Prognoza na offseason 2017: AFC East

NFL AFC East

Jeśli w amerykańskich mediach widzimy 10 artykułów dziennie o tym czy Brady jest czy nie jest kozą, to znaczy, że wchodzimy w offseason. A skoro tak, to czas na przegląd stanu, w jaki w „sezon transferowy” wchodzą 32 kluby NFL. Zaczynamy od AFC East.

Jeśli nie wiesz jakie reguły rządzą kontraktami w NFL, zacznij od lektury artykułu: Salary Cap w NFL, czyli kontrakty i limity płacowe

Wartości w poniższym artykule aktualne na 13 lutego przy założeniu, że bierzemy pod uwagę 51 największych kontraktów, a salary cap wyniesie 168 mln dolarów (oficjalnej wartości jeszcze nie znamy). Dane dotyczące finansów pochodzą ze strony Spotrac.com. Szacunki wyborów kompensacyjnych za Overthecap.com

 

New England Patriots


NFL AFC EastWolne pieniądze:
62,9 mln dolarów

Kluczowi wolni agenci: TE Martellus Bennett, RT Sebastian Vollmer, DE Chris Long, LB Dont’a Hightower, DT Alan Branch, CB Logan Ryan, CB Malcolm Butler (RFA)

Mistrzowie NFL są zawsze w dobrej sytuacji, ale Patriots są mistrzami wyciągania maksimum ze swoich graczy. W ostatniej serii ofensywnej Super Bowl 2017 po stronie NE grał tylko jeden gracz wybrany wśród pierwszych 75 w drafcie (LT Nate Solder). Możecie być pewni, że dla każdego startera Patriots mają już przygotowanego następcę i to zapewne gość o którym słyszeli tylko najbardziej zagorzali fani.

Pats mają mnóstwo wolnych pieniędzy, ale i mnóstwo kluczowych wolnych agentów. Do drużyny na pewno nie wróci często kontuzjowany Vollmer, zwłaszcza że jego zastępca, Marcu Cannon, trafił do drugiej drużyny All-Pro. Wątpliwe, by w przyszłym sezonie pojawił się Martellus Bennett. Zdobył swój pierścień, po czym w swoim stylu oznajmił, że „nas, zdobywców Super Bowl, z reguły się przepłaca”. To dla niego ostatnia szansa na tłusty kontrakt (ma 30 lat), więc raczej nie udzieli Pats rabatu.

Kolejne ruchy zależą od dwóch elementów – Hightowera i Butlera. Hightower prawie na pewno nie dostanie franchise tagu, bo 15 mln to nieco za dużo nawet dla zawodnika tej klasy. Lider środka pola w obronie NE ma już dwa mistrzowskie pierścienie, teraz zapewne chciałby zarobić, o co może być trudno w tradycyjnie skąpiącej wysokich kontraktów drużynie. W podobnej sytuacji jest Logan Ryan, natomiast nieco inaczej wygląda sytuacja Butlera.

Butler jest zastrzeżonym wolnym agentem, co znaczy, że Patriots mogą go „otagować”. Na pewno chcieliby wynegocjować długą umowę, ale jeśli się to nie uda, Butler dostanie zapewne tag drugiego stopnia. To jednoroczny gwarantowany kontrakt na ok. 2,5 mln (dokładne liczby zostaną podane na początku marca). Butler może podpisać wówczas umowę z innym klubem, ale Pats mają prawo ją wyrównać. Jeśli nie wyrównają, to nowy klub będzie musiał oddać za Butlera wybór w drugiej rundzie draftu lub nawet pierwszej, jeśli NE desygnują Butlera do tagu pierwszego stopnia wartego prawie 4 mln dolarów.

Kolejną intrygującą sytuacją jest QB Jimmy Garoppolo. Zmiennik Toma Brady’ego jest wymieniany jako potencjalny cel wymiany. Belichick raczej nie będzie chętnie pozbywał się ubezpieczenia dla 40-letniego (na starcie nowego sezonu) Brady’ego, a inne kluby mogą bać się powtórki sytuacji z Mattem Cassellem i/lub Brockiem Osweilerem. Jednak jeśli ktoś (49ers? Browns?) złoży Patriotom ofertę nie do odrzucenia (picki w 1 i 4 rundzie na przykład) to Belichick może na to pójść.

Z drużyną może się pożegnać Danny Amendola, którego 7,8 mln uderzenia w czapkę to nieco za dużo jak na wkład w grę. Bardziej jednak prawdopodobne, że klub i zawodnik dogadają się co do obniżenia pensji w sezonie 2017.

Po stronie potrzeb należy zapisać przede wszystkim pass rushera, bo w tym roku Matt Patricia musiał liczyć na przebłyski Chrisa Longa lub blitze, w celu wywarcia presji na QB.

W drafcie Patriots mają dziewięć wyborów. W czwartej rundzie będzie to wybór Seattle (własny stracili za tzw. Deflategate), mają też wybór kompensacyjny Browns z trzeciej rundy i powinni dostać własny wybór kompensacyjny w piątej rundzie. Własne wybory mają oczywiście na końcu każdej rundy, choć przed wyborami kompensacyjnymi.

 

Miami Dolphins

Wolne pieniądze: 29,4 mln dolarów

Kluczowi wolni agenci: WR Kenny Stills, TE Jordan Cameron, TE Dion Sims, DE Alan Branch, ILB Kiko Alonso

W sezonie 2016 Dolphins dość niespodziewanie zakwalifikowali się do playoffów. To znak, że trener Adam Gease robi coś dobrze, ale wynik był lepszy niż gra. Jeśli na Florydzie nie wzmocnią drużyny, playoffy pozostaną jednorazowym wyskokiem.

Wobec dynamicznie rosnącego salary cap drużyny niemal pływają w wolnych pieniądzach i 30 mln Miami lokuje ich dopiero na 20. miejscu w lidze. Zapewne zaczną więc od cięć, a tu pierwszym do zwolnienia jest Mario Williams, były #1 draftu. W Dolphins miał zastąpić Olivera Vernona, ale był to dość nieudany eksperyment, a na jego zwolnieniu Miami zaoszczędzi 8,5 mln.

Jeśli chodzi o własnych wolnych agentów, to wątpliwe by został kosztowny i wiecznie kontuzjowany Cameron. Grający za niego Sims też furory nie zrobił. Możliwe, że Miami na pozycji TE spróbuje podebrać Bennetta z Nowej Anglii lub poszuka rozwiązania w drafcie. Alonso na pozycji środkowego linebackera był raczej częścią problemu niż rozwiązania, bo ta formacja stanowiła najsłabszy punkt w obronie Miami w zeszłym sezonie i znajduje się na czele listy potrzeb.

Najbardziej prawdopodobny jest powrót Stillsa, choć ten w barwach Miami łapał mniej niż połowę piłek rzuconych w jego kierunku. Ciekawa jest sytuacja Brancha, który podpisał roczny kontrakt przed rokiem i po najlepszym sezonie w karierze miałby pewnie chrapkę na coś dłuższego. Tyle że nawet jego najlepszy sezon w karierze był, w najlepszym razie, przeciętny. Dolphins nie zechcą przepłacać, a w przypadku pass rusherów łatwo może znaleźć się kupiec z dużymi pieniędzmi.

Wśród potrzeb Miami są wspominani TE i ILB. Na pewno przydałoby się wzmocnienie pass rushu. Linia ofensywna nie była już takim kataklizmem jak przed rokiem, ale jeśli Ryan Tannehill ma przejść z kategorii „błyski czegoś fajnego” do „solidny rozgrywający” to musi mieć lepszą osłonę z przodu.

W drafcie Dolphins nie mają wyborów w trzeciej i czwartej rundzie, które oddali przed rokiem za prawo do wybrania WR Leonte Carro z #86 (3 rec, 29 yds jako rookie). Powinni za to dostać wybór kompensacyjny w trzeciej rundzie (za Olivera Vernona)

 

Buffalo Bills

Wolne pieniądze: 26,0 mln dolarów

Kluczowi wolni agenci: CB Stephon Gilmore, WR Robert Woods, OLB Lorenzo Alexander, WR Marquise Goodwin, RT Jordan Mills

Od sezonu 1999 Bills zaliczyli dwóch właścicieli, 10 trenerów (licząc z p.o. trenera), 14 starterów na rozegraniu i… 0 występów w playoffach przy dwóch sezonach na plusie.

W ten sezon wejdą z 11. trenerem, a niewykluczone, że również z 15. quarterbackiem. Nowym szkoleniowcem został Sean McDermott, przez ostatnie sześć lat koordynator defensywy Panthers. Pierwszą decyzją nowego szkoleniowca i starego GM, Douga Whaleya, będzie los QB Tyroda Taylora.

Taylor to zawodnik o ciekawym zestawie umiejętności, bardzo atletyczny, ale nieco poniżej standardów NFL jako podający. Taki Michael Vick dla ubogich. Bills muszą podjąć decyzję do 13 marca, bo wtedy wchodzi w życie klauzula w kontrakcie Taylora, która gwarantuje mu 15 mln dolarów bonusu i 12 mln dolarów pensji za sezon 2017, czyniąc go w praktyce niezwalnialnym. Jako że Bills nie cierpią na nadmiar miejsca pod salary cap, zwolnienie wydawałoby się oczywiste. Pytanie tylko co dalej. Wątpliwe, by do Buffalo zechciał przyjść Tony Romo, Belichick na pewno nie odda im Garoppolo, a Colin Kaepernick nie będzie ulepszeniem w stosunku do Taylora. Zostaje draft albo Cardale Jones, wybrany w zeszłym roku z #139.

Potencjalnym kandydatem do „odstrzału” jest też 33-letni Kyle Williams, który już przed rokiem musiał się zgodzić na obniżkę wynagrodzenia. Jego ewentualne zwolnienie dałoby Buffalo prawie 7 mln dolarów.

Pieniądze będą potrzebne, bo Bills zapewne chcieliby zatrzymać Gilmore’a, który jest jednym z filarów ich defensywy. Z kolei Mills to jeden z filarów linii, która blokowała dla czołowej ofensywy biegowej w NFL. Pod dużym znakiem zapytania stoi przyszłość Alexandra. Trudno pozbywać się zawodnika, który zaliczył 12,5 sacka w sezonie. Z drugiej strony jeśli zawodnik ten ma 33 lata, a wcześniej przez dziewięć sezonów nazbierał w sumie dziewięć sacków, to można bezpiecznie założyć, że taki sezon już mu się nie zdarzy.

Kogo potrzebują Bills? Jeśli zwolnią Taylora to przede wszystkim rozgrywającego i to pilnie. Poza tym niedomaga defensywa, którą ma naprawić McDermott. Potrzebne będzie wzmocnienie w linii defensywnej oraz na pozycji safety.

W drafcie Bills brakuje wyboru w czwartej rundzie, mają za to dodatkowy wybór w piątej rundzie od Dallas. W pierwszej rundzie wybierają z #10. Ciekawostka: żaden z graczy wziętych przez nich przez cztery ostatnie lata nie został wybrany do Pro Bowl.

 

New York Jets

Wolne pieniądze: -6,7 mln dolarów

Kluczowi wolni agenci: QB Ryan Fitzpatrick, QB Geno Smith, OT Benjamin Ijalana

Przy dynamicznie rosnącej salary cap trudno się pod nią nie zmieścić, ale Jets się ta sztuka udała. Muszą więc zacząć od szukania oszczędności. Jednym z oczywistych kandydatów jest Darelle Revis, który z najlepszego cornerbacka w NFL stał się niższą klasą średnią. Jego zwolnienie dałoby ponad 9 mln dolarów. Kolejnym kandydatem mógłby być wiecznie kontuzjowany LT Ryan Clady, ale zamienił on tegoroczny roster bonus na zwykłą pensję, co wskazywałoby, że dostanie szansę na walkę o miejsce w składzie, choć pożera 10,5 mln.

Wśród mniej spodziewanych kandydatów do zwolnienia można wymienić C Nicka Mangolda (9 mln oszczędności), WR Brandona Marshalla (7,5 mln) i ILB Davida Harrisa (6,5 mln).

Z pozytywów: nowojorczycy nie mają zbyt wielu wolnych agentów. Po zeszłorocznym fiasku jasne jest, że nie wróci Ryan Fitzpatrick. Wątpliwe, by wrócił Geno Smith. Jets to jedna z drużyn, która od kilku lat bez powodzenia szuka rozgrywającego. Czy Christian Hackenberg, #51 draftu 2016 będzie „da men”? Czy raczej Jets zwrócą się w stronę draftu 2017? Bez radykalnych oszczędności raczej nie mają co marzyć o ataku na Tony’ego Romo, a i Romo raczej nie będzie chciał przyjść do Jets.

Trudno byłoby tu wymienić wszystkie potrzeby nowojorczyków. Nie przypadkowo byli najsłabszą drużyną zeszłego roku wg DVOA. W miarę ustabilizowaną sytuację mają na WR i w linii defensywnej, choć jeśli postanowią pożegnać się z Marshallem, to i na skrzydłach będą potrzebowali wsparcia.

Kiepska sytuacja z budżetem płac sugeruje, że będą szukali wzmocnień w drafcie. Mają wybór #6 i dodatkowy wybór kompensacyjny w czwartej rundzie. Własny wybór z czwartej rundy oddali rok temu do Redskins za prawo do wyboru OT Brandona Shella z #158.

 

ZOBACZ TEŻ:

AFC North

AFC South

AFC West

NFC East

NFC North

NFC South

NFC West

Zobacz też

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *