Super Bowl 2024 pozycja po pozycji, cz. 1 – Ofensywa

Super Bowl 2024 logo

W niedzielę na stadionie w Las Vegas pojawią się dwie najlepsze drużyny sezonu, żeby zmierzyć się w Super Bowl, meczu o mistrzostwo NFL. Jednak zanim to nastąpi, warto poznać głównych aktorów widowiska. Zaczynamy od ofensywy.

 

Quarterback

Kansas City Chiefs

Patrick Mahomes jest powszechnie uznawany za najlepszego obecnie rozgrywającego NFL, a jednak nie ma szans na tegoroczną nagrodę MVP. Paradoks? Niekoniecznie.

Jakkolwiek patrzeć, Mahomes nie ma za sobą najlepszego sezonu zasadniczego. Jednak niewiele w tym jego winy, a znacznie więcej otoczenia, o którym więcej za moment. Rozgrywający Chiefs wciąż był znakomity, często w pojedynkę ciągnąc kulejącą ofensywę. Nie produkował statystyk rodem z gier wideo, do czego przyzwyczaił nas w poprzednich latach, ale i tak wykonywał rzuty, po których ręce same składały się do oklasków.

Jak każdy wielki sportowiec Mahomes potrafi redefiniować swój styl gry, gdy sytuacja tego wymaga. W początkach kariery był szalonym bomberem, posyłającym dalekie piłki z niewiarygodną precyzją. Później stał się pogromcą blitzów, rozmontowując defensywy rywala na każdym poziomie, niezależnie od pomysłów defensywnych playcallerów. W tym roku jest niczym klasyczny rozgrywający west coast offense – dużo krótkich piłek w okolicę lub przed linię wznowienia akcji, szybkie pozbywanie się piłki z rąk i nacisk raczej na systematyczne zdobywanie jardów niż na „big plays”. Jednak wciąż potrafi improwizować pod presją, a także skutecznie pobiec z piłką. Amerykanie żartują, że Mahomes nie jest może najszybszym zawodnikiem, ale zawsze biegnie o 1 km/h szybciej niż zawodnik, który go goni.

W dotychczasowych meczach playoffowych gra klasę lepiej niż w sezonie zasadniczym. To prawdziwy twardziel, który wygrał ubiegłoroczne Super Bowl na skręconej kostce i w tym też na pewno nie będzie się oszczędzał.

Jego zmiennikiem jest Blaine Gabbert. Wybrany z #10 w drafcie 2011 przez Jacksonville Jaguars, nigdy nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Może nie pokpić sprawy, jeśli będzie musiał zagrać kilka akcji, ale jeśli będzie musiał wejść na dłużej, nie wróżę KC sukcesów. Z drugiej strony nie ma w NFL rezerwowego QB, który mógłby z sukcesem zastąpić Mahomesa.

 

San Francisco 49ers

Brock Purdy to jedna z najciekawszych historii sezonu 2022. Wybrany z ostatnim wyborem w drafcie otrzymał tradycyjny dla tej pozycji tytuł „Mr. Irrelevant” („Pan Nieistotny”). Jednak po kontuzjach Jimmiego Garoppolo i Trey Lance’a musiał przejąć stery w 49ers i tylko fakt, że zrobił to tak późno w trakcie sezonu zapobiegł zdobyciu przez niego nagrody dla najlepszego debiutanta. Niestety na początku zeszłorocznego finału NFC doznał poważnej kontuzji łokcia, co uniemożliwiło jego drużynie nawiązanie wyrównanej walki z Eagles.

Po operacji wrócił i nie stracił nic ze swoich atutów. To zawodnik, który znakomicie odnajduje się w ofensywnym systemie Kyle’a Shanahana. Fantastycznie zarządza grą, potrafi dograć w tempo niemal w każde miejsce na boisku, choć nie ma najsilniejszego ramienia. Nie jest też zbyt atletyczny, choć, jak pokazał w finale NFC, gdy okazja się nadarzy potrafi zdobyć kluczowe jardy biegiem.

Statystycznie był w tym roku jednym z najlepszych rozgrywających NFL, ale aktualne pozostaje pytanie na ile to on poprawia grę kolegów, a na ile to naszpikowany gwiazdami atak 49ers poprawia grę Purdy’ego. To pytanie, na które trudno odpowiedzieć, bo wciąż nie potrafimy w obiektywny sposób wyizolować gry pojedynczego zawodnika na boisku. Bez wątpienia Purdy korzysta na fantastycznej grze swoich partnerów, jednak to nie jest tylko przedłużenie Kyle’a Shanahana na boisku, jak chcieliby niektórzy.

Warto też pamiętać, że to wciąż stosunkowo mało doświadczony zawodnik. Ma na koncie zaledwie 26 meczów w wyjściowym składzie (razem z playoffami) w porównaniu do 113 Mahomesa. Wciąż może i powinien się rozwijać i pracować nad słabszymi elementami swojego rzemiosła. Do nich bez wątpienia należy zaliczyć radzenie sobie z ciągłą presją. Ogólnie Purdy jest bardzo dobry, kiedy naciskają na niego obrońcy, jeśli jednak dzieje się to akcja za akcją, potrafi popełniać seryjne błędy. Czasami podejmuje nadmierne ryzyko i choć najczęściej wychodzi to drużynie na zdrowie, może generować dodatkowe straty.

Jego zmiennikiem jest Sam Darnold, wybrany z #3 w drafcie 2018, który najpierw spektakularnie zawalił swoją szansę na bycie startowym rozgrywającym New York Jets, a potem jeszcze bardziej spektakularnie drugą szansę w Carolina Panthers. Nie ulega wątpliwości, że nawet jego genialni koledzy nie zdołaliby zrobić z niego sensownego rozgrywającego na tym poziomie.

Linia ofensywna

Kansas City Chiefs

To jedna z najlepszych linii w NFL, jeśli chodzi o ochronę rozgrywającego, zwłaszcza środkowa trójka. Cała linia jest najlepsza w NFL w publikowanym przez ESPN wskaźniku pass blocking win rate, a indywidualnie Joe Thuney, Creed Humphrey i Trey Smith są w pierwszej czwórce najlepszych w tym wskaźniku wśród wewnętrznych liniowych (centrzy i guardzi). Nieco gorzej sytuacja wygląda na zewnątrz, choć Donovan Smith i Jawaan Taylor plasują się w drugiej dziesiątce wśród wszystkich tackli w NFL, czyli i tak powyżej przeciętnej. W przypadku Taylora warto pamiętać też, że łapie ponadprzeciętną liczbę kar, a dla ofensywy takiej jak Chiefs, której duże jednorazowe zdobycze jardowe przychodzą z trudem, jest to znacznie większy problem niż np. dla 49ers.

Linia ta spisuje się znacznie słabiej w grze biegowej, są dopiero na 20. miejscu. Warto jednak pamiętać, że istotny udział w blokach podczas biegów mają tight endzi, więc sumarycznie gra biegowa wygląda lepiej niż wskazywałyby liczby samej OL.

Kluczowym problemem jest zdrowie Thuneya, który doznał kontuzji prawego mięśnia piersiowego. Jego gra w Super Bowl stoi pod znakiem zapytania, nawet jeśli zagra to naszprycowany środkami przeciwbólowymi do granic możliwości. Pytanie na ile ten uraz będzie wpływał na jego zdolność do kontrolowania dziury A, czyli tej po jego prawej stronie, między nim i centrem.

Jeśli Thuney nie zdoła wystąpić albo będzie musiał opuścić boisko, jego zastępcą jest Nick Allegretti, który w ciągu pięciu lat w KC rozpoczął 13 meczów w wyjściowym składzie, większość w sezonie 2020, czego fani nie wspominają najlepiej. Głównym zmiennikiem na pozycji tackla jest debiutant Wanya Morris, który ma już w tym roku cztery starty na koncie.

 

San Francisco 49ers

Linia Kalifornijczyków to Trent Williams i długo, długo nic. LT drużyny z SF to jeden z najlepszych fachowców w swoim fachu i bez cienia przesady można powiedzieć, że najlepszy z ofensywnych liniowych w obu drużynach w tym meczu. Mimo problemów zdrowotnych, przez które opuścił w tym roku dwa mecze, został po raz trzeci z rzędu wybrany do pierwszej drużyny All-Pro, a na koncie ma też 11 nominacji do Pro Bowl. Jest mistrzem ochrony rozgrywającego i ESPN klasyfikuje go w tym względzie najwyżej ze wszystkich tackli w NFL.

Niestety jego koledzy prezentują w tym roku znacznie niższy poziom i linia jako całość sytuuje się w trzeciej dziesiątce ligi, tak pod względem ochrony rozgrywającego jak torowania drogi dla biegaczy. 49ers są w stanie dużo nadrobić schematem defensywnym, ale w tych playoffach widać wyraźnie, że blitze sprawiają tej grupie spory problem i zbyt często pozwalają rywalom wywierać presję na Purdy’ego. Colton McKivitz, Jake BrendelAaron Banks rozpoczęli większość meczów sezonu w podstawowym składzie i tak też zapewne będzie w Super Bowl. W końcówce sezonu doświadczony Jon Feliciano zastąpił w wyjściowym składzie drugoroczniaka Spencera Burforda i to zapewne on wybiegnie na murawę w Las Vegas na pierwsze akcje ofensywne. W przypadku konieczności zmian na pozycji tackla pierwszym rezerwowym jest trzecioroczniak Jaylon Moore.

 

Wide Receiverzy

Kansas City Chiefs

Skrzydłowi Chiefs to jedna z najsłabszych grup w lidze, na pewno najsłabsza spośród wszystkich drużyn biorących udział w playoffach. W ostatnich latach klub alokował mniejsze zasoby w tę pozycję, wychodząc z założenia, że Patrick Mahomes i tak sobie poradzi, ale okazało się, że nawet Mahomagia ma swoje granice. Zwłaszcza że receiverzy KC popisywali się w tym sezonie głownie upuszczaniem podań.

Jedynym w pełni wartościowym graczem w tym gronie jest debiutant Rashee Rice. Ma za sobą znakomity sezon i już teraz stanowi ogromne zagrożenie na krótkim i średnim dystansie, choć nie ma (jeszcze) wszystkich umiejętności wymaganych od prawdziwego receivera #1. Jeśli będzie dalej robił takie postępy jak w trakcie tego sezonu to za rok-dwa ich nabierze, ale póki co ma swoje ograniczenia, zwłaszcza przy dalszych piłkach.

Poza tym w miarę pewnym graczem jest Justin Watson, znany z tego, że zalicza 1-2 kluczowe chwyty w meczu, ale nie daje za dużo produkcji poza tymi pojedynczymi akcjami. Marquez Valdes-Scantling to najszybszy zawodnik w tym gronie i jedyny, który w miarę regularnie potrafi uwalniać się od krycia przy dalekich podaniach. Gorzej z łapaniem piłek. Choć trzeba przyznać, że w playoffach gra lepiej i zaliczył kilka ważnych chwytów. Skyy Moore spędził końcówkę sezonu na liście kontuzjowanych. Trenuje z zespołem i ma szansę na występ w Super Bowl, ale Chiefs na pewno oczekiwali po nim lepszej gry, gdy wybierali go pod koniec drugiej rundy draftu 2022.

Kadarius Toney był starterem przez dużą część sezonu, ale zasłynął głównie upuszczonymi piłkami i głupimi błędami mentalnymi. W ostatnich meczach nie grał, oficjalnie kontuzjowany, choć zawodnik zdaje się mieć na ten temat odmienne zdanie. Jednak dla Chiefs lepiej, żeby przebywał jak najdalej od boiska.

 

San Francisco 49ers

Brandon Aiyuk i Deebo Samuel to jeden z najlepszych duetów w lidze na tej pozycji. To zawodnicy o odmiennym, ale świetnie uzupełniającym się stylu gry. Aiyuk to klasyczny wide receiver o bardzo dobrym chwycie, szerokim repertuarze ścieżek podaniowych i skuteczny z piłką w rękach. Rozwija się z roku na rok i w tym sezonie został doceniony nominacją do drugiej drużyny All-Pro. Z kolei Samuel to zawodnik jedyny w swoim rodzaju, niezwykle wszechstronny. Potrafi grać jako klasyczny slot receiver, ale prawdziwą siłą 49ers jest granie masy różnych akcji z tego samego ustawienia, co umożliwia właśnie Deebo. Może grać jako wide receiver, ale także różnego rodzaju akcje biegowe, zarówno klasyczne jak i jet sweepy oraz end-around.

Niestety poza tą dwójką w SF brakuje klasowych wide receiverów, co jest problemem zwłaszcza w przypadku łapiącego sporo kontuzji Samuela. Co prawda drużyna rzadko gra w ustawieniu na trzech lub więcej WR, ale brak głębi składu może okazać się niebezpieczny. Jauan Jennings to w miarę solidny receiver #3, ale pozostali nominalni WR w składzie to bardziej zawodnicy special teams niż ofensywy.

 

Tight Endzi

Kansas City Chiefs

W tegorocznym Super Bowl zobaczymy dwóch najlepszych zawodników na tej pozycji ostatnich lat. W KC jest to Travis Kelce. W tym sezonie nie był aż takim dominatorem jak w ostatnich latach, po raz pierwszy od 2015 r. nie dostał nominacji ani do pierwszej ani drugiej drużyny All-Pro. Częściowo wynikało to z mniejszej liczby snapów – po raz pierwszy od dekady rozegrał mniej niż 850 akcji w sezonie. Jednak był w tym roku o krok wolniejszy, nie zdobywał tak wielu jardów po złapaniu piłki, opuścił pierwsze mecze od debiutanckiego sezonu z powodów zdrowotnych i ogólnie wydawało się, że czas go dopadł. Tymczasem w finale AFC całkowicie dominował w pierwszej połowie i we dwójkę z Mahomesem zaciągnęli kulejącą ofensywę do playoffów. Choć z pewnością zmierza ku końcowi wielkiej kariery, absolutnie nie można go skreślać, a jeśli 49ers postanowią bronić strefą, Kelce ich za to surowo ukarze.

Chiefs uwielbiają grać z dwoma lub nawet trzema tight endami na boisku, stąd rezerwowi na tej pozycji są tu znacznie istotniejsi niż w innych drużynach. Noah Gray pojawia się na boisku w ponad połowie akcji. Nie jest równie widoczny w łapaniu piłek co Kelce, ale potrafi uwolnić się od krycia. Dla odmiany Blake Bell to zawodnik dość jednowymiarowy, używany głownie jako bloker. Jego świetne warunki fizyczne sprawiły, że na Uniwersytecie Oklahomy, gdzie był rezerwowym QB i ulubieńcem fanów dostał przydomek „Belldozer”. W NFL od lat z powodzeniem gra jako blokujący tight end.

 

San Francisco 49ers

George Kittle to jeden z najbardziej wszechstronnych zawodników na tej pozycji. Bardzo silny, szybki jak na zawodnika o takich parametrach fizycznych. Fantastyczny bloker, robi cała masę czarnej roboty dla drużyny, na czym nieco cierpi jego produkcja jako receivera, ale nigdy się nie skarżył. Prawdopodobnie Kyle Shanahan mógłby rozrysować więcej akcji na niego, ale samo zagrożenie podaniem kierunku Kittle’a wystarczy, by paraliżować defensywy rywala.

Jego zmiennikiem jest Charlie Woerner, sytuacyjny bloker, nie stanowiący żadnego zagrożenia jako receiver – przez cztery lata kariery złapał w sumie 11 piłek w 65 meczach.

 

Running backowie

Kansas City Chiefs

Chiefs świetnie pokazują dlaczego wybieranie running backów w czołówce draftu nie jest optymalnym wykorzystaniem zasobów. W pierwszej rundzie draftu 2020 wybrali Clyde’a Edwardsa-Helaire’a i można zaryzykować stwierdzenie, że gdyby nie jego draftowy status już by tego gracza w Kansas City nie było. CEH, jak jest często określany, jest mało efektywny jako biegacz i receiver, a choć dysponuje świetną zwrotnością i szybkością nie potrafi przekuć tego na regularną produkcję.

Jego miejsce w wyjściowym składzie zajął Isiah Pacheco, wybrany pod koniec siódmej rundy draftu 2022. Nie należy on może do najlepszych RB w grze podaniowej, ale jest bardzo skutecznym i fizycznym biegaczem, a w tym sezonie poprawił się tez bardzo w ochronie rozgrywającego, co daje mu dodatkowe snapy w ofensywie. Pacheco nie należy może do najlepszych running backów w NFL, ale świetnie wykonuje przypisaną mu rolę w ofensywie.

Do powrotu z listy kontuzjowanych desygnowany został specjalista od łapania podań z backfieldu Jerick McKinnon, ale jego występ stoi pod dużym znakiem zapytania.

 

San Francisco 49ers

Christian McCaffrey to najlepszy obecnie i najbardziej kompletny running back w NFL. Fantastycznie pasuje do ofensywy 49ers, naszpikowanej wszechstronnymi graczami z dużą wymiennością pozycji. McCaffrey to dynamiczny, inteligentny biegacz, niezwykle trudny do powalenia. Wykorzystuje do maksimum miejsce robione mu przez linię ofensywną. Jest znakomity w ochronie rozgrywającego. W grze podaniowej, poza tradycyjnymi dla RB screenami, potrafi grać jak slot receiver, a nawet łapać dalekie piłki, jeśli rywale próbują pokryć go linebackerem. To jedyny gracz w tym roku w całej NFL, który przekroczył 2 tys. jardów z gry (czyli w sumie biegowych i po złapanych podaniach).

Kyle Juszczyk, nominalny fullback, to kolejny z grona wszechstronnych zawodników ofensywy. Poza klasyczną rolą fullbacka, jaką jest blokowanie, Juszczyk potrafi zagrać jako H-back (czyli cofnięty tight end), a także złapać podanie – znacznie częściej łapie niż biega z piłką.

Elijah Mitchell pojawia się na boisku, gdy McCaffrey potrzebuje paru chwil odpoczynku. Miał niezły debiutancki sezon w 2021 r., ale od tego czasu problemy zdrowotne sprawiły, że dziś jest dość przeciętnym zawodnikiem.

 

Czytaj dalej: Super Bowl 2024 pozycja po pozycji, cz. 2: Defensywa, special teams i trenerzy 

Zobacz też

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *