Uczestnicy Super Bowl 2022 pozycja po pozycji – defensywa i special teams

Futbol amerykański to jeden z najbardziej zespołowych sportów znanych ludzkości. Jednak zanim omówimy jak zawodnicy mogą ze sobą współpracować w nadchodzącym Super Bowl 2022, musimy się przyjrzeć elementom tworzącym te machiny. Kogo zobaczymy w głównych rolach na boisku w niedzielny wieczór? I kto ma przewagę na poszczególnych pozycjach?

Zobacz część I: Uczestnicy Super Bowl 2022 pozycja po pozycji – ofensywa

Zobacz też: Super Bowl 2022 – serwis specjalny

 

Linia defensywna i linebackerzy

Cincinnati Benglas

Obrona Bengals to formacja w przekroju całego sezonu dość przeciętna. Bez większych gwiazd, swoje sukcesy osiągają dzięki współpracy wszystkich zawodników. Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę, że większość tej grupy stanowią weterani pozyskani na wolnym rynku.

Jeśli jednak szukać tam jakiejś indywidualności, jest nią Trey Hendrickson, jedyny tegoroczny pro bowler w tym gronie. Pass rusher pozyskany przed sezonem z Saints po jednym dobrym sezonie był najważniejszym, ale i najbardziej ryzykownym transferem Bengals. Jednak w przekroju całych rozgrywek udowodnił, że Bengals nie pomylili się stawiając na niego i odwdzięczył się 14 sackami w sezonie zasadniczym, a kolejne 2,5 dołożył w playoffach. Jego postawa będzie tym ważniejsza, że zabraknie Larry’ego Ogunjobiego, którego uraz wyeliminował z najważniejszego meczu sezonu. W tej sytuacji za pass rush, poza Hendricksonem, odpowiadać będą głównie Sam Hubbard, atakujący ze skraju linii oraz B.J. Hill, ustawiający się raczej wewnątrz. Niemal 160-kilogramowy D.J. Reader odpowiada za utrzymanie linii przeciwko akcjom biegowym. Elementem rotacji w sezonie zasadniczym był kolejny masywny liniowy Josh Tuopu, ale w playoffach zagrał tylko w pięciu akcjach przeciwko Titans. Pierwszoroczniak Cameron Sample opuścił finał AFC z powodu urazu pachwiny i jego status w Super Bowl jest niepewny, choć w sezonie zasadniczym pojawiał się w 30-40% akcji.

Za plecami tej grupy kluczową rolę odgrywają Logan Wilson i Germaine Pratt. Z tej dwójki to Wilson miał nieco lepszy sezon. Był najlepszym tacklerem w drużynie i dołożył do tego 4 przechwyty, również najwięcej z graczy Bengals. To on był autorem przechwytu na Ryanie Tannehillu, który pozwolił Cincinnati ostatecznie rozstrzygnąć mecz przeciwko Titans w playoffach. W sezonie zasadniczym na tej pozycji często grał Markus Bailey, ale w playoffach został przesunięty niemal wyłącznie do obowiązków w special teams.

 

Los Angeles Rams

O ile w przypadku Bengals trudno mówić o wybitnych indywidualnościach, o tyle Aaron Donald i Von Miller stanowią najbardziej utytułowaną parę pass rusherów w NFL. Wspólnie mają na koncie 16 nominacji do Pro Bowl, 10 do pierwszej drużyny All Pro, cztery tytuły defensywnego gracza roku (wszystkie Donald) i MVP Super Bowl (Miller). Donald to zawodnik grający od lat na poziomie kompletnie nieosiągalnym dla innych zawodników z tej pozycji. Mimo że jest podwajany, a nawet potrajany w ok. 2/3 akcji i tak jest w stanie w pojedynkę niweczyć wszystkie plany ofensywy rywala. Z kolei Miller zbliża się powoli do końca swojej bogatej kariery, ale jako wsparcie dla Donalda funkcjonuje fantastycznie. Po przenosinach z Denver przez pewien czas nie mógł się odnaleźć w nowej roli, ale w ostatnich siedmiu spotkaniach zanotował siedem sacków.

Linia ofensywna Bengals byłaby w poważnych tarapatach, gdyby na tych dwóch się kończyło. Ale to nie wszystko. Leonard Floyd też potrafi być bardzo niebezpieczny w pass rushu, a Greg Gaines stanowi kotwicę przeciwko biegowi, której potrzebuje taki gracz jak Aaron Donald, by rywale nie mogli wykorzystywać jego agresji w grze biegowej. A’Shawn Robinson daje istotne wsparcie z ławki, zwłaszcza w sytuacjach biegowych, gdy wspólnie z Gainesem pilnują środka, a Donald może przenieść się na zewnątrz linii.

Grupa linebackerów to największa słabość defensywy. W sezonie Rams często rotowali graczy na tych pozycjach, również ze względu na liczne urazy w tej formacji. Floyd często gra nie jako pass rusher, a właśnie jako linebacker, jednak najczęściej na tej pozycji będziemy oglądać Troya Reedera. To dobry defensor przeciwko biegowi, jednak ma spore niedostatki jeśli chodzi o krycie. 49ers próbowali to wykorzystać w finale NFC i niewykluczone, że tak samo spróbują go zaatakować Bengals.

 

Przewaga: Rams

 

Secondary

Cincinnati Bengals

W playoffach Bengals grają niemal wyłącznie piątką defensorów z tyłu. Chidobwe Awuzie to solidny startowy cornerback. Podobnie jak Mike Hilton w slocie, choć nie rozwinął się aż tak dobrze jak mieli nadzieję Bengals, gdy sprowadzili go przed sezonem ze Steelers. Niestety trzeci cornerback to pięta achillesowa nie tylko secondary, ale i całej obrony. Sam fakt, że Eli Apple i tak gra ponad 90% snapów wystawia fatalne świadectwo pozostałym cornerbackom Bengals.

Tyły patrolują Von Bell i Jessie Bates. Bates nie spisuje się może tak dobrze jak przed rokiem, gdy zasłużył na nominację do drugiej drużyny All Pro, ale to solidny, choć niekoniecznie spektakularny duet zawodników.

W sezonie zasadniczym swoje szanse w secondary dostawali też Trae Waynes, Ricardo Allen i Tre Flowers, ale w postaseason występy wszystkich poza wspomnianą wyżej piątką ograniczone są do special teams.

 

Los Angeles Rams

Kluczową postacią w tej grupie jest Jalen Ramsey. Kwestią dyskusyjną jest jego status jako najlepszego cornerbacka w NFL, ale z pewnością należy do czołówki. Rams nie grają wystarczająco dużo każdy swego, by Ramsey mógł cieszyć się takim statusem jak swego czasu Darelle Revis, Aquib Talib czy Stephon Gillmore, ale nie ulega wątpliwości, że po jego stronie boiska znacznie trudniej o celne podania. Zupełnie inaczej jest po drugiej stronie boiska, gdzie starterem jest Darious Williams. W sezonie zasadniczym pozwolił rozgrywającym rywali na osiągnięcie passer ratingu 95,8, gdy podawali do krytych przez niego zawodników. W playoffach było jeszcze gorzej. Co prawda 23 podania to mała próba, ale rozgrywający rywala osiągnęli w nich passer rating 117,3. W slocie gra David Long, który w swoim trzecim sezonie w NFL wreszcie jest pełnoprawnym defensorem i spisuje się poprawnie.

Znacznie bardziej skomplikowana sytuacja jest w ostatniej linii obrony. Przez większość sezonu starterami na safety byli Taylor Rapp i Jordan Fuller. Niestety Rapp doznał wstrząśnienia mózgu w ostatnim meczu sezonu zasadniczego i wciąż nie został dopuszczony do gry. Jego występ stoi pod znakiem zapytania, natomiast na pewno nie zagra Fuller, który po razie kostki wylądował na liście kontuzjowanych.

W tej sytuacji Rams sięgnęli po nieoczekiwaną pomoc, a konkretnie Erica Weddle. Na początku poprzedniej dekady należał on do najlepszych safety w NFL, ale po sezonie 2019 przeszedł na emeryturę, z której wrócił podobno tylko na playoffy. Na drugiego startera został promowany Nick Scott, który dotąd w trzech sezonach w karierze zaczynał tylko jedno spotkanie w wyjściowym składzie. Jak dotąd ten duet spisywał się zaskakująco dobrze, ale czy pokażą się z równie dobrej strony, gdy przyjdzie im udzielić kluczowej pomocy przeciwko Chase’owi i Higginsowi?

 

Przewaga: Rams

 

Special teams

Cincinnati Bengals

Kicker Evan McPherson jest jednym z bohaterów tych playoffów. Debiutant trafił wszystkie 12 kopnięć z gry i komplet czterech podwyższeń. Jeśli w Super Bowl trafi trzy razy z gry pobije playoffowy rekord Adama Vinatieriego. Trzy z tych kopnięć zostały oddane z ponad 50 jardów, a dwa dały drużynie zwycięstwo, więc nie można tu mówić o tanim nabijaniu statystyk. McPherson faktycznie był atutem drużyny w ostatnich tygodniach. Warto jednak pamiętać, że miał gorsze chwile w tym sezonie, zwłaszcza przeciwko Packers, gdy spudłował dwa kopnięcia w dogrywce, które mogły dać wygraną jego drużynie.

Bengals spisują się całkiem dobrze przy własnych kickoffach, ale gra powrotna wypada u nich poniżej średniej.

 

Los Angeles Rams

Matt Gay był w sezonie zasadniczym jednym z najpewniejszych kopaczy w lidze, jednak w playoffach przestrzelił jedno kopnięcie przeciwko Buccaneers i jedno przeciwko 49ers. Niektórzy reporterzy sugerowali, że Gay może zmagać się z jakimś urazem, ale Sean McVay stanowczo temu zaprzecza.

Nieoczekiwanym atutem drużyny mogą być powroty po puntach. Brandon Powell został returnerem w grudniu i zdołał w tym czasie zanotować pięć powrotów po puntach na ponad 15 jardów. To więcej niż jakikolwiek returner w ciągu całego sezonu.

 

Przewaga: Brak

 

Trenerzy

Cincinnati Bengals

Zac Taylor pracuje w Cincinnati trzeci sezon. Wcześniej przez dwa lata pełnił funkcję asystenta przy wide receiverach, a następnie trenera rozgrywających w sztabie Seana McVaya w Rams, stąd spore podobieństwa w stylu gry obu ekip, zwłaszcza w ofensywie. Taylor jest ofensywnym playcallerem, choć nie pełni funkcji koordynatora ofensywy, którą sprawuje Brian Callahan. Dwaj ofensywnie nastawieni szkoleniowcy Bengals nie skończyli jeszcze czterdziestki. Dla odmiany koordynator defensywy Lou Anarumo ma 55 lat. Tak jak Taylor i Callahan zaczął pracę w Cincinnati w sezonie 2019. Wcześniej przez 20 lat był trenerem defensive backów w różnych drużynach NCAA i NFL.

Taylor preferuje dość konserwatywny playcalling ze stosunkowo dużą liczbą biegów, choć nieco od tego odszedł w końcówce sezonu i playoffach. Nie należy do najbardziej agresywnych trenerów w czwartych próbach, choć w meczu sezonu zasadniczego przeciwko Chiefs z niezrozumiałych względów uparcie rozgrywał czwartą próbę pod polem punktowym rywala przy remisie na niespełna minutę przed końcem meczu.

 

Los Angeles Rams

Sean McVay pracuje w Rams od 2017 r., a objął stanowisko w wieku 30 lat, jako najmłodszy główny trener w historii NFL. Natychmiastowy renesans drużyny pod jego wodzą spowodował, że nagle kluby zaczęły na potęgę zatrudniać jego asystentów i każdego, kto związany był z nim w jakikolwiek sposób, na czym skorzystał też Taylor. Efekty były różne, ale z czterech trenerów w tegorocznych finałach konferencji trzech – McVay, Taylor i Kyle Shanahan, reprezentują to samo drzewo trenerskie Mike’a Shanahana i bardzo podobną filozofię ofensywną.

Podobnie jak Taylor, McVay ma ogromny wpływ na ofensywę i pozostaje ofensywnym playcallerem. Koordynatorem ofensywy jest Kevin O’Connel, wybrany niegdyś w drafcie przez Patriots, ale w całej karierze wykonał sześć podań w meczach o stawkę. Po zakończeniu kariery zawodniczej pracował jako szkoleniowiec rozgrywających w Cleveland i Waszyngtonie. Spędził rok jako koordynator ofensywy ówczesnych Redskins, a następnie objął to samo stanowisko w Rams. Wcześniej de facto koordynatorem był McVay.

Defensywą kieruje Raheem Morris, który zastąpił na tym stanowisku Brandona Staleya, obecnego głównego trenera Chargers. Morris był kluczowym członkiem sztabu Dana Quinna w Atlancie, a w latach 2009-2011 głównym trenerem Buccaneers. Podobnie jak jego poprzednicy Morris ma sporą autonomię w podejmowaniu decyzji po jego stronie piłki.

McVay to szkoleniowiec niezbyt agresywny w czwartych próbach. Rzadko decyduje się na challenge, choć to co zrobił z nimi w NFC Championship Game było jednym z najgorszych przykładów fatalnego zarządzania challengami i timeoutami jakie widziałem w NFL.

 

Przewaga: Brak

 

Zostań mecenasem bloga:




Zobacz też

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *