Prognoza na offseason 2017: NFC North

Północna część NFC to najlepszy rozgrywający w NFL w Green Bay, chimeryczni Lions, Vikings ze znakiem zapytania na rozegraniu i bez linii ofensywnej oraz Bears, którzy wciąż nie mogą wyjść z kryzysu.

Dziś na gościnnych występach Michał Gutka z „Przeglądu Sportowego”, który nakreśli nam sytuację w Vikings. Michała możecie znaleźć na Twitterze jako @M_Gutka

Jeśli nie wiesz jakie reguły rządzą kontraktami w NFL, zacznij od lektury artykułu: Salary Cap w NFL, czyli kontrakty i limity płacowe

Wartości w poniższym artykule aktualne na 22 lutego przy założeniu, że bierzemy pod uwagę 51 największych kontraktów, a salary cap wyniesie 168 mln dolarów (oficjalnej wartości jeszcze nie znamy). Dane dotyczące finansów pochodzą ze strony Spotrac.com. Szacunki wyborów kompensacyjnych za Overthecap.com

 

Green Bay Packers

Wolne pieniądze: 43,6 mln dolarów

Kluczowi wolni agenci: OG T.J. Lang, pass rusher Nick Perry, DB Micah Hyde, RB Eddie Lacy, TE Jared Cook

W sezonie 2016 Packers grali w finale NFC, co jedynie przykrywa głębsze problemy trapiące ekipę z Green Bay. Jedynie fantastyczna linia ofensywna i geniusz Aarona Rodgersa pozwoliły im wygrywać kolejne mecze niezależnie od mizerii schematu ofensywnego i braku talentu po obu stronach piłki.

GM Ted Thompson tradycyjnie trzyma się z daleka od free agency, czasami sięgając po weteranów z różnych względów nie chcianych gdzie indziej (Julius Peppers, Charles Woodson, Jared Cook). Co roku pojawiają się doniesienia medialne, że „w tym roku to już na pewno” się zmieni i co roku Thompson jest wierny swojemu modus operandi. Na pewno Packers nie zanurkują w fazę „stupid money”, czyli wielkich nazwisk, wielkich pieniędzy i wielkich żali (po fakcie) w pierwszych kilku dniach. Może zapolują na jakichś niedocenianych weteranów pod koniec marca, ale Thompson raczej będzie podpisywał swoich wolnych agentów.

Na razie zaczął robić miejsce. Z drużyną pożegnał się Sam Shields, bardzo dobry cornerback, ale z ogromnymi problemami neurologicznymi (opuścił cały zeszły sezon po wstrząśnieniu mózgu w pierwszym tygodniu, w styczniu wciąż miał objawy). Zwolniony został też RB James Starks, choć tu wiązało się to ze słabą grą.

Z wolnych agentów moim zdaniem kluczowy jest Hyde, najbardziej wszechstronny gracz w secondary Packers. Po katastrofie, jaką byli cornerbackowie w 2016 r. i sukcesach Caseya Howarda w San Diego, Thompson raczej nie wypuści kolejnego startera w tej formacji. Do drużyny najprawdopodobniej nie wróci Lang, chyba że rynek wyceni go niezbyt wysoko. Lacy miał problemy z kontuzjami i nadwagą i może wrócić na jednoroczny kontrakt za małe pieniądze, by udowodnić, że wciąż ma „to coś”. GB chcieliby pewnie zatrzymać Cooka, ale to gracz o tyle utalentowany, co frustrujący (dropy), więc jeśli będzie za drogi, mogą pozwolić mu odejść.

Najciekawszym przypadkiem jest Nick Perry. Packers nie wykorzystali opcji piątego roku, Perry wrócił na roczną umowę na 5 mln i zanotował 11 sacków (12,5 przez pierwsze cztery sezony). Zapewne ktoś da się skusić na te 11 sacków i da mu duże pieniądze. GB raczej nie będą chcieli przepłacać.

Packers desperacko potrzebują wzmocnień. Począwszy od ławki trenerskiej, ale na to nie ma co liczyć. Na boisku priorytetem będzie defensywa, a zwłaszcza pozycja cornerbacka. Tradycyjnie słabym punktem jest ILB. Jeśli odejdzie Perry, a Julius Peppers skończy karierę, potrzebne będzie wsparcie w pass rushu dla często kontuzjowanego Claya Matthewsa. W ataku GB muszą rozstrzygnąć kwestię TE (Cook czy draft?) oraz wydraftować następcę Langa.

Packers mają komplet swoich wyborów (#29 w pierwszej rundzie) oraz dodatkowy wybór kompensacyjny w piątej rundzie.

 

Detroit Lions

Wolne pieniądze: 37,4 mln dolarów

Kluczowi wolni agenci: WR Anquan Boldin, OG Larry Watford, OT Riley Reiff

W tej dekadzie Lwy kołyszą się gdzieś między walką o playoffy i gorzkim rozczarowaniem. Raz są bliżej jednego, raz drugiego spektrum, przyprawiając swoich kibiców o frustrację.

Ostatnie dwa lata to lepsza gra Matta Stafforda i ofensywy, ale słabsza obrony, która dodatkowo straciła Ndamukonga Suha. W efekcie na czele potrzeb w Detroit są cornerback i linebackerzy. Wiele wskazuje, że z pracą pożegnają się wysoko opłacani Haloi Ngata i DeAndre Levy, a wówczas do potrzeb dołączy pozycja LB i DT.

Lions muszą wzmocnić linię ofensywną, zwłaszcza że dwóm starterom skończyły się umowy. O ile Watford należy do bardzo solidnych zawodników, o tyle Reiff grał poniżej oczekiwań. Ochrona dla Stafforda musi być lepsza, a o to nie będzie łatwo. O dobrych liniowych ciężko ostatnio w drafcie, a to sprawia, że koszt tych nielicznych dostępnych na rynku poszedł gwałtownie w górę.

Koszty są problematyczne zwłaszcza że na nowy kontrakt czeka sam Stafford. 2017 to ostatni sezon jego umowy, a Lions pewnie nie będą chcieli czekać na jej wygaśnięcie. Stafford już w tej chwili ma szósty najwyższy cap hit w NFL, a prawa rynku są nieubłagane – będzie chciał podwyżkę, zwłaszcza że sezon 2016 miał statystycznie najlepszy od 2011 r., gdy podał na ponad 5 tys. jardów i 41 TD. W Detroit muszą też podjąć decyzję co do TE Erica Ebrona. jego opcja piątego roku na sezon 2018 będzie kosztowała ok. 8 mln.

Lwy maja komplet swoich wyborów w drafcie (#21 w pierwszej rundzie).

Minnesota Vikings

Autor: Michał Gutka (@M_Gutka)

Wolne pieniądze: 23,2 mln dolarów

Kluczowi wolni agenci: WR Adam Thielen, OT Matt Kalil, WR Cordarelle Patterson, OT Jake Long, OT Andre Smith, LB Chad Greenway, CB Terrance Newman

Odkąd Mike Zimmer został trenerem głównym Wikingów, ci notowali stałe postępy. Poprzedni sezon to jednak wyjątek. Kontuzje kluczowych graczy QB Teddy’ego Bridgewatera i RB Adriana Petersona spowolniły ofensywę, a obrona była w stanie pociągnąć zespół tylko przez kilka pierwszych kolejek. Vikings zaczęli sezon od bilansu 5-0 i wydawało się, że nawet z Samem Bradfordem jako rozgrywającym to będzie drużyna licząca się w walce o najwyższe cele, ale później było już o wiele gorzej. Ostatecznie skończyła się bilansem 8-8, a kiepska druga połowa rozgrywek pokazała, gdzie zarząd musi dokonać zmian.

Najbardziej pomocy potrzebuje linia ofensywa. Według PFF OL Vikings była ledwie 29. w lidze i im dłużej trwał sezon, tym grała gorzej. Kluczowa decyzja będzie dotyczyły Matta Kalila. Dawny wybór nr 4 draftu przestał się rozwijać. Wpływ na to miały różne czynniki jak choroby i kontuzje – przez nie 27-latek nie dokończył ostatniego sezonu – i wydaje się, że jego dni w Minneapolis dobiegły końca. Absolwent USC miał być left tackle, który na dekadę zadba o obsadę tej pozycji, a okazuje się niewypałem. W ogóle Vikings mogą śmiało myśleć o przebudowaniu trzech z pięciu pozycji OL. Umowy kończą się OT Jake’owi Longowi i Andre Smithowi. Obaj są już po 30-tce i mało kto postawi na nich na kilka kolejnych lat. W klubie powinien zostać jednak jeden z nich. Na ławkę powinien za to wrócić T.J. Clemmings, który fatalnie zastępował Kalila na lewej stronie (9 sacków, 12 kar, 58 presji w 14 spotkaniach). Zwolniony został też dotychczasowy starter na pozycji prawego guarda Brandon Fusco.

Co do pozostałych wolnych agentów, sprawa jest prostsza. Wśród skrzydłowych Adam Thielen miał swój przełomowy sezon i powinien dostać nową umowę. Thielen ponadto jest zastrzeżonym wolnym agentem, więc Vikings mogą wyrównać każdą konkurencyjną ofertę. Cordarelle Patterson to świetny returner i coraz lepszy skrzydłowy, jednak zawodnik i jego agent sugerują, że poszuka opcji na rynku. Co do przyszłości waha się jeszcze rezerwowy QB Shaun Hill, więc możliwe, że potrzebny będzie dodatkowy rozgrywający. W defensywie kończą się kontrakty LB Chada Greenwaya i CB Terrence’a Newmana. Obaj to ulubieńcy Zimmera i w ich przypadku rozchodzi się głównie o to, czy skończą kariery, czy zostaną na jeszcze rok.

Vikings nie mają dużo wolnej gotówki, dlatego najważniejsze jest to, co wydarzy się w sprawie Adriana Petersona. Jeden z najlepszych RB w historii NFL nieubłaganie się starzeje (w marcu skończy 32 lata) i mało kto w jego wieku grał jeszcze na tak wysokim poziomie. Tym bardziej, że kontrakt Petersona wart będzie w tym sezonie zawrotne 18 mln dolarów.  AP wciąż może być mocny i już wiele razy pokazywał, że nie warto go skreślać. Pytanie, czy przy pozostałych potrzebach, Wikingom potrzebny jest tak drogi RB. Trudno wyobrazić sobie, by pozostał w Minnesocie na tych warunkach. Albo więc zgodzi się na obniżkę płac, albo odejdzie i częściej słyszy się o tym, że przeważa ta druga opcja. Pozostają jeszcze pytania o sposób rozstania z AP. Vikings mogą go zwolnić i dać wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy, jednak wcześniej przesondują rynek, by sprawdzić, czy można dostać atrakcyjną ofertę za swoją ikonę.

Vikings potrzebują wzmocnień w linii ofensywnej, przydałby się jeszcze jeden skrzydłowy (nawet gdyby Thielen i Patterson zostali), a w przypadku odejścia Petersona także RB. Defensywa nie wymaga tak wiele pracy, Mike Zimmer wierzy w tych, których ma, ale na pewno w drafcie poszuka uzupełnień do formacji. W obronie szczególnie przydałby się jeszcze jeden safety do rywalizacji z Andrew Sendejo oraz lepsi zmiennicy linebackerów.

Draft rozpocznie się dla Vikings dopiero od drugiego dnia. To efekt oddania wyboru w pierwszej rundzie do Eagles w zamian za Bradforda. Mają łącznie osiem picków – w każdej rundzie od drugiej do siódmej, z czego dwa razy w trzeciej i piątej.

 

Chicago Bears

Wolne pieniądze: 58,8 mln dolarów

Kluczowi wolni agenci: WR Alshon Jeffery, QB Brian Hoyer

Jeszcze w 2010 r. Miśki wygrały 13 spotkań i grały w finale NFC. Jednak od tej pory zaliczyli tylko jeden sezon na plusie i ani razu nie awansowali do playoffów. W tym czasie wymienili trzech trenerów. Sezon 2017 będzie trzecim pod wodzą Johna Foxa, który jak na razie ma bilans 9-23.

Jeśli drużyna „zdobywa” #3 w drafcie, to znaczy że niewiele poszło w niej dobrze. Także Bears potrzebują gruntownej przebudowy, a ta zacznie się zapewne od pozycji rozgrywającego. Z zeszłorocznych QB ważny kontrakt ma tylko Jay Cutler, ale akurat jego powrót w granatowo-pomarańczowych barwach jest bardzo wątpliwy. Cutler niewątpliwie ma potencjał i w najlepszych chwilach ocierał się o Top 10 rozgrywających w NFL. Jednak znacznie więcej było tych słabych chwil, kiedy wyglądał jak jeden z najgorszych starterów w lidze. W tym roku Bears mogą się wreszcie uwolnić od jego fatalnego kontraktu i zrobią to czyszcząc jednocześnie 14 mln pod salary cap.

Z wolnych agentów warto powalczyć jedynie o Alshona Jeffery’ego. Kontuzje mocno go spowolniły przez ostatnie dwa lata, ale zdrowy należy do czołowych WR w NFL. W Chicago nie mają aż tylu dobrych graczy, by jednemu pozwolić odejść, choć zapewne będą musieli przepłacić, by zatrzymać rozczarowanego skrzydłowego w klubie.

Jeśli chodzi o wzmocnienia, to zespół, który zakończył sezon 3-13 potrzebuje ich w zasadzie na każdej pozycji. Najmniej pilny jest stosunkowo nieźle obsadzony pass rush i pozycja ILB. Bears są też ustawieni na OG z Joshem Sittonem i Kylem Longiem.

Bears mogą poszaleć na rynku wolnych agentów i to co tam zdziałają na pewno wpływnie na ich strategię w drafcie. Poza wspomnianym #3 mają swoje wybory w rundach 2-5 oraz 7 i dodatkowy pick w czwartej rundzie.

 

ZOBACZ TEŻ:

AFC East

AFC North

AFC South

AFC West

NFC East

NFC South

NFC West

Zobacz też

Brak komentarzy

  1. „Jedynie fantastyczna linia ofensywna i geniusz Aarona Rodgersa pozwoliły im wygrywać kolejne mecze niezależnie od mizerii schematu ofensywnego”

    Czekam na analizę tej mizerii i jak moznaby to poprawić.

    1. W dużym uproszczeniu: reciverzy rozbiegają się każdy w swoją stronę i każdy próbuje się uwalniać na własną rękę. Brakuje krzyżujących się ścieżek i innych zagrań, w których reciverzy uwalniani są dzięki schematowi, a nie dzięki indywidualnym umiejętnościom. Ten schemat jest banalnie prosty, za prosty na NFL.

      W playoffach pojawiło się kilka nowych zagrań i dawały świetny efekt, ale było ich za mało. Mam nadzieję, że znajdę czas na zrobienie porządnej analizy, ale to robota na kilkanaście godzin minimum.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *