Draft uzupełniający NFL – co to właściwie jest?

NFL Draft

Arizona Cardinals zużyli piątą rundę w drafcie uzupełniającym NFL 2019, by wybrać Jalena Thompsona, DB z Washington State. To jedyny z pięciu dostępnych zawodników, którym zainteresował się klub NFL. Ale czym właściwie jest ten uzupełniający draft i czy kiedykolwiek wybrano w nim jakiegoś wartościowego zawodnika?

 

Historia draftu uzupełniającego w NFL

Draft uzupełniający (supplemental draft) został wprowadzony w 1977 r. Został pomyślany jako instytucja dla zawodników, którzy przegapili moment na zgłoszenie się do zwykłego draftu albo z jakiegoś względu mieli problem z grą w NCAA. Zaledwie 45 zawodników (łącznie z Thompsonem) trafiło tą drogą do NFL, a zdarzają się lata, że żaden zawodnik nie zostaje w ten sposób wybrany (ostatnio 2017).

Pierwszym tak wybranym zawodnikiem okazał się Al Hunter, running back z Notre Dame. Wyleciał z uczelni, bo przyłapano go o 2 w nocy z dziewczyną w jego dormitorium. Przez cztery lata w barwach Seahawks wybiegał 715 jardów i 4 TD.

W latach 80-tych XX wieku draft uzupełniający stał się polem rozgrywki między kilkoma czołowymi zawodnikami, a klubami NFL. Pierwszym z nich był rozgrywający Bernie Kosar, który za wszelką cenę chciał trafić do Cleveland Browns. Jego nieco masochistyczne pragnienie można tłumaczyć faktem, że pochodził ze stanu Ohio.

W 1984 r. Kosar poprowadził Uniwersytet Miami do tytułu mistrzowskiego i pojawiły się pogłoski, że zamierza zdobyć tytuł licencjata jeszcze latem 1985 r., by grać w NFL w sezonie 1985.1 Minnesota Vikings pozyskali w wymianie #2 w drafcie 1985 z zamiarem wybrania Kosara.

Rozgrywający powinien powiadomić NFL o swoim zamiarze ukończenia studiów, by móc wziąć udział w  drafcie 1985. Jednak jego agent AJ Faigin wymyślił jak może załatwić swojemu rozgrywającemu angaż w wymarzonych Browns. Najpierw Faigin ustalił z Bills, którzy mieli prawo do #1 w drafcie uzupełniającym, że oddadzą ten wybór za bezcen do Browns. W zamian do Bills dołączył rozgrywający Jim Kelly z dogorywającej ligi USFL, oczywiście klient Faigina. Następnie agent poradził Berniemu i jego ojcu, by wypełnili dokumenty po terminie, dzięki czemu trafił do uzupełniającego draftu.

Tym samy Kosar stał się rozgrywającym Browns, co wywołało potężną awanturę. Vikings grozili nawet pozwem sądowym, ale ostatecznie komisarz Pete Rozelle uznał, że nie złamano żadnych reguł. Kosar stał się pierwszym w historii Pro Bowlerem wybranym w drafcie uzupełniającym i ostatnim, jak dotąd, startowym QB, który spędził w Cleveland więcej niż cztery sezony.

Z podobnego manewru skorzystał w 1987 r. LB Brian Bosworth z Oklahomy. „Boz” zaliczył okładkę „Sports Illustrated” jeszcze na uczelni i poza wielkim talentem miał także wielkie ego. On również nie zgłosił się do normalnego draftu. Co więcej rozesłał do drużyn NFL specjalny list, w którym ogłosił, że zagra tylko dla jednej z pięciu ekip: Rams, Raiders, Jets, Giants albo Eagles.

Ostatecznie #1 w drafcie uzupełniającym przypadł Seattle Seahawks, którzy mimo wszystko wybrali Boswortha. Po długich negocjacjach „Boz” dał się przekonać rekordowym dla debiutanta 10-letnim kontraktem na 11 mln dolarów. W NFL grał tylko dwa sezony, a jego gra nie pasowała do całej otaczającej go otoczki. Wyróżniał się poza boiskiem, nie na nim, ostatecznie przeszedł na emeryturę po sezonie 1988 w związku z kontuzją barku.

 

Zasady draftu uzupełniającego w NFL

W latach 90-tych liga zmieniła zasady, by uniemożliwić podobne manipulacje. Dziś do draftu uzupełniającego mogą zgłosić się jedynie zawodnicy, którzy planowali w kolejnym roku grać w rozgrywkach akademickich, ale pomiędzy zwykłym draftem i uzupełniającym wydarzyło się coś, co im to uniemożliwia. Najczęściej są to gracze wyrzuceni z drużyny z przyczyn dyscyplinarnych lub akademickich.

Jalen Thompson, wybrany w tym roku przez Cardinals, został zawieszony przez NCAA za branie suplementu, który jest legalny w Stanach, ale zakazany w sporcie akademickim.

Draft uzupełniający wygląda inaczej niż normalny. Nie ma wielkiego spotkania. Zamiast tego drużyny wysyłają do komisarza NFL informację, że są gotowe oddać tę i tę rundę za takiego i takiego gracza. Ta drużyna, która da najwięcej (najniższą rundę) otrzymuje prawa do danego zawodnika. W zamian tracą swój wybór w danej rundzie w kolejnym roku. Tak więc Cardinals nie mają już wyboru w piątej rundzie w drafcie 2020.

A co jeśli dwie drużyny zaoferują tę samą rundę? Wówczas decyduje kolejność wyborów w drafcie uzupełniającym. Ustala się ją inaczej niż tą w „normalnym” drafcie. Najpierw liga dzieli drużyny na trzy grupy. W pierwszej są zespoły, które wygrały 6 meczów lub mniej w poprzednim sezonie. W drugiej drużyny, które nie weszły do playoffów, ale wygrały powyżej 6 meczów. W trzeciej wszystkie z playoffów. Następnie w ramach każdej grupy ustala się kolejność przez losowanie, przy czym większe szanse na wyższy numer ma drużyna z gorszym bilansem (trochę jak draftowa loteria w NBA). Oczywiście drużyny z grupy pierwszej są zawsze przed tymi z drugiej, a te z drugiej przed tymi z trzeciej.

 

Czy w drafcie uzupełniającym NFL wybrano jakiegoś dobrego zawodnika?

Prawdę mówiąc rzadko to się zdarza, zwłaszcza odkąd NFL zmieniła zasady i draft uzupełniający nie może służyć do omijania zwykłego draftu. Jednak z 45 wybranych w ten sposób zawodników aż ośmiu zagrało w minimum jednym Pro Bowl, a jeden trafił nawet do Pro Football Hall of Fame.

Tym rodzynkiem jest WR Cris Carter. Przed ostatnim sezonem na uczeni został zawieszony, bo przyjął pieniądze od agenta sportowego. Trafił do NFL w drafcie uzupełniającym 1987 (tym samym co „Boz”), jednak dopiero w czwartej rundzie. Wybrali go Eagles, ale wyleciał z drużyny po trzech latach w związku z nadużywaniem narkotyków. Po latach przyznał, że to go otrzeźwiło i uratowało. Trafił do Minnesoty, gdzie w latach 1993-2001 został wybrany do ośmiu kolejnych Pro Bowl i trzech drużyn All-Pro. Kiedy skończył karierę liczba jego złapanych piłek i jardów ustępowała tylko osiągnięciom legendarnego Jerry’ego Rice’a. W 2013 r. został wprowadzony do Hall of Fame, a dziś ma własny program w stacji Fox Sports.

Ostatnim Pro Bowlerem wybranym w drafcie uzupełniającym był WR Josh Gordon (draft 2012). Jednak jego historia póki co nie ma szczęśliwego zakończenia. Problemy z narkotykami sprawiły, że wyleciał z uczelni, a następnie był kilkakrotnie zawieszany przez NFL. Ma też poważne problemy psychiczne.

Znacznie lepiej potoczyła się kariera LB Ahmada Brooksa (2006), który przez 12 sezonów zaliczył 55 sacków w barwach Bengals, 49ers i Packers, był też dwa razy w drugiej drużynie All-Pro (2012 i 2013).

Pozostali Pro Bowlerzy z draftu uzupełniającego to wspomniany Kosar, RB Bobby Humphrey (1989), WR Rob Moore (1990), OT Mike Wahle (1998) i NT Jamal Williams (1998)

 

Zostań mecenasem bloga:




  1. W tamtym czasie zawodnik musiał ukończyć studia z tytułem minimum licencjata, by móc przejść do NFL

Zobacz też

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *