Prognoza na offseason 2020 – NFC South

NFL NFC South

Drew Brees wraca do Nowego Orleanu w jednej z ostatnich prób zdobycia drugiego pierścienia. Falcons próbują zrobić miejsce pod salary cap. Buccaneers i Panthers muszą zdecydować co zrobić z rozgrywającymi, na których kiedyś wydali #1 w drafcie.

Wartości salary cap za spotrac.com przy założeniu, że salary cap wyniesie 200 mln dolarów. Biorę pod uwagę najdroższe 51 kontraktów, tak jak nakazują reguły offseason. W przypadku wyborów w drafcie podaję rundy, bo konkretne numery nie są jeszcze znane. (k) oznacza wybór kompensacyjny, podaję je za overthecap.com, bo oficjalnego przydziału jeszcze nie znamy.

Uwaga, ten offseason będzie nieco różnił się od poprzednich, więc przed lekturą koniecznie zajrzyj do tekstu Co będzie wyjątkowego w offseason 2020?

 

New Orleans Saints

Wolne miejsce w salary cap: 12,3 mln dolarów

Wybory w drafcie: 1,3,4,5,6

Kluczowi wolni agenci: QB Teddy Bridgewater, QB Tysom Hill (RFA), S Vonn Bell, CB Eli Apple, CB P.J. Williams, LB A.J. Kline, LB Manti Te’o

Zobacz inne dywizje:

AFC East

AFC North

AFC South

AFC West

NFC East

NFC North

NFC West

Najważniejsza kwestia w offseason Saints już rozstrzygnięta – QB Drew Brees publicznie ogłosił, że wróci na kolejny sezon. Do rozwiązania pozostaje kwestia konstrukcji umowy i 15,9 mln martwych dolarów, które na chwilę obecną liczą się przeciwko limitowi płac Saints.

Czy jego zmienikiem będzie Tysom Hill? Wszechstronny rozgrywający jest pompowany przez media jako potencjalny następca Breesa, ale wiele mówi fakt, że podczas pięciomeczowej absencji podstawowego rozgrywającego Hill wykonał jedno podanie, a rozgrywał Teddy Bridgwater. Hill może być bardzo cennym elementem ofensywy, co pokazał w ostatnich playoffach, ale czy podstawowym rozgrywającym? Wątpię. Zapewne Saints zastrzegą go tagiem drugiej rundy wartym 3,3 mln dolarów.

Bridgewater również jest wolnym agentem, ale on zapracował sobie na nieco wyższą umowę. Zapewne nigdy nie będzie gwiazdą, ale jako starter średniej klasy powinien dostać gdzieś 10+ mln dolarów za rok. To na pewno za dużo, by Saints go zatrzymali. Chyba że, tak jak przed rokiem,  nie uzna żadnej umowy za zadowalającą i wróci na roczny kontrakt do Luizjany.

Poza pozycją rozgrywającego najważniejszą potrzebą Saints jest OG, gdzie Andrius Peat kolejny rok stanowił szeroko otwarte drzwi dla pass rusherów rywala. W nagrodę zagrał w Pro Bowl, co pokazuje ile warta jest nominacja do tego spotkania. Peatowi skończył się kontrakt i raczej nikt w Nowym Orleanie nie będzie po nim płakał.

W defensywie kluczową potrzebą jest secondary, zwłaszcza jeśli nie uda się dojść do porozumienia z Vonnem Bellem. Wśród cornerbacków Eli Apple i P.J. Williams są wolnymi agentami, a Patrick Robinson i Janoris Jenkins mogą stać się ofiarami braku miejsca pod salary cap.

Ostatnim ważnym problemem jest nowa umowa Alvina Kamary. Wszechstronny running back ma za sobą słabszy sezon, co pomogłoby Saints wynegocjować lepsze warunki. Ale jeśli to zrobią, Kamara będzie obciążał i tak mocno napięty limit płac kwotą znacznie wyższą niż aktualne 980 tys. dolarów. Na marginesie – i tak będzie to więcej, bo zawodnik kwalifikuje się do programu Proven Performance Escalator, co oznacza ok. 1,2 mln dolarów podwyżki na najbliższy rok. Wracając do nowej umowy – jeśli Saints nie zrobią tego w tym roku, w przyszłym Kamara będzie „prawdziwym” wolnym agentem i zatrzymanie go może się okazać znacznie droższe – nawet na poziomie franchise tagu.

 

Atlanta Falcons

Wolne miejsce w salary cap: 4,9 mln dolarów

Wybory w drafcie: 1,2,2,3,4,5,7

Kluczowi wolni agenci: TE Austin Hooper, pass rusher Vic Beasley, DL Adrian Clayborn

Dzięki restrukturyzacji umowy Matta Ryana udało się zejść poniżej limitu płac na nadchodzący sezon, ale to nie wystarczy nawet na podpisanie umów z debiutantami. Falcons muszą zacząć od zrobienia miejsca w budżecie, a najprostszym sposobem jest zwolnienie zawodzącego RB Devonta Freemana, co pozwoli oszczędzić 3,5 mln dolarów w salary cap i 6,5 mln w gotówce. Drugą ofiarę będzie zapewne OT Ty Sambrailo, co da kolejne 3,7 mln.

To jednak nie są pieniądze, które pozwolą na znaczące wzmocnienia, a nawet na zatrzymanie swoich wolnych agentów. Falcons już ogłosili na Twitterze, że nie zamierzają nawet negocjować nowej umowy z Viciem Beasleyem. I trudno się dziwić, biorąc pod uwagę jak nierówno gra ten zawodnik. Austin Hooper zapewne otrzyma ofertę poza zasięgiem Falcons, zwłaszcza że Atlanta i tak przeznacza masę pieniędzy na ofensywę.

Kluczowym problemem jest wzmocnienie niedomagającej od lat obrony. Tytuł koordynatora defensywy dostał oficjalnie Raheem Morris (wcześniej te obowiązki pełnił HC Dan Quinn). Jednak z pustego i Salomon nie naleje, a skład po defensywnej stronie linii wznowienia akcji wygląda mizernie. W Atlancie na już potrzebują pass rushera i graczy do secondary. Biorąc pod uwagę jakie pensje biorą najlepsi na tych pozycjach, pozostaje wzmacnianie przez draft.

Klub nie dysponuje specjalnie dużym kapitałem draftowym, ale mają trzy wybory z pierwszych 55 i cztery w pierwszej osiemdziesiątce. To zakres, w którym można upolować sensownych starterów z potencjałem na dużo więcej. Jeśli Falcons chcą wrócić do gry o najwyższe cele, GM Thomas Dimitroff musi trafić w dziesiątkę z większością wyborów w tegorocznym drafcie.

 

Tampa Bay Buccaneers

Wolne miejsce w salary cap: 85,0 mln dolarów

Wybory w drafcie: 1,2,3,4,4(k),5,6

Kluczowi wolni agenci: QB Jameis Winston, pass rusher Shaquil Barrett, DL Ndamukong Suh, OT Demar Dotson, DL Carl Nassib, WR Breshad Perriman

Pierwszy rok pracy trenera Bruce’a Ariansa w Tampie okazał się całkiem udany. Co ciekawe to nie ofensywa, będąca specjalnością Ariansa, a obrona zrobiła największe postępy.

Kluczowym problemem na offseason jest pozycja rozgrywającego. Jameis Winston był w zeszłym roku jednym z najbardziej produktywnych rozgrywających NFL w każdej kategorii. Łącznie ze stratami. Został pierwszym zawodnikiem w historii NFL z 30 podaniami na TD i 30 na INT w tym samym sezonie. Po pięciu latach w lidze trzeba spojrzeć prawdzie w oczy – Winston taki jest i się nie zmieni. A to oznacza, że nie powinien być podstawowym rozgrywającym, zwłaszcza że chciałby zarabiać 30 mln dolarów na rok.

Ciekawą opcją może być Philip Rivers, który przeniósł rodzinę z Kalifornii na Florydę. Pytanie tylko ile paliwa w baku mu jeszcze zostało. Na pewno nie będzie to długoterminowe rozwiązanie.

Bucs mają masę miejsca w limicie płac, ale i sporo potrzeb. W ofensywie, poza rozgrywającym, trzeba poszukać nowego prawego tackla. Demar Dotson, wieloletni starter na tej pozycji jest wolnym agentem, ma 34 lata, a w sezonie 2019 zaliczył 10 kar. Kiepskie połączenie. Przydałoby się też zadbać o nowy kontrakt dla WR Chrisa Goodwina, póki można to zrobić bez zbytniego obciążenia dla salary cap.

W obronie wolnymi agentami jest niemal całą linia defensywna, więc na pewno będzie to obszar dużej aktywności. Shaq Barrett, zeszłoroczny lider sacków w NFL, zapewne dostanie franchise tag. Pytanie czy Bucs będą w ten sposób testowali, czy sezon 2019 jest powtarzalny, czy raczej będzie to tylko pierwszy etap na drodze do wieloletniej umowy. Wzmocnień wymaga też secondary – przed rokiem defensywa biegowa była o kilka klas lepsza od podaniowej.

 

Carolina Panthers

Wolne miejsce w salary cap: 32,1 mln dolarów

Wybory w drafcie: 1,2,3,4,5,6,7

Kluczowi wolni agenci: TE Greg Olsen (podpisał nową umowę z SEA), S Tre Boston, CB James Bradbury, OT Daryl Williams, DL Gerald McCoy, OG Greg Van Roten, QB Kyle Allen (ERFA), LB Bruce Irvin, LB Mario Addison

Wielkie zmiany w Panthers. W maju 2018 David Tepper kupił drużynę za 2,2 mld dolarów. W styczniu 2019 zwolnił Rona Riverę, trenera, który prowadził drużynę od 2011 r. i był dopiero czwartym szkoleniowcem w jej historii. Z drużyną pożegnał się jeden z najlepszych linebackerów wszechczasów, Luke Kuechly, który przeszedł na emeryturę. A Greg Olsen, jedna z ikon klubu, podpisał nową umowę w Seattle.

Nowym trenerem został Matt Rhule, który spędził trzy ostatnie sezony jako trener Baylor University. Rhule ma opinię innowatora i geniusza ofensywy. Zobaczymy jak sprawdzi się to na poziomie NFL.

W tej sytuacji najsensowniejszym rozwiązaniem byłby pełny reset. Nie wiemy jak zdrowie Cama Newtona. Gdyby okazało się, że Newton może dojść do pełni sił, warto by oprzeć o niego nową drużynę. Jednak w przypadku wątpliwości można go oddać w wymianie lub po prostu zwolnić, uwalniając 19 mln dolarów. Kolejne 10 mln dałoby odrzucenie opcji w kontrakcie DL Dontariego Poe’a. Poe to bardzo dobry zawodnik, ale jeśli klub zdecyduje się na reset to drogi 30-latek raczej nie powinien być częścią przyszłych planów.

Jeśli Newton w ten czy iny sposób pożegna się z klubem, w Charlotte będą potrzebowali nowego rozgrywającego. Kyle Allen to bardzo dobry zmiennik, ale na startera na dłuższą metę jest za słaby. Panthers mają #7 w tegorocznym drafcie, ale czy to wystarczy na dobrego QB?

Moim zdaniem klub postanowi przeprowadzić całkowity reset, a to oznaczałoby skupienie się na rozegraniu i obu liniach, jako na fundamencie długoterminowego sukcesu. Zwłaszcza w linii defensywnej będzie sporo dziur. Jeśli odejdzie Poe, to w składzie niemal nie będzie liniowych.

Jeśli jednak Panthers spróbują budować drużynę wokół Newtona, kluczowe będzie znalezienie następców Kuechly’ego i Olsena oraz podpisanie nowej umowy z Christianem McCaffreyem.

Gdybym miał wybrać drużynę, która ma przed sobą najciekawszy offseason w NFL, postawiłbym właśnie na Panthers.

 

Zostań mecenasem bloga:




Zobacz też

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *