NFL przed sezonem 2021 – NFC South

NFL NFC South

W Nowym Orleanie rozpoczyna się życie po Breesie. W Tampie uznali, że najlepiej nic nie zmieniać. W Carolinie chcą powtórzyć historię Ryana Tannehilla. A w Atlancie nowy trener będzie kierował przebudową na pół gwizdka.

 

New Orleans Saints

Pozostałe dywizje:

AFC East

AFC North

AFC South

AFC West

NFC East

NFC North

NFC West

W 2006 r. Nowy Orlean z trudem podnosił się po zniszczeniach spowodowanych przez huragan Katrina. Ich drużyna futbolowa należała do najgorszych w historii NFL. Wtedy w mieście pojawili się młody trener Sean Payton i niechciany w San Diego i Miami rozgrywający Drew Brees. W ciągu 14 wspólnych sezonów1W sezonie 2012 Payton nie pracował, zawieszony za tzw. Bountygate[/efno_note] zdołali siedem razy wygrać dywizję, dziewięć razy awansować do playoffów i wygrać jedno mistrzostwo NFL. Ich ofensywa 12 razy była w TOP10 pod względem zdobywanych punktów i 13 razy pod względem jardów. W każdej z tych kategorii był to lepszy wynik, niż Święci uzyskali przez wcześniejsze 40 lat swojego istnienia. Jednak teraz epoka dobiega końca, bo Drew Brees zakończył karierę.

Ostatnie dwa lata Breesa to pasmo urazów, a jego ramię było wyraźnie słabsze. Nawet kibice Saints mówili, że ma ramiona z makaronu (noodle arms) albo że stał się Latającym Potworem Spaghetti. Obawiam się, że w nadchodzącym sezonie zatęsknią nawet za tym makaronowym Breesem, a w kolejnych latach z nostalgią będą wspominać erę, w której bycie wśród 10 najlepszych ofensyw ligi uważali za coś naturalnego.

Wszystko wskazuje na to, że pierwszym rozgrywającym będzie Jameis Winston. To niewątpliwie utalentowany zawodnik. #1 draftu 2015, jeden z ośmiu zawodników w historii ligi z sezonem na 5 tys. jardów podaniowych. Do tego wciąż relatywnie młody (27 lat). Niestety czynniki sportowe i pozaboiskowe nie pozwoliły mu jak na razie tego potencjału zrealizować. Zostawmy pozaboiskowe i skupmy się na sportowych. Tak naprawdę problem jest jeden: straty. Winston to jedyny QB w historii, który w jednym sezonie rzucił 30 TD i 30 INT (2019). Jedyny po 1988 r., który rzucił 30 podań w ręce przeciwnika w jednym sezonie. Do tego w swoich pięciu sezonach jako starter w Tampie notował średnio 10 fumbli rocznie. Składa się to na obraz gracza, który mógłby być bardzo dobry, gdyby ograniczył straty o połowę, a wybitny, jeśli ograniczyłby je o 2/3. Pytanie czy wtedy byłby równie produktywny.

Jego rywalem do pozycji QB1 jest Tysom Hill. Gracz niekonwencjonalny, niezwykle wszechstronny, fantastyczny atleta, ale groźniejszy raczej jako biegacz niż podający. Nagrodzony przez Saints wysoką umową, zapewne będzie pełnił podobną rolę jak przed rokiem – trochę tight end, trochę QB do zadań specjalnych.

Winston będzie miał dwa godne zaufania cele dla swoich podań – WR Michaela Thomasa i RB Alvina Kamarę. Problem polega na tym, że rywale świetnie o tym wiedzą i będą na tej dwójce skupiali większość uwagi. A poza nimi niewiele jest wartościowych opcji na skill position.

Na szczęście relatywnie dobrze wygląda linia ofensywna, a właściwie jej skraj, gdzie Terron Armstead i Ryan Ramczyk stanowią jeden z najlepszych duetów w lidze. Znacznie gorzej jest w środku. Zwłaszcza na pozycji zajmowanej przez Andrusa Peata, który nie stanowi dla rywali większej przeszkody niż pachołek treningowy, a jednak Saints z nieznanych przyczyn płacą mu 11,5 mln dolarów za sezon.

Problemy z pieniędzmi, a dokładnie z salary cap, są główną przyczyną eksodusu w defensywie. W linii defensywnej zabraknie EDGE Treya Hendricksona, DL Sheldona Rankinsa i DL Malcolma Browna. Ta trójka odpowiadała za 16 z 29 sacków, 36 za 113 QB Hitów i 18 z 81 powaleń na stratę jardów w grze biegowej, przy czym większość tej produkcji to Hendrickson.

W drugiej linii zabraknie Alexa Anzalone’a, a w secondary ofiarą oszczędności stał się Janoris Jenkins. W tej defensywie wciąż jest wiele talentu, na czele z EDGE Cameronem Jordanem, LB Demario Davisem, CB Mashonem Lattimorem i S Marcusem WIlliamsem. Jednak to te dziury w składzie, których nie było jak załatać, spowodują, że obrona w tym roku będzie znacznie słabsza niż w ostatnich czterech sezonach. A sytuacja byłaby jeszcze gorsza, gdyby Brees nie przeszedł formalnie na sportową emeryturę po 1 czerwca, co pozwoliło Saints na rozłożenie martwych dolarów na dwa lata.

Ten sezon jest prawdopodobnie stracony. Saints muszą ocenić, czy Sean Payton zdoła odbudować Winstona, czy jednak trzeba uruchomić pełny reset, pozbyć się kosztownych weteranów i zacząć budowę składu od nowa.

 

Tampa Bay Buccaneers

Zeszłoroczni Bucs długo się zgrywali, nie zdołali wygrać dywizji, ponieśli dwie upokarzające porażki z ręki Saints, ale gdy już dograli ofensywę, zdobyli mistrzostwo NFL w świetnym stylu. Jako że sukces dał im głęboki i zbalansowany skład, klub postanowił dokonać rzeczy absolutnie bez precedensu – przystąpią do sezonu 2021 niemal w identycznym składzie jak do ubiegłego. To pierwszy w historii mistrz NFL, który zachował na następny sezon wszystkich 22 starterów ze zwycięskiego Super Bowl. Nawet gwiazdy, które mogły podpisać wysokie umowy na wolnym rynku, jak Chris Goodwin czy Shaq Barrett, zrobiły to właśnie w Tampie. W efekcie jedynymi wzmocnieniami są RB Giovani Bernard i debiutanci wybrani w tegorocznym drafcie.

Właściwie trudno winić front office za takie a nie inne podejście. Przecież wygrywającego składu się nie zmienia, a drużyna jako jedna z nielicznych była mocna na każdej pozycji, na czele z kluczowymi: obiema liniami i rozgrywającym. Jednak takie podejście, jakkolwiek zrozumiałe, ma dwa słabe punkty.

Przede wszystkim wizja Buccaneers jako zbilansowanej i głębokiej drużyny jest zaburzona przez czynnik losowy: kontuzje. W sezonie 2021 Bucs byli najzdrowszą drużyną w NFL zarówno biorąc pod uwagę absencje COVID-owe, jak i bez nich. A za lwią część odpowiada DL Vita Vea, zawodnik bardzo ważny, ale niekoniecznie decydujący. Urazy to w dużej mierze kwestia szczęścia, także pytanie co stanie się z głębią składu, gdy kilku kluczowych graczy dozna kontuzji. Już przed rokiem byli piątą najstarszą drużyną NFL (średnia wieku ważona snapami, wyliczana przez Football Outsiders), a starsi zawodnicy są bardziej podatni na urazy. Choć wskaźnik ten nieco zaburza 43-letni QB pojawiający się na boisku w niemal każdej akcji ofensywnej sezonu.

Druga kwestia to ogromna zmienność NFL. Przywykliśmy, że szczyt kariery większości zawodników to zaledwie kilka lat, a potem ich forma gwałtownie zniżkuje. W tej sytuacji pozostawienie składu praktycznie niezmienionego to spore ryzyko.

Nie bez powodu od 2004 r. nikomu nie udało się obronić tytułu mistrzowskiego. Pewne nadzieje może dawać fakt, że w tamtej drużynie pierwszym rozgrywającym też był Tom Brady.

 

Carolina Panthers

Lista graczy, którzy rozczarowywali w drużynach prowadzonych przez Adama Gase’a, by nagle odżyć w innym klubie jest dość długa. Jej najważniejszym przedstawicielem jest Ryan Tannehill, który z pierwszorundowej klapy stał się jednym z najbardziej produktywnych rozgrywających NFL. Na podobny efekt liczą w Charlotte.

Ostatnio Panthers rozbijają się po rynku rozgrywających niczym ślepy nosorożec w ciasnym pomieszczeniu. Najpierw bezceremonialnie i w kiepskim stylu pogonili Cama Newtona. Potem podpisali kontrakt z Teddym Bridgewaterem, zapłacili mu prawie 24 mln dolarów (a kolejne 7 mln dopłacą w tym roku) za rok gry, po czym kosztem 17 mln martwych dolarów wyekspediowali go do Denver za wybór w szóstej rundzie draftu. W końcu oddali wybór w drugiej rundzie i drobne, by z Nowego Jorku pozyskać Sama Darnolda, któremu w ciągu dwóch najbliższych lat zapłacą w pełni gwarantowane niemal 24 mln dolarów.

Czy Darnold będzie potrafił się odnaleźć w nowej bezgase’owej rzeczywistości równie dobrze jak niegdyś Tannehill? Trudno powiedzieć, ale raczej nie mają planu B, bo trudno za taki uznać Willa Griera, którego dorobek z całej kariery to 52 podania na 228 jarów, z czego 4 przechwycili rywale (0,07 ANY/A – sic!).

Jest to o tyle ciekawe, że mieli w tym roku #8 w drafcie, a do wzięcia wciąż byli Justin Fields i Mac Jones. Jednak szefostwo klubu uznało, że dwa razy droższy Darnold będzie lepszy, mimo jego słabej gry w Jets, a #8 zużyli na CB Jaycee Horna. Jeśli Fields albo Jones rozwiną się w dobrych QB, to kibice nieprędko zapomną to swojemu front office.

Darnoldowi powinna pomóc linia ofensywna, która pozostała w niemal niezmienionym składzie – odszedł jedynie Russell Okung, który rozpoczął siedem meczów w ubiegłym sezonie. Nie jest to może grupa wybitna, ale lepsza od linii, którą dysponowali Jets, zwłąszcza w pass protection.

Lepsi są też zawodnicy ze skill position. D.J. Moore i Robby Anderson (kolejny odgase’owany) to solidny duet WR. Po roku spędzonym głównie na leczeniu kontuzji wraca Christian McCaffrey, zawodnik bardzo wszechstronny i bardzo produktywny jak na RB. Dodajmy do tego drugorocznego szkoleniowca Matta Rhule, który ma opinię specjalisty od ofensywy i otrzymujemy miejsce, w którym Darnold ma wszystkie narzędzia, by spróbować wskrzesić swoją karierę.

Defensywa wciąż jeszcze nie doszła do siebie po niespodziewanym przejściu na emeryturę Luke’a Kuechly’ego po sezonie 2019, ale jest tam sporo młodego talentu. Panthers nie tylko poświęcili tegoroczny #8 na tę stronę piłki, ale przede wszystkim zużyli na defensywę wszystkie siedem wyborów w drafcie 2020. W efekcie ta obrona była drugą najmłodszą w NFL (ważone snapami). Co prawda w tym roku ten wskaźnik może nieco wzrosnąć, bo dołączyli weterani, tacy jak CB A.J. Bouye i LB Haason Reddick, ale i tak w tej grupie jest bardzo dużo młodego talentu. Jeśli odpowiednio go prowadzić, drużyna może mieć z nich sporą pociechę.

Jeśli Darnold okaże się kolejnym Tannehillem, Panthers mogą nawet powalczyć o playoffy. Ale póki co wyglądają raczej na drużynę, która potrzebuje jeszcze jednego roku i nowego rozgrywającego.

 

Atlanta Falcons

Kiedy Falcons pozwolili odejść Julio Jonesowi wysłali jasny sygnał – nie oczekują, że w najbliższym czasie włączą się do rywalizacji o najwyższe cele. Popełniają jednak podobny błąd jak wiele innych drużyn przed nimi. Powinni wybebeszyć skład, wyczyścić salary cap, zgromadzić dodatkowe wybory w drafcie i pozwolić nowemu trenerowi poukładać to wszystko – tak jak zrobili to Dolphins. Tymczasem w Atlancie wciąż wydają masę pieniędzy na 36-letniego Matta Ryana, z #4 w drafcie wybrali tight enda i nic nie wskazuje na zamiary radykalnego odchudzenia i odmłodzenia składu.

Każdą z tych decyzji można zrozumieć. Wybrany z #4 Kyle Pitts to podobno najlepszy kandydat do NFL z tej pozycji w historii. Matt Ryan mimo dość zaawansowanego wieku z pewnością ma w sobie jeszcze 2-3 solidne sezony. Tylko czy nie lepiej było zgarnąć solidny okup za Ryana od jakiejś zdesperowanej drużyny (Broncos, Colts?), przełknąć dwa lata obciążenia w salary cap, z #4 wziąć najlepszego z dostępnych rozgrywających i zacząć od nowa?

Po zwolnieniu Dana Quinna drużynę objął Arthur Smith (zbieżność nazwisk z Mikiem, byłym HC Falcons, przypadkowa), były OC Titans. Niespełna 40-letni szkoleniowiec obejmuje drużynę, która od przegranego Super Bowl z roku na rok grała słabiej i nie potrafiła naprawić tych samych, chronicznych problemów, głównie w defensywie. W tej sytuacji zatrudnianie specjalisty od ofensywy w roli HC może być nieintuicyjne, ale obrona grała z roku na rok słabiej pod wodzą Quinna – specjalisty od defensywy, więc może jest w tym jakaś logika.

Kibice mogą mieć nadzieję, że pod wodzą Smitha odżyje atak. Ryan wciąż jest solidnym rozgrywającym. Wśród celów podań są Pitts oraz Calvin Ridley, który już przed rokiem był najlepszym receiverem Falcons. Zobaczymy jak będzie się spisywał, gdy Julio Jones nie przyciąga uwagi defensorów rywali. Największym problemem może okazać się linia ofensywna. Już przed rokiem niezbyt imponująca, zwłaszcza w run blockingu, straciła centra Alexa Macka i nie bardzo widać jego godnego następcę.

Defensywa od lat jest słabością drużyny nie zapowiada się, by było inaczej. Secondary została hurtowo wymieniona w ofseason, ale nie wygląda od tego na silniejszą. Jedyną gwiazdą tej formacji jest DL Grady Jarrett, ale sam niewiele zdziała.

Falcons nie chcą w pełni poświęcić się odbudowie drużyny, a nie mają środków na znaczące wzmocnienia. W efekcie trudno oczekiwać znacznie lepszego sezonu niż przed rokiem.

 

Mój typ: Dywizja ze sporą przewagą dla Buccaneers. Panthers drudzy, ale bez playoffów. Saints na trzecim miejscu, Falcons na dnie dywizji.

 

Zostań mecenasem bloga:




Zobacz też

2 komentarze

  1. Saints mają dziwną sytuację z Thomas’em. Jakieś historie o operacji, której unikał. Nie wiadomo, kiedy i w jakiej formie pojawi się na boisku. Oczywiście Anzalone to bolesna strata. Ale nawet mimo to, nie rozumiem jak Panthers mieliby ich wyprzedzić. McCaffrey to fenomen, owszem, ale jakieś argumenty poza nim?

  2. 1. Saints – pytanie czy Winston daje odpowiedź jako QB, bo Hill na pewno nie. Jeśli tak, to mają szansę na wild card. Salary cap wreszcie ich dopadło.

    2. Panthers – tu też wiele zależy od tego, czy Darnold jest ich QB. Trudno powiedzieć, ale w Jets raczej nie miał szansy się wykazać.

    3. Falcons – tu nie wiem, co napisać, bo ostatnimi laty, to ofensywa dawała radę, ale defensywa wszystko psuła. Może trzeba było inwestować w defensywę wcześniej?

    4. Tampa – w tym roku powinni łatwo wygrać dywizję. Mają sezon na przygotowanie do playoffów. Jedyna różnica, że o 1 i bye week trzeba będzie się postarać. Zawsze to tydzień odpoczynku w kluczowym momencie. Zespół rzeczywiście silny i wielu przyznaje im kolejną wygraną w SB, ale…
    – KC odrobili lekcję z linią, ale nie z defensywą
    – Rodgers będzie chciał się odkuć
    – Rams mają QB i defensywę, ale czy Donald będzie zdrowy (w PO było widać, że bez niego było dużo trudniej jak zdrowie go ograniczało)
    – SF49 – powinni też mieć swoje do powiedzenia, bo raczej nie powinno być tyle kontuzji, co rok wcześniej

    No i wiek podstawowego składu – to jest racjonalny argument na dlaczego nie. Zobaczymy jak będzie z kontuzjami, bo one mogą przeszkodzić w obronie SB (dziwnym trafem LT z Green Bay i Kansas wypadli na playoffy?). Przypadek? Pewnie tak, ale to trzeba umieć wykorzystać.
    Tampa ma świetną obronę i to ona dała mistrzostwo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *