Prognoza na offseason 2017: AFC West

Na koniec AFC najlepsza dywizja tej konferencji, gdzie wszystkie cztery zespoły mają potencjał na playoffy. Pytanie czy nie zepsuje tego zamieszanie związane z przeprowadzką dwóch z nich?

Dzisiaj dołączy do mnie czołowy krajowy znawca Oakland Raiders, czyli Kamil Słonka, redaktor naczelny Raider Nation Polska, który napisał część o swojej ulubionej drużynie. Kamila możecie też znaleźć na Twitterze jako @kamilslonka

Jeśli nie wiesz jakie reguły rządzą kontraktami w NFL, zacznij od lektury artykułu: Salary Cap w NFL, czyli kontrakty i limity płacowe

Wartości w poniższym artykule aktualne na 19 lutego przy założeniu, że bierzemy pod uwagę 51 największych kontraktów, a salary cap wyniesie 168 mln dolarów (oficjalnej wartości jeszcze nie znamy). Dane dotyczące finansów pochodzą ze strony Spotrac.com. Szacunki wyborów kompensacyjnych za Overthecap.com

 

Kansas City Chiefs

Wolne pieniądze: 4,2 mln dolarów

Kluczowi wolni agenci: DT Dontari Poe, FS Eric Berry, LB Josh Mauga

Od przyjścia trenera Andy’ego Reida Chiefs zaliczyli cztery sezony z rzędu na plusie w arcytrudnej dywizji, z czego trzy z 11 lub więcej zwycięstwami. Niestety nie przekłada się to na sukcesy w playoffach, gdzie KC mają w epoce Reida bilans 1-3. Choć to i tak nieźle, bo wcześniej ostatnie zwycięstwo w playoffach zanotowali  1993 r.

Co powinni zrobić Chiefs, żeby poprawić sytuację? Po pierwsze muszą zrobić miejsce pod salary cap. 4,2 mln dolarów liczone jest z 51 najwyższymi kontraktami, czyli jak w offseason. Jeśli weźmiemy wszystkie ważne umowy to Wodzowie są 1,2 mln nad czapką.

Na ich szczęście dość łatwo będzie zrobić to miejsce. Do 9 marca drużyna ma czas na decyzję w sprawie Nicka Folesa. Jeśli wykorzystają opcję w jego kontrakcie, będą go mieli na dodatkowy rok za niecałe 11 mln. To jednak bardzo wysoka kwota jak na rezerwowego QB, więc Foles na pewno pożegna się z Chiefs. Drugim celem do „odstrzału” jest Jamaal Charles. W latach 2012-2014 należał do najlepszych i najbardziej wszechstronnych RB w NFL, ale w ciągu ostatnich dwóch lat przez kolejne urazy zagrał w sumie w ośmiu meczach. Charles jest uwielbiany przez kibiców, ale bez niego drużyna radziła sobie bardzo dobrze, a płacenie ponad 6 mln 30-letniemu running backowi z obszerną historią medyczną nie jest dobrym pomysłem.

Ciekawym dylematem jest sytuacja WR Jeremy’ego Maclina. To użyteczny zawodnik, ale ofensywa Chiefs grała więcej przez Tyreeka Hilla i Travisa Kelce. Jeśli KC wyznaczą Maclina jako zawodnika do zwolnienia po 1 czerwca, uwolnią 10 mln w tegorocznej czapce. To może okazać się zbyt kuszące dla GM-a Johna Dorseya, który musi zrobić miejsce dla Berry’ego i Poe.

Obaj ci zawodnicy są kluczowymi postaciami w Chiefs. Berry grał ubiegły rok na franchise tagu i publicznie mówi, że woli stracić sezon niż grać tak kolejny rok. Oczywiście musi tak mówić, żeby poprawić swoją pozycję w negocjacjach. Faktem jest, że długoterminowa umowa jest dobrym pomysłem dla obu stron, bo drugi tag kosztowałby Chiefs 13 mln, czyli 4,5 mln więcej niż zarabia jakikolwiek inny safety w NFL. Z drugiej strony tag przydałby się do zatrzymania Poe. Warto jednak zwrócić uwagę, że o sytuacji Poe nie słychać w mediach, co mogłoby wskazywać, że strony są tu bliżej porozumienia niż w przypadku Berry’ego.

Chiefs potrzebują wzmocnień na pozycji środkowego linebackera, bo kontuzje w zeszłym roku pokazały jak krótką ławkę mają na tej pozycji. Przydałby im się tez dodatkowy WR, zwłaszcza jeśli zwolnią Maclina. Na rynku wolnych agentów nie będą raczej zbyt aktywni. Wzmocnień poszukają w drafcie, gdzie mają #27 i swoje wybory w rundach 1-5 i 7. Wybór w szóstej rundzie został im odebrany za nieprzestrzeganie reguł podczas negocjacji z Maclinem w 2015 r. Dodatkowo mogą liczyć na cztery wybory kompensacyjne: w trzeciej, piątej i dwa w szóstej rundzie.

Oakland Raiders

Autor: Kamil Słonka, Raider Nation Polska

Wolne pieniądze: 48,9 mln dolarów

Kluczowi wolni agenci: RB Latavius Murray, DE Denico Autry, WR Seth Roberts

Raiders to jedna z wielu drużyn NFL, które mają do naprawy teoretycznie niewiele, aby stać się czołówką ligi – chodzi oczywiście o formację secondary, która w drużynie z Kalifornii kuleje od kilku dobrych sezonów, a duch Charlesa Woodsona to już przeszłość, do której wspomnieniami wracamy tak chętnie, jak do pierwszych wakacji pod namiotem z dziewczyną.

Wszystko wskazuje na to, że to właśnie pozycje związane z ostatnią linią obrony będą tymi, na które najbardziej łasić się będą włodarze Oakland Raiders, co potwierdzają słowa Reggiego McKenziego, który mówił, że każdy sensowny zawodnik będzie sprawdzany na każdej pozycji z tej formacji, tak więc pomijając brak typowego cornera broniącego one-on-one, zawodnik taki będzie musiał również spisywać się na takich pozycjach jak safety, czy cornerback broniący w strefie.

Inną pozycją, którą wzmocnić potrzebuje drużyna z Oakland to pozycja middle linebackera. Tutaj Raiders mają sporo dziur i na pewno będzie to pozycja, na którą Reggie McKenzie będzie polował raczej na rynku wolnych agentów, niż w drafcie. Również jest to pozycja, która wymaga wzmocnień, aby formacja defensywna tej drużyny, była dopięta na ostatni guzik.

Jeżeli chodzi o wolnych agentów Oakland Raiders, trójka którą wymieniłem to tylko kilku z tych, których zatrzymać będą chcieli panowie pod krawatami. Największym nazwiskiem, które drużyna z Oak-Town pozostawia na rynku FA to oczywiście runningback Latavius Murray, który jest niekwestionowanym filarem ofensywy Oakland Raiders. Jeden z najbardziej pewnych punktów – co powoduje, że jego kontrakt na pewno nie będzie „z tych tańszych”. Nie byłoby problemu w tym, żeby zapłacić tak dobremu zawodnikowi duże pieniądze gdyby nie to, że Oakland Raiders w ciągu najbliższych lat będą chcieli przedłużyć takich zawodników jak Derek Carr, Khalil Mack czy chociażby jeden z ostatnich nabytków – Reggie Nelson – który bezsprzecznie jest najlepszym zawodnikiem opisywanej wcześniej formacji secondary.

Oakland Raiders posiadając prawie 50 mln dolarów „pod czapką” mogą pozwolić sobie na jednego świetnego zawodnika, bądź kilku ciekawych weteranów. Sytuacja, w której Latavius Murray odchodzi z drużyny Najeźdźców jest prawie pewna, więc oczywistością będzie to, że Raiders muszą szukać jakiegoś weterana na pozycji RB, który zaopiekuje się DeAndre Washingtonem oraz Jalenem Richardem, którzy jeszcze nie mogą samodzielnie stanowić o sile unitu biegaczy w Oakland. Wśród nazwisk, które miałyby zawitać w Raiders po odejściu Murraya wymienia się głownie Rashada Jenningsa, oraz Darrena McFaddena, którego powrót do drużyny byłby czymś specjalnym dla wielu kibiców z Oak-Town.

Najeźdźcy pierwszą runde draftu 2017 rozpoczną z 24 pozycji, czyli zdecydowanie dalej niż w ostatnich latach. Geniusz Reggiego McKenziego pozwala być spokojnym, ponieważ odkąd jest on generalnym menedżerem Raiders, mało który pick w drafcie można zaliczyć do szczególnie zmarnowanych. Eksperci prześcigaja się w „mock draftach”, ale zdecydowana większość z nich prognozuje, że Raiders wybiorą zawodnika na pozycję CB lub ILB/MLB. Są to wyjątkowo trudne pozycje do wydraftowania, jednak dla GM’a Raiders w tej kwestii, nie ma rzeczy niemożliwych.

Oakland Raiders mają po jednym wyborze w każdej rundzie.

Zobacz też: Jak odbudowano Oakland Raiders

 

Denver Broncos

Wolne pieniądze: 33,1 mln dolarów

Kluczowi wolni agenci: OLB/DE DeMarcus Ware, DT Sylvester Williams, RB Justin Forsett

Zaledwie rok po tym, jak wygrali Super Bowl bez quarterbacka, Broncos mogli się przekonać, że wymaga to sporej dozy szczęścia i jest właściwie nie do powtórzenia. Pytanie tylko co John Elway planuje z tym zrobić. Z Denver powszechnie łączony jest Tony Romo, co ma sporo sensu. Broncos już raz dobrze wyszli, ryzykując ściągnięcie weterana z długą historią kontuzji (Peyton Manning), a Romo dostałby szansę na upragniony pierścień i pewnie mógłby się nawet zgodzić na jakąś nieco niższą ofertę. Tyle że Cowboys najpierw będą szukali kupca chętnego do oddania im jakiegoś wyboru w drafcie. Ciekawą opcją byłaby wymiana za Trevora Siemiana: Dallas zyskaliby użytecznego backupa, choć pewnie chcieliby jeszcze jakiś wybór w drafcie.

Broncos drugi rok z rzędu mieli defensywę nr 1 w DVOA, ale będą musieli naprawić obronę biegową. Przed rokiem słusznie nie próbowali angażować się w licytację o Malika Watosna i Danny’ego Trevathana, ale odbiło się to na jakości środka ich obrony. Raczej wątpliwe, by chcieli zatrzymać Williamsa, chyba że nie będzie chętnych na jego usługi i wróci na jakiejś stosunkowo niskiej umowie. Nie wiadomo co z Ware, który wciąż może być użyteczny jako sytuacyjny pass rusher, pytanie tylko czy kasa będzie się zgadzać.

Jednak podstawowym problemem Elwaya jest linia ofensywa, która w zeszłym sezonie grała zdecydowanie poniżej oczekiwań. Do 9 marca Broncos muszą zdecydować czy wykorzystają opcję na LT Russella Okunga (48 mln/4 lata, 23 mln w dwa pierwsze lata gwarantowane). Wobec jego słabej postawy w zeszłym roku skończy się na jego zwolnieniu albo wynegocjowaniu znacznie korzystniejszej umowy dla klubu. Niezależnie od Okunga Broncos potrzebują wzmocnień na RT, zwłaszcza w dywizji z Khalilem Mackiem, Justine Houstonem i Joeyem Bosą.

Jednak podstawowym znakiem zapytania pozostaje pozycja quarterbacka. Wątpliwe, by Broncos wzięli jakiegoś w drafcie zaledwie rok po tym, jak oddali dwa wybory za możliwość wzięcia Paxtona Lyncha z #26. Jeśli nie uda im się pozyskać Romo, rozgrywał będzie Lynch lub Siemian. Jednak jeśli któryś z nich nie poprawi się znacząco w stosunku do ubiegłego roku nawet najlepsza defensywa NFL nie wystarczy, by Broncos ponownie zdobyli mistrzostwo.

W pierwszej rundzie draftu mają wybór #20. Wybór w piątej rundzie oddali do Patriots, ale mogą liczyć na cztery wybory kompensacyjne, z czego aż dwa (za Malika Jacksona i Brocka Osweilera) w trzeciej rundzie, jeden w czwartej i jeden w siódmej.

 

Los Angeles Chargers

Wolne pieniądze: 21,9 mln dolarów

Kluczowi wolni agenci: DE/OLB Melvin Ingram, RB Danny Woodhead, S Jahleel Addae, ILB Manti Te’o

Tegoroczny offseason zaczął się dla Chargers bardzo burzliwie. Najpierw zapadłą decyzja o wyprowadzce z San Diego i przenosinach do Los Angeles, leżącego niespełna 200 km dalej. Przez dwa lata Chargers będą grali na 30-tysięcznym stadionie do piłki kopanej, a potem będą wynajmować od Rams ich nowy stadion w Inglewood na przedmieściach Miasta Aniołów. Tą sytuacją nikt nie jest zachwycony: ani fani w LA, ani w San Diego, a już najmniej Rams, którzy liczyli, że swoją nową arenę za 2 mln dolarów będą mieli tylko dla siebie. Ale stało się.

Ponadto Chargers wymienili trenera. Mike’a McCoya zastąpił Anthony Lynn, wcześniej OC Bills, który po zwolnieniu Rexa Ryana pełnił również obowiązki głównego trenera.

Chargers mają spory potencjał. Począwszy od bardzo dobrego quarterbacka w osobie Philipa Riversa, przez solidnego WR Keenana Allena, TE Antonio Gatesa aż po aktualnego Defensive Rookie of the Year, czyli Joeya Bosę.

Tyle że wsparcie dla nich nie do końca daje radę. Przede wszystkim linia ofensywna, która mocno zawodziła. W LA zapewne zwolnią OT Kinga Dunlapa (prawie 5 mln oszczędności) i OG D.J. Flukera (ponad 8 mln oszczędności). Ta formacja będzie dla Chargers priorytetem w offseason. Zapewne chcieliby zostawić Woodheada i Addae, ale tylko za odpowiednio niską cenę.

Melvin Ingram może liczyć na potężny kontrakt na wolnym rynku. Chargers na pewno chcieliby go zostawić, bo tworzy kapitalny duet z Bosą. Oznacza to, że najprawdopodobniej czeka go franchise tag.

Poza linią ofensywną Chargers będą szukali wzmocnień na pozycję WR oraz CB, zwłaszcza jeśli postanowią zwolnić weterana Brandona Flowersa, co pozwoli zaoszczędzić 7 mln dolarów.

W drafcie Chargers mają komplet własnych wyborów, w tym #7 w pierwszej rundzie.

 

ZOBACZ TEŻ:

AFC East

AFC North

AFC South

NFC East

NFC North

NFC South

NFC West

Zobacz też

Brak komentarzy

  1. Bardzo podobają mi się Twoje coroczne prognozy na offseason. Jednak nie mogę się zgodzić co do tego, że Manning miał bogatą historię kontuzji przed przejściem do Broncos. W zasadzie przez całą karierę miał jedną kontuzję – kontuzję karku, przez którą nie grał w sezonie 2011 – poza tym nie opuścił ani jednego spotkania.

    1. Spotkania nie opuścił. Ale operacja karku przed sezonem 2011 była trzecią w jego karierze. Dwie wcześniejsze pozwoliły mu grać, ale po ostatniej pojawiły się komplikacje i stracił sezon. Kiedy Denver go brali nie było wiadomo czy kiedykolwiek jeszcze zagra na „swoim” poziomie, zwłaszcza że od operacji w 2011 nie ma czucia w opuszkach niektórych palców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *