NFL Playoffs 2024: Zapowiedź finału AFC

Baltimore Ravens i Kansas City Chiefs. Najlepsza drużyna AFC w tym roku i najlepsza drużyna AFC ostatnich lat. Trudno sobie wyobrazić lepszy skład finału konferencji, chyba że jesteś fanem jednej z drużyn wyeliminowanych w jednej z wcześniejszych rund. Niemniej zapowiada się pasjonujący mecz, którego wynik będzie się ważył do ostatnich minut.

Zobacz też: Zapowiedź finału NFC

Godziny meczów wg polskiego czasu, gospodarz wymieniony jako drugi. Liczby w tabeli oznaczają miejsce drużyny w danej klasyfikacji po sezonie zasadniczym. DVOA to indeks statystyczny publikowany na FTN Fantasy, w ramach którego gra drużyn jest porównywana do ligowej średniej w danym sezonie i modyfikowana o siłę rywala. EPA, czyli oczekiwane punkty dodane, to miara pokazująca o ile dana drużyna spisywała się lepiej od wieloletniej ligowej średniej w danej sytuacji. EPA/A to średnia EPA na akcję. W przypadku jardów i punktów klasyfikacja dotyczy sumy.

 

Kansas City Chiefs (11-6) – Baltimore Ravens (13-4)

niedziela, 21:00
W sezonie zasadniczym: nie grali
Według bukmacherów: BAL -4
Porównanie statystyczne:

 

Kansas City Chiefs to bezsprzecznie najlepsza drużyna ostatnich lat. po raz szósty z rzędu zagrają w finale AFC, choć dopiero pierwszy raz na wyjeździe. Czy można już ich określić mianem dynastii? Chyba nie, brakuje tego trzeciego tytułu mistrzowskiego i o to właśnie walczą w tym sezonie.

Dla odmiany Baltimore Ravens po raz pierwszy w historii zagrają w AFC Championship Game na własnym stadionie. Aż trudno wierzyć, ale klub, który ma na koncie dwa mistrzowskie tytuły i cztery występy w finałach AFC jeszcze nigdy nie grał w tej fazie sezonu u siebie. Po raz ostatni fani w Baltimore mogli obejrzeć taki mecz na żywo, gdy w ich mieście grali Colts, przeniesieni w 1984 r. do Indianapolis.

Zacznijmy od wieści medycznych, a te są zdecydowanie korzystniejsze dla Ravens. Z listy kontuzjowanych wraca TE Mark Andrews, jeden z najlepszych zawodników na tej pozycji. Nie wiemy w jakiej będzie formie, ale sama jego obecność w składzie zmusi Chiefs do poświęcenia mu więcej uwagi w obronie, a tym samym zostawi więcej miejsca pozostałym receiverom.

Z drugiej strony Chiefs będą mieli problem w obu liniach. W linii ofensywnej zabraknie OG Joe Thuneya. To fatalna wieść tak z punktu widzenia gry biegowej, jak ochrony Patricka Mahomesa. Z kolei w linii defensywnej kolejny mecz opuści Derrick Nandi, który nie jest może najbardziej rozpoznawalną postacią drużyny, ale stanowi kluczowy element obrony przeciwko grze biegowej, co przeciwko Baltimore jest dużo istotniejsze niż przeciwko jakiejkolwiek innej drużynie.

Ravens są faworytami tego meczu. Grali lepiej przez cały sezon i wystąpią przed własną publicznością. Jednak Chiefs, jak to zwykle mają w zwyczaju, nabierają tempa we właściwym momencie sezonu. O ile w przez pierwszą rundę przeprowadziła ich obrona, o tyle w Divisional Round kluczowe znaczenie miały najlepsze w tym sezonie mecze Travisa Kelce i Mahomesa. Nie będzie im tego łatwo powtórzyć przeciwko Ravens.

W Buffalo KC spędzili większość meczu w ciężkich paczkach z dwoma lub trzema tight endami. Kiedy Bills próbowali to kontrować bazowym personelem (czterech DB), Kelce łatwo uwalniał się od krycia przeciwko bezradnym linebackerom rywala. Kiedy Buffalo grali z większą liczbą cornerbackówl, Chiefs uruchamiali grę biegową Isiaha Pacheco. Na ich nieszczęście Ravens powinni sobie poradzić z takim rozwiązaniem. W personelu nickel piątym DB może być safety Geno Stone, co da dużo lepsze wsparcie przeciw biegowi, a Travisa Kelce zapewne będą pilnowali S Kyle Hamilton albo LB Roquan Smith, obaj klasę lepsi w kryciu niż A.J. Klein, który nie radził sobie w Buffalo.

Tak naprawdę najlepszą opcją dla Ravens będzie granie w podstawowym personelu z Patrcikiem Queenem w roli dodatkowego linebackera. Jak podaje Aaron Schatz, w ulubionym przez KC personelu 12 (1 RB, 2 TE, 2 WR) Chiefs zdobywają w tym sezonie 4,4 jarda na próbę przeciwko bazowej defensywie (4 DB), a 6,1 jarda na próbę przeciwko nickel (5 DB).

Dla KC kluczowe będzie konsekwentne zdobywanie jardów w pierwszej próbie. Jak podaje Schatz ich ofensywna była dopiero 21. w lidze w sytuacjach 3&long, podczas gdy Ravens mieli w tych sytuacjach najmocniejszą obronę. Jest to może nieco nieintuicyjne, biorąc pod uwagę, że Patrick Mahomes może w każdej próbie zdobyć dowolną ilość jardów, ale staje się bardziej zrozumiałe, gdy zwrócimy uwagę, że po drugiej stronie powinien być jakiś receiver, który musi choć odrobinę uwolnić się od krycia, a potem złapać piłkę – a z jednym i drugim w drużynie są spore kłopoty. Z drugiej strony Chiefs są najlepsi w lidze w sytuacjach 3&short, gdy mają pełnię opcji: biegi Pacheco, biegi Mahomesa czy krótka gra podaniowa na Kelcego.

Ravens zanotowali w tym roku najwięcej sacków w NFL, ale Pro-Football-Reference (PFR) sytuuje ich dopiero na 23. miejscu w lidze jeśli chodzi o odsetek akcji, w których wywarli presję na rozgrywającego rywala. Sacki są oczywiście bardzo cenne, ale równie ważne będą presje, bo Chiefs są dopiero na 29. miejscu w lidze w DVOA, gdy ich rozgrywający jest pod presją. To raczej niemożliwe by Mahomes, jeden z najlepiej grających pod presją rozgrywających w historii NFL, nagle zapomniał jak się to robi, więc i to musimy zrzucić na karb receiverów, którzy nie potrafią improwizować i znajdować wolnego miejsca na boisku, gdy ich rozgrywający umyka przed defensorami rywala.

Po drugiej stronie obrona Chiefs jest znacznie lepsza przeciwko grze podaniowej niż biegowej. Normalnie to dobrze, bo w NFL tak należy budować defensywę. Jednak konkretnie przeciwko Ravens może się to okazać problematyczne. Zwłaszcza w przypadku biegów przez środek, w których Ravens celują, a Chiefs, zwłaszcza bez Nandiego, nie potrafią bronić zbyt dobrze. Jeśli Ravens znajdą się w sytuacjach 2&short i 3&short nie powinni mieć większych problemów z konwersją.

Tym ważniejsze będą blitze. Chiefs nie mieli w tym roku tylu sacków co Ravens, ale według PFR mieli drugi najwyższy odsetek presji w lidze. Co ciekawe ESPN sytuuje ich dopiero na 20. miejscu w pass blocking win rate, co sugeruje, że większość sukcesu pass rushu to zasługa blitzów i zagrywek, a nie indywidualnych umiejętności pass rusherów. Spustoszenie siały zwłaszcza blitze Trenta McDuffiego z pozycji slot cornerbacka.

Jak pokazał mecz przeciwko Texnas, bliztowanie i wywieranie jak najszybszej presji na Lamara Jacksona jest najlepszym sposobem, by zatrzymać Ravens. Co prawda Baltimore znaleźli sposób i Chiefs muszą być gotowi także na inne opcje, ale jeśli udałoby się zdławić atak Ravens choćby na dwie kwarty, wyjść w tym czasie na 10-14 punktów przewagi i ograniczyć tym samym playbook rywala (dodatkowo ułatwiając życie pass rushowi) to może okazać się kluczem do sukcesu.

Ravens muszą po prostu grać swoje. Nie obciążać za bardzo Jacksona. Dać linii ofensywnej zdominować linię wznowienia akcji, biegać dużo środkiem, korzystać z zaplanowanych biegów rozgrywającego i od czasu do czasu zdobywać dodatkowe jardy podaniem. A przede wszystkim nie tracić jardów przy sackach. To powinno wystarczyć do wygranej.

 

Mój typ: Chiefs 21 – 27 Ravens

 

Czytaj dalej: Zapowiedź finału NFC

Zobacz też

4 komentarze

  1. Dzień dobry wieczór. No to szykuje się prawdziwa uczta. Widziałem ostatnie dwa mecze , zarówno #Szefów jak i #Kruków. Bardziej do gustu przypadła mi Mahones & Co czyli #Szefowie. Zatem będę w opozycji do typów i stawiam na #Szefów.

  2. Defensywa Chiefs rządziła dzisiaj, a Mahomes i Kelce pilnowali zegara nie ryzykując w ofensywie. Zupełnie niespodziewany niski wynik. Ale jedna kara czy strata mniej i Ravens mogliby to wyciągnąć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *