Uczestnicy Super Bowl 2022 pozycja po pozycji – ofensywa

Futbol amerykański to jeden z najbardziej zespołowych sportów znanych ludzkości. Jednak zanim omówimy jak zawodnicy mogą ze sobą współpracować w nadchodzącym Super Bowl 2022, musimy się przyjrzeć elementom tworzącym te machiny. Kogo zobaczymy w głównych rolach na boisku w niedzielny wieczór? I kto ma przewagę na poszczególnych pozycjach?

Zobacz też: Super Bowl 2022 – serwis specjalny

 

Ofensywa

Quarterback

Cincinnati Bengals

W Super Bowl zobaczymy pojedynek dwóch generacji na rozegraniu. W Bengals tę rolę pełni Joe Burrow, zeszłoroczny #1 draftu, który w grudniu skończył 25 lat. Jego pierwszy sezon znacząco skróciła poważna kontuzja, jednak zdążył ją wyleczyć i wrócić w pełni sił na swój drugi sezon, w którym poprawił się w każdym elemencie gry.

Burrow to zawodnik o bardzo dobrym przeglądzie pola i futbolowym IQ. Nie należy do najlepszych atletów na tej pozycji, ale w razie potrzeby potrafi uciec przed sackiem i pobiec po nową pierwszą próbę. Przed draftem kwestionowano siłę jego ramienia. Faktycznie, nie dysponuje taką armatą jak Josh Allen, ale nadrabia dużą celnością rzutów, a siła jego ramienia jest wystarczająca, by posyłać celne, dalekie piłki do swoich receiverów. W sezonie zasadniczym miał najwyższe w lidze CPOE1, czyli wskaźnik mówiący o ile lepiej (lub gorzej) wyglądała jego skuteczność w porównaniu z przeciętnym rozgrywającym NFL w takiej samej sytuacji.

Z drugiej strony to wciąż młody gracz, który popełnia sporo błędów. To najczęściej sackowany rozgrywający spośród tych, którzy awansowali do playoffów. Choć sporą część winy należy tu zrzucić na linię ofensywną, to jednak dane pokazują2, że rozgrywający ponosi większą odpowiedzialność za sacki niż jego linia. Z drugiej strony dane w pierwszym podlinkowany artykule wskazują również, że przechwyty to w równej mierze kwestia umiejętności rzucającego, jak łutu szczęścia (o czym świetnie po tym sezonie wiedzą fani Chiefs, którzy mieli okazję znaleźć się po obu stronach „fartownego” spektrum strat Patricka Mahomesa). To dobre wieści, bo Burrow był w czołówce rozgrywających najczęściej podających w ręce rywali, choć trzeba przyznać, że w drugiej części sezonu ograniczył straty.

Zmiennikiem Brurrowa jest Brandon Allen. Wybrany w drafcie 2016 przez Jaguars, w latach 2017-18 był zawodnikiem… Rams. W kolejnym roku trafił do Broncos, a od sezonu 2020 jest w Bengals. W sumie zaczynał dziewięć meczów w wyjściowym składzie przez ostatnie trzy sezony. W swoim jedynym starcie w tym roku w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego nie zachwycił, ale nie był katastrofalny. W sumie dość typowy rezerwowy na tej pozycji.

 

Los Angeles Rams

Matt Stafford to #1 draftu 2009. To jego 13. sezon w NFL, a tydzień przed Super Bowl skończył 33 lata. Po dwunastu latach w Detroit przeniósł się dzięki hitowemu transferowi do Los Angeles i zanotował jeden z najlepszych i najbardziej produktywnych sezonów w karierze. Przez część rozgrywek był nawet kandydatem do MVP, jednak słabsza forma w środku sezonu, częściowo spowodowana problemami zdrowotnymi, wykluczyła go z rywalizacji o tę nagrodę.

Rozgrywający Rams to postać kontrowersyjna. Przy czym spory budzi nie tyle on sam, ale raczej ocena jego boiskowych dokonań. Nie ulega wątpliwości, ze zawsze potrafił być niezwykle produktywny. Dzięki bardzo silnemu ramieniu może wykonywać rzuty niedostępne wielu innym rozgrywającym. A jednocześnie przez całą karierę miał tendencję do popełniania głupich błędów i problemy z radzeniem sobie z presją rywali. Warto zauważyć, że to on podawał receiverom, którzy zaliczyli dwa najbardziej produktywne sezony w historii NFL (Calvin Johnson w 2012 i Cooper Kupp w tym roku).

Czy wymiana Jareda Goffa na Stafforda warta była dwóch wyborów w pierwszej rundzie draftu? To było i pozostaje kwestią dyskusyjną, ale jeśli Rams w niedzielę wygrają, to na pewno uznają, że było warto. Problem polega na tym, że Stafford może im tą wygraną zarówno zapewnić, jak i ich jej pozbawić. Gdyby Jaquiski Tartt złapał piłkę, którą QB Rams rzucił mu prosto w ręce w finale NFC to zapewne 49ers szykowaliby się teraz do występu w Super Bowl. Stafford jest niezwykle nierówny i choć jego porozumienie z Kuppem na ścieżkach opcyjnych jest doprawdy niezwykłe, to jednak należy się liczyć z przynajmniej jednym-dwoma katastrofalnymi rzutami w meczu.

Zmiennikiem Stafforda jest John Wolford, który został swego rodzaju bohaterem ludowym, gdy w niezłym stylu zastąpił kontuzjowanego Goffa w ostatnim meczu ubiegłego sezonu. Był gwiazdą nieistniejącej już ligi AAF. Choć kontuzja podstawowego rozgrywającego w NFL to niemal zawsze katastrofa, to Rams mogą liczyć na nieco większe wsparcie z ławki niż Bengals.

 

Przewaga: Bengals

 

Linia ofensywna

Cincinnati Bengals

Ta formacja to pięta achillesowa Bengals. Są przeciętni w blokowaniu dla biegaczy i fatalni w ochronie rozgrywającego. I choć Burrow odpowiada za sporą część branych przez siebie sacków, kiepska postawa linii mocno utrudnia pracę tak jemu, jak i playcallerowi. Burrow musi pozbywać się piłki jak najszybciej albo zostanie zsackowany albo przynajmniej znajdzie się pod presją.

Po lewej stronie gra Jonah Williams wybrany w pierwszej rundzie draftu 2019. Jest stosunkowo najlepszym z aktualnych starterów Bengals, ale poniżej przeciętnej w skali całej ligi. Obok niego znajduje się Quinton Spain, którego ESPN sklasyfikowało na 68. miejscu na 69 graczy z tej pozycji w pass blocking win rate. Center Trey Hopkins ma doświadczenie (to jego szósty sezon), ale odkąd zerwał ścięgno Achillesa na koniec sezonu 2020 jego atletyzm mocno ucierpiał. OG po prawej stronie jest Hakeem Adeniji. W czasie sezonu zastąpił debiutanta Jacksona Carmana, w trakcie AFC Championship Game został posadzony na ławce, ale Carman spisywał się tak fatalnie, że Adenji wrócił na boisko. Którykolwiek z nich zacznie mecz, nie będzie pewnym punktem tej formacji. Linię zamyka Isaiah Prince, który pod koniec sezonu zastąpił kontuzjowanego Rileya Reiffa. W pass blocking win rate plasuje się podobnie jak jego koledzy z pozycji OG.

Wystawienie tej formacji przeciwko Aaronowi Donaldowi i spółce jest niemal nieuczciwe. Czy to największa różnica poziomów między liniami w Super Bowl? Trudno to ocenić, bo nie dysponujemy wiarygodnymi statystykami pozwalającymi porównywać grę linii w różnych epokach. Ale przypomina to Super Bowl 50, gdy pass rush Broncos zdominował linię Panthers oraz Super Bowl 55, gdy front Tampy nie pozwolił rozwinąć skrzydeł Mahomesowi i nie zdziwię się, jeśli także w tym finale niedostatki OL po jednej stronie rozstrzygną rywalizację, zanim na dobre się rozkręci.

 

Los Angeles Rams

Z drugiej strony linia Rams należy do najlepszych w lidze. Czy lepsi byli oni czy formacja Tampy to kwestia tego na którym wskaźniku się oprzemy, ale nie ulega wątpliwości, że to te dwie formacje były klasą w swojej kategorii w tym sezonie w ochronie rozgrywającego. Jeśli chodzi o blokowanie dla RB, to Football Outsiders klasyfikują ich na 6. miejscu w NFL, choć warto zauważyć, że Rams są zaskakująco mało skuteczni w biegach w sytuacjach „power”, czyli gdy do zdobycia nowej pierwszej próby lub przyłożenia pozostały dwa jardy lub mniej (29. miejsce w lidze z sukcesem w 54% takich akcji).

Największą siłą tej formacji są obaj tackle. LT Andrew Whitworth większość kariery spędził w Bengals (grał tam w latach 2006-2016). Choć ma już 40 lat wciąż pozostaje jednym z najlepszych fachowców na swojej pozycji. Niewiele ustępuje mu grający po prawej stronie Rob Havenstein. Jeśli szukać tam słabego punktu to będzie nim środek, gdzie guardzi Austin Corbett i David Edwards grają u boku centra Briana Allena. Jednak „słabość” to pojęcie względne i Bengals w mgnieniu oka zamieniliby swój środek linii na to trio.

 

Przewaga: Rams

 

Wide receiverzy

Cincinnati Bengals

Nie ulega wątpliwości, że to kluczowa pozycja w ofensywie Bengals. Pierwszoroczniak Ja’Marr Chase ma za sobą jeden z najlepszych debiutanckich sezonów na swojej pozycji w historii NFL. To fenomenalny atleta, świetnie rozumiejący się z Burrowem. Stanowi śmiertelne zagrożenie przy dalekich podaniach i jest praktycznie nie do upilnowania jeden na jednego, dzięki kombinacji szybkości, przyspieszenia i dobremu chwytowi.

Drugoroczniak Tee Higgins ustawia się z reguły po przeciwnej stronie boiska. W tym roku jest nieco w cieniu Chase’a, ale z drugiej strony ma dzięki temu nieco więcej swobody, co pozwoliło mu złapać w sezonie piłki na ponad 1000 jardów. To potężny gracz (193 cm, 97 kg), nieco mniej sprawny motorycznie niż Chase, ale potrafi świetnie wykorzystywać swoje warunki fizyczne do łapania piłek w kontakcie z defensorem.

Przy tym duecie łatwo zapomnieć o Tylerze Boydzie. To jego szósty sezon w NFL, a od czterech lat w każdym z nich przekracza 800 jardów. W tym roku złapał 67 piłek na 828 jardów, mimo że jest trzecią (albo nawet czwartą) opcją ofensywną w drużynie. Najczęściej pełni rolę slot receivera, choć Bengals lubią różnego rodzaju formacje stack, czyli takie, w której receiverzy zaczynają blisko siebie.

To znakomite trio, problem polega na kompletnym braku głębi. Kontuzja któregokolwiek z tych graczy byłaby katastrofą, bo żaden inny WR nie złapał więcej niż 5 piłek w sezonie. Rezerwowi na tej pozycji grają niemal wyłącznie w special teams.

 

Los Angeles Rams

Dwa słowa. Cooper Kupp. WR Rams zdobył w tym roku potrójną koronę, czyli złapał najwięcej piłek, na największą liczbę jardów i najwięcej przyłożeń. To był jeden z najlepszych sezonów w historii, a lwią część produkcji zawdzięcza ścieżkom opcyjnym, w których on i Stafford czytają ustawienie defensora, a następnie dostosowują zagranie tak, by ustawić obrońcę w gorszej sytuacji. To zabójcza broń, ale wymaga receivera i querterbacka, którzy znakomicie czytają defensywy, a w dodatku czytają je tak samo. Kupp pozostaje fenomenalnie produktywny również w playoffach, mimo że defensywy skupiają na nim ponadprzeciętną uwagę, a w meczach z Buccaneers i 49ers złapał w końcówkach kluczowe dalekie piłki. Dodatkowo jest bardzo dobrym blokerem (jak na receivera), co jest istotne w systemie ofensywnym Seana McVaya.

Gdy defensywy skupiają się na Kuppie, więcej miejsca mają Van Jefferson i Odell Beckham Jr. Jefferson po niezbyt imponującym sezonie debiutanckim w tym stał się pełnoprawnym WR2, w czym wydatnie pomogła kontuzja Roberta Woodsa, co dało mu więcej snapów na boisku. Beckham kilka lat temu należał do największych gwiazd ligi, ale po kilku słabszych sezonach próbuje odbudować swoją pozycję w Rams. Końcówkę sezonu zasadniczego miał niezbyt imponującą, ale w playoffach pokazuje, ze jest cennym wzmocnieniem drużyny – w finale NFC złapał 9 piłek na 113 jardów.

Podobnie jak w przypadku Bengals, także i tutaj za plecami starterów zieje przepaść. Pewne nadzieje można wiązać z debiutantem Benem Skowronkiem, ale jak na razie wyróżnił się głównie upuszczeniem dalekiego podania w polu punktowym rywala w finale konferencji.

 

Przewaga: Brak

 

Tight end

Cincinnati Bengals

Sytuacja obu drużyn na tej pozycji jest bardzo podobna. Obie lubią grać z personelem 11 (jeden RB, jeden TE, trzech WR), w obu startowy TE jest ważną postacią tak w grze biegowej jak podaniowej i w obu ci tight endzi zeszli z boiska w finale konferencji ze skręconym więzadłem MCL. Prawdopodobnie obaj zagrają, ale ich dyspozycja jest pod znakiem zapytania.

C.J. Uzomah to solidny bloker i produktywny receiver. Jego potencjalny brak to spory problem dla Bengals, którzy wobec przewagi Rams na liniach będą zmuszeni do częstszego korzystania z krótkiej gry podaniowej, a wobec ogólnej słabości linebackerów Rams, akurat Uzomah miałby sporo miejsca na środku boiska. Jeśli go zabraknie, to w składzie Cincinnati jest wybrany w drugiej rundzie draftu 2019 Drew Simple. Niestety ten zawodnik nie spełnił pokładanych w nim nadziei i jest dość słabym blokerem i takim sobie receiverem. W tej sytuacji w roli tight enda możemy zobaczyć wspomnianego już nominalnego liniowego Jacksona Carmana, który oczywiście stanowi zagrożenie tylko jako bloker.

 

Los Angeles Rams

Tyler Higbee to od lat pewny i stabilny punkt drużyny. Nie jest i nigdy nie będzie graczem tej klasy co Travis Kelce, Goerge Kittle czy Rob Gronkowski, ale plasuje się tylko klasę niżej niż wymienieni gwiazdorzy. Jest niebezpieczny zarówno jako recever jak bloker, co wbrew pozorom wcale nie jest takie częste wśród tight endów.

Jeśli Higbee nie zdąży wyleczyć kolana, to opcje są kiepskie. Kendall Blanton zagrał w swojej karierze 221 snapów w ofensywie, z czego 61 przeciwko 49ers w finale konferencji, gdy Higbee musiał opuścić plac gry. W składzie jest jeszcze Bryncen Hopkins, który w swojej dwuletniej karierze zagrał więcej snapów w special teams (87) niż w ofensywie (73).

 

Przewaga: Brak, o ile obie drużyny będą mogły wystawić podstawowego TE lub obie drużyny będą musiały grać bez swojego startera na tej pozycji.

 

Running back

Cincinnati Bengals

Joe Mixon to trzeci najbardziej eksploatowany w tym sezonie gracz NFL (za Najee Harrisem i Jonathanem Taylorem). Jednak jego efektywność, mierzona DVOA i success rate, sytuuje go w okolicy 30. miejsca w NFL. Innymi słowy biega dużo, ale mało skutecznie. To w dużej mierze kwestia słabego blokowania linii. Sam Mixon to solidny, twardy running back, ale Bengals spisują się znacznie lepiej, gdy nie dostaje piłki z byt często. Spora część ich sukcesów w końcówce sezonu i playoffach to zwiększenie częstotliwości akcji biegowych w pierwszych próbach.

Jego zmiennikiem jest Samaje Perine, który jest mniej efektywny jako biegacz, jednak spisuje się lepiej w grze podaniowej.

 

Los Angeles Rams

Powrót Cama Akersa do gry pół roku po zerwaniu ścięgna Achillesa to wspaniała historia. Jego boiskowa przydatność to zupełnie inna sprawa. Jak wskazuje Bill Barnwell z ESPN, Rams mają wyższe EPA na akcję gdy Akers zostaje za linią boczną niż z nim na boisku. Złapał jedną piłkę przeciwko Cardinals i pokazał niezłe przyspieszenie, zdobywając 40 jardów. Jednak fakt, że za taką linią zdobywał w akcjach biegowych tylko 2,8 jarda na próbę nie świadczy najlepiej o jego przydatności dla drużyny.

W Super Bowl McVay powinien mieć do dyspozycji Darrella Hendersona. To o tyle dobra wiadomość, że kontuzjowany w ostatnich tygodniach zawodnik to zdecydowanie najefektowniejszy z grona biegaczy Rams. Znacznie efektywniejszy niż pierwszorundowy bust Sonny Michel, który w Rams jest bardziej produktywny niż w Patriots, ale nie bardziej efektywny.

 

Przewaga: Brak

 

Czytaj dalej: Uczestnicy Super Bowl 2022 pozycja po pozycji – defensywa i special teams

 

Zostań mecenasem bloga:




  1. Liczony przez Next Gen Stats
  2. Dokładniejszy i nowszy artykuł, choć za paywallem, znajdziesz tutaj

Zobacz też

Jeden komentarz

  1. To, że Burrow bierze tyle sacków, to wina sztabu, że nie ma checkdownów. Jak w finale AFC je miał, to z sackami też było lepiej.

    Zdecyduje OL Bengals.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *