się dłuższe momenty kompletnego przestoju, gdy nie potrafi nic wygenerować w ofensywie. Packers, wybierając Jordana Love w pierwszej rundzie tegorocznego draftu, uruchomili zegar odliczający czas do zakończenia epoki Rodgersa w Green Bay. Chyba że Aaron wróci do dyspozycji z lat 2009-14. Ten potencjał wciąż gdzieś tam tkwi.

 

6. Matt Ryan (Atlanta Falcons)

Przed rokiem: 6⇔

Czy się wali czy pali, na Ryana można liczyć. Niezależnie jak fatalnie wygląda sytuacja wokół niego, Ryan robi swoje. Co prawda nie powtórzy już sezonu 2016, gdy dostał nagrodę MVP, ale wówczas bardzo wiele rzeczy ułożyło się idealnie. Siłę Ryana widać po tym, że jest skuteczny, gdy nic wokół niego nie układa się jak należy.

 

5. Lamar Jackson (Baltimore Ravens)

Przed rokiem: 13⇑

Aktualny MVP ma za sobą fantastyczny sezon zasadniczy i rozczarowujące playoffy. Zawodnik o specyficznym zestawie umiejętności, pod którego zbudowano w Baltimore cały system ofensywny. Jackson znakomicie biegał, a gdy defensywa skupiała się na obronie gry dołem, uruchamiał szalenie skuteczną grę podaniową. W zeszłym roku to działało. Pytanie jak będzie w tym.

Jackson na pewno ma wystarczające umiejętności i inteligencję, by poradzić sobie z przeciwnościami. Bez wątpienia pozostanie wśród najlepszych 10 rozgrywających ligi. Jednak czy jeszcze kiedykolwiek zagra tak dobrze jak w sezonie 2019? W tym roku może wejść do elity albo na stałe zakotwiczyć klasę niżej.

 

4. Deshaun Watson (Houston Texans)

Przed rokiem: 11⇑

Niektórzy gracze będą się sprawdzali tylko w określonych warunkach. Watson to typ zawodnika, który poradzi sobie wszędzie. Mimo sabotażu ze strony własnego szkoleniowca rozgrywający Texans raz po raz dokonuje rzeczy niemal niemożliwych, by utrzymać swój zespół w grze o najwyższą stawkę. Niestety czasami musi próbować dokonać cudów i rzadko kończy się to pomyślnie dla niego lub drużyny.

Wybitny atleta, świetny rozrywający, wszechstronny zawodnik grający w niekorzystnym systemie.

 

3. Drew Brees (New Orleans Saints)

Przed rokiem: 2⇓

Najbardziej produktywny rozgrywający w historii NFL wciąż gra na absurdalnie wysokim poziomie. Jego siłą nie są nieprawdopodobne, cudowne zagrania, a raczej konsekwentna gra z niezwykłą efektywnością. Brees robi swoje. Akcja po akcji po akcji i niezwykle rzadko się myli. Ta powtarzalność bywa nudna, ale nie można omówić jej skuteczności.

 

2. Russell Wilson (Seattle Seahawks)

Przed rokiem: 4⇑

Kompletny, atletyczny rozgrywający, który rok po roku dokonuje cudów, by utrzymać na powierzchni ofensywę budowaną bez linii ofensywnej. Dla sztabu szkoleniowego, który upiera się przy nieefektywnej, archaicznej grze biegowej. Jednak jest tak dobry, że w pojedynkę wyciąga Seahawks z sytuacji zdawałoby się bez wyjścia.

 

1. Patrick Mahomes (Kansas City Chiefs)

Przed rokiem: 3⇑

Co prawda przed rokiem nie zdobył MVP, ale ze skręconą kostką i zwichniętą rzepką i tak doprowadził swój zespół do mistrzostwa. W tej chwili Mahomes jest absolutnie najlepszym rozgrywającym w NFL. Potrafi wykonać podania, których nikt inny nawet by nie spróbował. Jest znakomity w każdym elemencie rzemiosła, a przy tym szybki, zwrotny i trudny do powalenia. A co gorsza (dla kibiców innych drużyn) 17 września kończy dopiero 25 lat. To jeszcze przynajmniej przez dekadę będzie liga Patricka Mahomesa.

 

Zostań mecenasem bloga:




Zobacz też

3 komentarze

  1. Cześć!

    Na początku napiszę: cieszę się, że trafiłem na Twój blog. Miło jest poczytać o NFL w ojczystym języku coś więcej niż tylko artykuły o Super Bowl :]

    W trakcie czytania wpisu zdziwiła mnie początkowo „niska” pozycja TB12. Pomyślałem: „Niemożliwe, że w tej lidze znajdzie się 7 lepszych od Brady’ego rozgrywających…”, ale kiedy dobrnąłem do końca wpisu okazało się, że faktycznie pozycja nr 8 w tym rankingu wcale nie musi być zaniżona :] Zobaczymy jak spiszą się zawodnicy w Twoim rankingu w nowym, sezonie.
    Mnie aż zżera ciekawość jak Brady spisze się barwach Buccaneers, oraz czy Cam Newton sprawdzi się w roli rozgrywającego w drużynie Billa Belichick’a. Zastanawia mnie też, jak bardzo zmienią się ze względu na Cama Newtona zagrywki w playbooku opracowanym przez Josha McDanielsa.

    Pozdrawiam,
    D.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *