W Buffalo muszą zbudować szerszy skład, by wreszcie wygrać AFC. W Miami kluczowe jest pytanie o zdrowie Tuy Tagovailoy. W Nowej Anglii nowy koordynator ofensywy musi posprzątać chlew pozostawiony przez poprzedników, a w Nowym Jorku (znowu) szukają rozgrywającego.
Wartości salary cap za Spotrac.com na 23 lutego 2023. Wybory w drafcie oznaczają rundy, w których drużyna ma prawo wybierać. Wybory kompensacyjne uwzględnione zgodnie z szacunkami Overthecap.com
Buffalo Bills
Miejsce pod salary cap: -18,7 mln dolarów
Kluczowi wolni agenci: S Jordan Poyer, LB Tremaine Edmunds, OG Rodger Saffold, EDGE Shaq Lawson, RB Davin Singletary
Wybory w drafcie 2022: 1,2,3,4,5,6
|
Zobacz inne dywizje: NFC West – wkrótce |
Dla wielu zespołów Divisional Round byłaby wielkim sukcesem, ale dla Bills to porażka. Oni są w trybie „mistrzostwo lub klapa”, a póki co Josh Allen ani razu nie zagrał w Super Bowl. Co więcej od tego sezonu w życie wchodzą wyższe cap hity nowej umowy Allena, co utrudni ściąganie nowych graczy z rynku wolnych agentów.
Bills przede wszystkim muszą zmieścić się pod limitem płac, ale to nie będzie specjalnie skomplikowane. Restrukturyzacja umowy Josha Allena powinna wypchnąć w przyszłość ok. 20 mln cap hitu, a zamiana roster bonusu Vona Millera na restructure bonus przeniesie na kolejne lata ok 8 mln. Klub może się też zdecydować na przedłużenie umowy z DL Edem Oliverem, który wchodzi w opcję piątego roku wartą 10,8 mln, co pozwoliłoby obniżyć cap hit na ten rok, ale obóz Olivera niekoniecznie zgodzi się z klubem co do wartości utalentowanego, ale dość nierównego zawodnika.
To jednak wciąż nie pozwoli na znaczące wzmocnienia na wolnym rynku, zwłaszcza jeśli Bills chcieliby zatrzymać część swoich wolnych agentów. Poyer jest kandydatem do franchise tagu (co oznaczałoby, że trzeba zrobić na niego miejsce w salary cap). Edmunds ma za sobą najlepszy sezon w karierze, ale płacenie za jeden dobry sezon, gdy pozostałe nie wyglądały tak obiecująco rzadko bywa wygrywającą strategią. Saffold to wciąż dobry liniowy, ale w wieku 35 lat w każdej chwili może zakończyć karierę.
W Buffalo jest kilka kierunków, w których klub może podążyć. Dwa najważniejsze to wzmocnienie secondary i linii ofensywnej. W playoffach niewiele brakowało, by zabrakło w ogóle cornerbacków. Co prawda spora część kontuzjowanych graczy powinna wrócić i w 2023 r. ta pozycja raczej nie zostanie aż tak przetrzebiona, ale we współczesnej NFL drużyna marząca o mistrzostwie po prostu musi mieć tam głębię składu. Z kolei w ataku priorytetem musi być ochrona Josha Allena, zwłaszcza jeśli odejdzie Saffold i/lub C Mitch Morse zostanie zwolniony z przyczyn finansowych.
W drafcie ważną potrzebą będzie receiver. Stefon Diggs to wciąż najwyższa klasa, ale w listopadzie skończy 30 lat i powoli trzeba się przygotowywać na obniżkę jego formy. Z kolei Gabe Davis wchodzi w ostatni rok debiutanckiej umowy i choć jest kandydatem do nowego kontraktu, to jego obóz prawdopodobnie zażąda większych pieniędzy niż Bills będą mogli i chcieli zapłacić.
Niestety Bills nie mają zbyt wielu zasobów w drafcie. Wybierają pod koniec niemal każdej rundy, za wyjątkiem piątej, gdzie mają wybór od Cardinals na początku rundy (ale swój oddali do Indianapolis). W efekcie niezmiernie ważne będzie polowanie na weteranów, którzy pozostaną bez pracy po etapie free agency i drafcie, czyli w okolicach czerwca. Często można ich pozyskać do ważnych ról za relatywnie niewielkie pieniądze.
Miami Dolphins
Miejsce pod salary cap: -12,7 mln dolarów
Kluczowi wolni agenci: QB Teddy Bridgewater, EDGE Melvin Ingram, EDGE Trey Flowers, TE Mike Gesicki, RB Raheem Mostert, LB Elandon Roberts
Wybory w drafcie 2022: 2,3,3,6,7
Przez kilka tygodni wydawało się, że to będzie sezon Dolphins, ale ostatecznie drużyna wciąż nie ma na koncie ani jednej wygranej w playoffach w XXI wieku. Choć Tua Tagovailoa czuł się znakomicie w nowym systemie ofensywnym Mike’a McDaniela, to jego kontuzje wywróciły cały sezon ekipy z Florydy. Gdyby mieli kompetentną ofensywę mogliby pokusić się o wygraną z Bills w playoffach.
Najważniejsze pytanie brzmi: co dalej z Tuą. Doznał w tym roku przynajmniej dwóch wstrząśnień mózgu (są podstawy, by podejrzewać więcej), a objawy ostatniego z nich nie chciały ustąpić pod koniec sezonu. Znamy przypadku, że zawodnicy musieli kończyć kariery z powodu przewlekłych neurologicznych problemów po kolejnych takich urazach. Nawet jeśli Tagovailoa wróci do gry, to wielokrotne wstrząśnienia w przeszłości sprawiają, że gracz jest bardziej podatny na nie w kolejnych meczach. A to nie jedyne problemy zdrowotne, które nękały tego zawodnika w jego krótkiej karierze.
Absolutnie niezbędny będzie doświadczony zmiennik na rozegraniu, który będzie mógł przejąć odpowiedzialność za ofensywę nawet na kilka tygodni. To dlatego umieściłem Bridgewatera na pierwszym miejscu listy wolnych agentów, choć rzadko w ogóle wymieniam w tym miejscu rezerwowych quarterbacków. To zawodnik, jakiego w Miami potrzeba, choć oczywiście nie będzie tani. Naturalnie sytuacja zmieni się kompletnie, jeśli okaże się, że Tua nie jest w stanie grać w sezonie 2023, ale na początku lutego został dopuszczony do gry przez lekarzy, więc wszystko wskazuje na to, że zacznie sezon na boisku. Ale Dolphins nie mogą na to liczyć na 100%.
Drużyna nie traci żadnego z kluczowych graczy, ale kontrakty kończą się sporemu gronu istotnych, rotacyjnych zawodników. Na dzień pisania tego artykułu ważne umowy ma tylko 44 . Zmieszczenie się w limicie płac nie będzie problemem – sporo najdroższych umów przygotowano specjalnie z myślą o późniejszych restrukturyzacjach, więc klubowi księgowi bez problemu wypchną kilkadziesiąt milionów na kolejne lata.
Wśród wzmocnień priorytetem będzie linia ofensywna, by chronić Tuę, ale poza tym większość kapitału pójdzie na defensywę. To na jakie pozycje dokładnie okaże się, gdy zespół będzie wiedział kogo z własnych wolnych agentów zatrzyma. Niewątpliwym problemem będzie mizerny kapitał w drafcie. Delfiny straciły wybór z tegorocznej pierwszej rundy (i przyszłorocznej trzeciej) za nakłanianie Toma Brady’ego i Seana Paytona do zmiany barw klubowych z naruszeniem zasad NFL. Swój drugi wybór w tej rundzie oddali za Bradleya Chubba. W efekcie (pomijając ewentualne dalsze wymiany) będą wybierali dopiero z #51 i mają zaledwie pięć wyborów w całym drafcie – najniższy kapitał ze wszystkich drużyn NFL wg Over The Cap. To sprawia, że utrzymanie tych odchodzących rotacyjnych graczy w drużynie stanie się jeszcze ważniejsze.
New England Patriots
Miejsce pod salary cap: 37,8 mln dolarów
Kluczowi wolni agenci: WR Jakobi Meyers, CB Jonathan Jones, S Devin McCourty, RB Damien Harris, WR Nelson Agholor, S Jabril Peppers, OL Isaiah Wynn
Wybory w drafcie 2022: 1,2,3,4,4,4(comp),6,6,6,6(comp),7(comp)
Eksperyment z zatrudnieniem do prowadzenia ofensywy dwóch kolegów, którzy nie mają o ofensywie większego pojęcia nie wypalił. Nie zdziwiło to nikogo poza Billem Belichickiem. By naprawić sytuację zatrudnił kolejnego kolegę. Co prawda Bill O’Brien nie jest wymarzonym koordynatorem ofensywy dla większości fanów Patriots, ale nie sposób odmówić mu wiedzy i doświadczenia po tej stronie piłki. Biorąc pod uwagę pryncypia polityki personalnej Belichicka to najlepsze na co można było liczyć.
Najważniejszą misją na ten offseason jest przygotowanie planu naprawczego dla Maca Jonesa. Młody rozgrywający po obiecującym debiutanckim sezonie zrobił potężny krok w tył. Co gorsza nie tylko na boisku, ale i poza nim, gdzie wylewała się z niego frustracja podszyta dezorientacją. Jeśli klub chce mieć jeszcze z niego pociechę, to musi obudować go lepszą linią ofensywną i receiverami oraz zgrać te elementy na murawie.
Wśród receiverów najważniejsze będzie zatrzymanie Meyersa, który trzeci sezon był najbardziej godnym zaufania zawodnikiem w ataku. Niezależnie od rozgrywającego i od rywala potrafił się uwolnić od krycia i pewnie złapać podanie. Przydałby się klasyczny WR #1 jak Ja’Marr Chase czy Justin Jefferson, ale Patriots nie są specjalnie dobrzy w draftowaniu i wychowywaniu tego typu graczy.
Wzmocnień wymaga też linia ofensywna, a zwłąszcza pozycja tackli, którzy przed rokiem spisywali się poniżej swojego poziomu, a momentami poniżej wszelkiej krytyki. W defensywie najważniejsze będzie wzmocnienie secondary, zwłaszcza jeśli na sportową emeryturę przejdzie McCourty.
Klub ma sporo możliwości manewru. Sytuacja budżetowa jest bardzo dobra, a w drafcie dysponują aż 11 wyborami. Co prawda pięć z nich w dwóch ostatnich rundach, ale to cenna amunicja do przesuwania się w górę po ciekawych graczy.
New York Jets
Miejsce pod salary cap: -2,4 mln dolarów
Kluczowi wolni agenci: QB Mike White, DL Sheldon Rankins, OL Connor McGovern, OL George Fant, LB Kwon Alexander, S Lamarcus Joyner
Wybory w drafcie 2022: 1,2,3,4,5,6
W siedmiu ostatnich draftach Jets wybrali trzech rozgrywających w jednej z dwóch pierwszych rund. A najlepszym w zeszłym roku był ten wybrany przez Cowboys i to w rundzie piątej.
Mike White może liczyć na solidną wypłatę, jeśli nie w Nowym Jorku, to w jakiejś innej drużynie. Raczej nie nadaje się na pełnowymiarowego startera, ale powinien się świetnie sprawdzić jako rezerwowy rozgrywający. Niestety Jets zostają bez rozgrywającego, bo Zach Wilson prawdopodobnie zostanie wymieniony za „bierzcie go, jeszcze dopłacimy”. Jednym z kandydatów jest Derek Carr i byłoby to całkiem niezłe rozwiązanie dla obu stron. Klub wybiera w tym roku dopiero z #13 w pierwszej rundzie, więc najbardziej cenieni rozgrywający będą w tym momencie zaklepani. Pozyskanie weterana to jedyna opcja na szybką poprawę.
Jednym z kandydatów do zwolnienia jest Corey Davis, który w ciągu dwóch lat opuścił 12 meczów i złapał w sumie piłki na nieco ponad 1000 jardów. Nie byłby to zły wynik dla rezerwowego, ale Davis będzie kosztował klub w przyszłym roku 10,5 mln dolarów i taką też kwotę można zaoszczędzić w salary cap dzięki jego zwolnieniu.
Istotne będzie też podpisanie nowej umowy z Quinnenem Williamsem, który wreszcie zaczął grać na miarę swojego potencjału, ale tu na przeszkodzie może staną potencjalne 20 mln rocznie, których zapewne zażąda jego agent. Póki co Williams ma jeszcze rok ważnego kontraktu. Wśród innych potrzeb należy wymienić linię ofensywną, zwłaszcza jeśli odejdzie McGovern oraz linię defensywną, gdzie wielu rotacyjnym graczom kończą się umowy i przynajmniej część warto będzie zatrzymać.
Ogólnie Jets nie są w złej sytuacji, jeśli chodzi o skład. Mają tez sporo możliwości manewru pod limitem płac i niezły, choć nie zachwycający kapitał w drafcie. Jeśli uda im się znaleźć nowego rozgrywającego i wzmocnić kilka newralgicznych pozycji, offseason będą mogli uznać za udany.
Zostań mecenasem bloga:
3 komentarze
Akurat O’Brien sprawdził się jako OC. Z Pats był w SB 2011 do tego OC w Alabamie więc odświeżył playbook. I ponieważ dostanie autonomię w ofensywie zapewne, to i jego doświadczenie trenerskie z Texans się przyda. Jedyny minus, to jego rola GM w Texans, ale tu nie będzie tej odpowiedzialności. Jeśli priorytetem jest Mac, to nie można mu dawać trzeciego ststemu do nauki w 3 lata. Ten system będzie podobny do McDanielsa, który bazował na dokładności.
Akurat mimo wszystko, to chyba najlepsza opcja. Może jakby był trener QB z Rams l, ale to inny system.
Generalnie O’Brien powinien poradzić sobie z tą ofensywą. Do ST pewnie wróci Judge, który w tej roli się sprawdził i powinien poukładać tę formację. Za to Bill B. będzie mógł wspomóc obronę i skupić się na game managamencie.
To jeszcze parę uwag o Pats:
– szkoda pieniędzy na Mayersa, potrzeba kogoś lepszego a nie kolejnych 10M na niego, bo tyle może dostać.
A plan naprawy był z podcastu Grega Beddarda:
5. developmental QB (runda 4) taki z silnym ramieniem na 2 lata na ławie jakby Mac nie wypalił
4. solidny OL w pierwszej rundzie (starter na LT najlepiej)
3. zmiana myślenia o LB na to, czego wymaga współczesna gra (tak jak kiedyś zmienił myślenie o CB) i najlepiej z rundy 2
2. WR1 – np. za pick z 1 rundy 2024
1. Ramsey na CB1 za niski wybór, bo Rams będą mieli problem z salary cap.
O Pats było odzielnie:
1. Bills
– umowa Allena zaczyna ich dopadać i boleć, bo Mahomes potrafi wygrywać sam w trudnych momentach i jego pensja tak nie boli, a Allen jednak pomimo bycia w top 5 to jedna nie to samo. Tak potrafi rzucać niewiadomo jak daleko, ale jak często to trzeba robić. Mahomes przestał być super hero w każdym drivie i to zaprocentowało.
– problem jest też sztab trenerski, czegoś im mentalnie brakuje
– czyżby powoli czas na transfer Diggsa jak to teraz jest we współczesnej NFL
– Bills mogą być taką niespełnioną drużyną
2. Miami
– Tua właściwie chyba przez biodro bał się upadać i upadał na głowę. Odpowiednie otoczenie i schemat pokazały, że ma talent, ale zdrowia brakuje. Pytanie, co dalej? Decyzja powinna być szybka. A te 3 urazy pokazują też, że sztab trenerski dał mocno ciała.
– Flores załatwił Miami podwójnie. Nie chciał tankować, żeby mieć Burrowa. Wzięli Tue zamiast Herberta i do tego jeszcze utrata picku z pierwszej rundy. No i McDaniels zrobił krok w przód w ofensywie z Tua. To wszystko pokazuje, że Flores się nie nadawał na HC, mimo, że nie popieram tankowania. Ale ja jestem kibicem, a on był HC i mógł mieć łatwiejsze życie i pracę dalej.
– generalnie wszystko inne zależy od tego, co Miami zrobi z Tuą i jakie będzie jego zdrowie. Moim zdaniem zostanie na rok bez opcji 5 roku.
3. Jets
– ostatnie drafty pokazały, że Jets potrafią wybierać każdego tylko nie QB (2 nagrody dla rookie w ofensywie i defensywie swoje znaczą)
– Carr może być ciekawym wyborem zwłaszcza, że przyjdzie za darmo. Raiders źle to rozegrali, ale pytanie na ile Carr może pomóc Jets poza dostaniem się do PO
No i żart. Spotkaliśmy się z kolegą z USA (mieszka w UK) i mówi, że mam poor English, bo jak myślę Giants, to mówię Patriots. Na to odpowiedziałem mu, że on ma jeszcze gorszy, bo jak myśli Jets, to mówi Giants 🙂
W nagrodę mam zaproszenie do jego doghouse (pub w piwnicy jego domu).